Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

85 dni po odstawieniu leków. Sucz subdepresyjna szarpie za nogawkę. Bez porównania to do tragicznej depresji i stan lepszy niż na lekach ale nie akceptuję tej wegetacji.

Nie mam na nic siły, przez co nic mnie nie rajcuje. Jestem zmęczony. Wszystko mnie wkurwia.

Benedyktyńska cierpliwość.... tacę ją momentami. Złapię Depakiniarza, sprzedam wszystkie jego narządy i uwolnię jego i siebie na trochę od egzystencjonalnych trosk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Witam po dluzszym czasie.

U mnie wszystko w porzadku. Ostatnio czekala mnie ocena efektow mojej

pracy z ostatniego roku. Mialem stracha, ze padne przy prezentacji wynikow, ze nie wykazalem sie itd.

a okazalo sie, ze wszytsko bylo wiecej niz OK. Ciezko bedac chadowcem wyrobic sobie wlasciwa opinie na swoj temat.

Duzy wplyw przed tym sprawdzianem miala na mnie moja psycholog z ktora przerobilem swoje podejscie do

pracy, obowiazkowosci, terminowosci ale i odpowiedniej oceny swojej pracowitosci i zaangazowania

Spojrzenie na to z pewnej perspektywy mam nadzieje przyniesie mi lepsze planowanie

pracy ale i odpowiedni dystans do trudnosci i tego jak one wplywaja na moje samopoczucie.

Taki maly kroczek, ktory zadzialal i w spokoju pozwolil zrobic swoje.

 

JAK ŻYĆ Z CHOROBĄ A NIE W CHOROBIE ??? :<img src=:'>

Nauczyć się kontrolować manie, hipomanie i depresje. Terapią i regularnymi wizytami u psychiatrii. A potem już z górki.

Dodam jeszcze - rozpoznawac.

Popieram to co napisal Lapa.

Ani lekarz ani najlepiej dobrane leki nie odwala calej roboty, ktora musimy zrobic sami w walce z choroba.

A podstawowym bledem o ktorym trabie od dluzszego czasu jest ciagla wiara, ze z hipomanii/manii ostatecznie mamy wiecej korzysci niz strat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nauczyć się kontrolować manie, hipomanie i depresje.

To wynika, że ja i wielu innych jesteśmy nieukami? Czy nauka jest nieudaczna?

 

Ani lekarz ani najlepiej dobrane leki nie odwala calej roboty, ktora musimy zrobic sami w walce z choroba

Przecież to przeczy zasadzie, że tą chorobe leczy się przede wszystkim pigułami.

Jak czytam takie słowa, to mam wrażenie, że wypisuje je jakiś dekownik, co ledwo powąchał prochu i teraz potrząsa z taborów szabelką oskarżając jeszcze innych o defetyzm.

Rozumiem, że spektrum ChAD jest lżejszą odmiana zaburzenia i "praca nad sobą" pomaga, przy niektórych typach osobowości. Że niektórzy cieszą się remisją (niestety często do czasu) po jednym lub dwóch rzutach choroby, że część dobrze reaguje na leki. Szczerze to ja i zapewne wielu weteranów użyłoby podręcznika p. Basco we frontowej latrynie.

Zaiste, gdy tylko dostanę przepustkę z frontu, wykorzystam ją przyjemniej, niż na jęki u psychoterapeuty.

 

Ciezko bedac chadowcem wyrobic sobie wlasciwa opinie na swoj temat

 

Co to za generalizowanie? Ja nie mam z tym problemu.

 

Dodam jeszcze - rozpoznawac

O ile poczatkujący z rozpoznaniem górki moga mieć problemy, to miałeś wątpliwości co do depresji?

