Skocz do zawartości
Nerwica.com

Serdecznie witam


gusia

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam nerwice lękową od 6 lat. O tym ze to jest nerwica dowiedzialam się od psychologa 2 lata temu i zapisał mi własnie Alprox. Powiedział mi ze mam brać doraźnie, czyli tylko wtedy, kiedy zacznie mi się atak, kiedy zacznę panikować. Wczesniej łykalam relanium, ktore dawała mi mama na uspokojenie. Nigdy Alroxu nie brałam codziennie, tylko wtedy, kiedy zaczął mi sie atak albo kiedy znalazlam się w jakejś nieciekawej sytuacji. Staram się unikac leków, nie mysleć o nich, chociaż mam Alprox cały czas przy sobie od dwoch lat. A jak się po nim czuję gdy wezmę? Cóż... uspokaja mnie, lęki mijają, ale jestem przymulona, usypia mnie, najchętniej bym spała. Zazwyczaj tak jest po półówce tabletki, (cała usypia maxymalnie). Gdy biorę ćwiartkę jestem tez spokojna, ale nie taka śpiąca jak po półówce i mogę bardziej skupić się na wykładach na uczelni. Nie chcę się od tego uzależnic, nie jestem fizycznie uzalezniona od tych tabletek, psychicznie też nie, bo staram się ich unikać, ale lubię je mieć przy sobie, głównie jak wychodze z domu, w podrózy czy na uczelni. Wiem, ze wszystkie moje schizy mieszczą się w mojej głowie i jak coś mi się wkręca, staram się sama pozbyć tych lęków, ktore są bezsensowne. Kiedyś miałam taki okres nerwicy że relanium łykałam codziennie, bo codziennie mialam ataki i to było zanim poszłam do psychologa. Leki potrafią uzależnić, więc radziłabym Ci walczyc z nerwicąn bez nich. Jest to trudne, wymaga wsparcia bliskich osób i trzeba mieć duzo pozytywnych myśli, ale warto. Bo Alprox uspokaja na jakis czas, lęki mijają ale lek ten nie zapobiega tych śmiesznych myśli. Jest to troche zakręcone i duzo by pisac na ten temat. Zycz ę Wszystkim powrotu do zdrowia, jak juz powiedziałam duzo pozytywnych myśli i wsparcia, zrozumienia, bo to jest bardzo wazne w leczeniu tej choroby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was Ewela i Czarna :P:P:P.U mni z tym alproxem to jest tak ze mimo iż leczę się już 6 miesięcy mój lekarz stale mi go przepisuje.Kiedy go spytałam(bo naczytałam się trochę o benzodiazepinach)czy mogę tak długo zażywac odpowiedział że jak trzeba to trzeba....Ja sama wiem ,że dłużej niż trzy tygodnie nie powinno się przyjmowac benzodiazepin.Z tymże nie biorę go codziennie,a jeśli już to tak jak Ty Ewela biorę ciiartke.Czarna ja po alproxie czuję sięok szybko zagłusza lęk.Pozdróffki. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochane moje nerwiczki i nerwowczyki (nie mam pojecia jak to sie odmieni do plci meskiej) :D

 

Ja jestem naprawde z siebie dumna dzisiaj. Po pierwsze bylam rano u lekarza i nie robilo mi sie slabo przed wizyta :) caly czas sobie wyobrazalam, ze przeciez musze jakos sie trzymac, bo inaczej moj ''sexy'' lekarz bedzie musial mnie reanimowac, a usta usta w jego osobie ..to brrrr ..... nie polecam :?

 

Poza tym udalo mi sie dzisiaj od jakiegos czasu jezdzic moim samochodzikiem po miescie bez wiekszej paniki, nawet w jednym miejscu udalo mi sie jechac 80 km/h co jest naprawde wielkim wyczynem (prosze sie nie smiac :roll: ...

