Ineska

mysle ze tu bardziej mozna mowic o uzaleznieniu psychicznym niz od leku nie mysl teraz o tym czy lek uzaleznia bo to chyba nie jest wazne wazne jest to ze czujesz dobrze ze pomoga a wogóle wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!! :)

moim celem tez nie było naskakiwanie na ciebie tylko moze bardziej liczyłam ze ogarniesz sie jak przeczytasz ze warto zyc i ze zle postepujesz nawet juz myslac o samobójstwie pozatym takie deklaracje w necie ze chcesz skonczyc z soba niosa za soba to ze ktos bedzie cie próbowal odwiesc od takiej decyzji wiec niedenerwuj sie ze ktos naskoczył na ciebie krytykujac twoje postepowanie a to ze trafiałas na drania a nie faceta no cóz zdarza sie moj maz tez nie jest moim pierwszym facetem tez było kilku drani az pojawił sie "on" i w pól roku zdecydowalismy sie na slub takze nie trzeba B,óg wie jak długo znac faceta zeby z nim byc to tyle skoro nie chcesz naszych rad to ok ale pisz jak sie czujesz po leku

a co takiego w tobie jest nie tak ze uwazasz ze nikt nie bedzie cie chciał za żone hmm ? dlaczego tak zle sie oceniasz , bez przesady , czy jest w wsród nas dziewczyny miss polonia jak to sie mówi "kazda potwora znajdzie swojego amatora " tylko błagam cie nie bierz słowa "potwora" dosłownie bo nie chce cie pogrązac troche wiary w siebie w to ze moze byc lepiej , ze mozesz byc szczesliwa ze sa ludzie którym na tobie zalezy bedac egoistka ciezko ci bedzie to wszystko dostrzec

po pierwsze dziewczyny dajcie spokój z tym podziwem i moje problemy napewno nie sa wieksze niz wasze , kazdy problem jest wielki pewnie gdybym miala zdrowe dziecko to moim był by zlamany paznokiec a wogole to mam dwoje dzieci jest jeszcze młodsza córa zdrowa ma dwa latka i to ona daje mi teraz najwiecej nadziei i sily do walki o to wszystko co jest problemem no_sense jestes młoda osoba nie wiele osób w twoim wieku ma dziecko wiec nie "ono" musi byc twoja motywacja , poszukaj innego punku zaczepiania i postaw sobie pytanie po co warto zyc a nie ze zycie nie ma sensu (bez sensu to pchac sie do kredensu jak wszystko lezy na stole ;P) weż sie dziewczyno w garsc i tak jak Pati radzi znajdz dobrego psychologa bo sama tabletka cie nie uzdrowi a tym bardziej tabletka połaczona z alkoholem , ja tez mogłabym siegnac po alkohol zapic problemy i myslec sobie po cholere ja mam zyc , ale niezrobiłam tego i chce walczyc juz wczesniej napisałam tylko najwiekszy egoista chce odebrac sobie zycie !! udowodnij nam ze nie jestem egoistka piszesz ze dziecko to wszystko , ty swoim postepowaniem odbierasz sobie szanse zeby byc mamą i miec to "wszystko" czym jest dziecko jestes dopiero na poczatku zycia nie odbieraj sobie szansy na wiele rzeczy które mozesz jeszcze przezyc

zrobilam to bo nie chce mi sie juz zyc. wiem ze po cal;ym opakowaniu relanium z alkoholem juz sie nie obudze no_sense jestem w szoku po tym co przeczytałam :/ niewiem ile masz lat i jak wyglada twoje zycie co tak bardzo cie do niego zniechceca ale z takim podejsciem to branie lekow nie bedzie miało sensu ja mam 7 letnia córke z porazeniem Marysia nie chodzi nie mówi nawet nie siedzi a ja walcze z jej choroba ze swoja mam chwile zwatpienia przez 7 lat bylo ich kilka zeby skonczyc cierpienie bo siły brakowało i wiary ze bedzie lepiej a jednak udawało mi sie wychodzic z tych dołow , mysle ze nerwica i tak dopadła mnie późno i troche sie dziwie teraz ze tyle czasu dawałam rade sama bez pomocy lekarza ja szukam pozytywów we wszystkim powtarzam sobie ze mam dla kogo zyc ze po cos jestem na tym swiecie ze cos musze jeszcze zrobic ,znajdz moze jakis cel w swoim zyciu i próbój do niego dązyc za wszelka cene i mysl pozytywnie dziewczyno bo smierc to nie jest wyjscie z trudnych sytuacji pomysl ile rozpaczy i cierpienia zostawisz po sobie jak cie nie bedzie ile osób skrzywdzisz , nie badz egoistka !!!! kurde musiałam to napisac bo az sie zagotowałam jakas wiekowa nie jestem mam 31 lat chore dziecko mase długów które zaciaglam po to zeby leczyc dziecko i wielka wiare w to ze kiedys bedzie lepiej !!! musi byc

