Skocz do zawartości
Nerwica.com

emigrant1

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia emigrant1

  1. Jeden węzeł zauważyłem jak miałem aftę na dziąśle w styczniu bodajże. Drugi chyba był taki malutki obok. Teraz ten pierwsze jest taki jaki był a mnniejszy wydaje mi się ze jest większy. ( większy z 0.7mm, mniejszy może 0.4mm tak na dotyk ) Generalnie oba się przesuwają i są obok siebie może z pół cm róznicy . Lekarze w liczbie 3ch jak dotykali to wyczuwali tylko jeden i mówili że to nic , a ten mniejszy to chyba tylko ja wyczuwam jak przejeżdzam nim po kości żuchwowej czy szczękowej ( nie wiem jaka to jest )))
  2. Witaj w klubie ) Może w siatkę zacznij grać to przejdzie )) A poważnie to każdy sobie coś wkręca a przez neta to mi się też wydaje że wiem więcej niż nie jeden lekarz. A poważnie to stwierdziłem że jak już zaliczę laryngologa i będzie ok. to idę do psychiatry Ostatni zrobiłem sobie listę chorób które sobie wmówiłem. Długa, z czego rak chyba z 6 pozycji I najgorsze jest to że jak już się wyjaśni coś że nic mi nie jest bo zrobię sobie badania, albo pogadam z lekarzem to za chwilę pojawia się coś innego co wydaje mi się jeszcze gorsze albo przynajmniej tak samo ważne jak poprzednie I tak w kółko , błędne koło
  3. No klucia pikuś ale z resztą sobie nawkręcałem. Czasem są dni że jest ok i przestaje o tym myśleć bo wiem że inni też mają różne dolegliwości którymi nie zawracają sobie głowy.A mi cokolwiek dolega zaraz myślę o najgorszym. Tak naprawdę nigdy nic poważnego mi nie było. To coś jest w głowie to psycha która trochę szwankuje i wszystko wyolbrzymia. Przecież każdego może dotknąć coś czego się boimy, ale trzeba się cieszyć życiem a zamartwiać jak my to robimy dopiero kiedy serio coś nam będzię pozdrawiam
  4. Hejka No i chwilę nie macałem węzłów pod żuchwą po waszych wpisach i znów zacząłem i zauważyłem ze jeden taki mniejszy troszkę boli jak tam dotykam a wcześniej nie bolał.eghh Ale wynalazłem coś innego obecnie. Troszkę jakby mnie ostatnio gardło szczypało i trochę pochrząkuje do tego bo jakby głos się czasem załamywał. Każdy zna to uczucie jak jest przeziębiony. No ale to tak mniej niż przy przeziębieniu. No i zaraz w google wyskoczył rak krtani. I się wkręciłem Do tego te węzły pod żuchwą. Dobrze że chrypki nie mam bo chyba bym się już załamał. Przestałem palić tydzień temu ( zaznaczam że mam dopiero 30stkę i paczka wystarcza mi średnio na 3-4 dni więc nie było źle ) Eghhh a jak zakuje mnie w lewym boku co ostatnio przez 3 dni mi się zdarza, to wyobrażam siebie z wyrostkiem ( pomimo że on jest po prawej ) Ludzie dobrze że zjeżdzam do Polski na stałe to mam nadzieję że się poprawi. Oczywiście pierwsze co to odwiedzę laryngologa
