Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Łódź]


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

ja bym chetnie ruszyla znow ta grupe. macku wiesz o co mi chodzi. tylko musialabym znalesc nam jakies pomieszczenie, ilu z was by chcialo? mogloby tez tak byz ze nie koniecznie w lodzi ale blisko w pabianicach. piszcie do mnie jakbyscie chcieli byc. bo jak nikogo nie bedzie to nie ma sensu moja praca.gg6608291 numer wyjatkowo swoj podam. 695206229 to czekam na was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanko czy jest ktoś z Łodzi na forum?

 

-- 22 lut 2012, 11:12 --

 

czesc ja tez jestem z Łodzi-jezeli chodzi o lekarza dobrego to nie bardzo sie orientuje chodze panstwowo do psychiatry i do psychologa ale niewiem czy to cos daje nie widze zadnego sensu i wogole jakos mi nie bardzo jest-buziole dla łodziaków

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem "użytkownikiem" tego forum od dawna i codziennie żyje z Wami na bieżąco ale dopiero teraz postanowiłem się zalogować. Mam poważny problem.. Od 9 miesięcy biorę Lexapro i bardzo mi pomaga. Niestety pani psychiatra u której się leczyłem zakończyła swoją działalność... że tak to ujmę i teraz zostałem nie dość że sam to jeszcze bez lekarstw.. Nie chce jeszcze raz przechodzić tych wszystkich rozmów u losowo napodkanego psychiatrę.. moglibyście kogoś polecić? Jakąś przyjemną osobę u której mógłbym kontynuować swoją terapię? Bardzo proszę o pomoc.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze, ja miałam, ale już za Chiny nie pamiętam. Aczkolwiek nie było tak dobrych lekarzy, a zatem może niewiele straciłaś...

 

Jakby się kiedyś więcej osób z łódzkiego zebrało, to można by jakiś zlot pyknąć. Nas jest tu chyba najmniej, takie mam wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozemy własną terapię grupową zorganizować, przy soczku ;p (ach te leki....) ;p

 

Mogłabym przetestować nowe metody leczenia śmiechem :lol:

 

Znalazłam. A zatem ja byłam na Inowrocławskiej 5a, w okolicach Tesco. Pan psychiatra sam zdawał się potrzebować czegoś pobudzającego energię życiową, terapeutka w ogóle jakby nie rozumiała, o co mi chodzi. Trzeba będzie w przyszłości czegoś lepszego poszukać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie macie takiego wrażenia, że to miasto wysysa z ludzi wszystko? Energię, szczęście itp. Ja tam tylko studiuje i teoretycznie student powinien cieszyć się życiem póki może, robić różne głupie rzeczy itd. Wszystko dla tzw. funu. Nie wiem, to ze mną jest coś nie tak... Teraz wróciłem do domu na wakacje, ale tutaj wcale nie jest lepiej... Łódź... Oglądaliście "Aj lawiu"? To wiecie o co mi chodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie macie takiego wrażenia, że to miasto wysysa z ludzi wszystko? Energię, szczęście itp. Ja tam tylko studiuje i teoretycznie student powinien cieszyć się życiem póki może, robić różne głupie rzeczy itd. Wszystko dla tzw. funu. Nie wiem, to ze mną jest coś nie tak... Teraz wróciłem do domu na wakacje, ale tutaj wcale nie jest lepiej... Łódź... Oglądaliście "Aj lawiu"? To wiecie o co mi chodzi...

 

W dużej mierze się zgadzam aczkolwiek mnie się wydaje, że wszystko zależy od sytuacji materialno-zawodowej oraz otoczenia, w którym się przebywa. Jeśli ktoś mieszka w Łodzi w Łagiewnikach czy na Julianowie to wątpię, żeby mu przeszkadzało, że mieszka akurat w tym mieście. Dla mnie plus tego miasta jest taki, że różne usługi są relatywnie tanie. Drugim atutem jest centralne położenie co sprawia, że można dojechać w każdy zakątek Polski w ciągu jednego dnia. Minusem jest z pewnością ogromna bieda i bezrobocie, ale uwierz mi, że są regiony w PL gdzie jest jeszcze gorzej niestety ...

 

Pozdrawiam

A.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie macie takiego wrażenia, że to miasto wysysa z ludzi wszystko? Energię, szczęście itp. Ja tam tylko studiuje i teoretycznie student powinien cieszyć się życiem póki może, robić różne głupie rzeczy itd. Wszystko dla tzw. funu

 

To pomieszkaj na wygwizdówku 50 km od Łodzi, gdzie nie ma totalnie nic, przy czym Uć to jedyne większe miasto do którego od czasu do czasu masz łaskawie okazję się udać, to jest dopiero męczarnia ;) Prędzej polski uniwerek z Ciebie energię wysysa :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pochodzę z okolic Poznania (70 km, więc może okolica to za dużo powiedziane ;p )

widać, ze w Łodzi nie ma dobrego gospodarza, jak w innych miastach (właśnie Poznań, Wrocław)

co trzyma ludzi w tym mieście? Piotrkowska?? :/ jak się skręci od głównej ulicy to strach "paczeć" ..

nie mówić już o Włókienniczej, Piramowicza, Targowej - przykłady można mnożyć :bezradny:

..

a jednak jak wyjechałam do Bełchatowa do pracy, to po trzech miesiącach wracałam tak stęskniona że nawet mi brudne i ogrzewane tramwaje w lecie nie przeszkadzały..

 

 

chcę zmienić pracę, może być w innym mieście bo tu nie mogę niczego sensownego znaleźć ;p :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×