Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Łódź]


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Nazywam się Marcin, mam 20 lat i studjuje... nikt mnie jeszcze nie djagnozował ale czuje sie od dluzszego czasu podłamany... niewiem co sie dzieje zawsze było wsyztsko normalnie... szukam bratniej duszy z która mógł bym porozmawiac o naszych problemach bo mam nadzieje ze takie cos by mi pomogło jak i drugiej osobie. Jestem wyrozumiały bo sam przezywam upadek psychiczny moge rozmawiac na kazdy temat. Pozdrawiam. Marcin

 

---- EDIT ----

 

apropo tego "podłamania" najprawdopodobiej jets to depresja i czasami zaburzenia lękowe... ogólnie funkcjonuje i wykonuje wszytsko w zyciu dobrze. Ale wyglada to dla mnie tak jak dostał bym dodatkowy plecak który musze dzwigać podczas zycia...jeszcze raz pozdrawiam wszystkich z forum:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dołacze do Was :)

ja jestem z okolic łodzi nieznalazłam mojego miasta wiec podlacze się do Was

mnie dopadla nerwica lękowa z atakami paniki , dopiero zaczynam leczenie

nie wiem co u mnie spowodowalo chorobe , nie pracuje poniewaz wychowuje dzieci w tym starsza corka 7 lat jest niepelnosprawna na chorobe chyba wpłyneło kilka czynników i sporo chodowałam w sobie to co teraz nie daje mi normalnie zyc

nie zabardzo lubie pisac o sobie ;| wiec na tym narazie koncze , miło ze z moich okolic nie jestem tu sama

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Od kilku miesięcy nie potrafię nad sobą zapanować. Nieustanne poczucie bezsensu, smutku i brak motywacji, która niegdyś mi towarzyszyła doprowadzają mnie do obłędu. Nie podejmuję się wykonywania żadnych czynności, bo nie widzę w nich sensu. Jestem wiecznie zmęczona, słaba. Szybko wpadam w gniew. Żyję w ciągłym lęku i stresie mimo, iż ostatnio wcale z domu nie wychodzę. Przestałam się uczyć, jestem ciągle roztrzęsiona, mam ogromne klopoty z koncentracją.

 

Do tego doszły objawy somatyczne: bóle i zawroty głowy, przyspieszony oddech, drżenie rąk, ból w okolicy klatki piersiowej i przeszywajacy całe ciało lęk. Bywało, że szłam ulicą i nagle zaczynało mi się w głowie kołować, robić ciemno przed oczami, nogi mi się uginały i ogarniało mnie przerażenie (którego zrodla nie potrafię odszukać).

 

Na własna rękę biorę ziołowe specyfiki masowo dostępne w kazdej aptece. One jednak nie pomagaja. Zrobilam badania krwi i TSH. Nie wykazaly nieprawidlowosci. Podejrzewam zaburzenia na tle nerwowym. Umowiona jestem juz z psychiatra. Potrzebuje pomocy! Chcialabym wrocic do siebie. Chcialabym obudzic sie pewnego dnia i za oknem znow ujrzec slonce a nie czarna dziure, w ktorej przyjdzie mi sie pograzyc, gdy z łóżka się już zwlokę. Za rok mam maturę. Mysl o niej przytlacza mnie jeszcze bardziej, bo znajdujac sie w takim stanie, nie bede mogla chyba do niej przystapic...

 

Z pozdrowieniami

Dominika M.

 

(również jestem z Łodzi i chętnie porozmawiam z kimś, kto walczy z samym sobą, moje gg 3234798)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Chętnie nawiążę kontakt z kimś z Łodzi, moje gg: 6806028.

Wymienię doświadczenia szczególnie z osobami, które cierpiały/cierpią na nerwicę lękową, borykały się z zaburzeniami odżywiania i z Dorosłymi Dziećmi Alkoholików. Mam 26 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie...