 

Caly czas mam przy sobie pozytywne mysli, tylko mile obrazy przed oczyma i sluchac muzy w radio :)

 

Jedyna tylka taka niegatywna rzeczy w dniu dzisiejszym bylo to ze moj pan ''sexy'' lekarz przepisal Betabloker bo zrobil mi EKG i cos tam mu sie nie widzi... :evil: ...ale sie nie martwie tym, jedna pigulka w te czy wewte ...Poza tym ciagle ciagne la lekach ziolowych uspokajajacych Valverde ....Sa naprawde super :D no i caly czas wacham olejki zapachowe :D

 

3majcie sie moje sloneczka :-) Ja jestem ciagle myslami z Wami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Scarlet!!Widze ze masz wspaniale podejscie do nerwicy ale wiesz nie wszyscy tutaj tak potrafia jak Ty i tylko stosowac kuracje ziolkowa-wydaje mi sie ze u Ciebie nerwica nie ma az takiego nasilenia jak np u mnie.Nie bede opisywala tutaj moich objawow bo by Ci sie wlosy zjezyly na glowie.Gratuluje pozytywnego nastawienia i zazdroszcze Ci. :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam moje kochane!!!!

Ewela , mój lekarz powiedział pół tabletki przez góra twa tygodnie i potem tylko dorażnie, bo można sie uzależnic. Na mnie nie działa usypiająco , nic a nic. Ja też lubię miec jakies tabletki tak dla bezpieczeństwa he he. Czuję się wtedy bezpiecznie. Gusia dziwi mnie opinia Twojego lekarza. Mój lekarz zawsze powtarza , trzeba uważac bo uzależnia. Zresztą naczytałam sie tutaj różnych opinii na temat tych leków i dużo ludzi tak pisze (że bardzo uzależnia) Gusiu z lekarzami to tak czasami bywa że trzeba na nich uważac . Skonsultuj to może z innym psychiatrą. Scarlet jesteś super dziewczyną, oby więcej ludzi z takim nastawieniem tutaj zaglądało. Grunt to pozytywne myślenie. Widzę że masz duże poczucie humoru i właśnie o to chodzi. Trzeba się chyba śmiac z tej paskudy(nerwicy). Ja postanowiłam leczyc nerwicę bo boję się gorszej paskudy_ depresji, to jest dopiero zołza :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Angelika masz rację Scarlet ma wspaniałe podejście do tej choroby. Oby zaraziła nas swoim optymizmem i może nauczymy się tak pozytywnie myślec jak Scarlet :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarna witam.Ja wiem,zdaję sobie sprawę z możliwości uzależnienia jakie niosą za sobą benzodiazepiny.Dlatego tak jak pisałam unikam tego jak ognia :!: .Tyle że właśnie mój lekarz nie przestrzegał mnie o tym nigdy,a nawet wręcz prosił bym nie czytała ulotek bo niby nasza "płec piękna"po przeczytaniu doznaje wielu skutków ubocznych.Bez sensu.Tak jakby człowiek do tego wszystkiego był hipochondrykiem........Obłęd.. :| Każdy z nas pragnie byc zdrowy.To normalne.Ja ufam temu lekarzowi,ale może rzeczywiście powinnam to skonsultowac z innym?????????????? :cry::?:

 

[ Dodano: Sob Lip 01, 2006 2:09 am ]

Czarna witam.Ja wiem,zdaję sobie sprawę z możliwości uzależnienia jakie niosą za sobą benzodiazepiny.Dlatego tak jak pisałam unikam tego jak ognia :!: .Tyle że właśnie mój lekarz nie przestrzegał mnie o tym nigdy,a nawet wręcz prosił bym nie czytała ulotek bo niby nasza "płec piękna"po przeczytaniu doznaje wielu skutków ubocznych.Bez sensu.Tak jakby człowiek do tego wszystkiego był hipochondrykiem........Obłęd.. :| Każdy z nas pragnie byc zdrowy.To normalne.Ja ufam temu lekarzowi,ale może rzeczywiście powinnam to skonsultowac z innym?????????????? :cry::?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusiu ale napisz mi jeszcze czy bierzesz go codziennie czy tylko dorażnie.

