Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

miałem na myśli paroksetyne

acha . Gowno raczej działa na lęki i doły. Więcej na obsesje i to ,że nie chodzę na wkurwie od rana do wieczora z motorkiem w dupie .

Do paro biorę esci 5 mg . Ta ma działanie bardziej antydepresyjne i przeciwlękowe ,,, ale teźz nie idealne skoro łykam dodatkowo afobazol . Sam zresztą wiesz jak fajnie jest z tym dobieramien leków . Czasami to co działa w jeden dzień w następny bardziej szkodzi ,,, no ale praktyka czyni mistrza .

 

-- 27 gru 2015, 12:46 --

 

To powinnam zastanawiać się nad zmiana leku, czy jeszcze poczekać?

 

Marzipan, poczekaj .

Przed Toba jeszcze wielka Paroprzygoda z wieloma wątkami ,,, w tle .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadza sie, ja kiedyś brałem paro i lepiej działala niz obecnie, w tej chwili tłumi emocje a mimo tego lęk jest dalej,chociaż troche stłumiony tak zeby nie doprowadzil do silnego napadu, dziwna sprawa

jeden dzień jest nawet dobrze a drugiego tez musze coś dobierać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem na myśli paroksetyne

acha . Gowno raczej działa na lęki i doły. Więcej na obsesje i to ,że nie chodzę na wkurwie od rana do wieczora z motorkiem w dupie .

Do paro biorę esci 5 mg . Ta ma działanie bardziej antydepresyjne i przeciwlękowe ,,, ale teźz nie idealne skoro łykam dodatkowo afobazol . Sam zresztą wiesz jak fajnie jest z tym dobieramien leków . Czasami to co działa w jeden dzień w następny bardziej szkodzi ,,, no ale praktyka czyni mistrza .

 

-- 27 gru 2015, 12:46 --

 

To powinnam zastanawiać się nad zmiana leku, czy jeszcze poczekać?

 

Marzipan, poczekaj .

Przed Toba jeszcze wielka Paroprzygoda z wieloma wątkami ,,, w tle .[/c

Co to znaczy z wieloma watkami w tle?

 

-- 27 gru 2015, 14:07 --

 

Czy te drugie leki dobierane do głównych są proponowane wam przez lekarzy czy robicie to sami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy te drugie leki dobierane do głównych są proponowane wam przez lekarzy czy robicie to sami?

 

 

uwierz mi , dla mnie to już nie ma znaczenia .

 

Lekarze proponują, my próbujemy, a potem im mówimy, że mają się palnąć w łeb.

W większości oni sami nie wiedzą. Nikt nie wie. Metoda prób i błędów zostaje. Z przewagą błędów of course.

17 dzień bez paro, zaliczony mały epizodzik lęku panicznego - udało się opanować bez medykamentów, więc myślę, że wyszłam z tego dobrze. To przez te zaręczyny wszystko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak radzicie sobie z lekiem, czy z obniżonym nastrojem bez dodatkowych medykamentów?
Bieganie, siłownia, różne suplementy, jest tego mnóstwo, tylko trzeba poszukać i popróbować na sobie, bieganie jest chyba najlepsze 20-30 minut tempo zależne od kondycji, bieganie znacznie poprawia nastrój i paradoksalnie dodaje energii, mimo zmęczenia, żaden lek nie poprawił mi nastroju, a bieganie od ręki. :mrgreen:

O ile oczywiście ktoś znajdzie siłę do biegania, bo nawet osoby zdrowe mają z tym problem, a z depresją no to wiadomo jak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morphine90 , gratuluje 17 dni bez paroksetyny ;) Mysle, ze jakby mialo byc zle, to by nastapilo to juz po kilku dniach. Garatuluje tez zareczyn :brawo:

 

Dziękuję :smile:

 

A jak radzicie sobie z lekiem, czy z obniżonym nastrojem bez dodatkowych medykamentów?

 

Z lękiem: staram się sprowadzić na ziemię. Jak zaczyna mnie ogarniać panika to zajmuję się czymś co nie ma prawa mnie samo z siebie zdenerwować: oglądam serial, który widziałam tysiąc razy (a więc wiem, co się w nim stanie), dzwonię do kogoś żeby porozmawiać o tzw. "dupie Maryni" - uspokaja mnie to co znane, przewidywalne, proste, nieskomplikowane.

