Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Witam dawke 1,125clona zamien na5 tabletek rozowych to bedziesz bral4 rozowe i polowke z cwiartkiiwtedy zobaczysz mozna oszukac organizm wezmies 4 to sukces ja nieraz oderwalem kawalek i i bylem zadowolony,lekarze niemaja pojecia o schodzeniu z clona,po prostu sluza kartrom farm.ja twierze ze z clonem wygrywa tylko xydroxizina sprobuj odzuczaj co dzien 1/8 clona rozowego i w to miejsce 10 hydroxiziny,DACIE RADE 9 DZIEN BEZ CLONA BOJE SIE ABYM NIE SPANIKOWAL BO WTEDY TYLKO CLON

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka byla moja droga z uzaleznieni od clona,i to przekazalem,spamilan dziala po 3 tygodniach.ja bralem clony jako uspoksjacz na nerwice,a nie jako polepszacz samopoczucia.Czy jak bralem clony przez 28l to co sie stanie gdy odstawie za rok czy za 2,bez nerwow.wyjdziecie powolutku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

irek 77, tak jak napisałeś, niezależnie od wieku,a trzeba sobie poradzić samemu z tym benzo.Ja pomimo 57 lat nie byłem świadomym,że to uzależnienie, brałem w związku z przeżytą traumą w latach 80-tych,podejrzewam,że miałem długo nerwicę,nie radziłem sobie emocjonalnie,leki otrzymywałem żeby w tamtych latach po prostu nie zgłupieć i normalnie funkcjonować,pracować. Czy obarczam za to lekarzy? Sam nie wiem,nie zastanawiałem się nigdy wówczas,aczkolwiek dziś dużo i często myślę nad tym faktem i dlaczego żaden lekarz nie powiedział mi,czemu nie będziemy "wychodzić" z benzo, tylko dostawałem recepty w łapę i do widzenia. A,że mam dużo chorób przewlekłych w tym roku łykając kolejną tabletkę,powiedziałem sobie,czy muszę jeszcze o tą 1 sztukę (2mg) więcej łykać(wcześniej brałem i 2-3)? I znalazłem to forum przypadkowo,czytałem posty i nastąpiło olśnienie - nie,muszę z tym syfem skończyć! A ponadto przeczytałem blog Przemka i wtedy zrozumiałem moje uzależnienie i ten blog dużo mi pomógł. Przemek tak dobrą robotę odwalił, że każdy psychiatra powinien dostać Jego przemyślenia w łapę i od Niego się uczyć!!

Ryfka, to nieważne ile kto bierze i przez jaki okres czasu,ważne,żeby wiedzieć kiedy odstawiać A brałaś clony i czy wyszłaś z nich? .Dziękuję za miłe słowa.

wieslawpas, czytałem Twoje posty też i Ty często miałeś wahania typu czy clon czy afobam,ale myślę,że Ty dasz sobie radę,bo masz już pewne doświadczenia w łykaniu różnych farmaceutyków i staraj sobie pomóc,żeby nie wpadać w te g..... co proponują, nie uzależniaj się od psychiatrów,bo masz nieciekawe od nich propozycje dot.leków - życzę Ci jak najlepiej!

JERZY1962, ja czytałem w necie,że działanie Spamilanu odczuwalne jest po 2 tygodniach, a może brałeś za małe dawki? A i też to zależy od organizmu myślę... A tak swoją drogą irek 77, czy ten Spamilan od razu na Ciebie zadziałał? Czy dopiero po jakimś czasie?

irek 77, tak sobie myślę jak napisałeś,żeby zamiast 0,125mgmg(1/8) zastąpić hydroksyzyną10,ale wówczas musiałbym brać hydroksyzynę 3xdziennie, a za bardzo nie chcę za szybko jej wprowadzać w organizm,ponieważ wolę ją brać od dawki clona 0,5mg lub nawet mniej lub nawet gdy zejdę do zera. A z tego co czytałem,to Ty dopiero po odstawieniu clona wszedłeś na hydroksyzynę - czy dobrze zrozumiałem??? Ponadto nie wiem jak mój organizm by zareagował,a fakt,że często nakręcam się ostatnio,jak to będzie dalej?,ale pewnie spowodowane to jest tym,że jestem na urlopie i mam za dużo czasu na myślenie. Ktoś tu pisał,że schodził z samych clonów i kroił na minimalne kawałeczki,nawet 0,125mg na 4 części - każda droga dobra ku wolności.