Jeżeli tylko doraznie to jest ok. Jeżeli codziennie to ja biegłabym do innego lekarza. U mnie to było tak ja miałm wcześniej xanax (podobno allpraxu)na ;na początku brałam codziennie , póżniej lekarz pytał się czy mogę się obyc bez tego codziennie ,ja mówiłam że nie, mimo wszystko kazał mi brac póżniej co drugi dzien(cały czas mówił o uzależnieniu). Sama już nie wiem bo na ulotce xanaxu pisało że można brac ten lek do 8 miesięcy. Póżniej stosowałam go już tylko dorażnie. Teraz przy alpraxe też cały czas mnie ostrzegał. Dlatego dziwi mnie opinia Twojego lekarza. Zobacz dwóch lekarzy i dwie różne opinie. Wtedy kiedy byłam w totalnym dole łykałabym wszystko byle pomogło, teraz będę z tym uważała, bo naczytałam się tutaj dużo o skutkach odstawienia. Chociaż u mnie odstawienie leków wtedy przebiegło bezboleśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam! mój lekarz jest zadowolony ze mnie ze Alprox biorę tylko doraźnie, w wypadkach paniki i ze staram się unikac to łykać, ponieważ lek ten bardzo uzależnia.

Scarlet ja tez sie boję jezdzic samochodem (czasami) - nawet napisałam kiedys taki post. Cięzko się zyje z tą nerwicą.

W oóle skutki dłuższego imprezowania tez dawają się we znaki, a ja strasnie lubie imprezowac!! Wiem ze osoba chora na nerwicę powinna sobie odpuścic picie alkoholu dla własnego dobra, ale ja też chcę się bawic jak normalni ludzie!!

Jak z tego wyjść raz na zawsze??

Pozdrawiam Was wszystkich:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Czarna :P Postaram ci się odpowiedziec.....Alprox biorę w zasadzie doraźnie czyli wtedy gdy czuję że "to"przychodzi".Nie powiem jednak że zupełnie sporadycznie.Tak pi razy oko w tygodniu zażywam ok.3 tabletek po 0,5 mg.Kurcze nie wiem jak to określic, ale wydaje mi się że czasami sama się lekko nakręcam.Tyle że to nie jest tak że ja tego chcę,poprostu to samo przychodzi do głowy i tyle.Może więc nie jest to "nakręcanie"????Mowię Ci,niekiedy już sama nie wiem co ze mną jest.Ale zasadniczo nie Lykam tego ot tak poprostu. :roll: Aco do xanaxu to wiem że to też pochodna benzodiazepin,ale że można brac do 8 mies. to jestem w szoku,ale może?.....Ja w różnych źródłach czytałam, że benzodiazepin generalnie nie powinno się stosowac dłużej niż 3 tygodnie.Ale to pewnie tylko teoria, a wpraktyce wygląda to jak widac zupełnie inaczej.Pozdrawiam Cię gorąco.Pa,pa :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madziu, naprawdę bardzo bym chciała, ale niestety jak na razie jest to nierealne.Za dużo lęku w tej mojej głowie jeszcze.No po prostu nie dałabym rady :cry: Mam jednak tę nadzieję że niebawem powrócę do "normalności",a wtedy jak najbardziej milo mi będzie spotkac się z Wami. :P:P:P .Czy często organizujecie takie spotkania????Pozdrawiam Cię gorąco. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusiu ja xanax brałam dosyc długo. Przez 2 miesiące prawie codziennie.

Potem co dwa dni. Póżniej już tylko dorażnie. Nie odczuwałam pózniej skutków ubocznych, gdy go odstawiłam. mój lekarz cały czas mówił że muszę go brac mniej jeżeli potrafię się bez niego się obyc. Ja byłam w takim stanie że chciałam go brac cały czas, bałam się go odstawic. Teraz dopiero zrozumiałm że mój lekarz miał rację. Wtedy brałabym wszystko żeby nie odczuwac tego lęku i niepokoju. Teraz biorę alpax ale postaram się go brac jak najminiej. Chociaż nie wiem jak to będzie. Dzięki temu forum dowiedziałam się jakie to niebezpieczne i że mój lekarz miał rację . Pozdrawiam Cię i trzymaj się. Polecam komputer zamiast tableteczki. Póżniej tak robiłam he he :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Gusiu :)

