Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Biorę fluo od Nowego Roku więc pora na małe podsumowanie.

 

Profil: aktywizujący. Śmiech na sali :) Jakbym mógł, to bym przespał, przeleżał i przepierdział resztę życia na samej fluo. Zamuła jak na każdym innym ssri. Aktywizującego działania żadnego. Lekko uspokaja i wycisza, łagodzi gonitwę myśli. Nie mam pojęcia, jak ludzie będąc na tym leku mogą chodzić do pracy i ogólnie coś robić - nic się nie chce. Po miesiącu takiej wegetacji od lutego dodałem sobie wellbutrin do fluo i nastąpiła poprawa w aktywizacji.

 

Dość ciężko mi się wchodziło na ten lek w porównaniu do takiej sertraliny, na którą to wchodziłem i schodziłem kilka razy i ogólnie zażywałem kilka lat. Ze skutków ubocznych początkowych - suchość w ustach, niepokój, potliwość, drżenie i skakanie mięśni, czułem jak bije mi serducho. Początkowo też spałem po kilkanaście godzin na dobę, senność ścinała mnie z nóg. Później dla odmiany nastąpiła bezsenność, którą łagodziłem stosując trittico. Zaburzenia snu, płytki sen, przebudzenia i złe samopoczucie z tego powodu.

 

Fluo mocno kastruje, powiedziałbym, że tak do 75%, o wiele mocniej niż sertralina, nieco mniej niż escitalopram, wenlafaksyna czy paroksetyna. Dodanie wellbutrinu niewiele pomaga.

 

Brałem różne dawki, od 10 do 40mg. Obecnie na 20mg i wellbutrinie 150-300mg. Nie wiem co dalej, jest różnie. Na pewno prozac nie jest pigułką szczęścia :/ W USA niektórzy to biorą od non-stop od 25 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kat_, popieram fluo zamula i wbrew pozorom kastruje bardzo mocno , nawet mocniej moim zdaniem od paroksetyny. a to dziwne bo powinien najsłabiej kastrować.

 

-- 23 mar 2015, 06:41 --

 

Kat_, a teraz nadal masz zaburzenia snu,płytki sen itp na wellu , czy już się ustabilizowało ?

 

ja wczoraj wziąłem 100mg trazodonu i 30 mg lerivonu i mimo to spałem dziś tylko 1,5 godziny kurwać:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 dzień na Seronilu - jest fatalnie.Do niczego się nie nadaję,dołek totalny,żadnej poprawy.Ataki nerwicy są mniejsze i rzadsze,ale deprecha jest gorsza niż była.Nie jestem w stanie zająć się swoją ośmioletnią córką,nic mnie nie cieszy,drżenia ciała są cały czas,psychogenne zawroty głowy nie mijają.

Pierwsze dni były niezłe,ale to było placebo.

To chyba nie będzie lek dla mnie.Skoro piszecie,że na nim tylko zamułka.

Ja muszę szukać pracy,zarabiać pieniądze,a na razie nadaję się tylko do leżenia.

Podobno fluoksetyna się długo rozkręca,muszę poczekać tylko czy jest na co? Wizyta u psychiatry 8 kwietnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laden, dzięki za pocieszenie.Poczekam,mam nadzieję,że zadziała u mnie też,tylko się już niecierpliwie :time:

 

Też zacząłem, a właściwie wróciłem do fluoksetyny (z wenlafaksyny, która na mnie już chyba definitywnie przestała działać) i też nie jest za ciekawie. Ale minimum 4 tygodnie na stałej dawce (bez zwiększania i zmniejszania) trzeba poczekać aby ocenić efekty. Z tego co pamiętam to fluoksetyna to jeden z najbardziej aktywizujących leków jakie brałem, wbrew opiniom benzowiec84 i Kat_. Wielu osobom wręcz przeszkadza profil aktywizujący, bo niedostatecznie tłumi lęki. Oczywiście różnie bywa w indywidualnych przypadkach. Obecnie też czekam jak na zbawienie na działanie promotywacyjne, jakieś zwiększenie zainteresowania życiem i codziennymi sprawami. ehh

 

-- 23 mar 2015, 18:53 --

 

Fluo mocno kastruje, powiedziałbym, że tak do 75%, o wiele mocniej niż sertralina, nieco mniej niż escitalopram, wenlafaksyna czy paroksetyna. Dodanie wellbutrinu niewiele pomaga. .

