Brzydota

Ok to się pomyliłem. Tylko mam wrażenie, że jak ja napiszę, że się liczy wygląd to mi dogryza.

Przynajmniej jest szczera, a nie udaje, że rzeczywistość jest inna niż jest. Czyli potwierdza, że liczy się uroda, bez bajeczkowania o pięknie wnętrza.

owsik, ale niektórzy nie patrzą na wygląd tylko na wnętrze. ja patrze na jedno i drugie choć teraz nie patrze wcale bo nie muszę.

Z autopsji wiem, że raczej jednak miażdżąca większość patrzy na urodę, a ocena urody nie jest subiektywna, a przynajmniej nie tak jak twierdzą to ludzie. To znaczy brzydki, nie męski nie w typie jest zazwyczaj dla każdej kobiety i to na całym globie.

Mój temat się nie wyczerpał. Tylko unikacie szczerej odp. Wymyślacie cuda na kiju, byle nie przyznać, ze wygląd ma znaczenie i ktoś może z tego powodu bardzo cierpieć. Brzydota jest tematem tabu i dlatego pomijacie bardzo dużo badań, argumentów, które potwierdzają tą wersje. Udając, że ich nie ma, albo, że nie maja znaczenia.

Czy bardziej jesteśmy umysłem czy opakowaniem czyli ciałem? Jeśli kogoś kocham, to kocham jego ciało czy duszę?

Kabaret CDN.......

Never Ending Story

Mission Impossible

..................................................................................

Mój temat się nie wyczerpał. Tylko unikacie szczerej odp. Wymyślacie cuda na kiju, byle nie przyznać, ze wygląd ma znaczenie i ktoś może z tego powodu bardzo cierpieć. Brzydota jest tematem tabu i dlatego pomijacie bardzo dużo badań, argumentów, które potwierdzają tą wersje. Udając, że ich nie ma, albo, że nie maja znaczenia.

Gdyby podobny wątek założyła osoba, która straciła w wypadku kończynę lub dwie i napierdzielała o tym kilkaset stron, też straciłabym cierpliwość. Sam nie godzisz się z faktami, co zarzucasz osobom, które mimo wszystko próbują Cię wesprzeć.

Nie męski wygląd to tez uroda nie ważne czy brzydota czy inaczej to nazwiesz. Cierpię z braku wyglądu przez fizyczność i dlatego nie mam dziewczyny. Pragnę mieć dziewczynę pragnę. Nie ma dusz, duszy człowiek to wszystko wymyślił, bo się bał świata, który, go otacza. A od zwierząt różnimy się mniej niż chcemy przyznać. Rozum wiedza nie uchronił świata przed wojnami wiara tez tego nie zrobiła.

Czy bardziej jesteśmy umysłem czy opakowaniem czyli ciałem? Jeśli kogoś kocham, to kocham jego ciało czy duszę?

Nie wierzę w istnienie duszy, a ciało jest po to, żeby można było się przytulać, dotykać, patrzeć sobie w oczy i sprawiać sobie wzajemnie inne przyjemności odbierane organoleptycznie

hahahahahahahahahahahahaha

i tym samym przenosić bakterie i wirusy z zarażonych zwłok na inne zwłoki

No ja mam duszę. Na dodatek wierzę w reinkarnację, więc sądzę, że miałem i jeszcze mieć będę wiele różnych opakowań. A jak wy nie macie duszy to nie ma o czym dyskutować... Wtedy faktycznie istotne może być tylko to jedno ciało doczesne.

Szympansy prowadzą ze sobą wojny już podobne do ludzkich wojen. Inne zwierzęta walczą o terytorium,zasoby. Nasze wojny też często wybuchały z tego powodu. Po czym wnosisz, że masz duszę? I dlaczego wierzysz metempsychozę ?

Czy bardziej jesteśmy umysłem czy opakowaniem czyli ciałem? Jeśli kogoś kocham, to kocham jego ciało czy duszę?

Nie wierzę w istnienie duszy, a ciało jest po to, żeby można było się przytulać, dotykać, patrzeć sobie w oczy i sprawiać sobie wzajemnie inne przyjemności odbierane organoleptycznie

Agata ja to nazywam duszą, a ty możesz nazwać jak chcesz "świadomością", "jestestwem", "rozumem". Gdyby nie ten mały element czym róźnilibyśmy się od zwierząt?

do "duszy" można nawrzucać śmieci na zawsze poprzez przytulanie które jak na orbicie okołoziemskiej krążą z wielką szybkością napierdalając jak pociski w pamięć przez lata i dziesięciolecia i nic nie da się z nimi zrobić.

Nawet raj w zależności w jakiej części świata mieszka dany lud wygląda inaczej. Czyli w islamie to pełna rzek kraina itp. U ludów łowieckich to pełne zwierzyny łownej krainy. Nawet jeden Bóg, koncepcja monoteizmu to genialny wymysł Żydów, a w zasadzie faraona Egipskiego Echnatona, którą potem Mojżesz rozwinął i utwierdził jako religię swojego ludu, jeżeli przyjąć, że ta postać jest autentyczna.

to czy krowy są szczęśliwe kiedy zjadam stejki z ich ciał i sie wkurwiam kiedy wychodzą mi well done("dobrze wysmażone")?