Spotkania były 2, średnio wychodzi jedno na miesiąc. Dokładniej możesz sobie poczytać o tym w subforum MIASTA, oczywiście Katowice :)

Może teraz w lipcu znowu sie spotkamy. Nie masz się czego bać, bo my jesteśmy naprawde fajni ;) Jeżeli boisz się sama dojechać to Marcin (Daablenart) też jest z Sosnowca i napewno chętnie Cię zabierze na nasze spotkanie :) Trzymaj się, pozdrowionka :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Gratuluje pozytywnego nastawienia i zazdroszcze Ci. :D:D

 

Kochana Angeliko

 

Ja naprawde zdaje sobie sprawe do czego mozne doprowadzic nerwica. Moj brat ja mial i cala jego rodzina cierpiala i wiem jak to wygladalo ....teraz mnie ta k**** dopadla. Ale wiesz jak nie pozwole aby ona mna zawladnela :evil: ....Nie mam zamiaru aby ona mna rzadzila i postanowilam wydac jej wojne :twisted: Jest mi bardzo ciezko, bo jestem prawie 2000 km od rodziny, bez przyjaciol i blizszych znajomosci (jestem bardzo skryta osoba i niesmiala) i jest mi naprawde ciezko walczyc z ta choroba tutaj. Ale wiem ze wygram i nie mysle o niej (przynajmniej staram sie jak moge)...jak czuje ze mnie nachodzi...to od razu koncentruje swoje mysli na czyms waznym ...albo zmieniam wzrok na jakis przedmiot , albo na jakas osobe, albo na cos fajnego...Najgorzej jest w domu bo wszystkie przedmioty mam obcykane ..i sa nudne :lol: ...no to wtedy od razu siadam do kompa i sobie cos tam pstrykam i skache po necie ..Najwazniejsze to nie poddawac sie, i nie myslec bo to nasze chore mysli ja wywoluja.....Strasznie bym chciala Ci jakos pomoc, wiem ze razem takie nerwice zwalcza sie szybciej. I dlatego tak bardzo sie ciesze ze odkrylam to forum ...moje jedyne okno na swiat , ktory mnie rozumie (oprocz mojego ukochanego, ale jemu to dalam juz spokoj juz go nie mecze moimi objawami, bo mnie raz przestraszyl ze tez ma panike :? ...wiec dalam juz mu spokoj :?

 

Angeliko, pamietaj ze sila zwalczenie tej zolzy nerwicy jest w TOBIE i TY SAMA musisz postawic jej czola i na zawsze powiedziec NIE !! Uwierz mi, na poczatku nie jest latwo, ale sama zauwazysz ze po pewnym czasie ataki nachodza (o ile beda Cie nachodzily) z mniejszym nasileniem i ja na zawsze wyleczysz!!!. Najwazniejsze to MYSLEC pozytywnie i smial sie z tej nerwicy ....Ja np. wczoraj zmusilam sie zeby poplywac kajakiem po jeziorze ..oczywiscie opatulona w nieziemska ilosc kamizelek ratowniczych itd... Idac do kajaku mialam juz wszytskie objawy ale sobie pomyslalam, je teraz nie wejdziesz i nie uspokoisz sie to nie wyleczysz tej choroby...wiesz taka klatwe rzucilam :D I ta k**** sie upokoila i chyba sobie poszla .....a ja moglam pol dnia plywac 2 metry od brzegu ( powyzej kostek nie wyplywalam ) he he :D:D i dzieci sie smialy ale ja ich OLEWALAM ... mialam to w nosie ... totalny olew wszystkich i wszystkiego ;) Bardzo fajnie bylo .

