Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

slow motion, Lilith, miałam dziś iść na basen. Pierwsze wyjście z domu od czerwca, nie licząc lekarza. Od rana się zmuszałam, mimo że w ogóle nie miałam ochoty, a kiedy po kilkunastu godzinach walki z sobą i przejechaniu w korkach pół miasta okazało się, że basen nieczynny, wpadłam w furię. Wyładowałam się na sobie aż do omdlenia i nadal chcę sobie coś zrobić... Rozumiecie to? Bo basen był zamknięty... Przecież ja jestem kompletnie pojebana...

Nie jesteś pojebana ... to naturalne że się wkurzyłaś bo włożyłaś w to wyjście sporo wysiłku, energii i pracy nad sobą. Gratuluję Ci że w ogóle wyszłaś po tak długiej przerwie - to jest sukces :D Każdy kto włoży w coś dużo pracy a mu nie wypali się wścieka - następnym razem wyładuj się na czymś bo Ty nie jesteś zła i nie zasługujesz na to by siebie karać. Karamy się bo czujemy się winni - a ty przecież nie byłaś niczemu winna wręcz przeciwnie jechałaś w korkach pół miasta po tak długiej przerwie - :great: Jak się wyśpisz to zobaczysz to z innej strony :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Frustracja nie ma się gdzie wyładować i uderza we właściciela. Jeśli możesz spróbuj ją konstruktywnie wykorzystać. Wyjdź gdzieś, spraw sobie coś przyjemnego. Złość może dodać ci siły zamiast niszczyć.

Ale najpierw musisz się pogodzić że nie tylko nie wszystko ci się uda, poza tym jesteś te chora i mimo starań wiele rzeczy nie będzie wychodziło tak jak by mogło w optymalnym przypadku. Inaczej można wpaść w błędne koło oczekiwań, prób i porażek, winiąc się za wszystko na około. Ten schemat reagowania przydałoby się przepracować na terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, nie spojrzę na to z innej strony... Ja się czuję wszystkiemu winna, dlatego siebie karzę. Nienawidzę siebie jako człowieka, dlatego chcę się zniszczyć. Tak jak napisał/-a vifi, wpadłam w błędne koło i winię siebie dosłownie za wszystko, a wtedy jedyne czego pragnę to siebie zniszczyć. Zniszczyć tę karykaturę człowieka, którym jestem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, wiesz czemu czuję się winna? Bo żyję. Bo jak byłam niemowlęciem przeżyłam te cholerne zapalenia płuc. Bo jestem utrapieniem dla rodziców. Bo jestem wyrodną córką. Bo jestem złym człowiekiem...

Czemu jeszcze czuję się winna? Bo stałam się nędzną namiastką tego, czym kiedyś byłam. Bo jestem kreaturą człowieka. Bo dałam się splugawić i wgnieść w ziemię. Bo jestem słaba, żałosna i beznadziejna. Bo nie daję sobie rady z samą sobą.

Nienawidzę siebie i chcę się zniszczyć. Powoli i bardzo boleśnie. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie zasługuję na życie, więc nie pozwolę sobie żyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, wiesz czemu czuję się winna? Bo żyję. Bo jak byłam niemowlęciem przeżyłam te cholerne zapalenia płuc. Bo jestem utrapieniem dla rodziców. Bo jestem wyrodną córką. Bo jestem złym człowiekiem...

Czemu jeszcze czuję się winna? Bo stałam się nędzną namiastką tego, czym kiedyś byłam. Bo jestem kreaturą człowieka. Bo dałam się splugawić i wgnieść w ziemię. Bo jestem słaba, żałosna i beznadziejna. Bo nie daję sobie rady z samą sobą.

Nienawidzę siebie i chcę się zniszczyć. Powoli i bardzo boleśnie. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie zasługuję na życie, więc nie pozwolę sobie żyć...

też tak mialam

teraz od roku uczę się,robię kursy idę na staż,a kilkanaście lat spędzilam jako warzywko bo zachorowałam na schizę w wieku 14-stu lat,ledwo co skończyłam LO,a teraz ozdrowiałam i czuję,że żyję

dzwoniłaś do mnie?bo mam jakieś nieodebrane połączenie,a nie mogę odzwonić bo mam limit minut przwkroczony.

 

-- 04 wrz 2012, 17:55 --

 

miałam wysłać na pw :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, wiesz czemu czuję się winna? Bo żyję. Bo jak byłam niemowlęciem przeżyłam te cholerne zapalenia płuc. Bo jestem utrapieniem dla rodziców. Bo jestem wyrodną córką. Bo jestem złym człowiekiem...

...