 

ja takze nadal gdzies tu jestem i nabieram coraz wiekszego doswiadczenia ;)

 

a tak serio mysle, ze mam troche niestety juz wiedzy na temat gdzie w miare warto, a gdzie zupelnie nie warto sie leczyc... no i na szczescie mam te mozliwosc, iz obecnie moge sie dzielic pozytywnymi doswiadczeniami jak pokonac pewne stany, a nie jak popadac w nie glebiej... (chociaz droga byla dluga i wyboista... min. pol roku hospitalizacji).

 

Nadal jestem w terapii, nadal biore leki, ale przede wszytskim jestem szczesliwa, ze zyje :)

 

Jak ktos chce wiedziec cos wiecej zapraszam na priva... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Jestem z Łodzi, mam 19 lat i od ponad 3 lat choruje na depresje i fobie społeczną. Tylko dzięki takim forom jak to udało mi sie wybrać do psychiatry. Dowiedziałem się co mi jest i co najważniejsze że da sie to wyleczyć. Od 6 dni lecze sie farmakologicznie i jestem dobrej myśli że będzie lepiej.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, studiuję w Lodzi i w zasadzie spędzam w tym mieście więcej czasu niż w domu. Jestem nowa na forum. Zajrzałam tu, bo mam problemy z samą sobą...Nie wiem, co mi jest, nie byłam jeszcze u lekarza. Od jakiegoś czasu mam zamiar isc, ale boję się, że po raz kolejny ktoś mi powie, że przesadzam, ze kolejna osoba powie, że mnie nie rozumie... Popadłam w jakąś apatię, nie mam ochoty spotykać się z ludźmi, nie mogę się skoncentrować. Czuję się nieszczęśliwa, nierozumiana, niekochana i taka samotna, sama ze wszystkimi problemami... Zmuszam się do chodzenia na uczelnię, bo wiem, że jeśli bym tego nie robiła, to całe dnie spędzałabym w swoim pokoju, w łózku.

Kiedy czytałam niektóre Wasze wypowiedzi, to miałam wrażenie, jakbym to ja je pisała. Nie umiem rozmawiać o tym, co czuję, jak się czuję, ale chciałabym spróbować podzielić się tym z kimś, wysłuchać odczuć innych. Może ktoś mógłby jakoś mi pomóc i może ja też bym się jakoś komuś przydała...

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

czy jest ktoś z depresją, kto się leczy u psychologa? Czuje, że już muszę zacząć leczenie, bo jest naprawdę źle, ale to przerasta moje siły. Chciałabym się dowiedzieć jak to było w waszym przypadku i jak wygląda leczenie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich.

Od jakiegoś czasu zaglądam na to forum, jednak to mój pierwszy post.

Jestem świeżo upieczoną Łodzianką, stąd moje pytanie:

Zauważyłam, że w przychodni na Piotrkowskiej5 przyjmuje psycholog. Czy jest to poradnia publiczna?

Pozdrawiam i życzę wytrwałości. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm co do leczenia się w Łodzi to raczej różowo nie jest...

 

lnianą odradzam i lepiej trzymac sie od niej jak najdalej, po pierwsze nie sadze aby jakikowliek lekarz kierowal tam do psychologa na terapie (tzn na panstwowa, bo do swoich 'znajomych' pryw to chetnie :/), po drugie psychiatrzy tam to raczej ciezki klimat... ja gdyby nie fakt, ze zalatwialam tam lekarza troche po znajomosci to watpie abym mogla na cokolwiek liczyc.... (w dzien, w ktorym bylam na skraju zalamania i wlasciwie chcialam odebrac sobie zycie lekarka z tamdat wywalila mnie z gabinetu- tzn nie chciala mnie przyjac a do tego sie na mnie wydarla, ze mam sobie czekac na swojego lekarza (byl na urlopie), tego samego dnia trafilam do szpitala psychiatrycznego, w ktorym spedzilam pol roku, wiec jak widac pomocy z poradni nie uzyskalam zadnej :/)