 

Mając porównanie fuo z paroksetyną i wenlafasyną to uważam, że co do takich długofalowych uboków SSRI/SNRI typu zab. funkcji seksualnych, nadmierne pocenie itp, to na fluo są jednak najsłabsze. Nie mam porównania z sertraliną, bo nigdy jej długofalowo nie brałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 3 tygodni biorę Seronil. pierwsze półtora tygodnia 20mg dziennie, potem 4dni 40mg i od tygodnia niecałego biorę 60mg.

Biorę na Bulimię (chociaż od jakiegoś czasu nie wymiotowałem to strasznie dużo jem, przytyłem prawie 10kg...

problem w tym że nie czuję działania Seronilu, mimo brania dość dużej dawki nie mam żadnych skutków ubocznych ale też żadnych skutków pozytywnych,

chociaż zdarzają się lepsze dni ale moim zdaniem to raczej nie jest zasługa leku..

Miał ktoś podobnie że przy takich dawkach nie odczuwał żadnego działania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hajer, bierzesz ten lek 3 tygodnie, ale zmieniasz dawki. Kazda zmiana wiaze sie z nowym oczekiwaniem, zatem poczekaj znowu 6-8 tygodni i dopiero zastanawiaj sie, czy dziala.

 

I to, ze nie masz ubokow, wcale nie znaczy, ze lek jest slaby czy nie dziala. To glupi mit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, po dłuższej przerwie. Zaraz będzie 6 miesięcy jak biorę Seronil (cały czas 20 mg), jak dobrze policzyłam. W każdym razie, początki były trudne, potem było bardzo dobrze, tzn. mniej nerwów, spokój ducha, niekiedy bardzo dobry nastrój, wręcz euforia, itd. ;) ale niestety od miesiąca, mniej więcej, Seronil jakby przestał działać lub działa mniej... bywam agresywna i nerwowa, wszystko zaczyna mnie drażnić, mam czasem ciężkie stany depresyjne, bywają myśli samobójcze... czyli powtórka z rozrywki :(

 

Nie wiem, co się dzieje, i czy to możliwe, żeby lek przestał działać? co byście radzili?

Niedługo mam wizytę u psychiatry, nie wiem czy odstawiać czy zwiększać dawkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, po dłuższej przerwie. Zaraz będzie 6 miesięcy jak biorę Seronil (cały czas 20 mg), jak dobrze policzyłam. W każdym razie, początki były trudne, potem było bardzo dobrze, tzn. mniej nerwów, spokój ducha, niekiedy bardzo dobry nastrój, wręcz euforia, itd. ;) ale niestety od miesiąca, mniej więcej, Seronil jakby przestał działać lub działa mniej... bywam agresywna i nerwowa, wszystko zaczyna mnie drażnić, mam czasem ciężkie stany depresyjne, bywają myśli samobójcze... czyli powtórka z rozrywki :(

 

Nie wiem, co się dzieje, i czy to możliwe, żeby lek przestał działać? co byście radzili?

Niedługo mam wizytę u psychiatry, nie wiem czy odstawiać czy zwiększać dawkę?

 

Na 90% lekarz kaze zwiekszyc dawke, ale to od ciebie zalezy czy chcesz sama to robic, kiedy masz wizyte??

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale niestety od miesiąca, mniej więcej, Seronil jakby przestał działać lub działa mniej

- skąd ja to znam . ;)

schemat jak prawie u wszystkich , a tak chciało by się darmowego pozytywnego kopa na zapęd do życia ,,, a tu bida .

U mnie zwiększanie dawek na fluo nic nie dawało .

Prędzej zmiana leku . Prawdopodobnie jednak lekarz każe brać 40 mg , co bardzo wątpliwe ,że pomoże ,,, ale nie takie cuda Tu słyszałem .

