Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Łódź]


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

Ja będę studiować w Łodzi,do tej pory studiowałam we Wrocławiu,a tak w ogóle to pochodzę z radomia;)Czyli wieczna studenciara ze mnie.Ale ja jakos tak mam że nie mogę usiedzieć w jednym miejscu zbyt długo.Moje "przypadłości"to nerwica natręctw i depresja,ale odkąd tutaj trafiłam i poczytałam posty innych ludzi ,stwierdziłam że naprawdę nie jest ze mną źle i oprócz małych epizodów obie obchodzą sie ze mną raczej łagodnie.To tyle na razie jeśli wątek się rozwinie to może bardziej się uzewnętrznię.Tymczasem zostawiam pole do popisu innym;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 lat, obecnie od miesiąca bez pracy, wczesniej pracowalem na bloku operacyjnym jako instrumentariusz. Skonczylem informatyke w Lodzi na WSInf, wczesniej informatyka przez rok na UMK.

Samotnosc doprowadzila mnie do takiego a nie innego stanu, czyli zaburzenia snu, dziwne leki, brak checi do zycia, zamykam sie w sobie. Sporo dziwnych rzeczy dzieje sie u mnie w glowie, ciezko byloby wszystko wypisac.

Zaczelo sie od tego, ze w pewnym momencie uswiadomilem sobie, ze jestem sam, nie mam nikogo wszyscy do okolo z kims sa a ja nie mam nikogo, szukalem ale jakos nikt nie chcial sie ze mna spotkac. Zaczela zanikac pewnosc siebie, coraz nizsza samoocena, az w koncu zamknalem sie w sobie. Smutek narastal narastal, w koncu pojawily sie mysli samobojcze, dziwne leki, i inne sprawy. Mieszkalem sam, pojawily sie problemy finansowe, musialem bardzo skromnie zyc, np 1 para spodni na caly rok i te sprawy.

 

Z poczatku jakos sobie z tym radzilem, znajomi widzieli mnie jako wiecznie usmiechnieta osobe, bardzo pozytywnie nastawiona do zycia, pelna empatii. Niestety wszystko to minelo, pewnie bezpowrotnie.

 

Uhmm z zainteresowan:

prawo karne, karne wykonawcze i cywilne - lubie czytac wiele artykulow, kodeksow, orzeczen sądów itp itd. niestety nie przynosi to takiej przyjemnosci jak kiedys.

 

astronomia - od dziecka uwielbialem gwiazdy. Gdy mialem 12 lat, kupilem sobie obrotowa mape nieba i zaczalem pierwsze amatorskie obserwacje, pozniej dolaczylem do Towarzystwa Milosników Astronomii. Później pierwszy teleskop i bardziej zaawansowane obserwacje.

 

bezpieczeństwo w internecie

 

muzyka

 

siatkówka - zapomnialem wspomniec, mam 200 cm wzrostu

 

nie wiem co tu jeszcze napisac. pytajcie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ohohoho,kidowski,zazdroszczę tylu zainteresowań(szczególnie ta astronomia i prawo).Ale wytłumacz mi jak człowiek o tylu pasjach może być nieszczęliwy i samotny?Ja zawsze myślałam że jeśli tylko znajdę jakąś prawdziwą pasję,cokolwiek do czego nie będę sie musiała zmuszac,tylko będe to robiła z przyjemnością to mnie to wyzwoli:) Uważam też,że innych ludzi pociągają własnie te jednostki,które sie realizuja poprzez swoje pasje.Ja próbuje dopiero odnaleźć coś takiego,trochę maluję,fotografuję,ale jakoś nie potrafie sie w to w pełni zaangazowac.No i uwielbiam dobrą muzykę i ludzi którzy sluchaja dobrej muzyki.

