Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.II


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Iren53 bardzo Ci dziękuję. ja miewałam tylko stany hipomani, ale potrafiłam przepuścić pół pensji na ciuchy, upijać się do nieprzytomności, planować wyjścia choć powinnam siedzieć w domu. to już za mną, teraz jest wielki dół, rozpacz, nie mam na nic siły. moje dziecko patrzy na leżącą płaczącą matkę, pewnie się boi bo ma tylko 4 lata. chcę normalności, tego chce umysł, ale psychika chce znowu wznieść się do takiego stanu kiedy tańczę i śpiewam i jest mi tak bardzo dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

normalność... Taka piąteczka w skali 10, gdzie 10 to mania, 1 to depresja i myśli s...

Ja od miesięcy waham się między 2 a 9...

Biorę karbamazepinę od końca listopada albo początku grudnia i w zasadzie chyba nie czuję nic.

Podobnie z antydepresantem.

Nie wiem zresztą co mam czuć.

Nie wiem też, co jest silniejsze: borderline czy chad.

 

Wiem tylko, że jestem już tym zmęczona. I trochę przerażona, bo chyba nie umiem żyć inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy piszemy o normalnosci. A czym własciwie jest ta normalność? Moim zdaniem( a męczęsię z CHAD dość długo) niebezpieczna jest mania i pogranicze manii i hipomanii. Wtedy wali na dekielek. ( Awantury sexscesy, i bóg wie co-np 4 kochanków na raz hihihihihihi) To jest niebezpieczne dla chorego i jego rodziny. Ja dzieki moim hipo skończyłam studia wyższe. Później podyplomowe takze dzięki hipo w jednej z najbardziej prestizowych uczelni informatycznych i to mając już dwoje dzieci. Teraz dominuje depresja. Jest takze tzw normalność. I co? Siedzę w domu. Nie jestem w stanie pracować. Nie jestem w stanie doprowadzić do końca sprawy w sądzie przeciw byłym pracodawcom. Nie jestem wstanie szukać pracy.

I co to jest własciwie qwa m... normalność? Chyba jak człowiek jest szczęsliwy no nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote="S jak..."

I co to jest własciwie qwa m... normalność? Chyba jak człowiek jest szczęsliwy no nie?

 

fajnie byłoby żyć w ciągłej górce, kiedy się chce żyć i jest się w szampańskim nastroju. czuję, że jak mam tzw. lepsze dni (czyli dni choroby według lekarza) jestem lepszą matką

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem poczatki manii, ktora zostala natychmiast stlumiona wysokimi dawkami lekow. Przez 3 dni chodzilem jak zombie, ale symptomy minely. Kara przyszla szybko- depresja zakradla sie znienancka i szybko stalem sie warzywem. Nie bylem zdolny do niczego i dopiero podniesienie 2 antydepresantow i stabilizatora o 100% pomoglo mi wyjsc z tego bagna. Nie czuje sie jeszcze najlepiej, ale wracam juz do siebie i to jest najwazniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem poczatki manii, ktora zostala natychmiast stlumiona wysokimi dawkami lekow. Przez 3 dni chodzilem jak zombie, ale symptomy minely. Kara przyszla szybko- depresja zakradla sie znienancka i szybko stalem sie warzywem. Nie bylem zdolny do niczego i dopiero podniesienie 2 antydepresantow i stabilizatora o 100% pomoglo mi wyjsc z tego bagna. Nie czuje sie jeszcze najlepiej, ale wracam juz do siebie i to jest najwazniejsze.

a jakie leki dostałeś? ja dostałam escitalopram, ale nie jestem do niego przekonana, do tej pory żaden SSRI nie był skuteczny :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważacie, że faktycznie tak jest? Po mani następuje "za karę" depresja?

Bez sensu, moim zdaniem. Może dlatego, że ja potrafię zaliczać kilka hipo pod rząd a subdepresje mieć raz na jakiś czas... albo dłużej ale za to płyciej... zresztą nie wiem, ciężo to określić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważacie, że faktycznie tak jest? Po mani następuje "za karę" depresja?

