Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Prosze wiec Was o rade czy np. Esperal jest rozwiazaniem, czy moze sa jakies inne metody, ktore pozwolily by mi na zerwanie z nalogiem.

Nie, nie jest żadnym rozwiązaniem. To przymus.

A Ty pijesz z nieświadomych powodów. Może i świadomych.

Celowałabym na Twoim miejscu w psychoterapię.

 

Dzisiaj czulem sie fatalnie ale zarzucilem 1mg Xanax-u i jest lepiej, przestalo mna trzesc I jest szansa, ze uda mi sie normalnie przespac noc ale Wiem, ze to nie jest wyjscie. Mam tolerancyjna zone I wyrozumiala, ale widze, ze jej cierpliwosc I wyrozumialosc powoli zaczyna sie konczyc. Bo moje obietnice bez pokrycia zaczynaja ja juz draznic.

Michał wybacz, ale nie wyobrażam sobie , żeby mój facet kładł się obok mnie dzień w dzień w stanie wskazującym. Nie zniosłabym smrodu piwska, oddechu poalkoholowego.

A druga sprawa...pomyśl, jak będą Cię wspominać Twoje dzieci kiedyś. Bo wierzę, że Ci na nich zależy.

No i trzecia....Twoje zdrowie...

 

Myślę, że powinieneś jako noworoczne postanowienie stawić sobie cel: terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972,

bo na to nie ma innej metody niz porządny osrodek do walki z uzależnieniami, wychodzenie z nałogu to proces długotrwały, detox idzie szybko , lae odstawienie na dłuzęj by przestało ciagnąc by wyjsć do knajpy ze znajomymi i umiec odmowic to juz trudniej i czywiście grupa wsparcia AA to podstawa jak Cię nnosi nawet o 2 w nocy to mozesz zadzwonić d kogoś i on do ciebie przyjedzie i bedzie wsparciem i pomoze, bo tak działają AA, bez AA to chyba wiekszosc ludzi by z tego bagna nie wyszła a żónę masz tolerancyjna bo czesto sobie popijasz a dzieci tez to widzą i to na pewno dobrze na nie nie wpływa, mozesz być dla nich przykładem albo kims kogo będa nienawidzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejmuje ostatnia próbe zwalczenia tego samemu bez lekow i terapi , znam ludzi ktorym to sie udalo, wiec czemu mnie by sie mialo nie udac ? Motywacji nie brakuje, byle by starczylo silnej woli. Jesli i tym razem bedzie klapa to pojde na terapie, pierwsza proba juz wkrotce bo w Sylwestra , jak dam rade w Sylwestra to pozniej powinno pojsc juz z gorki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejmuje ostatnia próbe zwalczenia tego samemu bez lekow i terapi , znam ludzi ktorym to sie udalo, wiec czemu mnie by sie mialo nie udac ? Motywacji nie brakuje, byle by starczylo silnej woli. Jesli i tym razem bedzie klapa to pojde na terapie, pierwsza proba juz wkrotce bo w Sylwestra , jak dam rade w Sylwestra to pozniej powinno pojsc juz z gorki.

Idea szczytna, ale daruj sobie. Terapia owszem, ale zacznij od kontaktu z lekarzem. Nie odstawisz alko od razu, jak dużo i długo piłeś, ale lekarz może pomóc Ci zejść stopniowo. Dalej to już walka z psychiką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez AA to chyba wiekszosc ludzi by z tego bagna nie wyszła

Bez (setek dosłownie spotkań)AA , 4 długich stacjonarnych (po 6,7 tygodni)Terapiii i kilkunastu pomniejszych ,bez antydepresantów ,anticolu,wsparcia i pomocy Rodziny, bez przeokrutnych kaców ,lęków i depresji poalkoholowych ,padaczki i delirium tremens ,Samych strat ,że aż w buty wchodzi,i tego wszystkiego ciemnych wspomnień ,Dziś piłbym dalej ścierwo w płynie ,jesli ( w co wątpię )organizm by to wszystko jeszcze złe wytrzymał.Pewnie jak każda alkoholowa historia skończyło by się na cmentarzu ,niestety.Taka jest ta choroba, i ma tylko 4 konkretne zakończenia: 4 zakłady : pogrzebowy,karny, psychiatryczny i odwykowy.Przemyśl to @Michał1972.