Na posumowaniu napiszę Wam,jak kolega tkwił w Imovane (nasenne) 10 lat,które już nie działały(sen 15-30 minutowy i to przerywany, a on łykał po 2 tabletki bez efektu,mówił lekarzowi o tym,a psychiatra powiedział "niech zwiększy dawkę". Powiedział mi w sierpniu o tym i znalazłem w necie opis kobitki,która też walczyła z bezsennością i odstawiła ten lek. A więc odstawił całkowicie Imovane i nie spał ani minutę przez 11 nocy(zakładał słuchawki na uszy,słuchał muzyki czy też telewizji,żeby uciec od jakichkolwiek myśli i nie zakłócać snu pozostałym domownikom). Wstawał o 3-ciej rano,pił kawę i koniec z leżeniem. Przedwczoraj zadzwonił do mnie,że spał 45 minut po 11 nieprzespanych nocach,dzisiaj zadzwonił do mnie o 6.oo rano,że spał 1,5 godziny - cieszyłem się razem z nim i tak powolutku zacznie żyć bez tabletek nasennych,a do młodzieży nie należy już,bo ma 56 lat.Dużo z nim rozmawiałem,wyrzucił wszystkie opakowania nasennych,ale sam powiedział,że gdyby miał je,to po 7-mej nocy by łyknął,a tak już "przewietrza" swój umysł na normalny sen. A co byłoby za 10 lat? tłumaczyłem mu długo i dużo i efekt osiąga powoli małymi kroczkami. Tak samo ja - benzo,które łykałem i mi to nie przeszkadzało,ale dzięki temu forum i osobom,którzy tu piszą,którzy opisują swoje historie z lekami osiągnąłem najwyższy poziom determinacji. Dziękuję Wszystkim i pozdrawiam

 

-- 03 wrz 2014, 08:22 --

 

INTEL 1, święte słowa napisałeś,tutaj pośpiech działa na naszą niekorzyść. Pozdrawiam

 

-- 03 wrz 2014, 08:25 --

 

Tyle postów przeczytałem,ale czy to Ty nie podjąłeś tej heroicznej walki z rozprawianiem się z benzo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam spamilan zadzialal u mnie po 3 tygodniach,gdy zmniejszalem clony na noc bralem 25 xydroxizine od marca2014.a tak na marginesie kiedys psychiatra powiedzial na co pan chce zamienic cwiartke clon swinstwo na inne swinstwo. i dzisiaj nie biore klona /cwieartki clona/a biore 3xspaliman 5;na noc 20mg xydro, i w dzien jak telepie 10 xydro.Pytanie czy bylo warto jedna tabletka na 5.ale dzisiaj juz10 dzien boli czapa,od dzisiaj mam urlop;pozdrowka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, jestem zdania,że wszystko ma cel, skoro ten cel się osiąga, a Ty go osiągnąłeś (nie wspomagając się inną chemią). Czytając Twoje posty,nawet zwizualizowałem sobie to dzielenie clona na te cząstki - to był akt pełnej desperacji u Ciebie, nawet jak przelewałeś swoje myśli na forum ( zaopatrzyłem się w taki skalpelek jak Twój). Współczuję Ci tej deprechy! Ja łykam te clony i mam wstręt zarówno psychiczny jak i fizyczny do nich.

Ryfka, nie miałaś skutków odstawiennych? Mam koleżankę w pracy,która bierze już 10 lat Coaxil 12,5mg - czy to jest też z tej grupy? Namawiam ją,żeby go odstawiła,a ona się boi,ma 50 lat, a jej lekarz - tak samo mój - tylko w łapę recepta.Przy Coaxilu na pewno jest jakiś zamiennik, bo z clonem mogę powalczyć i go dzielić. Namawiam ją na innego lekarza i może jak wrócę po niedzieli do pracy uda mi się ją namówić na innego lekarza... Nawet nie sądziłem,że w moim otoczeniu tyle osób tkwi w uzależnieniach lekowych (ja myślałem,że tylko mnie to dotyczy). Może w temacie Coaxilu ktos by mi tu coś podpowiedział?

