Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem :D

Aż dziw,że od niej nie ucieklas.Paradoks.

A ze jestes niesamowita a wrecz oniesamowicająca to się zgodzę w zupelnosci.

 

 

W terapii nigdy nie wytrwalam wiecej niz 10 mcy...ale teraz sobie uswiadomilam,że już ponad 2 i pol roku smigam do mojego psychiatry-i kocham go i ufam mu i prędzej opuścilabym samą siebie niż jego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak chodzi o to, że bym porzucał i nie był tam cały czas.

 

Mnie się ciężko otworzyć i zaufać, jednocześnie chcę ale gdy pani mówi mi takie bolesne sprawy i wg. to myślę, że jest bezlitosna...

 

^^ Chciałbym, żeby mówiła je w sposób bardziej delikatny...

 

A objawy mam wręcz wszystkie, mam taką sprzeczność w sobie[ dwie części mnie, które walczą ], jeśli coś nie jest teraz natychmiast to nie mogę podjąć działania bo mnie przeraża.

 

To tak na szybko, bo mogę więcej napisać jak chcecie :)

 

P.S

 

Ja też mam szczura, czy to może być cecha borderów, zaburzone osoby wybierają mądre szczury O.o

 

^^ Żart, bo zdrowi też je mają...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jednak to jest możliwe, więc może ja też mam...

 

Sam nie wiem co mam robić, może mi powiecie jakie główne cechy ma się z bpd a ja wam powiem czy się zgadza... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże. Moja mama wracała z Włocławka do Płocka drobne 4 godziny i dostałam zawału, że oczywiście umarła, miała wypadek, a ja mogłam - dopóki żyła pracować ciężej, uczyć się lepiej, okazywać mniej choroby, być lepszą córką. A ona sobie poszła do KOŚCIOŁA. :shock:

Oczywiście zadzwoniłam do niej tylko dwa razy, co by czasem nie odebrała, bo wolałam się karać i dobijać. Dno.

Przespałam pół dnia. Anemia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje wszechogarniający mnie smutek. Nie czuję już cierpienia a smutek. I czuję się sam jak palec. Nie gorszy od innych. Nie wyalienowany.Do tej pory uciekałem od ludzi jak tylko się dało. Nie znaczy, że teraz chcę ich tabuny wokół siebie. Poprostu chciałbym mieć kogoś przy sobie. Czy to jakiś postęp? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×