 

Nie piszę tego złośliwie. Jestem podobno ciężko chory. Roczną rentę przedłużono mi o trzy kolejne lata (leczę się 15 lat), więc gdy czytam niektóre wypowiedzi uśmiecham się tylko z pod wąsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś wkurwa nieziemskiego dostałem. Wracałem rano z MOPR z odebraną zapomogą i mnie w autobusie okradli z kasy, dokumentów i telefonu. Nie wiem jak przeżyję ten miesiąc, idę żebrać albo mam znajomego księdza i być może mi załatwi jakieś paczki żywnościowe z caritasu. Rachunek za mieszkanie oczywiście nie zapłacony :(

współczuje ku....a....jak sie pieprzy to .....

pozdro

trzymaj sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Depakinę, działa tak samo jak Tegretol. Żałuję tylko że nie mam już leków nasennych, całą mianserynę już zjadłem, pomimo tego że w hipomanii nie powinienem jej brać. Jednego dnia tak bardzo chciałem zasnąć że wszamiłem 12 tabletek ( nie od razu, kilka tabsów co 2-3 godziny) Efekt był taki że w ogóle nie spałem.

 

normalka, nadrenalina walila Ci w glowe ze az hej :twisted: mianseryna nasennie dziala tylko w malych dawkach. Jak nie zadziala pierwsza mala porcja, to branie nastepnej jest bez sensu, bo podwyzsza ta pierwsza i juz zaczyna dzialac aktywujaco.

Napady irytacji tez mi sie zdarzaja :roll: przewaznie to spokojny czlek jestem ale nieraz byle duperela podnosi mi cisnienie. Przed swietami stalam w kolejce do kasy i stal za mna facet ktory ciagle chrzakal .... zaczelo sie we mnie gotowac nerwowo, pozniej mialam ochote przylozyc mu w lepetyne ale jak zaczelam nakrecac kosmyki wlosow na palec i ciagnac, to stwierdzilam ze lepiej jak zmienie kolejke ;) z tym ze ja raczej nie rozpierniczam sprzetow a robie so0bie sama krzywde, bo to przymosi mi ulge.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie brałem większego ścierwa od Mianseryny. Można się po tym mocno roztyć,ale działała na mnie mocno nasennie i zasypiałem praktycznie po 30 min. Dzisiaj byłem u lekarza dalej jadę 37,5 mg i powiedział ,że czekamy na efekty. Powiedział również ,że mam szanse na otrzymanie renty, ale 100% gwarancji mi nie daje. Ucieszyła mnie informacja ,że renta będzie widniała jako renta ogólna. Nie będę musiał przed przyszłym pracodawcą przyznawać się ,że mam ją od psychiatry.Zwalę wszystko na chorą nogę i będę miał alibi. Chodzę też na rehabilitacje. Ciężko mi to idzie w depresyjnym stanie, ale jakoś daje radę. Typiarka zwróciła uwagę ,że jestem trochę zamulony i nieobecny. Okłamałem ją ,że to przez Hoshimoto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć dużo benedyktyjskiej cierpliwości do tej choroby i jej leczenia. Chorzy psychicznie też potrzebni. Dzięki temu psychiatrzy piją wino i zajadają się kawiorem.

P.S. Dostałem odpowiedź z Sądu ,że mam się stawić na badanie przez biegłego psychiatrę i psychologa w Szpitalu Neuropsychiatrycznym. Dostał ktoś rente przez Sąd? Ile czeka się na opinie biegłych po badaniu? Sąd wysyła decyzje bez rozprawy czy potrzebna jest jeszcze rozprawa i ile się na nią czeka po badaniach biegłych? Jak potem jest z pracą? Czy pracodawcy chętniej zatrudnią taką osobę z rentą od psychiatry czy raczej są uprzedzeni?Oczywiście mam na myślę jakieś proste fuchy typu telemarketing, akwizycja, praca na kasie.

 

Przyznanie renty i badanie biegłych tzw." do sprawy" to dwie różne rzeczy. Chyba coś Ci się pomyliło, a może ja żle Cie zrozumiałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podręcznik Ramirez-Basco. O ile opisy depresji oraz manii i zaburzeń myślenia a także postrzegania rzeczywistości spowodowanego tymi stanami jest fantastyczna, o tyle wszelakie "przemodelowania sposobu myślenia" można potłuc o kant dupy. Zwłaszcza proponowane różne "ćwiczenia" ..Proszę Was... To takie stricte "amerykańskie" hurraoptymistyczne i trącające wszelakimi "potęgami podświadomości" "secretami" oraz "myśleniami magicznymi" typu "nie ma rzeczy niemożliwych" "wystarczy chcieć" "chcieć to móc" i tak dalej.