Na sam obniżony nastrój: zajmowanie się czymś konkretnym, co daje wymierne efekty, np. czytanie (czegoś naukowego, "ambitnego"), robienie łamigłówek logicznych, decoupage (o dziwo jak wszystko mi z nerwów wypada z rąk, to jest jedyne, co potrafię robić) no i nauka szwedzkiego.

Vengence ma też rację co do wysiłku fizycznego - bieganie jest fantastyczne, jak ma się opanowane lęki i można wyjść w teren bez przeszkód. Ale aerobik w chałupie też niezgorszy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe, bo u mnie wysiłek fizyczny nasila lęk, pojawia się lęk przed tym ze moj organizm zaraz padnie z przemęczenia, jakaś skrajna forma hipochondrii czy nie wiem co, cwiczyłem ostatnio dwa dni, wpadłem w silne zmęczenie co znacznie spotęgowało stan lękowy

 

Wiadomo, że nie wszystko działa dobrze na każdego. Może narzucasz sobie za mocne tempo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponowię pytanie. Czy ktoś po około miesiącu brania paro, kiedy było w miarę dobrze przeżył kryzys w postaci powrotu niepokoju, leku i musiał wrócić do wspomagaczy typu xanax? Czy mogą wpłynąć na to święta.? Spotkania z rodzinka , niekoniecznie z osobami z którymi chciałoby się spotkać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marzipan, ja cały czas biorąc paro miałam lęki :roll: Mniejsze, ale jednak. Miesiąc to dość krótko na wkręcenie leku, to raz. Dwa - trzeba się pogodzić z tym, że są sytuacje i dni, kiedy stres jest na tyle duży, że po prostu... jest. I trzeba to przeżyć i przeczekać. Nie da się żyć w wiecznym znieczuleniu każdego dnia. Po prostu ważne, żeby dawać radę wstawać rano i wyjść z domu - reszta to już terapia i czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pocieszylas mnie. Biorę leki po to aby nie mieć leków i dobrze się czuć, mieć chęć do życia. Teraz wszystko mnie wkurza, denerwuje, nie jem. Będę w lepszej formie jeśli mi to rzeczywiście przejdzie. Bo zaczynam się denerwować, ze może lek nie trafiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam zamiaru pocieszać tylko napisać prawdę. Nie da się wyłączyć uczuć i zawsze będą gorsze dni. Póki wstajesz rano i dajesz radę chodzić do pracy - to tyle co farmakologia może zrobić dla Ciebie. I na to musisz dać paroksetynie chwilę. Reszta to praca nad sobą.

Cudowne i szybkie działanie mają tylko narkotyki. I dobrze wiemy, że za długo to wtedy nie trwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, ale coś co zupełnie wytłumi lęk wytłumi też całą resztę - wiadomo jak działa np. benzo. Oczywiście, że moglibyśmy się nafaszerować clonem, zrobić sobie better living through chemistry, tylko wiadomo, że to raczej krótkowzroczna strategia. Myślę, że robimy sobie krzywdę oczekując, że czarodziejska różdżka zmiecie wszystko złe co nam się w życiu wydarzyło i nagle odmieni naszą wrażliwość. Jeśli będziemy tego oczekiwać od leków zawsze się zawiedziemy.

Chodzi o skalę lęku - czy daje funkcjonować. Leki mają dać funkcjonować. Jeśli wychodzisz z domu, rozmawiać z ludźmi, jeśli dajesz radę spać - to jest tyle ile możesz oczekiwać od paro. Reszta czyli to na ile dobrze się czujemy wychodząc z tego domu, rozmawiając z ludźmi i zasypiając zależy już od innych czynników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mowie o paroksetynie a nie o benzo, moze nie na kazdego tak dziala ale u mnie tłumi emocje z taka siłą z jaką nie robił tego zaden inny lek, tłumi je zdecydowanie silnej niż tłumi lęk, potrafi stłumić wszystkie pozytywne emocje które kiedyś miałem a lęk potrafi zostać, wiem ile czego moge oczekiwac od leków bo nie biore ich od wczoraj niestety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×