Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?

Ellwe, na nafz życzę pwoodzenia, rok temu jak chciałam usg, to miałam czekać 8 miesięcy myślałam, że już wiesz kiedy idziesz. Ja tam zrobię prywatie, bo nie ma sensu sie stresować czasem niepotrzebnie.

aga9115, dlatego też raczej pójdę prywatnie:) Zapisze się w sumie już dziś na kwiecień i będę miała termin z głowy. Zresztą nie wytrzymałabym tak długo nawet do tego maja:)

Ellwe, nie dziwię się ale myślę, że u Ciebie to nie będzie nic poważnego ja normalnie na usg chodzę co pół roku, bo u mnie w rodzinie zawsze było dużo nowotworów

aga9115, możesz mi wysłać na PW info odnośnie tego gdzie robisz i ile kosztuję? Będę bardzo wdzięczna:)

U mnie w rodzinie w ogóle nie było raka i wszyscy pradziadkowie żyli do 90tki. Dziadkowie też nadal żyją wszyscy i chorują tylko na takie typowo starcze dolegliwości, że tak powiem.

P.S. zapisałaś się do tej poradni zdrowia psychicznego?

Kurde no, mecza mnie problemy zoladkowe tzn. mdlosci, konkretnie. Juz bedzie, ze 3 dni.

Wczoraj wieczorem zjadlam costam, i taka czulam sie na maxa przejedzona, ale zazwyczaj trwa to ze 30min, a u mnie trwalo i trwalo,

staralam sie zasnac, ale jeszcze po 3-ech godzinach bylo mi niedobrze. Wiec w nocy wzielam ranigast i jakos lepiej i zasnelam.

Ale od rana znow mdlosci jakies. Kurde no, nie wiem czy do roboty isc Bo niedobrze mi i oslabienie, to troche nie chce jednak.

A powiem Wam, ze juz dawno nie mialam problemow z zoladkiem, w sumie kiedys, na studiach, to co rano... a teraz jakos ucichlo na pare lat.

nerwa, Nerwy i żołądek się buntuje...

nerwa, też miałam przez długi czas problemy z żołądkiem. Teraz mi się to zmieniło na rzecz kręćka w głowie i tak mi "głucho" w uszach.

nerwa, a to nie czasem przez okres, bo pisałaś, że dostałaś?

Ellwe, no wszystko moze byc razem :-/ Kurde ze my przez ten okres jeszcze musimy sie tak meczyc!

Rebelia, no wlasnie ja krecka tez dostalam kilka dni temu, taki bez zawrotow ale takie poczucie niestabilnosci.

nerwa, no, niestabilność, czasem bujnie mnie nawet w fotelu. To chyba nerwicowe znów :|

Rebelia, raczej na pewno... ja juz takie epizody mialam nie raz, wiec staram sie nie przejmowac. Tylko to takie upierdliwe cholerstwo. Ale pamietam, ze zawsze potem przechodzilo. Chyba dluzej niz ze 2 tyg to mnie nie trzymalo nigdy. Tez juz sie zastanawialam czy to moze nie od zatok, albo czegos... ale nie wiem.

nerwa, ja swoje osłabienia zwalam też częściowo na pogodę, przesilenie, zmiany temperatur, bo zawsze w przeszłości reagowałam na takie rzeczy. Jakoś świadomość, że to nie tylko nerwica podnosi mnie na duchu. :)

No jasne, pogoda wazna rzecz! :) Ja to zawsze odbieram takie rzeczy, i jak niskie cisnienie to mam tez sennosc i otumanienie,

jak ma padac to mnie kolano boli i takie tam rozne. A teraz taka ta pogoda zmienna, ze my pewnie jak barometry, na wszystko reagujemy.

nerwa, powinni nam płacić za przewidywanie pogody. Ciebie np boli kolano, jak ma padać, mnie suszy przed poważnym spadkiem temperatur

Rebelia, ojj mnie też okropnie suszy jak mają przyjść mrozy np.

Ellwe, masz wysłane info na PW :)

A co do przesilenia wiosennego to wszystko jego wina

aga9115, Dziekuję przeczytałam i odpisałam nawet

cześć wszystkim nerwusom. Jakiś czas temu pisałam o tym że wracam do leków po 8-miesięcznej przerwie. Mam problemy z bólami nadbrzusza lewego. IBS stwierdzony jakiś czas temu i leki na to, potem usg jamy brzusznej-refluks i lekkie zapalenie żołądka. Dostałam leki i 2 miesiące miałam spokój. Ostatnio miałam bardzo stresującą sytuację i niestety ból powrócił.W tym samym miejscu. poszłam do lekarza a on na to że trzeba zrobić gastroskopię żeby wykluczyć wrzody. Panikowałam przed gastro-nie żebym bała się badania ale wyników. Miałam nie czytac na internecie o objawach raka żołądka, ale nie wytrzymałam-wszystkie objawy pasowały jak ulał. Przez tydzień nic nie jadłam, schudam-leki na uspokojenie łykałam garściami. Na gastro gastrolog niczego nie stwierdził , powiedział jedynie że lekkie zapalenie jest i zrobił mi test na bakterię-ujemny. Trochę się uspokoiłam ale coś mnie tknęło i znowu zaczęłam czytać-tym razem na temat raka trzustki-i znowu jestem przerażona. Poleciałam wczoraj z wynikami do mojego lekarza i zasugerowałam że to może być trzustka, a on na to że wszystkie badania mam ok i zebym nie szukała na siłe choroby. Te bole są jakieś dziwne-trwają po 5 sekund jakby kolka, jakby kłucie, czasami ledwo wyczuwalny skurcz, tuz pod lewym żebrem. Co mi może być? Czy refluks i ibs dają takie dolegliwości? Dziewczyny pomóżcie bo ja nie mam już siły

madzia11, dają jak najbardziej, zresztą dla IBSu bóle po lewej stronie są bardzo charakterystyczne:)

No ale ja czytałam że bóle po lewej stronie tak ale podbrzusza a mnie coś pobolewa w nadbrzuszu, tuż pod żebrem, bliżej środka klatki piersiowej.

madzia11, moim zdaniem to żołądek:)

madzia11, myślę, że te Twoje bóle też są związane z nerwicą :) za dużo o nich myślisz, a one się pojawiają ze zdwojoną siłą.

Czy pobolewa Cię typowo pod żebrem? Bo takie bóle mogą też być spowodowane jakimiś dolegliwościami ze strony kręgosłupa (wiem, bo mam mnóstwo takich bóli, a to wszystko idzie od kręgosłupa :)

Też myślałam że może to być od kręgosłupa-kiedys miałam z nim lekkie problemy-noga lewa odmawiała mi posłuszeństwa(normalnie ciągałam ja za sobą)-teraz mnie od spodu w zgieciu coś boli, że wstać jak ukucnę nie mogę. Sama nie wiem boję się że to trzustka mi nawala i wszyscy to olewają a potem będzie za późno.....Wogóle to te bóle tylko jak się ruszam(pochylam, zginam, wyciągam lewą rękę, chodzę) nigdy w czasie spoczynku.

madzia11, ale miałaś przecież porobione badania wszystkie. Powiedz szczerze, nie naczytałaś się na temat nowotworu trzustki ostatnio;)

Cos mnie podkusiło i czytałam wszystko co tylko było możliwe o raku trzustki. MASAKRA JAKAŚ. Powinni mi odciąć internet!!!!!!! Badania to tylko krew ob i usg i gastro