Skocz do zawartości
Nerwica.com

cuatro_espada

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cuatro_espada

  1. Anielica - ja niby nie, ale podswiadomie tego chce,zeby zwalic wine naleki
  2. cuatro_espada

    Nekrofobia

    Nie, nie chodzi mi o koszmary, ale nie będę się rozwodzić. W życiu istnieje dużo straszniejszych zjawisk :'>
  3. Nie potrafię funkcjonować bez kawy, papierosow, stresu. Nie wiem, czemu. Nie potrafię jeść zdrowo ani niezdrowo. Wszystko mnie szybko nudzi. Gdy jem normalnie, mam wyrzuty sumienia. Gdy nienormalnie - cierpię fizycznie, zawsze mam zgagę, kolkę, najgorzej jest z jelitem gdy głoduje - jest jeszcze gorzej, wtedy nawet papieros staje sie zabojczy. zaczelam pic gluty z siemienia lnianego, moze to cos da...
  4. a co w tym złego? :'> ja na szczęscie mam to za sobą i wiem,że jarają mnie i kobiety, i mężczyźni. zależy od "ciągot" :'>
  5. cuatro_espada

    Nekrofobia

    Ogólnie nie boję się takich spraw, mogę iść o północy na cmentarz, mogę tańczyć na grobach, mogę robić wiele rzeczy, ale... ALE, kiedy jestem w swoim pokoju, COŚ czuję. Miałam kiedyś sen, który potem wiele razy się powtarzał. czasami budziłam się z krzykiem i próbowałam zrozumieć, czy już się obudziłam czy jeszcze śpię. raz nawet zaczęłam się modlić (!) - a jestem niewierząca (!!!), więc starałam sie sobie wyjasnić, dlaczego to odczuwam. Mam bujną wyobraźnię, ale mój lęk jest irracjonalny, dostaję wtedy ataków paniki. Bardzo przeżyłam smierć dziadka (i wujka, był synem dziadka, często mieszkał z nami), kochałam go, nie wiem, skąd się to bierze. Jakbym nie zdążyła mu czegoś powiedzieć, więc wraca. czuję się żałosna.
  6. cuatro_espada

    Związki

    Jack18, Witaj! Mam podobny problem, choć zwykle czuję skrajne emocje co do własnej osoby. Czuję się najlepsza, najmądrzejsza i najpiękniejsza, jednocześnie odczuwając nienawiść do samej siebie, nagle zaczynam myśleć, że nie jestem warta nic, i nikomu nie jestem potrzebna (a potem zastanawiam się,czy w ogóle jest mi to potrzebne, może jestem samowystarczalna, bo tak jest łatwiej...). Zwłaszcza jesli chodzi o osoby, na których mi zalezy (lub nowo poznane, płci męskiej - jestem kobietą). Zawsze łatwiej mi przychodziło obcowanie z kobietami, mogłam łatwiej zawierać z nimi związki (jestem biseksualna). Jakbym czuła się bardziej rozumiana. Z mężczyznami zawsze było tak: albo jest moim przyjacielem, albo kochankiem. 2w1 - nie potrafię tak. Rozdzielam emocje i seks, nie potrafię inaczej. Nie wiem, skąd się to bierze. Podczas terapii usłyszałam pytanie: czy dostawałam od matki wystarczająco ciepła, uczuć, łask? Czy matka mnie obejmowała, głaskała, czy unikała tego? (wkurzało mnie tylko, że psycholog próbował usprawiedliwić tym moją orientację, jakby chciał, żeby pociągali mnie tylko faceci). Otóż, matka nigdy mi tego nie okazywała. Ale nie zgadzam się,że to mogło być przyczyną. Inna sprawa - Jack - piszesz,że to kobiety cię same zaczepiają - a może to ty lubisz "zdobywać", a nie byc zdobywanym? To tak obrazowo i stereotypowo. Ja po pijaku potrafię zaczepić nawet największego przystojniaka, nie mam wtedy oporów, nawet jeśli mam byc bez makijażu i w rozciągniętym swetrze :'>
  7. Witam! Powiem Wam, że póki nie przeczytałam kilka lat temu w necie, że istnieją takie zjawiska, nie wiedziałam, że dzieje się ze mną "coś złego". Uważałam,że po prostu sen miesza mi się z jawą i nawet to lubiłam. Oczywiście, gdy byłam sama. Jeśli nagle zaczyna się, gdy jestem wśród ludzi, wpadam w panikę.
  8. Ja bardzo boję się innych leków, niż te, które mam (Depakine i Escitalopram), bo wszyscy trąbią o tym, że się tyje przy stabilizatorach. Przy depakinie muszę się bardzo pilnować, bo i tak mam napady. zresztą, z lekami czy bez. Przytycie jest dla mnie straszniejsze niż dół.
  9. Ale ja czasami czuje się taaaaaka zdrowa mimo że się staram byc optymistyczną osobą, to wewnątrz dzieje się coś, co mnie samą przeraza. Wiem,że to nic nadzwyczajnego.
  10. Witam! Nie wiem, co i jak, bo czułam się wykończona emocjonalnie, więc poszłam do lekarza. Oczywiście, wiem, co to borderline, ogólnie dużo sie interesuję psychologią, a zdiagnozowano mi... ChaD tyle że leki nie pomagały i nie pomagają, więc może to nie ChaD?
  11. czuje się dokładnie tak, jak ty. Nie jestem chuda, wręcz mam nadwagę (kiedyś - otyłość), ale ciągle zamęczam się dietami, kompulsami, przeczyszczaniem, głodowkami, i tak w kółko. Nie mam juz sił.
×