Głowa do góry MMMMZ , damy radę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Na 90% lekarz kaze zwiekszyc dawke, ale to od ciebie zalezy czy chcesz sama to robic, kiedy masz wizyte??

 

Wizytę mam już 3 kwietnia, więc poczekam i zobaczymy co powie lekarka, ale też tak podejrzewam, że będzie chciała zwiększyć dawkę.

 

- skąd ja to znam . ;)

schemat jak prawie u wszystkich , a tak chciało by się darmowego pozytywnego kopa na zapęd do życia ,,, a tu bida .

U mnie zwiększanie dawek na fluo nic nie dawało .

Prędzej zmiana leku . Prawdopodobnie jednak lekarz każe brać 40 mg , co bardzo wątpliwe ,że pomoże ,,, ale nie takie cuda Tu słyszałem .

Głowa do góry MMMMZ , damy radę .

 

Dzięki za słowa otuchy, oby było lepiej :)

 

Ale trochę mnie to zmartwiło, bo przecież po pół roku miało być o wiele lepiej :( jakiś przełom w leczeniu, a tu takie rozczarowanie. A naprawdę były dobre momenty, spodziewałam się, że po tym pół roku to już będę cały czas latać z bananem na twarzy ;)

 

Czyli w czym jest problem, w leku? nie działa, po prostu?

Czy Tobie jakiś inny lek pomógł bardziej niż fluo.?

 

Nie wiem, czy chcę zwiększać dawkę i znów przez miesiąc chodzić po ścianach :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, fluo to po prostu nieskuteczny lek antydepresyjny :)

Zgadzam się. Ja po fluo mogłam spać 24/dobę, a jak już nie spałam to byłam mega wk/rwiona i agresywna. Za to w połączeniu z sertraliną (setka sertry i piątka fluo) powodowała olbrzymią senność i niesamowitą stabilność emocjonalną. Niestety zestaw przestał szybko działać, a sama sertra po paru miesiącach zaprowadziła mnie do psychuszki :smile: Fluo jak dla mnie byłaby dobra na ringu, 100% agresji przelewanej na byle kogo z nie wiadomo jakiego powodu, co nie zmienia faktu, że z działaniem antydepresyjnym nie ma to żadnego związku, zwłaszcza jak później musisz położyć się spać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady fluoksetyna i ssri wielu ludziom pomagaja, ja nie przepadam za ta grupa leków, ale nie bede negowal, ze komus te leki na prawde pomagaja, jesli chodzi o tamto pytanie, to moim zdaniem zwiekszenie dawki jej pomoze, ale to moje zdanie, nie kazdy musi sie z tym zgadzac, jesli chodz o fluoksetyne, to jedyny lek ssri który mnie nie zamula póki co, a to dla mnie juz duzy +, dzialanie jako takiego nie ma póki co ale za krótko biore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, rozumiem, że chodzi Ci o terapię w nurcie Ericksonowskim? Terapia sprawdziła się doskonale, chodziłam na nią ponad rok, uwolniłam się od większości starych demonów, nauczyłam się "zaglądać w siebie", czyli rozumieć o co mi chodzi. Nie przychodzi to oczywiście z automatu, miewam chwile kompletnego załamania, jednak uczę się nie karać siebie za to, że taka jestem. No i uczę się mówić, czyli nie chować w środku wszystkiego co mam do powiedzenia. Wciąż mam problem z zależnością i wiem o tym. Musiałam niestety przerwać terapię ze względu na przeprowadzkę do innego miasta, czego bardzo żałuję, bo jednak nie powinno być tak, że muszę wrócić do leków, żeby przywrócić w miarę normalne funkcjonowanie, powinnam pozwolić sobie na ból i jakoś go przetrwać. Dlatego wiem, że potrzebuję terapii, ale w tej chwili z róznych względów nie mogę sobie na nią pozwolić, mówiąc wprost chcę wrócić do poprzedniego terapeuty, który przyjmuje w mieście, w którym teraz mieszkam, ale niestety prywatnie, na co mnie w tej chwili nie stać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×