A swoją drogą skonczyłeś informatykę, jeden z lepszych kierunków które można wybrać i na pewno szybko coś znajdziesz,więc głowa do góry:)aż strach pomyslec co ze mna bedzie po tej administracji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy zastanawialem się jak to jest możliwe, że jestem nieszczęśliwy i samotny. Moze przez to, ze jestem tak wysoki. Widzisz, w informatyce musisz być na bierząco, jeśli czegoś nie robisz, nie jesteś na bierząco z nowymi technologiami, systemami to Twoje szanse na znalezienie pracy maleją praktycznie do 0. O czym sam się przekonałem, wszystko poszło tak do przodu, że na dobrą sprawę moje studia mogę uznać za nieważne tzn. wiedzy, którą tam zdobyłem, nigdy nie wykorzystam. Powód dość prosty, nikt już nie stosuje tych metod.

 

A administracja ? Uhmmm KPA nie zmienia się tak często, cywilistyka to samo. Co jakiś czas prezydent podpisze jakąś głupią nowelizację, która tylko bardziej mnie uświadcza w przekonaniu, że naszemu prawu jeszcze daleko do doskonałości. Prac biurowych jest mnóstwo. Niekażdy wie jak poprawnie wydać czy doręczyć decyzję administracyjną. Ty po tych studiach, będziesz miała całkiem niezłą wiedzę. Z resztą z tego co się orientuję Prawo i Administracja mają dużo wspólnego, różnice są niewielkie, prawda ?

 

mam jeszcze wiele innych zainteresowań, niestety przestały one mi sprawiać przyjemność, po mału rezygnuje ze wszystkiego. Tracę sens życia, wypalam się. Czuję się tak jakbym stał nad jakąś przepaścią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wnioskuje z tego że albo polski system edukacyjny nie nadąża za innowacjami i zanim skonczysz studia wchodzą zupełnie inne metody,albo Ty przez wystarczająco długi czas nie podejmowałeś pracy związanej ze swoimi studiami,tak że wszystko co umiałeś stało się zupełnie nieprzydatne.Zainteresowało mnie to co napisałeś,ponieważ mój przyjaciel w tym roku kończy studia,ale ma możliwość zaraz po wyjechać zagranicę,do co prawda dobrze płatnej pracy,ale w zaden sposób nie związanej z informatyką.I w związku z tym zastanawiam się czy po roku,dwóch w ogóle będzie mógł jakos wykorzystac swoją wiedzę.Co prawda on stara sie byc na bieżąco i jakoś doszkalać sie we własnym zakresie,głównie interesuje go zarządzanie sieciami.

A co do administracji,to prawda że ta dziedzina praktycznie wogóle sie nie zmienia,ale w samej Łodzi co roku konczy ją ok.500 osób(na samym Uniwerku,nie licząc innych uczelni),do tego dochodzą studenci prawa( przecież nie kazdy załapie sie na aplikację),więc podaż przewyższa popyt i to wielokrotnie.Najlepiej by było zrobic jeszcze jeden kierunek i zdobyc jakiekolwiek znajomości, co dla mnie jako urodzonej socjopatki, będzie niezwykle trudne:)

No to sobie ponarzekałam,pewnie za dużo myślę i wynajduje we wszystkim same czarne strony, a na razie chyba wypadałoby sie skupic na tym zeby wogole skonczyc jakies studia.

A co do Twoich zainteresowań,to naprawdę nie warto ich zaprzepaścić,jesli w ogóle masz sie czego chwycić to nie marnuj tego.Ja wiem że czasem po prostu ma sie ochotę przespać cały dzien,bo jedynie wtedy gdy śpisz własne mysli Cie nie dręczą,ale trzeba sie zmuszac do aktywności, innego wyjscia nie ma.Wspomniałes coś o siatkówce,to przeciez jest sport druzynowy,więc chyba nie jest tak że nie masz żadnego kontaktu z żywym człowiekiem?

 