Bez sensu, moim zdaniem. Może dlatego, że ja potrafię zaliczać kilka hipo pod rząd a subdepresje mieć raz na jakiś czas... albo dłużej ale za to płyciej... zresztą nie wiem, ciężo to określić.

 

tak mi powiedziała pani doktor, zresztą sama tego doświadczałam. u mnie depresji było 90% a hipomanii tylko 10% :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nora29, co dokładnie powiedziała? ze mamy depresje za karę? Za manię? :shock:

 

tak ją zrozumiałam, ale nie, że za kare tylko, że podczas stanów hipomanii wyczerpują mi się zasoby neuroprzekaźników i dlatego mam depresję, to pewnie bardziej skomplikowane a ona chciała mi wytłumaczyć na chłopski rozum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem poczatki manii, ktora zostala natychmiast stlumiona wysokimi dawkami lekow. Przez 3 dni chodzilem jak zombie, ale symptomy minely. Kara przyszla szybko- depresja zakradla sie znienancka i szybko stalem sie warzywem. Nie bylem zdolny do niczego i dopiero podniesienie 2 antydepresantow i stabilizatora o 100% pomoglo mi wyjsc z tego bagna. Nie czuje sie jeszcze najlepiej, ale wracam juz do siebie i to jest najwazniejsze.

uff....i to Rafał najważniejsze wlasnie, że dochodzisz do Siebie, powodzenia :great:

 

nora29, co dokładnie powiedziała? ze mamy depresje za karę? Za manię? :shock:

 

Depresja to żadna KARA za Manię :evil:

Po prostu najzwyczajniej w świecie tak właśnie działa CHAD...żadna filozofia :roll::bezradny:

 

Po tak długim okresie bycia, życia na "wysokich obrotach", czyli w manii, organizm w końcu też nie wytrzy muje, broni się przed totalnym wyczerpaniem i wtedy właśnie dopada nas depresja.....

a im większa górka tym większy dół....niestety. :evil:

 

a normalność - to taki nasz normalny stan, gdzie się cieszymy, jesteśmy zadowoleni ale nie przesadnie, tylko tak zwyczajnie, nie nakręcamy się, żeby podnieść w sobie to zadowolenie i stan szczęśliwości.

Mamy też dni, ze bywamy smutni.........jak to w życiu i u każdego zdrowego człowieka :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anielica, dobrze, że jesteś! Mogę Cię wypytać... Ty byłaś na oddziale zamkniętym, czy otwartym? Idę niedługo do szpitala, na otwarty i zastanawiam się co można a czego nie... i w ogóle jaka będzie skuteczność leczenia w tymże szpitalu... Koszmarnie się wszystkiego boję, zwłaszcza spania w tym szpitalu... Na początku nie będę miałą przepustek, ale później tak... będę mogła nawet na noc wychodzić, pewnie w weekendy... Jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów teraz, bo nie wiem kompletnie czego oczekiwać.

7 lat temu byłam na oddziale młodzieżowym, zamkniętym i wspominam to nie za dobrze... ale wtedy nie miałam żadnej motywacji, traktowałam to po gówniarsku... teraz jestem starsza i mądrzejsza :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

girl anachronism,

nie wiem, jeśli chodzi o Szpitale z Oddziałem zamkniętym, to pewnie nia ma.... :bezradny:

Tam leżą ludzie, którzy są bardziej chorzy i póki co muszą być leczeni tylko lekami o terapii w takim stanie nie ma mowy, w takim też niestety leżałam 2 razy------------wawrzywo :evil:

Alicja a TY się nie martw bo Szpital z Oddziałem otwartym tzn. że będziesz mogła po terapii, popołudniami wychodzić na dwór. ale nie licz, ze na nocki też Ci pozwolą :mrgreen:

Ja miałam w weekendy przepustki 6 albo 12 godzin więc ok.

