Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Lilith, czuję się dzisiaj winna bardziej niż kiedykolwiek... Ktoś zaczął mnie winić, zrzucać na mnie jakąś absolutną winę, ja chyba jestem zbyt słaba, żeby coś takiego przyjąć. W dodatku powiedział mi, że mój pamiętnik rani innych ludzi. :( Kiedy to jest moja osobista najbardziej prywatna przestrzeń, której prawie nikomu nie pokazałam, kogo znam osobiście, bo to najbardziej intymne moje przemyślenia dotyczące mojej duszy. Zawsze starałam się z całej duszy być jak najlepszym człowiekiem, a teraz okazuje się, że jestem najbardziej zła na całym świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, też mi się wydawało, że to moja prywatność... Ja nie mam innego miejsca w życiu, gdzie mogłabym się wypłakać... Czy ktoś może mi zabraniać pisać to, co piszę? Czy mi nie wolno nigdzie w żadnym miejscu wypowiedzieć tego, co naprawdę czuję? Czy ja naprawdę ranię cały świat moją osobą? Pocięłam się jeszcze bardziej, nie wytrzymuję już tego napięcia, czuję się przegrana w każdym aspekcie, ja się nie nadaję do życia. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powietrzny Kowal, Lilith, dziękuję Wam, kochani :* ja po prostu czasami nie daję już rady i jak się potnę, to schodzi ze mnie całe negatywne napięcie. Cieszę się, że Was tutaj mam i mogę na Was liczyć.

Dzisiaj byłam u lekarki i dostałam dodatkowo benzodiazepinę, jak będzie bardzo źle, to mam wziąć jeszcze dodatkową tabletkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda dłuższa (czyli jakieś pięć minut to w mojej rodzinie 'dłuższa') relacja z moimi rodzicami prowadzi do myśli o autoagresji. Szczególnie, gdy mnie krytykują, negują i opierdzielają (jakieś 95% rozmów, reszta to jednostronne polecenia, wywody co robić jeszcze) - chyba chcę to robić po to, by dobić się, by na ciele odczuć te słowa, te wszystkie szpileczki wbijane w duszę... w serce... By mieć je zebrane na 'piśmie'... :(

 

Wzbraniam się. Próbuję nic sobie nie robić, ale już nie mam sił... I nie mam ochoty... Chcę, żeby przypadkiem okazało się, że trafiłam za głęboko, akurat tam, gdzie może to zwiastować koniec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×