  5. Witaj Chyba muszę w końcu to napisać, bo skoro wszyscy mają mnie za hipochondryka tylko nie ja siebie to coś w tym jest. Zaczęło się może z 3 lata temu jak wyczułem mały guzek za uchem. Lekarz powiedział że to od zapchanego ucha , dał antybiotyk, wyczyścił i nie zeszło nic ! No i zaczeło się googlowanie i szukanie co to jest. Oczywiście wszystkie wpisy prowadzą na raka i tym podobne. Ile jak się odenerwowałem, a że przebywam za granicą to tu lekarze na wszystko dają paracetamol i do domu. Dopiero w Polsce lekarz powiedział że to zwykła chrząstka która się powiększyła pod wpływem jakiejś zapewne infekcji i już. Był spokój ale nie długo. Bóle głowy skłoniły mnie do tomografii komputerowej bo to przecież rak mózgu może być. Wszystko było ok. Później się zaczeło coś w klatce. Z googla wyszło że to może być miażdzyca ( mam 30 lat smiech ) i parę innych. RTG i EKG wyszło ok. Znów spokój. Ale nie na długo. Prawdopodobnie mam zespół jelita wrażliwego , ale nie koniecznie bo zwykły stres i pośpiech też powodują różne rzeczy. No ale na początku to byłem pewny że to raj jelita ( badania na krew utajoną wporządku ) USG brzucha też, 3 razy u lekarza w różnych odstępach i trochę mnie uspokoił że wszystko idealnie. Pózniej kulki na szyi !!! Bankowo najgorsze. Lekarz specjalisty powiedział że to stare pozostałości po infekcjach i żeby niczym sie nie przejmować. Najgorsze sprawdzanie co kilka minut czy one dalej są. No ale już mam je ze 2 , 3 lata i nic się nie dzieje. A i robiłem ich usg i też wporządku. Klika miesięcy temu jakieś problemy z żołądkiem, wmówiłem sobie jak przeczytałem o raku przełyku że już mi coś w przełyku staje więc pewnie to to. Samo przeszło po kilku tygodniach. Obecnie od jakichś 4 miesięcy mam guzka pod żuchwą. Z tego co zauważyłem to pojawił się chyb jak miałem afte na dziąśle. Lekarz podotykał i powiedział że to nic takiego. Jak byłem z czym innym u lekarza to też mu o tym powiedziałem i sprawdził i że ok. No ale to przecież lakarze pierwszego kontaktu więc mogą się mylić. Specjalista od wewnętrznych 2 miesiące temu powiedział że to też nic takiego. Ale teraz zauważyłem że oprócz tego jednego ok. 1 cm ( może mniejszy ) są tam 2 inne którcyh chyba nie było, a może były ale mniejsze. Mają może po 2, 3 mm. I znów mam głowę że może lekarz ich nie zauważył i że może znów powienienem iść do lekarza. Ale już mi trochę wstyd. Ale tak sobie myślę że morfologia by nie zaszkodziła bo już ze 2 lata nie miałem robionej. Z grugiej strony myślę że za 2 miesiące będąc w Polsce pójdę na badania krwi bo tu tak średnio chcą kierować bez powodów. No i już mam stracha. Wy napisaliście o guzkach nad obojczykiem, oczywiście jednego znalazłem ( jakies 3 mm) Miałem też uczucie zaburzenia równowagi, bóle nad okiem , duszności , uczucie prawie omdlenia, niby wyrostek ( nawet byłem w szpitalu ale jak zobaczyłem co tam się dzieje to samo mi przeszło szybko. Dośc mam tego. Jak coś się wyjaśni że nic mi nie jest to za chwilę pojawia się coś innego. Żona powiedziała żebym najlepiej soboe trumnę kupił i poszedł do psychiatry. Tak naprawdę niby od 3 lat coś mi jest , a tak naprawdę to nic poważnego nie było. Dziś jeszcze wydaje mi się że zaczynam być przeziębiony i od razu myślę że to przez te kulki pod żuchwą to jakiś chłoniak, i że zaraz poty będą i gorączka eghh Generalnie u mnie jest tak że jak mam coś na co ktoś inny nie zwróciłby uwagi to u mnie to już jakaś groźna choroba się rozwija Masakra jakaś. Mam tylko nadzieję że jak już wrócę na stałe do Polski to się to wszystko skończy pozdrawiam podobnie myślących )
×