Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Hipochondryczką byłam od zawsze, ale od jesieni zeszłego roku (kiedy niespodziewanie zmarł mój kolega), totalnie zaczęłam wariować. Wsłuchuję się w swój organizm jak wściekła i każdy objaw, drobny nawet, jest dla mnie oznaką zbliżającego się nieszczęścia. W ciągu niecałego roku wymyśliłam sobie raka mózgu, potem płuc, następnie jajnika (okazało się, że mam zwykły pęcherzyk Graafa, a ja oczyma duszy już widziałam torbiel przekształcającą się w nowotwór), potem żołądka, jelita... Zdaję sobie sprawę z tego, że moje lęki na tym tle są idiotyczne, ale nie umiem nad nimi zapanować. W dużej mierze to hipochondria rozrastająca się do monstrualnych rozmiarów, skłoniła mnie w zeszłym tygodniu do ponownego pojawienia się w gabinecie psychiatry.

 

Swoją drogą... idiotyczny lęk o zdrowie i życie towarzyszy mi też w kontekście moich najbliższych - nie trzęsę się tylko o siebie, ale też o nich, co przybija i pozbawia energii i sił w dodatkowym stopniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą... idiotyczny lęk o zdrowie i życie towarzyszy mi też w kontekście moich najbliższych - nie trzęsę się tylko o siebie, ale też o nich, co przybija i pozbawia energii i sił w dodatkowym stopniu.

Niestety też to mam... Co gorsza, boję się o nich nie tylko w kontekście zdrowia, ale też wypadków itp. Jeśli mama spóźnia się z pracy 20 minut to potrafię zadzwonić do niej z pytaniem o to, gdzie jest makaron - chociaż od lat jest w tym samym miejscu, żeby tylko wiedzieć, że nic jej nie jest...

 

 

A co do hipochondryków-węzłowców :D to właśnie uświadczam naprawdę powiększonych węzłów - czuję się i wyglądam jakby ktoś umieścił mi pod szczęką dwie piłki pingpongowe, a boli jakby ktoś chciał mi wyrwać szczękę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co gorsza, boję się o nich nie tylko w kontekście zdrowia, ale też wypadków itp. Jeśli mama spóźnia się z pracy 20 minut to potrafię zadzwonić do niej z pytaniem o to, gdzie jest makaron - chociaż od lat jest w tym samym miejscu, żeby tylko wiedzieć, że nic jej nie jest...

 

Znam to. Ostatnio nawet jak słyszę karetkę, to od razu boję się, że komuś z bliskich coś się stało. Paranoja. Ale ulżyło mi troszkę, że nie jestem jedyną osobą z tego typu lękami o zdrowie i życie rodziny (lękami, które przecież niczym nie są uzasadnione).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Monii mnie też boli szyja :(. Nabawiłam się jakiegoś wirusowego chyba przeziębienia - czuję się potwornie, smarkam, kaszlę i czuję jakby mój mózg zamienił się w kisiel :D. Do tego potwornie boli mnie pod szczęką - pewnie węzły i cała strona szyi i obojczyka tam, gdzie mam te rzekomo 'powiększone' węzły... :] Trochę bardziej spuchły i bolą przy przesuwaniu. Mam już tego serdecznie dość szczerze powiedziawszy, bo nawet wyspać się nie mogę przez ten zatkany nos ;)

 

A to czasem nie najzwyklejsze zapalenie ślinianek? Wiele osób myśli, że ma powiększone węzły chłonne, a tymczasem to ślinianki (są przyuszne oraz podżuchwowe, no i jeszcze podjęzykowe). Wiosna to sezon na zapalenia ślinianek. Są obrzęknięte (guziczki za uszami oraz pod żuchwą), boli szyja, ucho, czasem są drętwienia połowy twarzy, taki jakby paraliż. Suchość w ustach, problemy z przełykaniem. Usg ślinianek pomaga rozwiać wątpliwości.

Mnie ślinianki niestety męczą często, gdyż mam problem z suchością wszystkich błon śluzowych. Polecam wtedy dużo pić, również sok z cytryny oraz żuć gumę, żeby zwiększyć wydzielanie śliny.

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robiłam badania: morfologia krwi,ob,tsh,dno oka,pole widzenia,tomografia komputerowa głowy,badanie moczu,badanie krwi na borelioze i hiv.Wszystkie badania wyszły dobrze a ja sie cały czas boje,ze w laboratorium sie pomylili i źle zbadali.Czy to możliwe?Czy powinnam powtórzyć te badania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie . Nie powinnaś powtórzyć badań bo wpadniesz w błędne koło, przez które ja wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym.

