Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym się poprostu dowiedziec czy powinnam tym zawracac głowę lekarzowi, czy może dac sobię spokój...

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi, Miss G.

 

Missy G uważam ze swojego punktu widzenia że powinnaś powiedzieć lekarzowi o tym, gdyż jest to istotne aby podjąć odpowiednie leczeni i zaprzestać wykonywania tych czynności. Mogą to być zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne które przy zaburzeniach osobowości mogą wystąpić. A z tym borderem nie załamuj się też mam jak na razie taką diagnozę. Jakoś z tym trzeba żyć gdyż nie wiem czy jest szansa na całkowite wyleczenie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z tym borderem nie załamuj się też mam jak na razie taką diagnozę. Jakoś z tym trzeba żyć gdyż nie wiem czy jest szansa na całkowite wyleczenie :roll:

 

Nie załamuję się tym, że mam bordera. Nie mam tego od wczoraj tylko podobno od 7 lat. Wcześniej było gorzej i jakoś żyję.

Załamuje mnie to w jakiej jestem sytuacji. To, że boje się iśc do j....j pracy. Nie wychodzę prawie z domu, bo stresuję się ludźmi i każdą sytuacją związaną z nimi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypilem wczoraj 5 piwek na imprezie i to co sie ze mna dzialo to bylo straszne. Przez 5 dni bralem anafranil polowke rano i 1 cala na wieczor , nigdy nie bralem takiej dawki leku. Czulem sie tak dziwnie jakbym byl nacpany , niewiedzialem co gadam , mialem dziwne zachowania , myslalem ze juz bedzie po mnie , taki odlot straszny... Nie odwazylbym sie juz wypic nic.

po co Ty się w ogóle leczysz? a raczej udajesz, że się leczysz?

w kółko to samo :roll:

a przepraszam, czy Ty masz w ogóle zdiagnozowane zaburzenia osobowości?

 

-- 03 mar 2012, 19:04 --

 

missgrabelinka, współczucia.

wiele zachowań które opisałaś zaobserowałam u siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z tym borderem nie załamuj się też mam jak na razie taką diagnozę. Jakoś z tym trzeba żyć gdyż nie wiem czy jest szansa na całkowite wyleczenie :roll:

 

Nie załamuję się tym, że mam bordera. Nie mam tego od wczoraj tylko podobno od 7 lat. Wcześniej było gorzej i jakoś żyję.

Załamuje mnie to w jakiej jestem sytuacji. To, że boje się iśc do j....j pracy. Nie wychodzę prawie z domu, bo stresuję się ludźmi i każdą sytuacją związaną z nimi...

 

 

To tym bardziej Miss musisz powiedzieć o tym psychiatrze a jak chodzisz do terapeuty to i jemu. Bo tak jest cięzkow żyć wiem o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tym bardziej Miss musisz powiedzieć o tym psychiatrze a jak chodzisz do terapeuty to i jemu. Bo tak jest cięzkow żyć wiem o tym.

 

Na terapie na razie nie chodzę, bo na to mnie tym bardziej nie stac. A i tak musiałam dojeżdżac 100km, nic bliżej tu nie ma. Jedynie mogę pójśc do psychiatry, do którego chodzę. Jest na NFZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

missgrabelinka, może pomyśl o oddziale f 7, z terapią na miejscu, jest w ramach NFZ.

 

Mieszkam w zachodniopomorskim...

 

Ale to nie ma znaczenia Miss skąd jesteś z całej Polski ludzie tu się starają dostać:) jak pisze Monika na miejscu i na NFZ. Poczytaj i możesz spróbować jak się zakwalifikujesz:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

wiele rzeczy które napisałaś jest calkiem normalnych - te z dzieciństwa

ale te obecne to w wiekszości chyba border

idź do lekarza i powiedz to wszytsko

miałaś dignozę psychologiczną?