Belt,właśnie o to samo miałam zapytać.tzn.moja psycholog tu w radomiu,poleciłam mi Instytut ericksonowski,bo pracuja tam specjalisci rekomendowani przez PTP, no a metoda Ericksona jest dobra(ja tak myślę), bo nie babrają sie w Twojej przeszłości,nie wyciągają co Ci zrobił tatuś a co mamusia,tylko pomagają Ci znaleźc w sobie zasoby i je spozytkować.Ta metoda pozwala uwiezyć że dzieki zasobom,które masz w sobie mozesz osiągnąc to co chcesz i do mnie to przemawia.Dyrektor instytutu Krzysztof Klajs myslę że jest osoba rozpoznawalną,ostatnio w jakims radiu słuchałam z nim wywiadu,mignąl mi tez pare razy w telewizji.Problem w tym ze u niego juz nie ma miejsc ,dlatego poszukuję osób które chodzą na terapię w Instytucie i moga polecić kogos innego.Jedynym mankamentem pewnie są ceny,jeszcze sie nie dowiadywałam ale myślę że od 80-100 zł. za spotkanie:/mnie to przeraża,ale mam zamiar zrobic wszystko żeby wyjść z tego marazmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o zarzadzanie sieciami, to akurat temat jest niezmienny. od momentu, gdy tylko powstal protokoly TCP/IP nic sie nie zmienilo, wszystkie sieci na tym bazuja, zasady dzialania routerow, hub'ow, switch'ow i innych takich sie nie zmienily. Jedyne co sie zmienia to narzedzia do zarzadzania, ale to akurat nie jest problem bo jesli wiesz jak to wszystko dziala to nie ma najmniejszego problemu z ogarnieciem jakiegos nowego oprogramowania. Moze smialo wyjechac i nie pracowac w zawodzie.

 

Przed studiami i w czasie studiow i nawet po studiach przez chwile pracowalem w swoim zawodzie. Niestety w czasie swojej pracy wykorzystywalem bardzo stare techniki + sprzet, na ktorym pracowalem byl z lat 89/99. Firma upadla, ani razu nie bylem wyslany na jakiekolwiek szkolenia. Teraz bardzo popularne staly sie serwery Windows 2003/2008, active directory, exchange itp itd. Na studiach ani razu nie byl ten temat poruszany. 0 obycia w tym srodowisku.

 

Z reszta i tak wiecej nauczylem sie na wlasna reke niz w czasie studiow. Mialem wiele dziwnych przedmiotow np. fizyka jadrowa, ekologia, psychologia.

 

Mnie interesowaly bazy danych i projektowanie stron www. Z baz danych, glownie skupialismy sie na MS Access, byla mala wzmianka o SQL czy Oracle. Z tworzeniem stron www jeszcze bylo gorzej, skupialismy sie glownie na Javascript, php, html, troche bylo Javy.

 

Kontakt mam z ludzmi, alez oczywiscie, tylko jest to kontakt bardzo powierzchowny, a w siatkowke coraz mniej gram, ludzie zajeci sa swoimi sprawami, kobietami itp itd jakos nie ma z kim. Nie mam znajomych do ktorych moglbym zadzwonic i umowic sie na jakies wspolne wyjscie gdzies. Poza tym w moim otoczeniu jest sporo ludzi, ktorzy tworza, jak to nazwyam, mloda polska inteligencje alternatywna, mowiac oglednie to: siedziec w domu przed tv, upijac sie piwem czy czyms innym, ludzie malo ambitni - szkoda slow.

 

Swojego czasu duzo nurkowalem, czesto wyjezdzalismy na obozy. Gdy wychodzilismy na plaze, zawsze wzbudzalo to zainteresowanie ze strony plci przeciwnej, niestety plec piekna skupiala uwage na kolegach a ja czulem sie jak powietrze.

 

jesli chodzi o psychologa/psychiatre - jeszcze nie skorzystalem z uslug, umowilem sie na wizyte ale dopiero 31 sierpnia. Do tego czasu nie wiem jak dotrwam bo jest mi coraz gorzej, po prostu trace chec do wszystkiego i nie chce mi sie zyc. Moja przyjaciolka mowi tylko: bedzie dobrze. Slysze to od nie wiem kiedy i jakos nie zapowiada sie by bylo dobrze. Z reszta co to za przyjaciolka, ktora wiele razy powiedziala mi, ze nie chce jej sie sluchac ani czytac moich problemow.

 

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, ze gdy ona ma problem, pomagam jej jak tylko moge, bardzo sie przy tym poswiecajac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info.Jestem spokojniejsza.Nie znam sie na informatyce,ale w takim razie nie myslałes o tym żeby zając sie tymi sieciami,skoro nie rozwijają się az tak prężnie?

