Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

logik,gdzie Ty się leczyłeś do tej pory, że nie wiesz jak wygląda rzeczywistość lekarska obecnie w Polsce. To oczywiste, że nie jest tak, że przychodzisz zarejestrować się do specjalisty z ulicy i z marszu jesteś przyjęty tego samego dnia. Na ogół wyznaczają ci termin, a jak chodzisz regularnie, to wychodząc z gabinetu psychiatry lub innego lekarza bierzesz termin za miesiąc, dwa lub więcej w zależnosci od trybu leczenia i ilości przepisanych leków. I to nie trwa bynajmniej od sierpnia tego roku, ale jest tak odkąd pamiętam. Domyślam się, że do tej pory solian przepisywał Ci lekarz internista na podstawie zaświadczenia od specjalisty ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak, przy braku dopaminy w naszym przypadku podnoszenie dopaminy lekami jakie obecnie sa dostepne na rynku nie ma sensu, bo albo leki dzialaja za slabo albo receptory dopaminergiczne juz sa tak zniszczone, ze zadna substancja, zaden lek juz na nie nie dziala na dopamine. dlatego zostaje jeszcze srotonina i noradrenalina. w moim przypadku podnoszenie serotoniny lekami paradoskalnie spowodowalo depresje tzn. serotonina spadla gdy leki ja podnosily, to jest tak zwana sytuacja paradoksalna, ale jak najbardziej zdarzyc sie moze. dlatego postawilem na noradrenaline. bawilem sie dlugo. podnoszenie noradrenaliny lekami po pierwsze powoduje skutki uboczne, a po drugie jak lek podniesie noradrenaline to od razu ma sie lęki, wqrwienie na wszystko, spiecie, napiecie, nerwice-qrwice. bawilem sie z guarana, ale pobudzenie za silne, lęki, nerwobole w klatce piersiowej, spiecie, napiecie, nerwica-qrwica. no i postawilem na kofeine. 100mg kofeiny to dla mnie za duzo. to postawilem na 50mg kofeiny i strzal w dziesiatke. jest tzw. naped tzn. mija zmeczenie, mija osowienie, jest skupienie, powiedzmy, ze jest energia, ale w sensie sily tzn. nie ma zmeczenia. minus jest, bo jak mam isc miedzy ludzi to te 50mg kofeiny to troche za duzo, bo wtedy mieszam sie i wlaczaja sie lęki. wg mnie lepsze byloby 30-35mg kofeiny, ale nigdzie takiej dawki nie moge uzyskac w tabletce lub kapsulce. jedynie zostaje cola, ale cola jest za droga, zeby pic ja dwa razy dziennie. bede jeszcze szukal czy sa jakies suplementy z mniejsza iloscia kofeiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralem wenlafaksyne kilka miesiecy nie pamietam ile, ale przez ssri, snri lezalem caly dzien w lozku, mialem dola i mysli samobojcze nawet po kilku miesiacach wiec prosze mi nie mowic, ze antydepresanty sa dobre. tak sie boicie neuroleptykow, a to wlasnie antydepresanty to swinstwo najgorsze na swiecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralem wenlafaksyne kilka miesiecy nie pamietam ile, ale przez ssri, snri lezalem caly dzien w lozku, mialem dola i mysli samobojcze nawet po kilku miesiacach wiec prosze mi nie mowic, ze antydepresanty sa dobre. tak sie boicie neuroleptykow, a to wlasnie antydepresanty to swinstwo najgorsze na swiecie.

 

logik - spuść z tonu, bo się rozpędziłeś :nono: , na każdego różne leki działają inaczej, nikt nie pisze, że powinieneś brać coś co Ci szkodzi, nie będziemy się sprzeczać co jest dobre a co nie, bo to bez sensu. Wyraziłeś swoją opinie i okej, a to że nie potrafisz przyjąć, że są ludzie, którym antydepresanty pomagają, to twój problem, nie jesteś wyznacznikiem jakie leki są świństwem a jakie nie, więc odpuść sobie takie bzdury. Ja biorę m.in. neuroleptyki i antydepresanty, więc nie rozumiem o co chodzi Ci z tym tekstem, że się boimy... nie zauważyłam, żeby ktoś tu pisał coś o neuroleptykach, więc przestań tworzyć i uogólniać :silence:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralem wenlafaksyne kilka miesiecy nie pamietam ile, ale przez ssri, snri lezalem caly dzien w lozku, mialem dola i mysli samobojcze nawet po kilku miesiacach wiec prosze mi nie mowic, ze antydepresanty sa dobre. tak sie boicie neuroleptykow, a to wlasnie antydepresanty to swinstwo najgorsze na swiecie.