Z tym AA do bardzo dobry pomysł. Jak zaczynałeś wchodzić w nałóg to w Grupie ,tak teraz w Grupie trzeba z niego wyjść .Pewnie ,że można inaczej ,tylko czy(łatwiej) jakość Twojej Trzeżwości będzie Cię zadowalać ,czy raczej będzie to ciągła walka i zmaganie się se sobą w stylu-wypić -niewypić ? Przemyśl .Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie czuje sie dosyc pewnie, a na samo wspomnienie kaca, lekow i napadow paniki jakie ostatnio przechodzilem, robi mi sie wata w kolanach. Biore antydepresanty, chce zmienic lekarza i pojsc na terapie, ale bardziej pod katem leczenia nerwicy i depresji niz alkoholizmu. Szczerze mowiac alkohol juz od dluzszego czasu mnie odrzucal a picie traktowalem bardziej jako smutna koniecznosc niz przyjemnoosc. Postanowilem tez zmienic towarzystwo bo dotychczasowi znajomi zamiast starac sie pomoc, nie wykazuja w najmniejszym stopniu zrozumienia, dla mojej abstynencji :angel:

 

-- 06 sty 2012, 16:05 --

 

http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,14138795,wiadomosc.html. Hmmmm, daje do myślenia :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moge smialo powiedziec, ze pierwszy tydzien zaliczony bez najmniejszego problemu :great: Czuje sie silny i pewny, ze wytrwam w swoim postanowieniu. Zeby nie stawiac sobie poprzeczki zbyt wysoko, chce na razie wytrwac do weekendu majowego, pozniej sie zobaczy :D

Witam fajnie sobie zakładasz do weekendu majowego ja jako alkoholik 2 tydzien na wolnosci i staram sie codziennie chodzic na mitingi AA i oczywiscie terapa 2 razy w tygodniu zycze ci powodzenia musze byc brutalny ale wydaje mi sie ze nie masz szans sobie poradzic jak cie dorwie Głód 3albo 4 atopnia bo 1 to woda i czekolada ci pomoże ja z mojej strony zycze ci kolejnych 24 godzin pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ja mam zrobić aby uznać bezsilność wobec alkoholu że to nie ja kieruję swoim życiem tylko alkohol ? Jak uporać się z pierwszym krokiem AA który mówi

"Przyznaliśmy, ze jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, ze przestaliśmy kierować naszym życiem."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głód 3albo 4 atopnia

Marek ,a czym się objawia taki GŁÓD?

Wybrałeś i podążasz DOBRĄ DROGĄ, i mówię Ci to jako stary A-owiec( ponad 7 lat bez wpadki).Trzymaj się !Masz rację, początki trzeżwienia muszą być bardzo intensywne.Samemu ,bez terapii, AA i reszty Tych Rzeczy wyjśc z alkoholizmu to Cud niepojęty ,choć i takie się zdarzają.Miejmy nadzieje ,że jest nim właśnie Michał.Pozdro.

 

-- 06 sty 2012, 23:49 --

 

@ Fazaman , czego już próbowałeś w tym kierunku?

Znaczy to poddać się ,zaprzestać walki.Wszystko się posrało ,zostałeś z niczzym,golutki.Alkohol zmiażdzył Ciebie i całe Twoje spaprane chorobą życie .Zostałeś pokonany i nic już nie możesz zrobić ,aby odwrócić bieg wydarzeń .Lipa -To znaczy uznać swoją bezsilność wobec ścierwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ja mam zrobić aby uznać bezsilność wobec alkoholu że to nie ja kieruję swoim życiem tylko alkohol ? Jak uporać się z pierwszym krokiem AA który mówi

"Przyznaliśmy, ze jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, ze przestaliśmy kierować naszym życiem."

Kolego to akurat jest bardzo proste zadaj sobie ile razy miales cos zrobic czego nie zrobiles bo akurat piles ,albo ile razy obiecywales ze wypijesz jedno lub 2 piwka a najebales sie jak armata takich przypadkow sa setki zacznij od literartury AA przeczytaj Anonimowych Alkoholikow a dowiesz sie wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marek36, dlatego niczego nie wykluczam. Nie zakładam z gory , ze mi sie uda, póki co trzymam sie i mam wiele siły zeby dotrwac w postanowieniu. Oczywiście może być tak, ze za kilka dni poczuje sie lepiej ( tak jak byłbym zdrowy) i skusze sie na 2-3 piwka, czego sobie oczywiście nie życzę . Juz dzisiaj miałem moment kiedy przyszła mi ochota na 1 małe piwko, na którym pewnie by sie nie skończyło . Mój alkoholizm, nie jest może aż tak brutalny jak w większości przypadków . Nie miałem ciagow alkoholowych kilkudniowych, bo po dwóch dniach ostrego picia zygalem dalej niż widziałem . Mój problem polegał na tym, ze piłem codziennie 5-6 piw i , ze nigdy nie potrafiłem odmówić. W ciagu ostatnich 15 dni zrobiłem to juz 3 krotnie i nie kosztowało mnie to zbyt wiele, a dało dużo satysfakcji. Na razie sie trzymam i ani myśle sie poddawać , być może to faktycznie niemożliwe zeby mi sie udało, ale póki co cieszę sie każdym dniem i w najbliższym czasie nie przewiduje większych trudności w wytrwaniu w swoim postanowieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma gorszych czy lepszych Alkoholikow ludzie w garniturach nie roznia sie od tz (meneli) stojacych ciagle pod sklepem pij duzo wody nie gazowanej i jedz czekolade nie badz glody i unikaj stresujacych sytuacji odezwij sie jak chcesz muj numer to na pw zacznij chodzic na mitingi wiele ci to da zobaczysz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×