biore juz lek , jest ok mam nadzieje ze tak bedzie dalej mała sennosc do zniesienia liczyłam na cos gorszego z biegiem czasu i to napewno minie nie chce narazie zapeszac bo to drugi dzien wie "cos" wiecej napisze jak troche pobiore a z mama to jest tak ze ja np nie jestem pewna czy ona juz jakiegos 'placebo" nie bierze :) tzn byly dwie próby przez te lata odstawiania i nie powiodły sie i mysle ze moze lekarz (ten sam od poczatku choroby) pomyślał o tym zeby leki zamienic na witaminki ;P mama faktycznie bierze"niemowlece dawki" ale jak jest u mnie i przypomni sobie ze zapomniała wziasc to panikuje i zgadzam sie te tabletki nie tyle uzalezniaja fizycznie tylko psychicznie grunt ze pomogły i tego zycze kazdej z nas zeby nam pomogły aha biore 5 jak poprawy nie bedzie zaczne brac cała tabletke ale licze na to ze mi 5 wystarczy tzn połoweczka :)

dołacze do Was :) ja jestem z okolic łodzi nieznalazłam mojego miasta wiec podlacze się do Was mnie dopadla nerwica lękowa z atakami paniki , dopiero zaczynam leczenie nie wiem co u mnie spowodowalo chorobe , nie pracuje poniewaz wychowuje dzieci w tym starsza corka 7 lat jest niepelnosprawna na chorobe chyba wpłyneło kilka czynników i sporo chodowałam w sobie to co teraz nie daje mi normalnie zyc nie zabardzo lubie pisac o sobie ;| wiec na tym narazie koncze , miło ze z moich okolic nie jestem tu sama

masz racje kurcze i wiecie co jest najgorsze ze mam w domu córke ma 7 lat jest niepelnosprawna (mózgowe porażenie dzieciece) i ja faszeruje psychotropami na epilepsje a sama boje sie wziąść a chyba bardziej nad lekiem podanym dziecku powinnam sie zastanowic zaczne brac te tabletki , chce je zaczac brac moze odpuszcze sobie ten wspomagacz (??) i bede go brała gdy poczuje sie gorzej jak myslicie , wiem wiem nie do was powinnam kierowac te pytania ale wam bardziej chyba ufam nie lekarzowi bo to my jestesmy "chore" i to my sie zrozumiemy najlepiej dzis dopadła mnie angina i samopoczucie mam okropne

przerywam cisze pati dzieki za rady i musze sie przyznac ze ja ciagle jeszcze niewziełam tego leku :/ lezy w szufadzie i czeka chyba na ten wlasciwy moment musze sie zebrac w sobie , nie czytam ulotek nie szukam w necie nic na temat tego ale ale sie boje a czego sie boje ze jak wpadne w psychotropy to nie bede potrafiła z nich wyjsc :| mam swietny przykład mama na lerivonie i clonazapamie od 15 lat bierze najmniejsze daweczki ale przestac brac nie potrafi od lat nie ma lęków a jednak z pigul wyjsc nie potrafi czuje ze zaczynam sie wprowadzac w jakies błedne koło które sama napedzam swoim strachem wiem ze musze zaczac to leczyc bo narazie boje sie tlumnych miejsc a kiedys moze zrobic sie tak ze bede bała sie wyjsc nawet z domu a mam dla kogo i po co życ

witam was jestem nowa na forum od kilku dni wczytuje sie w kilka watków szczególnie jest mi bliski nerwica lękowa to akurat nie wątek na opisywanie mojej historii ale chcialam się was poradzic zaczynam leczenie Lexapro i jestem pełna obaw jak to bedzie ( w domu dwojka dzieci w tym jedno niepelnosprawne) moje lęki sa juz dla mnie tak męczace ze nie mogłam z tym zyc mam kilka pytan poniewaz lek w aptece był u mnie sprowadzany (nie mieli na stanie) lekarz nie zaznaczyl dawki nie moge sie do niego dodzwonic zeby cokoliwek ustali a panie w aptece twierdza ze dawka 5 mg została wycofana wszedzie w internecie jest napisane ze sa tabletki w tej dawca a ja musiałam kupc 10 wiem ze nie was powinnam sie radzic o to czy brac 5 (przełamac tabletke) czy 10 bez cudowania ale pierwszy raz bde brała lek psychotropowy i troche sie boje przeczytałam cały ten watek i raczej wiekszosc z was wprowadzanie przeszła dos lekko (moze i mi sie uda) ale sa tacy co zle go znosza a ja juz nakrecam sie ze bede w tej drugiej grupie :// pozatym czy pomocniczo bralyscie jeszcze cos przy Lexapro bo ja mam dodatkowo na poczatek zapisany Alprox czy to nie zaduzo na poczatek prosze odpiszcie mi cokolwiek bo ja juz nie mam siły zyc z ta choroba a boje sie leczenia mimo ze chce je rozpoczac okropnie sie wacham :/