Abstrahując od bolączek owsika (bo ten temat już się chyba wyczerpał) możemy pomówić ogólnie o pięknie i brzydocie oraz ich pojmowaniu.

A mnie interesuje jeszcze jedno: co odpowiecie na pytanie - kim jest, jaki jest dany człowiek, czyli jakie elementy składowe tworzą osobę ludzką? Czy bardziej jesteśmy umysłem czy opakowaniem czyli ciałem? Jeśli kogoś kocham, to kocham jego ciało czy duszę?

Ja uważam, że póki żyjemy jesteśmy niepodzielną całością, wszystkie aspekty są ze sobą zawile powiązane.

cyklopka ja się bardziej skłaniam ku teorii chaosu. Czyli w jakiś sposób zgadzam się z Tobą. Sęk w tym, że widzę w tym dużo przypadku. Nawet jeżeli coś jest uporządkowane to bardziej jako fraktalne, co już nawet nie jest hipotezą. bo wystarczy popatrzeć na chmury.

owsik, zawsze możesz zacząć podrywac na litość. Biedne nieszczęsliwe dzieciństwo/toksyczni rodzice i nie dość, ze dzieciństwo marne to i uroda.

owsik, zawsze możesz zacząć podrywac na litość. Biedne nieszczęsliwe dzieciństwo/toksyczni rodzice i nie dość, ze dzieciństwo marne to i uroda.

Oj przestań się nabijać. Poza tym to i tak nic by nie dało, bo zostawałbym tylko kolegą, aż tak odpadam przez swoją twarz.

Ja uważam, że póki żyjemy jesteśmy niepodzielną całością, wszystkie aspekty są ze sobą zawile powiązane.

Cyklopka, generalnie się też ku temu skłaniam. Co nie przeszkadza mi wierzyć, że ta moja dusza się potem wcieli w inne ciało. Mam taką filozofię życiową i nikt mi nie zabroni.

owsik, a z jakiej racji ty wnosisz, że nie masz duszy? Weź udowodnij. Wiara to kurcze wiara chyba. Nie potrzeba na to naukowych twierdzeń.

Św Tomasz z Akwinu, by stwierdził, że wiara rozumem jest lepsza od wiary sercem.

Myślę, że nauka wiele rzeczy udowodniła, które wcześniej były zarezerwowane dla wiary istot nadprzyrodzonych. Od piorunów zacząć po ogień i bardzo wiele innych. I absolutnie nie zabraniam Ci wierzyć, nawet mi to przez myśl nie przeszło.

owsik, to ciekawe - podpierasz się autorytetem św. Tomasza z Akwinu a twierdzisz, że nie masz duszy.

On twierdził, że wiara wynikająca z rozumu jest lepsza od wiary z serca. Mi wychodzi, że nie ma duszy, co nie znaczy, ze ja Tobie zabraniam wierzyć . A moje pytanie do Ciebie o to dlaczego wierzysz wędrówkę dusz nie miało żadnego podtekstu. Po prostu jestem ciekaw dlaczego w to wierzysz.

owsik, zawsze możesz zacząć podrywac na litość. Biedne nieszczęsliwe dzieciństwo/toksyczni rodzice i nie dość, ze dzieciństwo marne to i uroda.

Oj przestań się nabijać. Poza tym to i tak nic by nie dało, bo zostawałbym tylko kolegą, aż tak odpadam przez swoją twarz.

detektywmonk nie należy mylić wewnętrznej urody z układami od których bardzo dużo zależy i są podstawą w każdej dziedzinie życia.uroda wewnętrzna czy inteligencja nic nie da kiedy nie masz żadnych układów z innymi.ja np nie lece do UK na kilka dni w roku bo jestem przystojny,mam niebrązowe jasne oczy,bujną fryzurę czy posiadam książkową wiedzę i pamięć fotograficzną.to latami ciężko wypracowane układy i wiele wyrzeczeń od osoby z FS.jak myslisz dlaczego w naturze zwierzątka krótko żyją,często są zagryzanie i zjadane,dlaczego walają się ich zgniłe ciała i kości gdzie popadnie?dlaczego zdychają z głodu kiedy zęby im wypadną?bo w naturze niema sklepów i prywatnych gabinetów.w naturze niema hajcu.

Zwierzątka giną,po prawa natury są nieubłagane.Lis zjada królika,orzeł przedni lisa.

Podobno koncept psychiki w antropologii wykształcił się z nadmiernego rozdziału pojęć duszy i ciała. Duszy, która powinna być rozumna, logiczna i moralna, i ciała, które było chaotyczne i podległe prawidłom przyrody. Silne emocje były przypisane bardziej ciału niż duszy. Pojęcie psychiki wprowadzono by badać emocje w oddzieleniu od ciała.

Też czasem czytam książki o filozofii i kulturze

cyklopka ty jesteś bardzo inteligenta i po przeczytaniu kilku Twoich postów nie wątpiłem w to, że jesteś bardzo oczytana.