FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

Do szpitala 14 km tyle,że karetka jedzie ponad godzinę

Może ktoś ma śmigłowiec albo przynajmniej awionetkę? Jest gdzie lądować?

A ja się boję co z organizacją w końcu ja gospodarz

Co nie znaczy że zmieniam zdanie.

Jaka znow organizacja? Zrzucimy sie na jedzenie i alkohol i luz;) Spanie i inne czynnosci fizjologiczne, jak piszesz w naturze beda sie raczej odbywac, wiec nie ma problemu

Przeczytałem onanizacja

Jaka znow organizacja? Zrzucimy sie na jedzenie i alkohol i luz;)

Alkohol na lekach? Nununu

Ja bez lekow

Ale na lekach tez pilam i z tego co wiem, sporo osob tak robi...

Ja bez lekow

Ale na lekach tez pilam i z tego co wiem, sporo osob tak robi...

Ja też, ale ciiiiii...

Przeczytałem onanizacja

Darek

Ka_Po, Kurde, nie będę ukrywała, ale przerażają mnie te spartańskie jak dla mnie warunki Kasiu. No cóż.......lubię wygodę.

W sumie najważniejsze jest miejsce - jak w końcu z tym będzie? Bo szczerze nie widzi mi się jak zapierdzielam prawie na drugi koniec Polski... no nie chce mi się taki kawał po prostu Najsprawiedliwiej dla wszystkich byłoby najbardziej w centrum, czyli powiedzmy np. Łódź

Ja jestem z Sopotu i wszedzie mam najdalej a nie marudzę

Ooo Lodz moze byc, jestem za

Wprawdzie niezbyt jest urodziwa, no ale nie o to chodzi

sorry ale miejsce już mamy..

Kto inny nam da darmowy nocleg?

No dobra, ale jaki to jest nocleg? Noce w maju i czerwcu bywają chłodne. Część na pewno z tego powodu wymięknie. Znam fajne miejsce w Borach Tucholskich. Nazywa się śmiesznie, bo Sworne Gacie. Z Chojnic można za 3 złote dojechać busem. Piękna okolica, jezioro i las. 4 lata temu za pokój dwuosobowy płaciłem 50 złotych czyli po 25 od głowy. To nie są takie wielkie koszty.

hehe,to taki obóz survivalowy będzie

To wiadomo coś jeszcze? Ja jednak doszedłem do wniosku że jestem za wersją - spotkanie na jeden dzień, na kilka godzin, bez żadnego nocowania... najlepiej gdzieś w centrum Polski... myślę że to by bardziej wypaliło. Ciężko będzie zebrać wszystkich, żeby każdy miał czas na taki kilkudniowy zlot i się zorganizować. U mnie powodem są fundusze i w sumie z czasem też będzie problem (sesja idzie, zaliczenia są).

To może ustalimy termin na początek lipca. Dla niektórych będą już wakacje i teoretycznie będzie cieplej. Myślę ,że możemy ustalić spotkanie 2-3 dniowe, a jak komuś nie będzie pasowało to po prostu wyjedzie po paru godzinach, bo jakbyśmy nie kombinowali z miejscem to i tak ktoś będzie miał daleko, a jechać 6 godzin i posiedzieć 3 godzinki jest bez sensu.

-- 10 maja 2011, 19:05 --

Sabaidee, Do Borów chętnie, ale jak już grzyby będą:)

@wiola173 Mi ten układ odpowiada. Będę miał czas na psychiczne nastawienie się. :-) W lipcu są ciepłe noce, ja tam mogę spać nawet w krzakach, albo w jeziorze, whatever.

Chętnie się przyłączę do spotkania i organizacji (na 99% ) . Dużym plusem propozycji Kasiątka jest możliwość spokojnego nagadania się na świeżym powietrzu . W lokalu nie widzę możliwości swobodnej rozmowy .

Jeździło się kiedyś na biwaki (ognisko ,gadanie do rana ,gitara w tle eeeech ) Fakt , Dziewczyny mogą potrzebować trochę większego komfortu, ale dla mnie jest OK. Pozdrawiam Waplo.

Ja też bym chciał być na takim spotkaniu.. ale najbardziej jako duszek patrzeć jacy są inni, nie będąc widzianym, ocenianym, w nic angażowanym, obserwować, porównywać, marzyć...

No, ale któregoś lepszego dnia mógłbym też i wystąpić mniej jako duszek, i schlać się z paroma typami - coś czuje że oni po paru głębszych mogą być naprawdę sympatyczni :))

-- 12 maja 2011, 17:06 --

niestety, wszelkie hipotetyczne plany mojego brania udziału w takim zlocie, są teraz bardzo mało prawdopodobne, nie będę miał czasu raczej.

... schlać się z paroma typami - coś czuje że oni po paru głębszych mogą być naprawdę sympatyczni :))

.

A kobitki są sympatyczne i bez paru głębszych

Do lipca jeszcze trochę czasu, nie przesądzaj.

nie będę miał czasu raczej.

To nie jest kwestia czasu, ale priorytetów.

Mam nadzieję, ze ten wątek nie zaginie , zanim dojdzie do spotkania.

Nakręcamy się, nakręcamy...

wpadlabym ale mam do sierpna terapie :\

Ja już się nakręciłem bo właśnie oglądałem różne namioty w sklepie sportowym. Śpiwór i karimata czekają w szafie na znak ,oczywiście jeśli Kasiątko podtrzymuje propozycje .

A ja nie posiadam takich akcesoriow, wiec bede spac gdzies "w sieni"

Krzysiek, wpadaj ! Nikt nie bedzie ocenial i porownywal, a nawet jesli, to niezaleznie od rzeczywistych posiadanych chorob, na pewno ja bede sprawiac wrazenie najwiekszego psychola

Chwila...nie można się samemu mianować największym "psycho" ... to musi być konkurs z farmakologicznymi nagrodami np. I nagroda to całe opakowanie vitaminy "C" . A tak na poważnie ,jeśli już ilość osób się określi to się dogra ilość namiotów, co kto i ile ma wziąć ,żeby Kasiątko nie musiało się już o nic martwić , bo jak na razie zaproponowała rzecz najważniejszą,czyli miejsce .Oczywiście musi to jeszcze potwierdzić .