Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiosnatruskawkowa

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiosnatruskawkowa

  1. Nie mam pojęcia, ale szczerze mówiąc to mam nadzieję, że już zawsze będzie ok. A jak nie, to pewnie, jako nerwicowiec wiesz, że jestem w stanie brac to przez całe życie, żeby tylko mieć spokój od lęków. :) Możesz zawsze zapytać farmaceute, albo lekarza jak to wygląda. [Dodane po edycji:] A poza tym nie warto być takim sceptycznym :) Najważniejsze jest nastawienie. :)
  2. Studiuję. Jako, że zbliża się sesja, to chyba powinnam umierać. Ale stresuję się 'normalnie' :) L72 kupiłam w aptece za ok 25zł. Jest bez recepty. A dowiedziałam się z forum. Tylko podobno nie wszedzie da się dostać. Mi na szczęście trafiło się i w pierwszej aptece, do której poszłam, od razu dostałam. Cierpiałam przez 3 lata. Brałam rexetin przez 1,5 roku. Później jakoś mi się polepszyło, ale szbko się spieprzyło. Przez długo próbowałam siłą woli, różnymi książkami, medytacjami itd. Ale tak na prawdę, chyba tylko to mi idealnie pomaga. Na necie znajdziesz badania, gdzie odkryli, że L72 ma działanie podobne do relanium, ale nie uzależnia, jest bezpieczny nawet dla dzieci i nie ma objawów nie pożądanych. No i jest w 100% naturalnych. Wierzę w homeopatię. Teraz już wierzę. :)) Na prawdę, chyba zdrowieję. :) [Dodane po edycji:] http://www.i-apteka.pl/product-pol-1117-LEHNING-L72-krople-30ml.html
  3. Witam Was wszystkich Odkopałam ten temat, żeby powiedzieć Wam, że od kilku tygodni stosuję magnez+b6 i L-72. Do tego staram się uśmiechać do wszystkiego, walczę ze swoją nerwicową stroną i za złość jej, staram się ciągle coś robić. Żeby się pochwalić, ostatnio byłam na koncercie knż, po czym było mi tak niesamowicie dobrze (normalnie), że zostałam na kilkugodzinnym afterparty, z którego wyszłam chyba jako ostatnia, po czym udałam się jeszcze na piotrkowską na kluby. Całą noc przetańczyłam. Tańczyłam nawet sama na parkiecie. Na koncercie się wyskakałam i zdarłam sobie gardło. Obudziłam się przeziębiona i zmęczona, ale od dawna nie bylam taka szczęśliwa :). Myślę, że to zasługa L-27, mimo wszystko. Także polecam.
  4. Witam wszystkich. Często podczas swojej 'przygody' z nerwicą miałam uciążliwe wrażenie deja vu. Myśli, które trwały chwile, były bardzo wyraźne, a za chwilę nie mogłam sobie nic przypomnieć. Dzisiaj natomiast spotkało mnie coś, co, może i zaczęło się jak deja vu, ale po tym krótkim stanie, przez około dwie godziny nie byłam w stanie przypomnieć sobie sobie swoich myśli, nie wiem czy mówiłam coś do ludzi z którymi byłam. Jakby jedna myśl zabijała kolejną. Pamiętam fragmenty drogi, trochę muzyki, ale najwyżej kilka swoich myśli. I to niewyraźnie. To, co pamiętam wydaje mi się teraz strasznie abstrakcyjne. Czy ktoś z Was miał taki problem? U mnie problem deja vu występował kilka lat temu, po czym nagle zniknął. Teraz, nagle wrócił. I to, gdy zaczynałam sobie radzić sama. Nagle takie coś. Co robić?
  5. wiosnatruskawkowa

    [Łódź]

    Witam Wszystkich. Od jakiegoś czasu zaglądam na to forum, jednak to mój pierwszy post. Jestem świeżo upieczoną Łodzianką, stąd moje pytanie: Zauważyłam, że w przychodni na Piotrkowskiej5 przyjmuje psycholog. Czy jest to poradnia publiczna? Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
×