Prawdziwa psychoterapia daje ulgę.Potwierdzam. Ale psychoterapia, a nie nomen omen optymistyczne i życzeniowe czytadło. Ale nie dajmy się zwariować- psychoterapia niczego nie uleczy. Pomaga zrozumieć mechanizmy, ktore eskalują depresję lub manię. Dają jakąś minimalną kontrolę. Ale tylko w stanach o lekkim nasileniu. Kiedy zwiększa się amplituda to wszelakim "kontrolowaniem emocji" "zrozumieniem" czy tez "odpowiednim myśleniem" można sobie dupsko podetrzeć. I albo zapłakać nad grubą fakturą srajtaśmy jeśli to depresja , albo rozwalić komuś mordę jeśli to mania.

Mialem te same odczucia co do "amerykanskosci" ksiazki. Zdecydowanie lepsze jest jej uzupelnienie czyli podrecznik adresowany dla terapeutow. Nigdy nie przerabialem rozdzialow, nie stosowalem sie scisle do zalecen itp.

Nawet nigdy nie przeczytalem ksiazek od deski do deski. Wazna w nich jest idea a sposobow terapii opartych na tej idei jest wiele.

Ale ksiazki te choc pokazuja schematy (uproszczone w podreczniku dla pacjentow a rozbudowane o teorie dla terapeutow)

nie maja nic w sobie z "myslenia magicznego" itp. Sa wrecz banalne (moze nawet zbyt) w swojej prostocie i schemacie.

Problem raczej jest jak zastosowac to w praktyce niz czy rady w nich zawarte sa sluszne.

"Pomaga zrozumieć mechanizmy, ktore eskalują depresję lub manię. Dają jakąś minimalną kontrolę. Ale tylko w stanach o lekkim nasileniu. "

Uswiadomienie sobie, ze mozna miec jednak kontrole na poczatku faz jest glownym przeslaniem ksiazek.

Ja sprawdzilem, ze mozna (choc nie zawsze).

Odpada tez argument o skutecznosci tych metod w zwiazku z nasileniem choroby ("lagodne spektrum chad") poniewaz o ile pamietam kilka osob (ostatnio Lapa, ktory wyrazil ten sam poglad co ja) mialo mocno nasilone epizody a jednak potwierdzaja teze, ze odpowiednio wczesna kontrola zapobiega nasileniu epizodow.

Zreszta teraz powtarzam tylko to co wielokrotnie pisalem.

Nie wiem dlaczego jednym przychodzi to latwiej a innym trudniej...

Nie mialem na mysli segregowac chorych pod wzgledem lepszych i gorszych.

Faktem jednak jest, ze tak wieloraki przebieg choroby sugeruje, ze ekspresja objawow chad nie mozy byc wylacznie zwiazana

z "fizjologia mozgu" a duzy wplyw moga miec na nia cechy osobnicze.

Nie wiem jakie....nie wiem czy mozna je zmienic w procesie terapii psychologicznej (choc zalozenia psychoterapii mowia, ze tak).

Psychoterapie w chad moze trzeba porownac do wychodzenia z niepelnosprawnosci ruchowej?

Wiele osob sie podnosi i na wozku, pozniej kulach radzi sobie calkiem niezle. Inni zamykaja sie w domu...

Ja tylko sugeruje i bynajmniej nie oceniam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno. To nie jest tak, ze prowadze idealne zycie i chad juz mnie nie dotyczy.

Kazdego dnia przynajmniej przez chwile mysle o tym. Nadal mam gorsze i lepsze dni.

Walcze a raczej kombinuje i szukam sposobow aby bezbolesnie, codziennie wywiazywac sie z obowiazkow.

Poznac ograniczenia niesione przez chad ale i je zaakceptowac.

