Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.II


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Alicjo, nie wiem czy chcesz żebym się wypowiada na ten temat :P

 

Nie widzę przeciwwskazań, jeśli: obie strony są dojrzałe w swojej chorobie(umieją dojrzeć niepokojące objawy głównie górek, bo to one dają w kość partnerom), ta słabsza strona może liczyć zawsze na tę drugą stronę(zawsze w CHADzie jest względne). Zresztą choroba i nazywanie jej to tylko jakieś tam etykiety i nie można jednoznacznie powiedzieć "tak" czy "nie". Jednak jestem zdania, że związek ma szansę wtedy gdy dominuje stabilność w życiu obojga. Ryzyko jest jednak bardzo duże.

 

O ile depresje ewentualnego partnera wydaje mi się, że dałabym radę znieść to najbliższa osoba w manii chyba mnie by też sprowadziła na któryś ze skrajności. Nie wyobrażam sobie tej bezradności i odwoływanie się do tego, że ja też komuś coś takiego robiłam. Z drugiej strony, mania z dnia na dzień nie przychodzi więc da się zapobiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iren53 kurcze bardzo ci współczuję..

co na to lekarz? chodzisz do jakiegoś psychologa?

 

ja bym nie wytrzymała... nie mogę wytrzymać ze sobą a mam znacznie łagodniejsze objawy

tzn depresję mam ciężką ale hiponanii nie mam takich ekscesów i mimo, że przesadzam z optymizmem raczej zarabiam niż tracę

 

trzymaj się kobieto.. trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dostałam Alvente ........pomaga , nie płacze wszystko.... mi wisi... itd.....dosyć dobry lek tylko od czasu do czasu kręci mi się trochę w głowie...

Z psychologiem rozmawiałam ----- żebym była zdrowa wykluczyć problem ...... :bezradny: ,,chyba zabić,, :bezradny:

muszę tak żyć ......... jak dalej się potoczy .....będę pisać....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CHAD da się w pewien sposób "utrzymać w ryzach" tylko trzeba przestrzegac wielu rzeczy, przede wszystkim brac regularnie leki, obserwować siebie i jak zauważy się zbliżające się pierwsze oznaki dla danej fazy to biec szybko do lekarza o korektę w lekach.

Dużo osób lubi "górki" i za ten stan oddałyby wszystko, wiem wszystko ładnie cacy, tylko, ze pomiedzy hipo a manią jest bardzo cienka granica i bardzo łatwo, niezauważlnie ją można przekroczyc.

Dlatego trzeba się pilnować bardzo i obserwować.

Ja w tej chwili mam względną stabilizację i wolę żeby tak zostało niż potem znów miesiace wyciągania mnie z fazy...

Ostatnia terapia 2,5 m-ca, nie moze iść na marne, tyle trudu mnie kosztowała + dobieranie nowych leków, że nie mam zamiaru tego zmarnować :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamak, praktycznie juz same stabilizatory :LIT (okazał sie dla mnie strzałem w 10 :great: ), Lamitrynę i Ketrel 200 , który jest neuroleptykiem ale tez o działaniu stabilizującym.

Mój lekarz-Ordynator oddziału, na którym sie leczyłam, powiedział, ze w moim przypadku antydepresanty są nie wskazane bo mam tendencje do "górek".

Jest teraz dobrze i niech tak zostanie.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo boję się innych leków, niż te, które mam (Depakine i Escitalopram), bo wszyscy trąbią o tym, że się tyje przy stabilizatorach. Przy depakinie muszę się bardzo pilnować, bo i tak mam napady. zresztą, z lekami czy bez. Przytycie jest dla mnie straszniejsze niż dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

irene 53 jak tam? podziwiam ciebie

na prawde ja bym z sobą nie wytrzymała

 

-- 01 lut 2012, 00:59 --

 

anielica cieszę się że masz sie lepiej

tak trzymaj

 

-- 01 lut 2012, 01:01 --

 

mamak chodzę do lekarza i co z tego :(

dziś powiedziałam mu że dobieranie leków to jest jak macanie po ciemku i się zgodził

boję się że nie wymacamy światła

i zawsze będe w tej ciemności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sensik .....trzymaj się......dobranie leków faktycznie .....to sztuka.....mojemu ukochanemu ,,CHADZIKOWI,, tak go nazwałam :lol:

też nic nie pomaga.....będąc teraz w apatii cierpi strasznie.....w piątek idziemy do pani psychiatry o zmianę leków.....