 

Jednym pomagają, nawet ratują życie.

Proszę nie wysnuwaj niczym nie popartych wniosków i nie wysuwaj nieprawdziwych tez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja milaam podobnie jak Logik, pewnego dnia po ssri przestalaam zyc...i sa artykuly naukowe na ten temat, juz je przsytaczalam. Wiec chyba jednym ratuja zycie, a innym marnuja...problem w psychiatrii e wszystko sie robi na czuja a kazdy mozg reaguje inaczej.

 

Troche wypadlam z Waszej rozmowy wiec podsumuje: kto zs Was nie czuje nic poza pustką i ewent. "zwierzecymi" odczuciami jak złość, niepokoj ( bo nawet nie strach), ewent jakies inne negat np wrogosc... kto z Was nie odczuwa "rzeczywistosci" - spieru ptakow, zapachow, smakow...a jak juz cos odzuwa to nie czuje z tego przyjemnosci?

 

Rora, strasznie. Najgorsze jest to, że bardzo ciężko się to leczy.:/

co sie ciezko leczy? pustke czy obj depresyjno-lękowe? bo jsli chodzi o pustke i brak uczuc to czy W OGOLE mozna to wyleczyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnio oprocz solianu dodaje jeszcze 50mg kofeiny i nawet te 50mg to za duzo. czuje, ze mam niepokoj w nogach, ze musze chodzic. sprobuje sesje, ktora ma 15mg kofeiny. jesli to bedzie za duzo to za bardzo nie mam pomyslu czym moznaby kofeine zastapic. przypominam, ze guarana jest zbyt mocna dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawy wykładzik...

 

nikt sie nie interesuje moim kolanem widze :?

 

u mnie gorzej pooperacyjny stres i domowe zamieszanie przedświąteczne sie udziela

 

wczoraj byłem na wizycie u ortopedy ,jest dobrze nic sie nie babra rany sie goją za tydzień sciaganie szwów

 

stonka jak tam twoja nowa choroba?potwierdzona jest jakoś co planujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. rozpad pomiędzy osobowością, a środowiskiem społecznym

2. dereizm - oderwanie myślenia od rzeczywistości

3. paratygmia - niedostosowaniu afektu. Chory mówi o rzeczach strasznych, ale nie dostrzega, że są straszne. i tak mam, ze moge mowic o morderstwach, moge ogladac egzekucje ludzi i w ogole mnie to nie rusza. dobra rusza mnie to, ale szybko po mnie splywa tzn. stresuje sie stanem np. czlowieka, ktorego kroja zywcem, bo jakos odczuwam niepokoj tego czlowieka i ten niepokoj jest projektowany na mnie. ale to szybko mija i juz potem tego nie czuje.

paramimia - niedostosowanie mimiki.

i dlatego mam diagnoze schizofrenia prosta. a wy caly czas myslicie, ze diagnoze mam postawiona na pale. wiem, ze bede bezdomny, nie wiem czy w ogole kiedykolwiek zakwalifikuja mnie do dpsu. ludzi boje sie bardziej niz smierci - dlatego wole siedziec w domu i z ludzmi rozmawiac przez telefon. boje sie patrzec ludziom w oczy jak z nimi rozmawiam, wole patrzec sie w bok. kade wydarzenie splywa po mnie jak po kaczce.

 

Stonka jesli masz te 3 objawy, ktore tam opisali tzn. ze masz cos ze schizofrenii. nie patrz sie na to jak na wyrok tylko patrz sie czy jest to dokladny opis. co z tego, ze mam spier.dolone zycie, jak niczym nie potrafie tego naprawic. jedyna naprawa tego stanu jest smierc, ale ja sie smierci nie boje, bo wiem, ze dusza jest niesmiertelna i potrafi przezyc smierc.

 

-- 11 gru 2012, 21:49 --

 

czy mozliwy jest zanik emocji w wyniku ciezkiego wieloletniego stresu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja milaam podobnie jak Logik, pewnego dnia po ssri przestalaam zyc...i sa artykuly naukowe na ten temat, juz je przsytaczalam. Wiec chyba jednym ratuja zycie, a innym marnuja...problem w psychiatrii e wszystko sie robi na czuja a kazdy mozg reaguje inaczej.