To, ze ostatnie obciazenie zwiazane ze zrobieniem dobrej prezentacji nie wywolalo u mnie dola jak zwykle to uswiadomienie sobie,

ze moge sobie pozwolic na pewien brak perfekcji, ktora w polaczeniu z lenistwem wlasnie potrafi skutecznie dobic pracowitosc

i efektywnosc. Moze doszedl bym do tego sam, moze pomoglo mi rozlozenie tego na czynniki pierwsze na wizycie...

Wazne, zeby sobie uswiadomic jak wiele wydawaloby sie banalnych rzeczy, ktore nie sa bezposrednio zwiazane z chad

maja wplyw na jej przebieg.

Moja psychiatra na poczatku powiedziala mi, ze kiedy juz w miare sie ustabilizuje na lekach warto pomyslec o terapii.

Nie, ze ona mnie uleczy ale zapewni bardziej komfortowe zycie.

Zwlekalem dlugo aby sie jej poddac i na razie moge powiedziec, ze w jakos pomogla mi ogarnac przynajmniej jedna drobna sprawe.

Co do depresji i zapobieganiu to wiem, ze kazda odlozona sprawa powoduje u mnie lek i obnizony nastroj.

Jeszcze pewnie dlugo nie dam sie namowic na planowanie, spisanie obowiazkow itp. ale od jakiegos czasu wiem, ze kiedy jeszcze jestem w rownowadze, kazda zalatwiona sprawa nie bedzie mnie pozniej obciazala poczuciem winny.

Podobnie ze schematem...nic nie zrobilem w pracy, to moze popracuje w domu. Konczylo sie, na dalszym odkladaniu pracy w domu co obciazalo mnie i moja partnerke. Teraz w takiej sytuacji bardziej jestem sklonny do pojscia do kina. Skoro i tak nic nie popracuje to przynajmniej sie rozerwe.

Oczywiscie nie raz to nie dzialalo i dolek z poczuciem bycia leniem i nieudacznikiem byl murowany.

Na tym przykladzie chce pokazac, ze czesto drobne zmiany w dzialaniu nic nie zwiazane z "gruba chad" przynosza dobre efekty.

Dawniej pewnie bym kombinowal sam i rozmawial o tym z madra szeptucha :) z wioski...teraz zdaje sie na "wyczytana wiedze" i analize psychologa.

INTEL Poniewaz deprecha bywa podstepnie powolna i trudniej ja wyczuc.

Ale zauwaz, ze umiejetnosc wyczucia hipomanii i jej zatrzymania ma rowniez wplyw na NIE wystapienie depresji.

A to juz sukces!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ostatnio trąca moje myśli i nie pozwala mi zasnąć?

 

 

Mamy zaburzone postrzeganie rzeczywistości. Co tak właściwie kryje się pod tym pojęciem? Bo ja zapętliłem myśl, że interpretuje zachowania/sytuacje/czy wiele innych rzeczy w sposób nie właściwy/zaburzony. I teraz robiąc coś, podejmując decyzje, oceniając coś zastanawiam się czy robię to poprawnie czy powinienem zrobić na odwrót bo to tylko zaburzone postrzeganie/decyzje. A później robi się młyn w łbie i tak naprawdę nie wiesz jak należy coś postrzegać/postąpić i co jest dobre a co złe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć i Czołem. Tutaj mnie jeszcze nie było, ale już jestem.

Wróciłam właśnie od psychiatry z nową diagnozą : chad. Nie rozumiem dlaczego. Powiedziałam jej (psychiatrze) tylko o tym, że mieszka we mnie kilka osobowości skrajnie różnych i, że jedna z nich namawia mnie, żebym obcięła sobie łeb na łyso i zostala riot girl. Inna, że sie nie opłaca, szkoda się wkurwiać i lepiej być szczęśliwym hipisem i sypiać sobie z kim sie chce.

Tak więc czeka mnie odstawienie wenlafeksyny i czas na depakine. Swoją drogą 1000mg to dużo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo,

Dobrze rozkminiasz :)

Ja w takich sytuacjach z premedytacja postepowalem na odwrot jak dotychczas i o dziwo dzialalo.

Do tego juz od wielu lat staram sie jak najkrocej rozwazac poniewaz:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Terapia_racjonalno-emotywna

Spojrz na ostatni wiersz w tabelce :)

Ogolnie w depresji lub manii jest problem z prawidlowym postrzeganiem faktow a co za tym idzie osadem.