trwa to już od listopada.......076.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, wczoraj (po 7 latach leczenia mnie na depresję nawracającą) stwierdzono u mnie CHAD. zaczęłam analizować moje całe życie, i jakbym dostała obuchem w głowę, wszystko pasuje, już wiem dlaczego ciągnie mnie do alkoholu i kocham leki po których mam "górkę" i wszystko co pobudza a jak przestaje działać to jestem w najczarniejszym dole. wszystko stało się jasne. czy ktoś może ze mną porozmawiać ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o wszystkim :) przede wszystkim czy dominują u Was dołki czy górki? czy też macie wrażenie, że im większa górka tym większy dół ? jakie leki wam pomagają? wiem, że na pewno stabilatory, ale jakie antydepresanty?

mi pani doktor przepisała mozarin, średnio się cieszę bo wcześniej używałam antydepresantów działających na noradrenaline a ten działa na serotonine a te mi nie pomagały przez te 7 lat, leki typu sentra, seroxat sprawiały,że czułam się gorzej ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykle dominują górki, ale od miesiąca siedzę w dole, który skutecznie nie pozwala, żeby plusy zasłoniły mi minusy. Jeśli leki działają, to tak, że już dłuższy czas nie miałam hipo, ale nie trzymam się na zero tylko poniżej :(

Staram się ze wszelkich sił przywołać hipo, chociaż wiem, że to tak nie działa :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie dominuje wieeeeeeeelki dół i zdarzały się po lekach hipomanie, które uwielbiam bo tylko wtedy czuję szczęście, chciałabym trwać w tym stanie wieczność, od wczoraj oswajam się z myślą, że ich już nie będzie, że one mi szkodzą. ale ku*wa nie mogę się z tym pogodzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nora......jak jesteś w hipa-mani....... co na to Twoja rodzina i najbliżsi....... jakie :bezradny: masz objawy...

jestem straszna dla męża, krzyczę na niego, jestem wroga, irytuje mnie jak wygląda, co robi. niestety moja drażliwość dotyczy córki ale w dużo mniejszym stopniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nora .....spytałam się dlatego że wiem co to znaczy.........wcześniej to pisałam ale ci to zacytuje jeszcze raz:

 

,,Żyje z osobą /15 lat/ chorą na depresję afektywną dwubiegunową,jakie jest to trudne mogą powiedzieć osoby i rodziny które z takimi osobami przebywają.

Jak mój ukochany jest w depresji /apatii/ jest ciężko wspomagam go jak mogę.....wiem że ten okres jest niebezpieczny dla niego ..

ale ja w miarę wytrzymuje....pogorszyło się w ubiegłym roku na tyle że poszedł do szpitala psychiatrycznego i to był błąd /szpitale sa nie przystosowane do leczenia tej choroby brak warunków/....tak go nakręcili jak wyszedł po miesiącu wszedł w MANIĘ.....i dosyć poważnie że nie można było z nim dać rady..

1.Kredyty nabrał na 60.000 tyś wszystko przegrał w kasynie....

2.Kontakty towarzyskie- przywiózł ze szpitala dziewczynę 28 lat a ma 53lata .....oczywiście pogoniłam....a możecie sobie wyobrazić co ja przeżyłam że sama znalazłam się u psychiatry i biorę leki bo myślałam że zwariuje.

3.Jak stracił wszystkie pieniądze ...... to wrócił do domu i mnie obwiniał że mu przeszkadzam w jego szczęściu itp

4.Puki był w mani był w domu horror.....krzyczał ,wrzeszczał ,pluł na mnie itp

5.Znowu jest w apatii...przeprasza za to co mi zrobił.....płacze,nie je...cały czas leży nie chce mu się nawet wstawać itd,,,

 

Ja przez to wszystko też wpadłam w depresje i biorę leki...

Nora proszę Cię bierz leki ze względu na swoich najbliższych oni to obserwują i cierpią.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×