Człowiek nie rodzi się zły a napewno nie jest winien tego że się urodził. Przeżyłaś to zapalenie płuc tzn że bardzo chciałaś żyć i masz dużo do zrobienia na tym świecie. Niemowle jest czyste i niewinne. Każde dziecko zasługuje na miłość swoich rodziców i nie może być winne ich porażek. Ono na świat się nie prosiło. Nikt nie jest winien nic rodzicom bo ich obowiązkiem jest kochać i wychować dzieci nie oczekując nic w zamian. Mogę się tylko domyślać że Ci wpajano te bzdury o wyrodnej córce i złym człowieku aż uwierzyłaś - no bo czemu nie wierzyć rodzicom jestem ich owocem. To tak jak wytresować psa od szczeniaka - zależy co mu wpoisz taki będzie. Nie jesteś zła, nie możesz być zła wiesz dlaczego? Bo źli ludzie nie robią sobie krzywdy wręcz przeciwnie! Nie możesz być winna wszystkiemu bo to też nie możliwe to projekcja. Ja w Ciebie wierzę chociaż Cię nie znam ale podczytuję :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdziesz lepszą,jesteś silna piękna,mądra tylko trochę dużo sie wydarzyło i nie ma w tym Twojej tylko winy skoro sa dwie osoby.....to jest problem rozlozony

chlopak jak chce odejsc...niech idzie nie wie co traci.

Ty zasługujesz na szczescie!walcz o nie!rozumiesz walcz

nikt ani nic nie jest warte tego aby

załamywac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa, Dziękuję Ci za słowa wsparcia.

 

Tak się zastanwiam, z resztą nie od dziś, że co ja jeszcze robię na tym świecie. patrząc obiektywnie to na każdym polu klęska, nie potrafię sobie w zyciu poradzić, nikt mnie nie kocha i nie kochał :( Obiecałam sobie, że nie chcę umierać póki nie zaznam prawdziwej, szczęśliwej miłosci, ale może się to nigdy nie spełnić :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro sobie obiecałas to dotrzymaj tego !postanowienia

WARTO! Ja Ci to pisze...

A że taka przeżyjesz jestem pewna dlaczego by nie?

Cos sie konczy coś zaczyna ale dla

TYCH chwil pięknych warto żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś zła, nie możesz być zła wiesz dlaczego? Bo źli ludzie nie robią sobie krzywdy wręcz przeciwnie! Nie możesz być winna wszystkiemu bo to też nie możliwe to projekcja
kaja123, nie wzięłaś pod uwagę tego co JA robię innym ludziom. Tego, że zawodzę wszystkich, na których mi zależy, tego że ciągle ich ranę. Lepiej dla nich byłoby, gdybyśmy się nigdy nie poznali, lepiej byłoby, gdybym zmarła będąc niemowlęciem - nie byłabym teraz źródłem niekończących się problemów. Rodzice nie mieliby córki wariatki, przyjaciele nie musieliby znosić moich humorów, a wy nie musielibyście czytać mojego jęczenia. Tak byłoby lepiej dla wszystkich.

 

 

kornelia_lilia, nie poddawaj się, bo szkoda tak wrażliwej osoby jak Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klamczucha_88, a jak Ty ranisz tych ludzi strasznie? Co Ty im takiego robisz? Dlaczego myslisz że jesteś taka zła?

a wy nie musielibyście czytać mojego jęczenia
no wiesz to jest wybór mogę cztać co piszesz i nie muszę i wcale mnie nie krzywdzisz tym że jęczysz bo sama wybieram co czytam i czy czytam i co pisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co robię? Np. nie potrafię sprostać oczekiwaniom rodziców - powinnam pracować, pomagać w domu, na budowie, a zbyt dużo leżę w łóżku, zbyt długo śpię. Skutek: awantura gotowa...

Od przyjaciół odsunęłam się, wiedząc że ich to zrani, ale zrobiłam to świadomie, bo obcowanie ze mną byłoby znacznie gorsze. Wniosek: Z premedytacją zraniłam najlepszych przyjaciół, byle tylko zaspokoić swoje widzimisię.

Olewam ich, patrzę nie dalej niż czubek własnego nosa. Czy tak zachowuje się córka albo przyjaciółka? Nie! Tak zachowują się tylko zadufani w sobie i zarozumiali ludzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klamczucha_88, ajajajajaj Rodzice mają jakieś oczekiwania a dlaczego Ty masz im sprostać? Przecież Ty nie musisz robić tego co wyobrażają sobie rodzice owszem oni będą niezadowoleni ale to ich problem - ty masz swoje życie swoje wyobrażenia a Co Ty robisz? zamartwiasz się że nie robisz tego co inni by chcieli żebyś robiła. A jakiie ty masz oczekiwania w stos. do rodziców? Może to oni nie sprostali i nie wytrzymali roli rodzica i co karzą siebie za to?

Co do przyjaciół. Prawdziwy przyjaciel jeżeli widzi że się odsuwasz, izolujesz zaczyna się niepokoić i wyciąga do Ciebie rękę. Znajomi są różni kwadratowi i podłużni ;) każdy ma coś za uszami a ty nie możesz być zadufana i zakochana w sobie to jest znowu niemożliwe - bo tacy ludzi się nie krzywdzą. Gdybyś widziała tylko czubek własnego nosa to co by Cię obchodzili inni??? Ty właśnie tego czubka nie widzisz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×