Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za miłe słowa;. Faktycznie u mnie trochę lepiej. Jestem w stanie sobie leżeć spokojnie bez uczucia pustki i cierpienia. Jestem w stanie mysleć logicznie i robić różne rzeczy, choć nadal mi się nie chce i uczuć nie czuję.Ale jest lepiej od 3 dni.Wszyscy to zauważają.

 

To ja pewnie tak mam przez cały czas, chociasz z myśleniem różnie jest bo trudno się koncentrować nad czymś co mnie zupełnie nie interesuje i bez motywacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kite, nie wiem, tak źle jeszcze nie było, pod względem depresji. jestem w ciemniej dupie. nie wiem jak w tym stanie pójdę na dzienny. leżę i się zadręczam. piję. biorę uspokajacze, płaczę. nie chcę wstać i wyjść z domu. nie chcę nic. chcę umrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wy macie juz swoich kumpli na forum ja nie ufam nikomu a ze ktos mi napisze ze bedzie dobrze to gowno prawda zalezy to odemnie jak piszecie a po co jest te forum zeby sie dowiedziec jesli moge was prosic o prozbe dowiedziec sie od swojego psychiatry czy dawka 800 mg na dobe moge brac tegretol cr 400 400 mg rano z fluaxol 0,5 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, bądź z nami bądź. w kupie raźniej ;)

 

pewnie miliony much nie mogą się mylić :mrgreen:

 

-- 20 lip 2011, 16:45 --

 

wy macie juz swoich kumpli na forum ja nie ufam nikomu a ze ktos mi napisze ze bedzie dobrze to gowno prawda zalezy to odemnie jak piszecie a po co jest te forum zeby sie dowiedziec jesli moge was prosic o prozbe dowiedziec sie od swojego psychiatry czy dawka 800 mg na dobe moge brac tegretol cr 400 400 mg rano z fluaxol 0,5 mg

 

chyba jednka to Ty powinienieś spytać lekarza - osobiście - a kto Ci to zapisał?

 

-- 20 lip 2011, 17:22 --

 

oczywiście z muchami to był żarcik

pewnie że razem jest raźniej

witaj chojrakowa,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałam dziś 27 dzieci w tym jednego 3 latka z autyzmem. biorąc pod uwagę że wczoraj było dzieciaków 8 a dziś 27... uhh... no i ten mały podszedł do mnie, wziął za rękę, zaprowadził do rowerów i zaczął drapać siodełko(nie mówi), posadziłam go kilka razy. myślę że mam jakieś dziwne fluidy, jak dzieci festiwalowe gdzieś są gromadą, to zawsze tam ciocia emilka :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślę że tak. teraz mam przerwę. dzieci mam od 10 do 13. obiad. warsztaty. teraz robimy mój bęben. nakładamy skórę. ja nakładam a chłopcy mi tłumaczą jak to robić. fajnie, będę mieć grającego djembe :)

jeszcze nie wiem jak jutro będzie bo ex chce przyjechać i nie mam pojęcia jak to na mnie wpłynie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kite,bardzo optymistyczny post ,boszczzzzzzzz,jak mi sie serducho raduje kochana :brawo:

brak uczuc, Twój post tez optymistyczny,aż mnie ciary przeszły,tak trzymaj Olu,wyłaż zza szyby :great:

chojrakowa, hejka :papa:

Korba, kochana, przy Twoim poście juz mi nie wesoło, tak trudno pomóc na odległosć komuś w depresji ...zresztą ,będąc obok cięzko mi pomóc własnemu synowi :hide: ;Kasiu, tulam wirtualnie i proszę ,kopnij w duuuupę depresję ,jestem z Tobą !

Korba, moze jednak sie zmusisz i ...zrobisz coś dla siebie, cokolwiek,coś nawet malutkiego ,no ,plissssssssss!!!!!!!!!!!!