 

trzymam kciuki za Ciebie

szukaj pomocy

im szybciej zaczniesz porządkować swoje myśli i emocje tym szybciej będą efekty

powodzenia

ola

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

missgrabelinka, nie jestem lekarzem z tytulem wiec niechce mowic o trafnosci diagnozy jednakze PROSZE Cie bys wziela pod uwage, poszukania pomocy w Krakowie. Jak Ci juz ktos wczesniej wlumaczyl jest to pacowka NFZ, jedyna zreszta w Polsce ktora zajmoje sie leczeniem jak i diagnostyka roznego rodzaju zaburzen osobowosci. Uwazam (niem co inni forowicze nato) ze dla wlasnego dobra, zrozumienia siebie udajac sie tam na kosultacje....chociazby po to, by potwierdzic diagnoze lub ja zmienic. Jest to kompetenta placowka dzieki, ktorej zrozumiesz swoja chorobe/zaburzenie, poznasz siebie na nowo z innej strony....zrozumiesz mechanizmy wg/ktorych teraz "dzialasz" a poniekat Cie przerazaja. Tak zglebiona wiedza pomoze Ci rozwiazac wiele problemow zyciowych. TY kierujesz zyciem a nie odwrotnie(..)

Ja to tak widze,poprawcie mnie jesli sie myle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

missgrabelinka, zupełnie nie widzę w tym, co opisałaś borderline. Za to na bank masz zab. obsesyjno-kompulsyjne

 

Kiedyś miałam fazę na stawianie krzywo stopy przy chodzeniu. Wmówiłam sobie, że nie mogę jej postawic prosto choc mogłam. Przez jakiś czas obrywałam końcówki włosów sobie lub koleżankom. W zasadzie one też to robiły. Cały czas nosiłam w plecaku spleśniałe kanapki, bo bałam się, że dostanę ochrzan, że nie zjadłam i przyniosłam do domu. Przez jakiś czas przechodząc przez pasy szłam tylko po białej części zebry, bo wymyśliłam sobie, że ta czarna to zło.

Dzieciaki robią takie rzeczy. Po co się tym przejmować? Już nie masz 5 lat.

zdrapywanie strupów, wyciskanie każdej krosty (nie tylko u siebie), zdrapywanie/ obrywanie skórek na palcach, piętach;

Też to mam, ale staram się pilnować, bo po wyciskaniu robią się blizny. :( To takie wciągające... Na forum wizaz.pl był nawet wątek kilkuset stronnicowy, w którym dziewczyny się wspierały, żeby nie wyciskać. To dość powszechny problem.

wycieranie deski papierem zanim usiądę (w miejscu publicznym nigdy nie usiądę, bo boje się, że dostanę grzybicę);

Co w tym dziwnego? Jakbyś napisała, że siadasz w miejscach publicznych to by dopiero było szokujące!!! :shock: Fuuj

jak nie wyczyszczę uszów to boje się, że ktoś zobaczy, że są brudne nawet jak nie są;

Normalne ;) Też tak mam, szczególnie jak mam związane włosy i ktoś siedzi obok, mimo że po każdej kąpieli je czyszczę.

jak wracam do domu wieczorem to wchodzę szybko do domu ze strachem, że zaraz ktoś mi coś zrobi; sprawdzam czy drzwi są zamknięte przed snem;

Lęki?

boje się niemowląt- że mi upadnie, że go połamię;

Też tak miałam, ale to kwestia obycia z dzieckiem. Jak będziesz miała własne dzieciątko to Ci przejdzie.

innym razem wyobrażam sobie jak widzę dziecko, jak dzieje mu się krzywda i to mi trochę sprawia przyjemnośc; myśli, że komuś stanie się krzywda;

To tzw. natrętne myśli czyli element zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego.

wyzywanie kogoś w myślach, wbrew własnej woli, obelgi, bluźnierstwa;

To też natręctwa.

w towarzystwie mężczyzny mam myśli na tle seksualnym- jest mi wtedy głupio i wstyd; gdy widzę księdza myślę sobie, że on myśli, że jestem opętana; czasem jak staję przed lustrem boje się, że się okarze, że ja to nie ja...

I to też natręctwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zdiagnozowane zaburzenia osobowsci. Jak raz wypije , to potem juz pije dziennie. I tak jest od piatku , do piatku bralem leki , teraz zas nie. Nie potrafie sie leczyc

jaka na moj gust to nie zaburzenie osobowosci, jak ktoś wypije i nie moze przestać to raczej alkoholizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan 123.

....ja na Twój temat już się wypowiedziałem..jeśli nie załapałeś przeczytaj jeszcze raz...decyzja należy do Ciebie...

