Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Miro, w sumie fakt... ja jak mam duży stres, albo wyjść na dłużej z domu to mnie taki prąd po kręgosłupie szarpie że lekarze już mi sugerowali stwardnienie rozsiane... ale badania nie wykazały ognisk SM, sprawdzali przewodnictwo nerwowe i jest coś nie tak ale nikt za chiny nie wie dlaczego :bezradny: a ja się męczę... z kręgosłupem, z rękami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, tak... już doszłam do tego że nerwica też mi doskwiera... mam np też tak że w nocy jak usłyszę że moja mama kaszle albo jakiś inny dźwięk wyda z siebie przez sen to ja to słyszę przez ścianę i zaraz mi serce tak wali że aż boli, słabo mi się robi i inne pierdoły... jak moja mama jest chora albo źle się czuje i położy się w ciągu dnia (czego normalnie nie robi) to ja nie jestem w stanie nic zrobić tylko co chwilę sprawdzam czy ona oddycha itd :-|

a serce tak wali że na prawdę można zemdleć... najpierw się zatrzymuje na moment a potem tak tłucze że masakra...

kiedyś nie zwracałam na to uwagi ale ostatnio dotarło do mnie że to nie jest normalne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady_B, Skurcze dodadkowe nadkomorowe, zupełnie niegroźne na tle nerwowym, też miałem.
nie wiem czy takie niegroźne bo parę razy przez nie zemdlałam i nie zawsze było komu mnie złapać a podłoże nie było miękkie ...

 

-- 17 lip 2011, 02:47 --

 

dune, ja za bardzo kocham ten stan po paru drinkach kiedy idę spać żeby przestać całkowicie pić :-| nic innego póki co mnie tak nie rozluźnia... :bezradny: także trochę Cię rozumiem... może nawet więcej niż trochę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypomniał mi się wyraz twarzy pani dr psychiatry na oddziale dziennym jak jej odpowiadałam na pytanie z czym przychodzę...im więcej mówiłam tym bardziej rozszerzały jej się oczy... i ponowiła pytanie mojego doktorka... " i tyle lat pani z tym radziła sobie sama? " ... nie wiem tylko czy to wyraz podziwu czy dezaprobaty wobec mojej głupoty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, tak tak pani doktor twierdziła że są w stanie mi pomóc w każdym z moich zaburzeń... zobaczymy... była sympatyczna i znała się na rzeczy- takie sprawiała wrażenie ale nie bardzo rozumiem jej zachowanie wobec moich wyjaśnień na czym polega u mnie problem z odżywianiem się... dziwne pytania mi zadawała i dziwnie rozmyślała po moich odpowiedziach... nic mi nie powiedziała na ten temat... także nie wiem... ale mi się zdaje że to sprawa wtórna... więc jak uporam się z tymi głównymi problemami to i to minie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, o tak potłuczone butelki też mnie wkurzają zwłaszcza jak idę z psem i muszę ją prowadzić tak żeby sobie łap nie pocięła :-|

na debili nie ma rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×