Znów boje sie o t wezły. Miałem 3 dni spokoju i znów zacząłem się macać. Ahhh. Powoli trace nadzieje, ze kiedykolwiek sie z tego wylecze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, to jakieś ogólne zapalenie wszystkiego co się da, byłam dziś u lekarza i dostałam antybiotyk...

Dziś mam fazę na raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Tak naprawdę to obawiam się, że mam już raka wszystkiego, tylko zastanawiam się czemu moim jedynym objawem są wyczuwalne grudki nad obojczykiem :D. To jest żałosne. Stąd zastanawiam się, czy można mieć raka bez żadnych objawów, za to dającego już poważne przerzuty do węzłów. MAM TEGO DOSYĆ.

 

A wy jak się czujecie? :)

 

 

Kirian - z tą karetką to też tak mam, chyba od zawsze... To samo tyczy się np. straży pożarnej i helikopterów ratunkowych ;].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

disgusted, ja znowu dzisiaj mam faze na węzły pod żuchwami. Powiedz mi . Kiedy nie miałaś stanu zapalnego, to czy węzły pod żuchwami miałaś wyczuwalne ?

Oczywiście macam sie też nad obojczykami, chociaż staram sie zawsze przypominac sobie słowa mojego lekarza:

- "Chłopie ... Chłoniaki, w tym ziarnica złośliwa rozwijają się w zaskakująco szybkim tępie. Węzły w przeciągu kilkunastu godzin mogą zmienić swoje rozmary o nawet 2 cm. Poza tym w zaawansowanym stanie ZZ, Odczyn Biernackiego (OB), wynosi najczęściej minimum 70. Ja mam tylko 2.

 

Dlatego staram sie tymi słowami jakoś uspokoić. Wiesz disgused ? Powinniśmy się zastanowić, czy nasze macanie węzłów nie jest przypadkiem nerwicą natręctw ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Węzłami podżuchwowymi nigdy się nie interesowałam, mam tam takie dwie twardsze kulki, ale wyczytałam, że węzły podżuchwowe raczej nie są podejrzewane o bycie zainfekowanymi przez nowotwór, a przy ich powiększeniu praktycznie nigdy nie bierze się pod uwagę chorób rozrostowych. Mnie głównie martwią te obojczyki. Kurde ja nawet nie wiem czy to co tam mam zalicza się do powiększonych węzłów, to takie maleństwa! Ale sobie wkręcam i wkręcam i wkręcam i macam. Godzinę temu obiecałam sobie nie macać :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, jest to dość egoistyczne podejście, ale ten fakt jest pocieszający :D. Przeglądałam też zagraniczne strony o tematyce węzłów nadobojczykowych i tam na portalach medycznych lekarze mówili, że można to wyczuwać, ale że to hipochondryczne zachowanie, bo węzły niepokojące to te, które widać gołym okiem lub czuć całą dłonią delikatnie stykającą się ze skórą, a nie te, które można sobie wynaleźć grzebiąc jednym palcem. Pisali też, że są ludzie, którzy każdą nierówność skóry uznają za nowotworowo zmienione węzły, a są ludzie, którzy nie poznaliby węzłów nawet gdyby całą gromadą stanęły im na drodze i się przedstawiły :D.

Swoją drogą - jak obmacałam mojego chłopaka, to w miejscu w którym ja mam kuleczki, on ma żyły :D w każdym bądź razie coś cienkiego i podłużnego :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka, jestem, żyję :)) przepraszam że się nie odzywałam,czytałam sobie tylko posty ale w pewnym momencie się tu cisza zrobiła więc jakoś też się nie wynurzałam :) Ty też teraz mniej tu zaglądasz z czego wnioskuję że trochę Ci lepiej, co? :)) Napisz jak się czujesz, czy bierzesz w końcu te leki? Jak Ci długi weekend minął? Mi rodzinnie i przyjemnie, z synusiem i jego tatą :)) wszystko by było OK gdyby znowu mnie dusioły nocne nie zaczęły męczyć, kołkowaty jęzor i uczucie dławienia. Ja teraz trochę jestem na etapie SLA czyli stwardnienia zanikowego bocznego. "Trochę" bo nie jestem całkowicie wkręcona w tę fazę ale przeszło mi przez myśl,że może to mam bo czasem mi tak jęzor sztywnieje i jakoś dziwnie mi się gada no i to przełykanie czasami- jakoś tak dziwnie.Ale staram się nie czytać w necie i też o tym nie myśleć za dużo :)Ściskam Cię, napisz jak u Ciebie :))