..co do zaburzeń ...to masz JE NA PEWNO...

człowiek nie wpada w alkoholiz bez powodu..i nie pije cały tydzień tyko dlatego że mu się to podoba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zaburzenia osobowosci tak powiedziala psychiatra. Jestem nerwowy , agresywny , szukam zacxzepki bez powodu.Wiem ze jestem alkoholikiem. Zas odstawilem leki , dziennie po 5-6 piw pije , mam dosc , taka deprecha, probowalem sie powiesic ostatnio , wyladowalem w szpitalu psychiatrycznym. Dali mi relanium , uspokoilem sie , wyszlem na rzadanie , rodzina tam podpisala zebym wyszedl. Nie radze sobie , przezylem traume w zwiazku z dziewczyna , byla dla mnie wszystkim. Nie potrafie sie z tym pogodzic. W dodatku mam nerwice , problemy zdrowotne , nie widze wyjscia , niemam juz sily. Jest tragicznie. Nic nie robie , nie umie sie na niczym skupic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odstawiaj leków!.....

Lecz się...rozstania bolą ,ale jakosc Twojego zycia od Ciebie zalezy!!!

 

DLA NIKOGO NIE WARTO SIĘ ZABIJAĆ!!!!!!!!!!

 

Nikt na tym swiecie ,ani nic nie jest tego warte,Zycie masz jedno

warto zadbac by przezyc je jak najlepiej...jesli sie zabijesz byc moze,nigdy sie nie zakochasz....

Nie przezyjesz wielu rzeczy ktora

przezyc mozesz...nie odmawiaj sobie szansy na szczescie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, nie popełniaj głupoty z powodu dziewczyny, to najgłupsze co może być.

Nie odstawiaj też leków absolutnie! Masz jakiegoś przyjaciela byś mógł się z tego wyżalić??

Jeśli nie to pisz tu na forum co Ci leży na wątrobie...zabijanie się przez to że ktoś nas zostawił

to chyba najgłupszy pomysł jaki może być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, nie popełniaj głupoty z powodu dziewczyny, to najgłupsze co może być.

Nie odstawiaj też leków absolutnie! Masz jakiegoś przyjaciela byś mógł się z tego wyżalić??

Jeśli nie to pisz tu na forum co Ci leży na wątrobie...zabijanie się przez to że ktoś nas zostawił

to chyba najgłupszy pomysł jaki może być.

 

Zgadzam się z powyższą opinią, miłość nie pierwsza i nie ostatnia, dwa tego kwiatu jest pół światu. Śmierć niczego nie rozwiąże ,uważasz że przyniesie ci ulgę, czy że zrobisz trochę na złość jej. Leków nie odstawiaj bez konsultacji z lekarzem nie mieszaj ich z alkoholem. A jeśli uważasz że leki za słabo działają lub nie własciwie skonsultuj się z psychiatrą. Moze akurat one nie działaja za dobrze na ciebie. Brała kiedyś ten lek i w pewnym momencie przestał działać. U ciebie moze być inaczej bo wiadomo kazdy organizm reaguje inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek dziala dobrze na mnie. Jak poczuje sie lepiej zaraz ide z kumplami na piwo i tak sie zaczyna. Nie chcialem se nic zrobic z powodu dziewczyny , zeby jej cos udowodnic. Chcialem se cos zrobic z powodu mojej fatalnej sytuacji , mam tyle problemow, niemam kasy , szkoly , problemy psychiczne i zdrowotne. Jestem totalnie zalamany. Chcialbym zyc jak inni ale sie nieda, niemam z kim pogadac o tym nawet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszej wizycie u lekarza dalej nie wiadomo co mi jest. Po zgrupowaniu wszystkich moich objawów można wyodrębnic kilka jednostek chorobowych, a jak tak się wszystko połączy w całośc wyjdzie jedno- schiza.

Btw. Dzisiaj przyszło orzeczenie z komisji lekarskiej- całkowita niezdolnośc do pracy do 2015r. Nie spełniam wymagań do renty socjalnej. Na inne chyba też nie. Jestem udupiona przez cudowną rzeczywistośc... Ciekawe skąd mam teraz wziąc środki do życia. Skąd wziąc pieniądze na terapie, by móc normalnie funkcjonowac i w przyszłości pójśc do pracy... to wszystko zaczyna mnie przerastac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×