 

teraz lecze sie na ul. radlinskiej w nowo otwartym nzoz ego, mam tam moja psycholog z czasow szpitala jeszcze, ale z tego co wiem, niedlugo bedzie rodzic i idzie na dluzszy urlop, wiec nie polecam, bo chodzenie do psychologa na terapie przez miesiac nie ma chyba sensu...(a tak ogolnie to jedna z nielicznych osob mnie terapeutyzujacych, z ktora ja wytrzymalam i ktora ze mna wytrzymala az tyle czasu...wiec cos w tym musi byc)... co do psychiatrow tam to bylam u jednej ale tylko tak formalnie dosc, wiec ocenic nie potrafie... w kwietniu pojde do drugiej, ktora tam przyjmuje, to zobacze czy warto.

 

Niestety psychiatry dobrego w Łodzi polecic nie potrafie... tzn nie spotkalam ani w poradni, ani w szpitalu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim Cierpiącym :-)

Jak widać trochę tych osób z podobnymi problemami w Łodzi jest. Znalezienie dobrego specjalisty w Łodzi jest bardzo trudne, a przecież skuteczność leczenia zależy przede wszystkim od lekarza, który nas prowadzi. To jest żałosne, że w publicznej przychodni lekarz psychiatra po 5 minutach rozmowy mówi do mnie, że nie ma już czasu mi tego, co się ze mną dzieje- tłumaczyć, bo zaraz musi być na izbie przyjęć! Lekarstwa też miałam przepisane na zasadzie ,,no nie wiem, co by tu przepisać, może zaczniemy od xetanox'u, a potem się zobaczy". Z kolei, jeśli już iść prywatnie i zapłacić kupę kasy, to trzeba mieć namiar na naprawdę dobrego specjalistę. A wymiana informacji na forum jest jak na razie bardzo ,,skąpa" :-) W Warszawie od dawna działają tzw.meetingi anonimowych depresantów, czyli ludzie z depresją, nerwicami, fobiami spotykają się, dzielą doświadczeniami, wspierają itp. Myślę, że to fajna rzecz, chociaż trzeba przełamać pewien wstyd mówienia o sobie i generalnie rozmawiać o rzeczach, które są cholernie trudne. Ale fakt faktem, że zdrowe osoby nas nie zrozumieją, więc powinniśmy sobie pomagać nawzajem :-) Więc może byśmy się jakoś zorganizowali i spotkali na takim ,,meetingu"? Co Wy na to? Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie się jakoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu spotkania :-), to oczywiście nie liczyłam na taki splendor jak przy meeting'ach anonimowych alkoholików (rzędy krzesełek na ogomnej auli, my z plastikowymi plakietkami na piersiach po kolei podchodzimy do trybuny z mikrofonem :-):-) :-) Ale jakieś kameralne spotkanie w spokojnym, kojącym nerwy miejscu moglibyśmy zorganizować! Kiedy człowiek zaczyna brać psychotropy i walczyć z tym całym shit'em, to wydaje mu się, że jest już stracony dla świata (nawet MediaMarkt już nie dla mnie :-):-). Że lepiej siedzieć w czterech ścianach, niż odpowiadać ciągle na pytania, co się ze mną dzieje i dlaczego nie mogę się zachowywać normalnie... A potem wchodzi się na takie forum i widzi, że inni ,,wariaci" są wrażliwi, inteligentni, tolerancyjni, empatyczni i w ogóle. Mogę mieć najbardziej dziwaczną fobię (np.że wyspypiam się jedynie na torach tramwajowych:-), ale ludzie i tak to zrozumieją, dadzą mnóstwo dobrych rad, jak sobie z tym radzić, i nawet znajdzie się z 5 osób, które mają podobnie (tak mówię przykładowo, takiej fobii (jeszcze) nie mam :-):-) Dla siebie samych jesteśmy beznadziejnymi terapeutami, ale może potrafimy sobie pomagać nawzajem..... W Łodzi działa już nawet stowarzyszenie anonimowych żarłoków, więc chyba czas, abyśmy i my się zorganizowali??!!! Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, znalazłam to forum w wyszukiwarce. Nie spodziewałam się, że tak szybko znajdę tylu internautów, którzy z rozpaczy, desperacko szukają pomocy w internecie jak ja..