Sama swiadomosc, ze nasze postrzeganie moze byc bledne a wiec i nasz osad i decyzje daje duzo.

Osatecznie jednak nadal nie jest latwo znalesc rozwiazanie.

Poleca sie po prostu np. zasiegac jezyka u innych. Dac sobie czas na zastanowienie czy jak pisalem

zaryzykowac i probowac wyjsc poza schematy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć i Czołem. Tutaj mnie jeszcze nie było, ale już jestem.

Wróciłam właśnie od psychiatry z nową diagnozą : chad. Nie rozumiem dlaczego. Powiedziałam jej (psychiatrze) tylko o tym, że mieszka we mnie kilka osobowości skrajnie różnych i, że jedna z nich namawia mnie, żebym obcięła sobie łeb na łyso i zostala riot girl. Inna, że sie nie opłaca, szkoda się wkurwiać i lepiej być szczęśliwym hipisem i sypiać sobie z kim sie chce.

Tak więc czeka mnie odstawienie wenlafeksyny i czas na depakine. Swoją drogą 1000mg to dużo?

 

zależy ile ważysz startuje się ok 20 mg/kg. może dlatego, że powiedziałaś o tym sypianiu z kim się chce (odhamowanie seksualne) + Twoje ew. zachowanie (zależy czy miałaś podniesiony nastrój, urojenia wielkościowe, bla bla bla)

Ty słyszysz głosy czy to Twoje myśli ???

dlaczego nie włączyła litu ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae,

Mam brać najpierw 300mg tej depakine. I to są moje myśli raczej.

Dopiero się zorientowałam, że depakine to kwas walproinowy. A rok temu brałam Convulex ( przepisał mi inny lekarz) i też brałam w dawce 1000mg. + wtedy jeszcze sertaline. A ona kazała mi odstawić SSRI i brać tylko depakine. Nie wiem co teraz. Bo z tego co pamiętam Convulex w ogóle nie działał na mnie przeciwlękowo - a to jest mój główny problem.

 

Rzadko wpadam w euforie, nie mam takich typowych dla chad skoków. A urojenia wielkościowe , fakt. sie zdarza..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barbieturan, moim skromnym zdaniem opcja ze szczesliwym hipisem wygląda duzo korzystniej, łysa laska nie wygląda interesujaco :mrgreen:

Odnosnie depakiny 1000 to taka srednia dawka...osobiście miałem kiedys to brac, jednak jak poczytałem o skutkach ubocznych w postaci, wypadania włosów i tycia pomimo nie jedzenia, szybko sie rozmyśliłem i cudo poszło do sieci :D

Mysle ze jesli depakiniarz napisze,wówczas rozwieje Twoje wszelkie wątpliwości odnosnie leku, jest chyba zaprawiony w temacie kwasu walproinowego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macieywwa, też mi coś podpowiada, że jednak lepiej jest być hipisem.

No właśnie ja po convulexie w dawce 1000mg miałam okropną żarłoczność - to raz. a dwa, że sporo przytyłam, mimo niejedzenia. W dodatku nadmierna potliwość i potworne bóle żołądka. Dlatego odstawiłam, a teraz znów mam zacząć to świństwo brać. Bo convulex i depakine to to samo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć hipomanie lub episad mieszany

Ssri stosuje sie w chad w przypadku depresji w chad ale plus neuroleptyk np kwetiapinę żeby zapobiec manii

 

Niektóre neuroleptyki mają też działanie uspokajające np promazyna

 

Zawsze mi się wydawało, że startuje sie od litu chyba, że masz do niego przeciwwskazania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo,

Dobrze rozkminiasz :)

Ja w takich sytuacjach z premedytacja postepowalem na odwrot jak dotychczas i o dziwo dzialalo.

Do tego juz od wielu lat staram sie jak najkrocej rozwazac poniewaz:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Terapia_racjonalno-emotywna

Spojrz na ostatni wiersz w tabelce :)

Ogolnie w depresji lub manii jest problem z prawidlowym postrzeganiem faktow a co za tym idzie osadem.