 

U mnie mały sukces, poderwałam syna z wyrka o 13-tej i wywiozłam do fajnego parku, pare km za miastem,bylismy do 17-tej, synu lepiej,nawet si euśmiechał :lol:

btw. wczoraj wstał o 15-tej :pirate:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kite, no...trzeba sie bardziej ogarnąć...bo masz wyrzuty sumienia....to przeciez tez jak terapia...dla ciebie :) a one jakie szcześliwe, ileż to napędu daje i energii, jak cie taki 3latek za ręke ciągnie i drapie w siodelko....eh wzruszylam sie....biedny maluch....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale ładnie bawi się z dziećmi, nie izoluje się. jak każde dziecko się przedstawiało i były brawa to taaak się cieszył :)

trzeba tylko zerkać czy nie postanowi szukać rodziców i nie wyjdzie niezauważony z domu kultury. przeważnie jest tak, myszka ucieka, kotek goni, aron biegnie za nimi ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kite, wspaniała z Ciebie Pani Wychowawczyni! Masz smykałkę do tych dzieciaków, a i one w jakiś sposób Ci pomagają - super!!

 

Korba, bardzo, bardzo trzymam za Ciebie kciuka i wierzę, że się uda, że będzie lepiej... A zwiększenie dawki antydepresantów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie gorzej...wyszłam ze szpitala na miasto do realności i uzmysłowiłam sobie, że anhedonię nadal mam 100% i nic mi się nie chce....kupilam w Orsayu spdenki z wyprzedaży, bardzo ładne i nawet nie umiem się ucieszyć...poza tym byliśmy na kawie i zajrzałam do salonu komsetynczego, żeby wyregulować brawi i też mnie to nei cieszy. Po prostu nadal nie odczuwam emocji...i dzis mam mniejszą nadzieję, że jeszcze odzyskam...wszystko zaczęło się rano, gdy przeczytalam tu na forum o osobowosci schizoidalnej bez uczuc i zaczęłam się zastanawiac czy mogę miec tę osobowosc...w sumie jako dziecko i nastolatka byłam zamknieta w sobie i mało towarzyska, potem to się zmieniło i się uspołeczniłam, a potem mi zanikły uczucia...pytałam tutejszego psychologa czy mogla mi się taka osobowosc zrobic nagle w 28 r.z. i powiedział że nie...ale ja być moze rysy schizoidalne miałam wczesniej...nie napawa to optymizmem, bo to jest raczej nieuleczalna osobowsc własnie dlatego, że nic się nie przezywa, więc terapianie nie ma racji bytu...i to by się zgadzało z moimi doświadczeniami...mogę chodzić do terapeuty i nie wpływa to na mnie bo nic nie czuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez sie nie umiem cieszyc z niczego nawet ze bede miec dziecko takze ja niewiem co mi jest czy tylko zaburzenia jakbym umial sie cieszyc to z czegos to bym byl szczesliwym czlowiekiem stracilem wszystko zdrowie sylwetke zapuscilem sie a wyglondalem calkiem dobrze ja juz niewiem co mam robic zeby bylo lepiej nikomu nie ufam nawet jak tu pisze to mam jakies ale kazdy czlowieka dobra chec nazywa mi sie hmmm jakby to powiedziec ze on cos ma z tego i mnie wyjebie wiec rozumiem ciebrak uczućja juz niewiem nic o sobie mam zmiene nastroje zmiena psychike raz jestem silny a raz po prostu slaby jak niewiem noworodek ktory wychodzi na świat kurwa niewiem juz nic........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale Ty byłeś taki od dziecka, a ja nie. Mi to się stało w 28 r.z. Ja się obawiam, ze ja dopiero wtedy dojrzałam (wyprowadziłam si,e z domu i zaczęłam myslec po doroslemu) i obawiam się, ze wtedy mi się ukształtowała taka osobowosc...ale jest ona niegzodna z moimi przekonaniami...bno ja uwazam, ze swiat jest piekny, tylko ja nie potrafie tego czuc...a moze to jednak z depresji...nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×