Chciałam ponowić pytanie o jakąś poradnię psychiatryczną w Łodzi (nie jestem stąd, studiuję dziennie i mieszkam w Łodzi). Znalazłam adres Kościuszki 48 jakiejś poradni. Ktoś coś może więcej o tym napisać?

 

Co do spotkania, chętnie bym w takim wzięła udział. Nawet w plenerze. Yennefer napisała, ze sami dla siebie jesteśmy beznadziejnymi terapeutami, zgadzam się. Rozmowa z drugą osobą, która zrozumie nawet najgorsze napady, zachowania, fobie itd. pomoże. Przynajmniej ja mam taką nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Długo mnie tu nie było. Pisząc ostatni post, byłam w stanie, którego nie chcę wspominać. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Od kilku miesięcy biorę leki, których zażywanie konsultuje z psychiatrą - jestem mu dozgonnie wdzięczna, gdyby nie on, nie pisałabym tu dzisiaj. Ponadto chodzę na terapię. Jednak nie mogę stwierdzić, czy ona mi pomogła, bo trwa zbyt krótko. Nie jestem jeszcze sobą. Przede mną długa droga do całkowitej wolności od ataków lęku, histerii - nerwicy i depresji. Nadal jestem osłabionym nerwusem. Dobry psychiatra, odpowiednie leki i psychoterapia potrafią zdziałać cuda.

Z pozdrowieniami dla wszystkich nerwusów:)

 

Dominika M.

 

P.S. chętnie wymienię się doświadczeniami i porozmawiam. Jestem pod numerem gg: 3234798.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do poradni w lodzi to chyba moge polecic poradnie NZOZ "Ego" na ul. Radlińskiej 2 http://www.poradniaego.pl/ t adres ich strony ale jeszcze w budowie (tzn strona, nie poradnia)

 

z lekarzy mialam kontakt z obydwoma paniami doktor psychiatra i z pania psycholog (u niej mam terapie od 1,5 roku i wsumie to dzieki niej zmienilam poradnie na ta)

 

z lekarzy polecam dr Agnieszke Szewczyk bo jest nie tylko psychiatra ale tez psychoterapeutka

 

co do psychologa to p. Monika idzie teraz na 3 miesieczny urlop macierzynski, wiec chyba beda jacys inni psychologowie w zastepstwie, ale co i jak dokladnie to nie wiem bo ja robie sobie przerwe od terapii.

 

mam nadzieje ze komus sie to przyda

 

btw. leczenie tam jest bezplatne jesli jest sie ubezpieczonym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musimy się wreszcie wziąść w garść i spotkać się!!!!! :-) Potem przyjdą wakacje i każdy będzie jakoś próbował ,,topić" te swoje smutki w morzu, albo w górach :-):-) Najlepszym rozwiązaniem jest weekend, bo każdy raczej ma wtedy czas. Ogródek na ,,Pietrynie" jest dobrym pomysłem, ale musimy wziąść pod uwagę (co za profesjonalizm wypowiedzi :-), osoby, które nie mogą pić z powodu przyjmowanych leków (czyli chyba Nasza większość:-), a także osoby, które chorują ewentualnie na fobię społeczną i nie lubią zatłoczonych miejsc :-) Wiadomo, że nie spotyka się grupa szczęśliwych, uśmiechniętych, optymistycznych i zawsze w dobrych nastrojach ludzi :-) Mamy swoje problemy i o nich mamy rozmawiać. Chociaż np.wspólna gra w siatkówkę, albo ewentualnie piknik na trawie również mile widziane :-):-) Więc chyba Zdrowie to dobry pomysł, usiądziemy gdzieś w zaciszu drzew :-) Ale czy są w ogóle jeszcze jacyś chętni na to spotkanie? :-) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×