Sama swiadomosc, ze nasze postrzeganie moze byc bledne a wiec i nasz osad i decyzje daje duzo.

Osatecznie jednak nadal nie jest latwo znalesc rozwiazanie.

Poleca sie po prostu np. zasiegac jezyka u innych. Dac sobie czas na zastanowienie czy jak pisalem

zaryzykowac i probowac wyjsc poza schematy.

 

 

Tylko, że to robi sieczkę w mózgu bo nie wiesz co masz robić. :(:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barbieturan, tak convulex, depakine, absenor to jeden uj, kwas walprionowy, tylko inna nazwa handlowa..

Sam nie wiem co Ci doradzic, skoro wiesz jakie jazdy miałas po tym kwasiku to może warto zaproponować psych aby wprowadziła do leczenia inny stabilizator..

 

-- 24 kwi 2014, 15:51 --

 

Możesz mieć hipomanie lub episad mieszany

Ssri stosuje sie w chad w przypadku depresji w chad ale plus neuroleptyk np kwetiapinę żeby zapobiec manii

 

Niektóre neuroleptyki mają też działanie uspokajające np promazyna

 

Zawsze mi się wydawało, że startuje sie od litu chyba, że masz do niego przeciwwskazania

Opucz starych wyjadaczy chadowców tj INTEL1 i Marwil nikt z piszacych nie spozywal litu i nie spożywa.

Mnie chcieli uszczesliwic tym pierwiastkiem w szpitalu na poczatku marca, wymioty, sranie przez dwa dni

i szybciutko zrezygnowali z terapii litem. :D

obecnie wcinam kwetiapine, lamotrygine i cos o czym nie chce zeby mi mówili co to jest..abym nie wkrecał sobie wszystkich uboków jakie istnieją :D

promazyna to straszny szajs, kapec rano,zajebana głowa, mdłosci, ogulnie chyba juz za bardzo nie stosuja tego leku w chad, raczej daja go alkoholika na trzesiawki i wyciszenie.

 

-- 24 kwi 2014, 16:01 --

 

Dzis przy obchodzie dostalem maly bonus od ordynatora oddziału.

Moja faza depresji ewaluowała do stanu mieszanego i jest korva pieknie..lo fuck... :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eeeee lit jest lekiem pierwszego rzutu w chad :-p przynajmniej tak mi się zawsze wydawało i chyba najskuteczniejszym, ale trzeba oznaczać jego poziom we krwi

 

ja jak pierwszy raz wzięłam promazynę obudziłam się i czułam się z*jebiście i do tej pory czuje się super na nim, ale mnie wystarcza 100 mg, dużo bardziej wolę niż benzo - wszystko zależy od pacjenta, nie na wszystkich wszystko działa tak samo

 

lamotrygina ma też działanie przeciwdepresyjne, lit i walproinian bardziej przeciwko manii :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychidae, Czemu hipomanie? Napisałam lekarzowi, że nie bede odstawiać wenlafeksyny, bo znów dostanę ataków lęku przy zwykłym spacerze z psem. W sumie to napisała tylko tyle, że mam brać ta depakine - bo niby bedzie dla mnie idealna. Moge łączyć wenlafeksyne z kwasem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jakby mi malo klopotow ze zdrowiem bylo to jeszcze moja kobieta zadzwonila do mnie ze rozwaza decyzje czy odejsc odemnie i ze zadzwoni mi jak sie zastanowi. Nic jej nie zrobilem. Wie ze choruje twierdzila ze to akceptuje i obejmuje. Wie ze mam skierowanie na zamkniety wazne jeszcze kilka dni, ze postanowilem zawalczyc, zostac w pracy i normalnie zyjac sie pozbierac, wie ze to ciezki okres na jakis czas ale chyba tego nie rozumie i nie obejmuje. Teraz siedze po clonie i czekam na ten telefon co wbije gwozdz w trumne. Mam drugiego naszykowanego obok szklanki z woda i wyciagnelem klamki z okien zeby czegos nie odjebac w przyplywie impulsu i braku kontroli:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×