irek 77, wypoczywaj na urlopie, zorganizuj sobie czas żeby nie zaprzątać sobie myślami głowy, a myślę,że po urlopie odezwiesz się i napiszesz nam jak się czułeś "po odstawce". Miłego urlopu Ci życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michaela, okropny lęk,zawroty głowy,ból mięśni i kości tak jakby mi ktoś wiercił wiertarką w kościach bez znieczulenia,depresja,odrealnienie, drgawki,bezsennośc i napady nadmiernej senności w ciągu dnia,palpitacje serca, wykrzywiało mi palce u rąk i nóg,zaburzenia koncentracji ,paniki i wiele innych dolegliwości. Jeszcze niektóre się nawracają wczoraj np miałam atak paniki ale odwróciłam swoją uwagę na co innego i mi przeszło. Te ataki już są coraz słabsze i krótsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryfka, tak rozumiem Ciebie skarbie to naprawdę jest koszmar , u mnie pościły lęk, i te okropne bóle głowy, a własnie pozostało, zawroty głowy i uczucie upadku , ból w kościach nóg, i kołatanie serca , który mi towarzyszy mi codzienne , chwilami mam uczucie ze jestem zagubiona, brak koncentracji i to wszystko nadal trwa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem właśnie w trakcie odstawiania alprazolamu po 4 miesiącach regularnego brania dawek 2-3mg na dzień. Obecnie biorę 0,5mg 2x dziennie, w ciągu 2 miesięcy planuję zejście do zera, ale na koniec i tak poproszę doktora o chlordiazepoksyd na odstawkę już zupełną, kiedyś to stare benzo właśnie (Elenium) okazało się dla mnie wybawieniem przy uzależnieniu od benzodiazepin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryfka, jestem pełen podziwu,że wytrzymałaś takie stany,pewnie jesteś dużo młodsza ode mnie, bo ja bym nie dał rady.Cieszę się,że już w poniedziałek idę do pracy po urlopie,bo za bardzo zaczynam się wsłuchiwać w swój organizm,a najbardziej boję się lęków,gdyby mnie dopadły,a w pracy mojej nie mogę sobie pozwolić na takie stany. Także dziewczyny Ryfka, Michaela, walczcie,skoro już podjęłyście taką walkę. Czytałem gdzieś,że Cynaryzyna pomagała innym przy odstawianiu na bóle głowy,gdyż są obkurczone naczynia w mózgu - może to Wam pomoże? Życzę wytrwałości! Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57.. to prawda ze jak wrócisz to pracy to trochę ulży w samopoczuciu , ja teraz byłam na urlopie , ale mimo wszystko źle się czułam, a gdy pracuje zawodowo to człowiek nie myśli o tym i zajmuje się praca , ja wole pracować , bo w domu to tragedia , mimo ze wyszukuje sobie robotę, ale to nie to samo , musimy wszyscy dążyć do celu, myślę ze to już niedługo tej mekki , bardzo lubię czytać komentarze Ryfka, ona ma coś w sobie ze mnie osobiście uspakaja i moje myślenie jest inne, oczywiście wszystkich czytam i naprawdę wszyscy tu maja bardzo bardzo mądre wpisy , i gdy czytam to myślę sobie , nie tylko ja tu jestem z tym wszystkim sama , maja niektórzy większe problemy i wytrzymują , wiec mi tez musi się udać, ale to wy wszyscy podnosicie mnie na duchu ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, podzielam zdanie Michaela, dzisiaj jest dużo leków na nerwice lękową,pytaj lekarza o leki nieuzależniające, benzo też bym Ci nie radził, siedzę w tym ponad 20 lat i nie wpadaj w tego typu leku leki, chyba że naprawdę doraźnie,ale weźmiesz raz doraźnie poczujesz luz totalny i sięgniesz po benzo następny raz, to pewne. Odradzam!Poszukaj dobrego psychiatrę, wywal tą stówę,warto,bo to Twoje zdrowie i życie - czytasz sama jak ciężko każdy walczy,żeby z benzo wyjść,jednym się udaje, a inni nie mogą.

Michaela, ja już czekam powrotu do pracy, a to forum mi pozwoliło wręcz uwierzyć,że jestem w silnym i długoletnim ciągu benzo. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryfka, witam, Cię. Tak może wiek nie ma nic do odstawiania benzo,ale mając nadciśnienie i cukrzycę, cholernie bym rozregulował sobie organizm - ciśnienie i cukry poszybowały w górę, a to powodują jeszcze gorsze skutki,zwłaszcza nie wiem jakby zareagowało samo serce u mnie,dlatego muszę minimalizować te lęki w odstawianiu właśnie przez te moje choroby. Dlatego odstawkę stosuję bardzo,ale to powoli powoli.U Ciebie kwestia czasu i wszelkie objawy miną, czego Ci z całego serca życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, Dzięki! tak masz rację! Ja jestem zdrowa to mogłam sobie pozwolić na takie odstawianie. Chociaż muszę przyznać że jak bym musiała odstawiać drugi raz juź bym odstawiała to stopniowo i napewno unikneła bym większości objawów lub były by dużo słabsze. No ale jak to mówią że głupota nie boli chciałam pokazać co ja nie potrafie to miałam za swoje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×