 

Zycze Ci Angeliko i wszystkim moim forumowym nerwiczkom przecudownego dnia :-))))) jestem zawsze pozytywnymi myslami z WAmi

 

sciskam

 

[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 10:19 am ]

. Trzeba się chyba śmiac z tej paskudy(nerwicy). Ja postanowiłam leczyc nerwicę bo boję się gorszej paskudy_ depresji, to jest dopiero zołza :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

Wspaniala Czarna :-) :D

 

Jak fajnie ze Ty masz tez takie podejscie do tej nerwicy ... :roll: Tak bardzo sie ciesze ze tez postanowilam jej wydac walke ..... :twisted:

Przeciez to byloby bez sensu zeby ten wirus, to cholerstwo, ta bakteria, ta K***** nami rzadzila.....Szkoda zycia, przeciez musimy jeszcze tyle zrobic, zdzialac, tyle odkryc ...a ta cholera nam przeszkadza .... :twisted:

Nie dajmy Sie !!!!!

 

Strasznie Cie sciskam i jestes super dziewczyna :-) :D:D:D

 

Buziaki dla Ciebie .... :P

 

[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 10:28 am ]

Scarlet ja tez sie boję jezdzic samochodem (czasami) - nawet napisałam kiedys taki post. Cięzko się zyje z tą nerwicą.

 

Ewelko :D

 

Wiem wiem jak to wyglada ta sprawa z jazda samochodem ... Ale wiesz co, ja musze sie zmuszac bo inaczej bylabym no ttalnym odludziu :cry: Tu gdzie mieszkan nni autobusu, ni pociagu nie ma .... do nablizszego sklepu mam okolo 10 km....Mowie Ci totalna ''wyspa''. I ja sie zmuszam, wiesz zaczelam pomalutku 40km /h po parkingu jezdzic, potem przestalam bo samochod chyba tez dostal nerwicy, ze taka beznadzieja go prowadzi i musilalam go odstawic do mechanika na 2 tygodnie, bo cos tam sie stalo...potem znowoz zaczelam pomalutku teraz juz 60 km/h i potem jak moje zapasy zywnosci calkowicie sie skonczyly to BYLAM zmuszona sie wybrac w dalsza podroz o te 10 km z predkoscia 70km/h ..... Tak sobie pomyslalm ze moze byloby ok gdybym sobie przylepila L na szybie coby ny mnie nie trabili :roll: ...ale w koncu OLALAM ta i myslami OLEWAJACYMI wszystkich i wszystkiego udalo mi sie zrobic zakupy a bylo to okolo tydzien temu :D:D

 

I jestem taka dumna (ze lodowke mam pelna tez) i to ze tak sobie fajnie jechalam pomalutku, bez stresu :-))

 

Strasznie Cie Sciskam Ewelko ...a Ty teraz juz jezdzisz samochodzikiem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Scarlet dzięki cieszę się że Ciebie tutaj spotkałam, potrzebuję takich ludzi(z tak wspaniałym podejściem). Zaraz czuję się lepiej jak czytam twoje wypowiedzi.

Ja nie mam prawka , bo boję się zrobic, sama bałabym się jedzcic. Zresztą jak jadę z kimś ii dochodzi do setki to mi włosy już się jeżą ( mój mąż mówi po co cI samochód jak chcesz 40 jedzic he he) Teraz dopiero zdaję sobie sprawę jaka jestem lękliwa. Nie umiem pływac bo boję sie wody( jeszcze się utopię hehe) Boję się jak córka wychodzi na balkon( bo jeszcze wypadnie)

Ale najlepsza jestem jak schodzę po schodach he he he, zawsze trzymam się barierki bo wyobrażam sobie jak spadam i tracę wszystkie zęby he he. Normalnie parodia. Najlepsze było jak pojechałam z rodziną i znajomymi na wczasy. Ubaw ze mnie mieli po pachy. Chcieli przepłynąc łódką na drugi brzeg. Ja w kapoku, córkę w kapok owinęłam , na łódce krzyczałam uwaga ... uwaga.... wypadniemy. Uffff wreszcie dopłyneliśmy. Wpadli na nowy pomysł że nauczą mnie pływac( boszsze ile ja razy uczyłam się pływac) Ja krzyczę że nie bo się utopię. W końcu założyłam kapok i uczyli mnie pływac. He he he ubaw mieli że szok. Bo ja krzyczałam że w kapoku idę na dno. I tak skończyła się moja nauka pływania.