A jeśli chodzi o Twoja przyjaciółkę,no to cóż,wiem po sobie że ludzie z depresją czy innymi problemami są trochę upierdliwi i otoczenie jest po prostu nimi zmęczone i nic w ty dziwnego.Nie bede zbyt odkrywcza jesli powiem ze tak naprawdę każdy człowiek to indywiduum,i często bywa nawet tak ,że ludzie znajdujący sie w podobnej sytuacji nie są w stanie w pełni siebie zrozumieć,a co dopiero ci ktorym temat depresji jest zupełnie obcy.No ale od czego jest to forum,w koncu trafiłeś tu żeby sie wygadac:).A kontakty z ludzmi z samej swej istoty sa powierzchowne i uskarżają sie na to nawet ludzie całkiem zdrowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wam oj widzę, że wczoraj zebrało Was na pogaduchy :D Moze ja dzisiaj napiszę coś na swój temat. Choruje od 5 lat na nerwicę lękową a może od 7. Miewam częste ataki paniki to jest lęk przed lękiem one odbierają mi pewność siebie. od 3 lat chodzę na terapie grupową. Nauczyłam sie z tym życ choć nie jest to łatwę. Wierzę, że kiedyś nadejdzie taki dzień że zakończę swoją rekonwalescencje. Czuję sie samotna przez moje ataki paniki ograniczyłam kontakty z ludzmi i bardzo mi ich brakuje. Poszukuje osób, które chcą naprawdę wyjść że swych dolegliwości. Ja myślałam o stworzeniu grupy wsparcia. Organizowaniu wspólnych wypadów, spotkań a nawet wyjazdów. Żeby cały czas sie na tym nie skupiać, żeby zdobywać nowe doświadczenia, które dodadzą nam wiary w siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez slyszalam duzo dobrego o tym Instytucie jednak szukam czegos blizszego. I tak juz duzo czasu trace na dojazdy do szkoly.

A cos o mnie hmm... mam troche obawy tu pisac bo sie Was boje :P

Choruje na psychoze schizoafektywna z epizodem depresyjnym ( taka jest przynajmniej ostatnia wersja diagnozy bo wczesniej bywalo roznie heh ). Przejawiam zachowania autodestruktywne. Tyle o chorobie. Studiuje sobie cos tam, gdzies tam ale bez przyszlosci bo nie znosze swojej szkoly, ludzi, z ktorymi sie ucze. Mam marzenia, ktore nigdy sie nie spelnia i zwiazane z tymi marzeniami pasje. Chyba nie umiem napisac o sobie czegokolwiek optymistycznego... wiec lepiej wogole nie bede podejmowac tematu. Ale za to chetnie poczytam o Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Belt, napisałaś, że masz marzenia i pasje z nimi związane, to jest przecież cholernie optymistyczne.Chciałbym - na pewno nietylko ja - poznać chociaż jedno z Twoich marzeń i pasji. Byłoby bardzo miło gdybyś sie pochwaliła. Dawaj śmiało ! ja się boję na samą myśl jakie będzie u mnie rozpoznanie gdy już będę u specjalisty. narazie mam umówioną wizyte u psychologa na 31, mam nadzieję, że mnie jakoś ukierunkuje co dalej mam ze sobą zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenia sa zwiazane z moja przyszloscia. A scislej mowiac z okreslonym zawodem, ktory chcialabym wykonywac. Jest to dosc specyficzny rodzaj pracy, do ktorego ja nie spelniam warunkow, bo urodzilam sie nie taka jak trzeba. Z tym faktem nie moge sie pogodzic. Wiec pasje z tym zwiazane mozna wyrzucic do kosza.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zreszta nawet ciezko nazwac je pasjami bo wywoluja u mnie nerwice a nie zainteresowanie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zreszta nawet ciezko nazwac je pasjami bo wywoluja u mnie nerwice a nie zainteresowanie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Gdzie tu jest pieprzona edycja ? Chcę skasować wszystko co napisałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta edycja tutaj to jest największe nieporozumienie od czasu upadku Bizancjum.