Najprzyjemniej wspominam swojego osobistego terapeutę :105::105:;)

i pierwszą przepustkę u Kasi-Korby :* 8):mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dalszy ciąg.......historii :D

Siedzę w domu z Szanownym Panem CHADEM......pan jest w tej chwili w ciężkiej depresji..muszę go pilnować żeby sobie coś nie zrobił.....mam następne w domu dziecko....

 

Byłam wczoraj z moim Panem u psychiatry...po leki i też dlatego ze jest w strasznym dołku.

Leki dostał następne i Pani psychiatra powiedziała ze koniec z pracą....

będzie teraz przez 160 dni na zwolnieniu lekarskim a następnie pójdzie na komisję rentową bo się nie nadaje już do pracy.......a jeszcze powiedziała za każdym razem kiedy będzie w mani musi być obowiązkowo w szpitalu...bo jest bardzo agresywny....chyba ze będzie się słuchał i stabilizatory zadziałają.....

Przesyłam buziaki...c.d.nastąpi.....

053.gif058.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anielica, terapię mam prywatnie, która jest w nurcie behawioralno-poznawczym, mój przyszły doktor ucieszył się ogromnie i powiedział, że w żadnym wypadku mam jej nie przerywać. Terapia grupowa jasne, ale terapia indywidualna będzie w szpitalu bardzo okrojona.

W ogóle to spzital w Akademii Medycznej, z jednym z lepszych doktorków specjalizującym się w chadzie właśnie! Rewelacyjnie trafiłam!

Przyjęcie mam na 2 tyg mniej więcej, a to dlatego, że wpadłam w górkę przy lekarzach i chyba im się spodobałam jako przypadek medyczny xD

 

Kupiłam już sobie pidżamkę, szamponik i pierdółki.... Jeju jeju.

 

No i górka, ciągle górka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam się łudzić, że skoro cechy typu burzliwego osobowości histrionicznej w dużej mierze wyglądają podobnie do objawów ChAD, to może jednak nie mam tego drugiego... To by wyjaśniało, dlaczego leki nie działają. No i przecież krótko jestem pod obserwacją, może lekarz za szybko postawił diagnozę...

 

-- 05 lut 2012, 10:49 --

 

pannaAlicja, zazdroszczę Ci i górki, i oddziału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GA, to możliwe, lekarze często za szybko diagnozują.

Ja wciąż zastanawiam się czy nie mam np samego borderline... a nie chad... nie wiem,nic nie wiem, ble.

 

Muszę jeszcze tyle rzeczy przygodotować sobie na ten szpital...

 

Cała jestem jednym wielkim oczekiwaniem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaAlicja tu sie z Toba zgodze lekarze chyba zbyt pochopnie dniagnozuja...a objawy zaburzen osobowosci...sa rozne i chyba nikt nie ma calej gamy tylko jednego bo to przeplata sie z czym innym

Czytajac ten watek sam sie zastanawiam co mam czego nie

bo wiele z tych waszych objawow pasuje do mnie...ale nie mam zdiagnozowanego ani chad ani zaburzen osobowosci,chociac z Bodera mam duzo...wiec gubie sie w tych lekarskich diagnozach....

Chyba trzeba by byc dlugo w szpitalu aby mogli tak w miare postawic trafna diagnoze...a i to nie jest pewnie,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo to sie wszystko przeplata i miesza...

Tak trudno dokonac podzia£u i wyodrebnien

opiera sie na przekazie s£ownym i obserwacji

w danej chwili,szkoda ze nie holtera zachowan i odczuc...

moze lekarze potrzebuja diagnozy do wypisania lekow

ja zajrza£am w swoja karte to tez mia£am

co i rusz inne f ale ze znakiem zapytania i border i chad tez

tylko nawracajaca depresja i zaburzenia lèkowe bez znaku zapyt

w sumie...obojetne,w leczeniu nie ma az tak wielkiej roznicy,

jak miedzy katarem a zapaleniem wyrostka...

Nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×