Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

heloł :)

 

zakupy zawsze poprawiają kobietom humor hehe. Ja dzis z zakupów to wykupilam jedynie recepte na lexapro :PP

 

Na dworze zimno jak niewiadomo co, wiec nawet na spacer z Wiolka wyjsc nie moge- uwieziona w domu. Choc ciesze sie, ze z nią bo buzia sama mi sie do niej smieje.

 

Iryss - milych nart:)

 

fobia - ato moze naprawde podesle - w tedy i ja bede miala tydzien z feri. A Wy przynajmniej sie wprawicie w nianczeniu maluszka:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani może nie bedzie tak zle..?

Ale u mnie też beznadzieja!! Mam tyle zadane i tyle nauki że rozważam czy nie odpuścić sobie tego Zakopanego jestem tam kilka razy w roku wiec jeszcze się naciesze ale już się nastawiłam na rozmowe z ciocią i nie dam rady do jutra zrobić wszystkiego a wiem że jak pojade to nawet zeszytu nie otwoże...wiec chyba zostane w domku ale przynajmniej będe sama wiec spokój bez krzyków mamy.

Masakryczny ten dzień!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój pesymizm wziął się stąd, że uznałam w końcu, że umarłam za życia. Cierpię tak niewyobrażalnie mocno, że to przeradza się już w ból fizyczny. Od płaczu boli mnie głowa. Kolejną tabletkę wzięłam kwadrans wcześniej. Może zjem ich dostatecznie dużo, by zdechnąć? Wszystko mnie boli, strasznie boli. Zamiast egzaminów mam poprawki, nie mam sił, by się uczyć, ciągle tylko płaczę albo bez celu gapię się w sufit. Jestem beznadziejna i wiem, że skończę jako ofiara losu. Być może w trumnie, której nie otworzą, aby nie pokazywać zmasakrowanego ciała marnej dwudziestolatki, która całe życie była dla wszystkich miła i pomocna, a w zamian od losu dostawała kopa w cztery litery.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja chcialbym juz umzeć bo dochodzę do tego że jestem głupi i wszystkich krzywdze tyle jest we mnie agresji a chcilbym zeby zniknela caly czas sie z tym mecze wiem ze sie powtarzam przepraszam ale nie mam sie do kogo odedzwać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jeszcze nie dawno czulam sie tak jak ty pain, nie wiem skad ale nagle w tym roku zaczelo mi sie ukladac. niby drogne rzeczy, w pracy ochota do pracy wiec zalegle po terminie sprawy zamknelam, podwyzka, nowe meble. kurde takie drogbnostki a ciesza. do tego na basen w koncu chodze.

 

moze to wplyw lekow ktore biore. nie wiem, wiem natomiast ze jeszcze przed swietami chcialam umrzec i chyba strach przed cierpieniem i umieraniem w bolu mnie przed tym powstrzymal, no i rozmowa na czacie z pewna osoba ktora zagrozila ze zadzwoni na policje.

od placzu boli glowa wiem o tym, lepiej staraj sie isc spac, ja swoje problemy "przesypiam", wstaje i jest deczko lepiej. a jesli nie to chociaz ten okres co spalam to o nich nie myslalam.

 

trzymam kciuki, idz do jakiegos psychologa, porozmawiaj, albo chociaz idz na spacer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

która całe życie była dla wszystkich miła i pomocna, a w zamian od losu dostawała kopa w cztery litery.

 

Pain - mysle, ze wiem co czujesz. Tez przechodzilam przez taki okres jak ty. Ale... Jest lepiej! a uwiez naprawde bylo beznadziejnie. Nic nie zmieni sie niestety z dnia na dzien, ale powolutku zacznie sie ukladac. O ile tylko dasz sobie szanse... Leczysz sie? Masz jakas bliska osobe, ktorej mozesz sie zwierzyc? Ja tez radze Ci duzo snu, a kiedy nie spisz rob cos co naprawde by Cie zajelo - tak aby odciagnac zle mysli. Jakas aktywnosc - sprzatanie, prasowanie itp. brzmi moze glupio ale naprawde pomaga. Nikt nie moglby myslec pozytywnie ciagle placzac, lub patrzac w sufit. Musisz zaczac cos robic! 3mam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pain

 

Dziewczyny dobrze radzą. Pójdź do psychiatry, zacznij od leków. Terapia tez by się Tobie przydała. Niedlugo wiosna, sloneczko zacznie grzać, popatrz inaczej , pozytywniej na jutrzejszy dzień. Przeciez nie może byc cały czas źle. Zacznij od małych rzeczy, drobnostek.To naprawdę pomaga. Albo zrób cos dla siebie. Przecież musi byc jakaś rzecz, która przynajmniej na moment Cię uspokoi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajuśka, możesz córcie podsyłać - tylko nie mam doświoadczenia z dziećmi więc na Twoją odpowiedzialność ;)

 

 

Moja znajoma ma takiego malego szkraba i czasami ejst mi dane spedzic z nim czasu.

I szczerze?? Uwielbiam.

Jak tymi malutkimi lapkami sie przytula, pocaluje. Cudowny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień będzie straszny i tragiczny zaczynam przerabiać materiał na egzamin z prawa prasowego ........akty prawne, komentarze mądrych ludzi...e nie na moją seronilową głowę to :roll:

 

chyba same nudy to prawo prasowe??najwyzej w trakcie nauki utniesz sobie drzemkè :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×