Kurde a ja znowu nie spię :) Zastanawiałem się nad jakąś pracć w radio na noc, kiedyś ktoś mi powiedział ze mam radiowy głos, ja osobiście uważam mój dźwięk za trzecie nieporozumienie po Bizancjum i edycji. W ogóle kiedyś ludzie częściej ze mną rozmawiali.

 

Belt a jakim trzeba byloby sie urodzić, żeby spelniac warunki tej pracy ? Bardzo mnie zaciekawilo to co piszesz. Moze uchylisz rabka tajemnicy. Jesli boisz sie tutaj to moze PW ? Ja tam nie wiem, w ogole dzisiaj nic nie wiem. Ogarnela mnie znowu pustka i stalem sie obojetny na wszystko.

 

Belt, ja np nie wiem czy moge byc przedstawicielem handlowym, we wszystkim doszukuję się wad, nie widzę w ogóle zalet w rzeczach, które mi się nie podobają.

 

[Dodane po edycji:]

 

Przepraszam, za 2 wypowiedzi obok siebie

Wiecie co... nie wiem czy tez tak macie...

 

nie lubię gdy ktoś mi gada kiedy jem, w pracy podczas przerw siadali obok mnie ludzie, którzy do mnie mówili i to jeszcze takie głupoty. Kiedyś nie wytrzymałem i powiedziałem "usiądźcie, życzcie smacznego i zamknijcie ryje" gdy odchodziłem od stolika, patrzyli się na mnie jakbym był odpowiedzialny za zamachy bombowe w Madrycie. Generalnie nigdy nie byłem wybuchowy i był to jedyny raz kiedy tak zareagowałem.

 

Ciężko mnie zdenerwować, a niektórych wkurza to, że podczas kłótni mówię ładnie, składnie i spokojnie :)

 

[Dodane po edycji:]

 

ta edycja jest po prostu @#$@#%@#!#$#

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kidowski: Może kiedyś Ci napiszę na PW o co mi chodzi. Z tym przedstawicielem handlowym hmm... mnie nie chodziło o nie nadawanie się do pracy w tym sensie, czy będziesz dobrze wykonywał swój zawód, tylko w tym, czy ze względu na pewne okoliczności w ogóle wezmą Cię pod uwagę przy rozmowie kwalifikacyjnej czy też od razu pokażą drzwi.

A czy się nadajesz: przedstawiciel handlowy nie musi widzieć zalet w produktach, wystarczy, że będzie udawał. Umiesz kłamać ? Bo jeśli nie to rzeczywiście byłoby ciężko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie np. wysoki wzrost, zwlaszcza u faceta jest atutem. Ale wiem, ze to na nic takie mowienie. To siedzi gleboko gdzies tam w srodku i ciezko sie tego pozbyc. A gadka wszystkich w kolo, ze jest ok ( nawet jesli maja racje ) tylko jeszcze bardziej wkurza. Zycze Ci, zebys z czasem zmienil swoje spojrzenie na fakt, iz jestes wysoki bo szkoda zycia < i kto to mowi heh ;) >

 

A swoja droga, co porabiasz ? Gdzie pracujesz, jesli mozna spytac ?

 

Znowu dyskusja na forum przybiera postac dialogu dwoch osob, co mi nie przeszkadza oczywiscie, ale milo by bylo, gdyby ktos jeszcze sie do nas dolaczyl. Ale i tak przyznam szczerze, ze troche ten nasz watek ruszyl.

 

[Dodane po edycji:]

 

Widzę, że na ochotnika do nocnych rozmów na gg to nie mam co liczyć. Czy tylko ja tutaj mam problemy z zasypianiem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem bez pracy od kilku dobrych tygodni. Wcześniej pracowałem jako instrumentariusz na bloku operacyjnym. Praca dość ciekawa tylko, że męcząca chwilami. Także teraz większość czasu spędzam na szukaniu nowej pracy, znalezieniu sobie jakiegoś zajęcia, najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie robię nic kreatywnego i zamiast iść do przodu to niestety stoję w miejscu, chwilami robię kilka kroków do tyłu.

 

Jeśli chodzi o ochotnika na nocne rozmowe na gg, to ja się piszę jak najbardziej. Mam problemy z zasypianiem, więc milo by bylo porozmawiać. Czasami w ogóle nie śpię :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×