A węzły w ZZ i tego typu chorobach mają min. 2 cm i widać je gołym okiem. Kumpela lekarka mówiła,że z doświadzczenia zauważyła,że najczęstszy 1-szy objaw to gula nad obojczykiem (czasem w innym miejscu). Węzły powiększone po 1 stronie są bardziej podejrzane niż symetrycznie powiększone (czyli z 2-ch stron, np. pod 2-ma pachami). Przy ZZ po morfologii okazuje się,że OB jest mocno podwyższone (najczęściej 2 cyfrowe). TAkie mini kuleczki nie wchodzą w grę, to mogą być włókniaki, jak u mnie :)) Pozdrawiam wszystkich Hipochondryków :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka lekarka jak mi macała obojczyki to mówiła,że czuje takie ok. półcentymetrowe kulki.Faktycznie, jak to przycisnąć to jakoś tak będzie :)) Ale jednak to nie są węzły tylko włókniaki prawdopodobnie :)) w każdym razem macała to też stara wyga z hematologii, po którym to badaniu zaczęła się śmiać i kazała mi spieprzać do domu :)) A to co przez lata uważałam za węzły nad obojczykami, czyli takie większe fasolki- to w ogóle węzły nie są :)) Jak wyskoczy twarda gula widoczna gołym okiem to trza się martwić i tyle :)) Takie dostałam info od lekarzy hematologów w liczbie 2- ch, w tym jednej młodej lekarki (ale z fajnym podejściem, jeszcze nie zepsutym rutyną) i drugiej,z 25 letnim stażem :)) Obie te panie leczą białaczki i ZZ na oddziale więc chyba można im zaufać :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem u Onkologa, Pediatry, Internisty ( z tym to internistą współpracuje telefonicznie szpital w Nowym Jorku, dlatego jemu zaufałem najbardziej). Wszyscy powiedzieli mi, że po prostu nic nie czują i musze zaakceptować, że ciało człowieka jest niestymertyczne, zbudowane z wielu zgrubień, mięśni, ścięgien itp.

Powiedzieli też że w 95 % ZZ czy inny rodzaj chłoniaka, można wykryć przy pomocy zwykłej Morfologii, a badaniem drugiego rzutu jest USG, które także miałem.

Liczac do kupy byłem u 6 lekarzy i żaden z nich nic nie stwierdził ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się tak to wszystko czyta, to się można nieźle uśmiać :D. "Właśnie mam raka wątroby", "Właśnie mam dziesiąty zawał w tym tygodniu" :D Szkoda tylko, że jak to dopadnie człowieka, to się nieźle można zestresować.

Są takie dni, że nie mogę się zdecydować jakiego raka w końcu mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ciągu ostatniego miesiąca wymęczyłam swojego lekarza rodzinnego, internistę prywatnego i gastrologa :? Uczepiłam się problemów z jelitami i żołądkiem i chociaż każdy z tych lekarzy powtarzał mi, że moje dolegliwości (kłucia, pobolewania etc.) to jest efekt stresu (objawiający się zespołem jelita nadwrażliwego), to ja oczyma duszy widziałam już nowotwór i żegnałam się z życiem. Najgorsze jest to, że tego typu sytuacje powodują błędne koło - boli, więc się denerwuję. Denerwuję się, więc boli jeszcze bardziej - w efekcie czego bardziej się denerwuję i tak w koło Macieju. Gastrolog kazał mi przystopować i wrzucić na luz, bo jak powiedział "Jak głowa pracuje dwa razy intensywniej niż powinna, to jelita pracują cztery razy intensywniej i w pewnym momencie przestają wyrabiać". Z badań wszelkiej maści oczywiście nie zrezygnowałam, w piątek twardo lecę po wyniki do rodzinnego, ale zaczynam sobie coraz bardziej uświadamiać, że 99% moich dolegliwości to jest efekt stresu. A hipochondrią po prostu dodatkowo się "nakręcam".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Chyba muszę w końcu to napisać, bo skoro wszyscy mają mnie za hipochondryka tylko nie ja siebie to coś w tym jest.

Zaczęło się może z 3 lata temu jak wyczułem mały guzek za uchem. Lekarz powiedział że to od zapchanego ucha , dał antybiotyk, wyczyścił i nie zeszło nic ! No i zaczeło się googlowanie i szukanie co to jest. Oczywiście wszystkie wpisy prowadzą na raka i tym podobne. Ile jak się odenerwowałem, a że przebywam za granicą to tu lekarze na wszystko dają paracetamol i do domu. Dopiero w Polsce lekarz powiedział że to zwykła chrząstka która się powiększyła pod wpływem jakiejś zapewne infekcji i już.

