Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

hej kochani ciesze się ze nie jestem sama bo chociaz wy mozecie mnie zrozumieć bo inni jakos nie wiedzą jak to jest mowia tylko musi probować , probuje ale się nie udaje..jestem tutaj pierwszy raz...opowiem wam moja historie jak to sie zaczeło....chodziłam normalnie do szkoły było wszystko ok pozniej na jednej z lekcji zle sie poczułam wiec sie zwolnilam do domu...i juz za kazdym razem jak rano wstawalam i szłam to szkoly to mialam te objawy : strasznie słabo wrazenie jak bym miala zemdlec serce waliło mi jak głupie i odrazu wymiotowac mi sie chciało...nie wiedziałam co jest ze mną nie tak myslalam zemoze jestem na cos chora mialam rozne badania lecz nic nie wykryło jedynie anemie ale to inne byly objawy...przez to wszystko rzucilam szkole nie dałam rady...nikomu tak naprawde nie powiedzialam co mi jest jedynie narzeczonemu ...matce nie mowilam bo dla niej nie wazne czy jestem chora czy nie to musze byc w szkole...pozniej bylo jeszcze gorzej ciągłe wyzywanie przez matke...siedze w domu mało co wychodze boję sie sama wyjsc boję sie ze zemdleje albo ze zwymiotuje ...nieraz w nocy budzę się i mam wrazenie że dostane zawału albo ze umieram albo ze chce mi sie wymiotowac ale pozniej przechodzi...nie bylam jeszcze u lekarza choc to trwa juz z 2 lata myslalam ze moze to jakos przejdzie albo bedzie lepiej...sama mysl ze bede musiala isc do lekarza i opowiadac wszystko juz mnie przeraza i juz mam lęki ...poniewaz nawetjak mam z kims rozmawiac to odrazu paralizuje mnie strach i nie moge słowa wypowiedziec...jest mi starsznie ciezko z tym zyc i jest mi zle czasami nie mam juz sily walczyc....a to jeszcze do tego wszyscy ludzie ktorzy gadaja ze nie pracuje nicnie robie....

 

pisalam na innym forum ale niestety nikt tam nie odpisal wiec tutaj pisze chociaz pewnie nie na temat ale jestem tutaj pierwszy raz...moze jak z kims tak o tym porozmawiam to bedzie łatwiej to wszystko przechodzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :) jestem tu Nowa. Mam na imie Ania mam 19 lat i jestem chora na nerwice lekową. Pisze na forum bo moze wy mi cos pomozecie albo doradzicie jak z tym walczyc.Zaczeło sie od tego ze zle sie poczułam w szkole to było 3 wrzesnia tego roku. Pojechałam na badania ale wyniki były ok. Wiec myslałam ze to bylo jednorazowe.Ale okazało sie ze nie moje leki zaczeły sie powtarzac chodziłam po domu i płakałam. Nie wiedziałam co mam robic :( Poszłam do psychiatry przepisał mi asentre która biore od tygodnia i wrazie napadu leku hydroksyzyne. Dzis mija tydzien od brania tego leku a ja cały czas sie czuje zle;/ nie mam na nic siły, isc do wanny, wyjsc na dwór, co kolwiek zrobic... Siedze caly czas w domu bo jak wychodze na dwor to czuje sie jak bym była jakas nie normalna i jak bym nie nalezała do tego swiata:( Juz nie mam wogóle siły :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :) jestem tu Nowa. Mam na imie Ania mam 19 lat i jestem chora na nerwice lekową. Pisze na forum bo moze wy mi cos pomozecie albo doradzicie jak z tym walczyc.Zaczeło sie od tego ze zle sie poczułam w szkole to było 3 wrzesnia tego roku. Pojechałam na badania ale wyniki były ok. Wiec myslałam ze to bylo jednorazowe.Ale okazało sie ze nie moje leki zaczeły sie powtarzac chodziłam po domu i płakałam. Nie wiedziałam co mam robic :( Poszłam do psychiatry przepisał mi asentre która biore od tygodnia i wrazie napadu leku hydroksyzyne. Dzis mija tydzien od brania tego leku a ja cały czas sie czuje zle;/ nie mam na nic siły, isc do wanny, wyjsc na dwór, co kolwiek zrobic... Siedze caly czas w domu bo jak wychodze na dwor to czuje sie jak bym była jakas nie normalna i jak bym nie nalezała do tego swiata:( Juz nie mam wogóle siły :(

 

Najlepiej się zapisać na psychoterapię, bo oprócz lęku jest w nas wiele innych problemów o, których się przekonasz z czasem.

Niestety one są najczęściej płatne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pracy cièzko....humor do bani..u mèza siedzi szef-gawèdzà sobie wesolo ,popijajàc browarki.chyba zostanie na kolacji :? nie mialam dzisiaj ochoty na goscia w domu.

mam to gdzies-niech sobie zrobià kanapki z pasztetem i do domu :twisted: nie pracujè w koncu na 2 etaty :bezradny:

A z drugiej strony...moze tak mu polska kuchnia posmakowala na ostatnim spotkaniu i co on sobie o mnie pomysli?? :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×