 

Troche wypadlam z Waszej rozmowy wiec podsumuje: kto zs Was nie czuje nic poza pustką i ewent. "zwierzecymi" odczuciami jak złość, niepokoj ( bo nawet nie strach), ewent jakies inne negat np wrogosc... kto z Was nie odczuwa "rzeczywistosci" - spieru ptakow, zapachow, smakow...a jak juz cos odzuwa to nie czuje z tego przyjemnosci?

 

Rora, strasznie. Najgorsze jest to, że bardzo ciężko się to leczy.:/

co sie ciezko leczy? pustke czy obj depresyjno-lękowe? bo jsli chodzi o pustke i brak uczuc to czy W OGOLE mozna to wyleczyc?

 

Nie musisz się podpierać artykułami, bo nikt tu nie twierdzi, że jest inaczej niż napisałaś, z tego co zauważyłam. "Problem w psychiatrii" - A jak można zrobić, jak nie na czuja? Skoro tak jak napisałaś każdy może reagować zupełnie inaczej na leki.

 

Moja wypowiedz, dwie strony wstecz: "Pustkę sama sobie funduje, wypieraniem emocji, dawno przestałam nad tym panować...zazwyczaj nawet nie wiem co wypieram, często mam "dziury" całe sytuacje, rozmowy znikają."

Złość...codziennie :roll: . Co do nieodczuwania rzeczywistości, to w moim przypadku jest to derealizacja, bo to o czym piszesz przypomina mi bardziej apatie, która "towarzyszyła" mi przy depresji.

 

Z ladywind pisałam o objawach depresyjno-lękowych.

A jeśli chodzi o pustkę i "brak uczuć"( a raczej brak kontaktu ze swoimi uczuciami,emocjami), to nie wiem czy słowo "leczyć" jest najwłaściwsze, ale można :mrgreen: , terapią. Wszystko się ciężko leczy :P bo to zależy indywidualnie od ludzi, podział łatwo-ciężko nie ma sensu, jeśli chodzi o pacjentów i zmagania z problemami. Bo lekarze sobie dzielą :P

 

Ps.1. Artykuł ciekawy, ale nie jest to wątek o schizofrenii, myślę, że więcej osób by skorzystało gdyby pojawił się w dziale z tematyką, której dotyczy.

Ps.2. Magik - nie jest to wątek o kolanie i o tym co u Ciebie, kto jaką ma diagnozę, gdybyś stworzył swój temat, zainteresowanych byłoby więcej, nie dziw się, że ludzie nie reagują na twój offtop, bo wchodzą tu w celu poruszenia konkretnego tematu pustki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już kiedyś wspominałem, każdy w tym wątku coś czuje. Zawsze jednak są to emocje i uczucia negatywne spłycone lub silnie odczuwane. Jakoś jeszcze nikt tutaj nigdy nie wspomniał, że przeżywa również uczucia pozytywne, a jak już to są one bardzo, bardzo spłycone, nieraz do minimum. Co za tym idzie nic dziwnego, że nie czujemy się dobrze, bo jak się ma dobrze czuć osoba, której mózg jest na tyle "upośledzony", że nie odczuwa żadnych uczuć pozytywnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, to nie jest tylko o schizofrenii. W przytocoznym kiedys przeze mnie artykule angielskim o ssri ludzie mieli podobne objawy po lekach antydepr.

Magic, myslalam o Twoim kolanie- ciesze sie ze zdolales to zalatwic. Mnie wykryli te porfieire, poza tym powinnam zrobic inne badania (lekarz kazal) ale nie mam silu isc, choc to 7 minut ode mnie...ja bym pewnie z takim kolanem do smierci chodzila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak długo nie pociągne na samej mianserynie, bo czuję się bardzo niepewnie. Nastrój i samopoczucie mi się zmienia w przeciągu jednego dnia, nieraz kilka razy. I jak tu funkcjonować w takim rozchwianym stanie ??

magic, dobrze, że wszystko w porządku z kolanem i powoli się goi. A jak samopoczucie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem większość SSRI, w tym paroksetyne przez ok. 2 lata. Oprócz wytłumienia negatywnych emocji, spłyciły mi się takze resztki pozytywnych, które miałem. W moim przypadku to nie był dobry wybór. Pozostaje sertralina, wenlafaksyna, citalopra albo escitalopam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. No ja tez bralem paroketyne i pomimo tego ze znalazlem na niej super prace i skonczylem studia to po 3 latach brania stalem sie coraz bardziej obojetny anhedonia byla nie do wytrzymania plus ogroma sennosc. Tez mysle nad wenlafaksyna bo obawiam sie ze sertralina dziala bardzo podobnie do paro a wenla niby snri...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×