Był spokój ale nie długo. Bóle głowy skłoniły mnie do tomografii komputerowej bo to przecież rak mózgu może być. Wszystko było ok.

Później się zaczeło coś w klatce. Z googla wyszło że to może być miażdzyca ( mam 30 lat smiech ) i parę innych.

RTG i EKG wyszło ok. Znów spokój. Ale nie na długo. Prawdopodobnie mam zespół jelita wrażliwego , ale nie koniecznie bo zwykły stres i pośpiech też powodują różne rzeczy. No ale na początku to byłem pewny że to raj jelita ( badania na krew utajoną wporządku ) USG brzucha też, 3 razy u lekarza w różnych odstępach i trochę mnie uspokoił że wszystko idealnie.

Pózniej kulki na szyi !!! Bankowo najgorsze. Lekarz specjalisty powiedział że to stare pozostałości po infekcjach i żeby niczym sie nie przejmować. Najgorsze sprawdzanie co kilka minut czy one dalej są. No ale już mam je ze 2 , 3 lata i nic się nie dzieje. A i robiłem ich usg i też wporządku.

Klika miesięcy temu jakieś problemy z żołądkiem, wmówiłem sobie jak przeczytałem o raku przełyku że już mi coś w przełyku staje więc pewnie to to.

Samo przeszło po kilku tygodniach. Obecnie od jakichś 4 miesięcy mam guzka pod żuchwą. Z tego co zauważyłem to pojawił się chyb jak miałem afte na dziąśle. Lekarz podotykał i powiedział że to nic takiego. Jak byłem z czym innym u lekarza to też mu o tym powiedziałem i sprawdził i że ok. No ale to przecież lakarze pierwszego kontaktu więc mogą się mylić. Specjalista od wewnętrznych 2 miesiące temu powiedział że to też nic takiego. Ale teraz zauważyłem że oprócz tego jednego ok. 1 cm ( może mniejszy ) są tam 2 inne którcyh chyba nie było, a może były ale mniejsze. Mają może po 2, 3 mm.

I znów mam głowę że może lekarz ich nie zauważył i że może znów powienienem iść do lekarza. Ale już mi trochę wstyd. Ale tak sobie myślę że morfologia by nie zaszkodziła bo już ze 2 lata nie miałem robionej. Z grugiej strony myślę że za 2 miesiące będąc w Polsce pójdę na badania krwi bo tu tak średnio chcą kierować bez powodów. No i już mam stracha. Wy napisaliście o guzkach nad obojczykiem, oczywiście jednego znalazłem ( jakies 3 mm)

Miałem też uczucie zaburzenia równowagi, bóle nad okiem , duszności , uczucie prawie omdlenia, niby wyrostek ( nawet byłem w szpitalu ale jak zobaczyłem co tam się dzieje to samo mi przeszło szybko.

Dośc mam tego. Jak coś się wyjaśni że nic mi nie jest to za chwilę pojawia się coś innego. Żona powiedziała żebym najlepiej soboe trumnę kupił i poszedł do psychiatry.

Tak naprawdę niby od 3 lat coś mi jest , a tak naprawdę to nic poważnego nie było.

Dziś jeszcze wydaje mi się że zaczynam być przeziębiony i od razu myślę że to przez te kulki pod żuchwą to jakiś chłoniak, i że zaraz poty będą i gorączka eghh

Generalnie u mnie jest tak że jak mam coś na co ktoś inny nie zwróciłby uwagi to u mnie to już jakaś groźna choroba się rozwija

Masakra jakaś.

Mam tylko nadzieję że jak już wrócę na stałe do Polski to się to wszystko skończy

pozdrawiam podobnie myślących )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie u mnie jest tak że jak mam coś na co ktoś inny nie zwróciłby uwagi to u mnie to już jakaś groźna choroba się rozwija

Skąd my to znamy ;D

Jak miałam tak z 15 lat, to przygryzłam język i chciałam to zobaczyć w lustrze i zauważyłam, że z tyłu mam jakieś WYPUSTKI! Byłam pewna, że to albo rak języka, albo przerzut z mózgu, albo cholera wie co, do momentu aż postanowiłam sprawdzić takie 'anatomiczne' zdjęcie języka i okazało się, że to jest jakaś tam jego obowiązkowa część :D. Już wtedy wiedziałam, że coś ze mną nie tak :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×