W szkole panicznie bałm się stania na rękach( bo sobie coś mogę zrobic)

Skok przez kozła( pół godziny musiałam przy nim stac , żeby przeskoczyc)

Teraz panicznie boję się o córkę, mówię do męża niech ona lepiej nie uczy się pływac , bo jeszcze się utopi, mąz na to Ty z niej kalekę zrobisz he he he.Takich strachuś ze mnie.

Jeszcze jedno Wam opowiem to się usmiejecie ze mnie. jak wyszłam za mąż , mój mąz był jeszcze w wojsku( był żołnieżem nadterminowym) i na początku praktycznie mieszkałam sama. Bałam się jak cholera. Spałam przy zapalonej lampce, nóż na parapecie( bo jeszcze ktoś wejdzie i nie będę miała się czym obronic) a pod dzwiami miotła podpierająca klamkę żebym słyszała jak złodziej będzie wchodził. Dodam jeszcze że mieszkam w bloku na drugim piętrze he he he

:mrgreen::mrgreen:

 

Pozdrawiam wszystkich strachusiów :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siemka Scarlet:)

Ja mam tez filmy w samochodzie, ale najgorzej jest na otwartej przestzeni. Najlepiej jak jade za jakimś samochodem albo w mieście. Ale teraz jezdzę nad jeziorko z kolegami (7 km) i spoko, mimo ze jest tak gorąco... Boję sie jezdzic, ale jade z tymi myslami czasami do Starogardu (45 km). Chcialabym nie myslec o tych przykrych rzeczach, uwazam i jestem ostrozna. Najwyzej mam 80 km/h i dobrze czuje sie z ta prędkością, ale w porywach mam i 100 i wtedy zwalniam. Gdy jadę szybko myśli różne się nasuwają. I dlatego tak trudno się jezdzi, bo sie wkręca jakies rzeczy, które są bezpodstawne... Bo ja np. nigdy nie zemdlałam, a wkręcam sobie takie rzeczy... Tak jak wszyscy z nerwicą ehhh...

Ściskam Cię bardzo sedrecznie, 3maj się, buźka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie ... ten samochod :?

Dzisiaj wlasnie zobaczylam ze ta moja nerwica dziala na prawa strone jezdni. Jak tylko popatrze sie na prawa strone, od kierowcy , a nie daj Boze bedzie tam mur albo nie bedzie pasu awaryjnego to kompletna kaplica :? Ale ja tej cholerze nie dalam dzisiaj za wygrana i nie zatrzymalam autka jak sobie ona to chciala ..tylko jechalam dalej z pelna para 60km na godzine na autostradzie 8) .... I trabili na mnie , a ja mialam to gleboko w nosie, jeszcze pusilam na full muze zeby ich zagluszyc :D To jest ich problem ze sa tak znerwicowani ze trabia nie moj ;)

 

Poza tym dzisiaj przeczytalam sobie zlote mysli jak uwolnic sie od stresu (naprawde polecam ksiazka ebooka jest w linkach) i jestem totalnie ''nacpana'' :shock: , bo od rana wacham uspokajajace olejki i wylalam juz prawie pol litra tego specifiku na wszystkie katy w domu ... Chyba nawet muchom cos sie dostalo bo lataly jakies takie dziwne, latalay jakby ''do tylu'' :lol: he he ...Tez je wylecze z nerwicy.

 

Sciskam Was moje nerwiczki i przesylam gorace buziaki :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka:)

A ja jak dzisiaj wracałam z plazy, w ostatniej chwili zauważyłam w lusterku ze jakis typ pcha się na trzeciego na wąskiej jezdni! No to szybko na hamulec, żeby mnie wyprzedził, bo jakbym tego nie zrobiła miałby czołówkę z autem z naprzeciwka! Ale się wtedy zdenerwowałam!

Ale jednocześnie byłam z siebie też dumna, bo nie wiem co by się stało gdybym nie spojrzała w lusterko.. Wolę nie wiedzieć...

Mocno ściskam, bużka!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×