Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)


Krzysztof

Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

100 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      62
    • Nie
      41
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że tak jest, ale osobiście powrót do leku który sprawdzałem przez ok 12 tygodni a który nie zadziałał uważam za błąd. Ale jak nie masz wyboru?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. A ile czasu brałeś najdłużej tianeptynę i czy nie miała u Ciebie żadnego pozytywnego działania?

 

Może poproś go o tą mirtazapinę? Jeśli sama się nie sprawdzi to może z SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem ją nie pamietam dokładnie ile ale sporo, kilka miesięcy ale ile dokładnie nie wiem, jedyne pozytywne działanie było takie ze nie czułem tego fizycznego wyczerpania które się pojawia jak jestem bez leków dłuższy czas, ale wtedy była też inna sytuacja, ogólnie byłem bardzo nerwowy z każdego powodu i ona mi to jeszcze nasiliła, od jakiegoś czasu już jestem bardzo wyciszony i pod tym względem jest inaczej więc może ona też inaczej teraz zadziała, ostatnio jak ją brałem pare tygodni temu to przez 2 tygodnie była tylko odczuwalna senność, nie było wcześniejszej nerwowości, którą nasiliła za pierwszym razem z tego co pamiętam już po paru dniach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na jednej ze stron znalazłem taki opis dawkowania tianeptyny :

Od początku podaje się 3 razy po 1 tabl. 12,5 mg. W niektórych przypadkach (np. w depresji z objawami wytwórczymi) wskazane są większe dawki (np. 50-75 mg na dobę). U pacjentów w podeszłym wieku (powyżej 70 r.ż.) oraz w niewydolności nerek stosuje się mniejsze dawki (25 mg na dobę).

Czyli można byłoby brać max 3x2 tabl., może wtedy lepiej by zadziałała. Ja biorę ją 21 dni (na początku 2x1 od jakiegoś czasu 3x1) i jak na razie odczuwam tylko po tym leku mniejszą nerwowość w stosunku do innych, łatwiej mi się rozmawia z innymi, nie irytuję się tak łatwo, czuję mniejszy stres. Jednak i to działanie leku jest trochę za słabe więc chyba wolałbym brać 3x2. Zastanawiam się skąd takie działanie obniżające stres, czy to poprzez działanie leku obniżające poziom kortyzolu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że i na tianeptynie i mirtazapinie pojawiają się złożone marzenia senne, w tym koszmary, potwierdza to wpływ tych leków na strukturę snu, prawdopodobnie w jakiś sposób oddziaływują na fazę REM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 no właśnie mam wrażenie że ta dawka 3x1 jest za słaba a lek może mieć potencjał, ale dopóki nie zwiększe to się nie przekonam. Zapytam lekarza na najbliższej wizycie co o tym sądzi. Apropo mojego lekarza, wcześniej pisałem że on twierdzi że tianeptyna działa tak samo jak sertralina, ostatnio go dopytałem i stwierdził że obydwa te leki podnoszą poziom serotoniny ale w trochę inny sposób i obydwa podnoszą dopaminę. Stwierdził że tianeptyna zwiększa uwalnianie serotoniny a sertralina blokuje wychwyt zwrotny. Później stwierdził że nie będzie mi robił wykładów z psychiatrii więc już nie dopytywałem np. o to że tianeptyna zwiększa też zwrotne wchłanianie serotoniny. Jest w tym co powiedział trochę prawdy ale ja na tym leku nie odczuwam działania na zwiększenie serotoniny tak jak np. na SSRI gdzie odczuwam jakąś poprawę nastroju i zmniejszenie lęków. Tutaj tego brak (oprócz pierwszych dni gdzie trochę podniósł nastrój).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic czytałeś raczej, że nie powoduje senności.

 

brown jest tylko hipoteza głosząca, że nasilenie wychwytu zwrotnego powoduje kompensację przez zwiększone uwalnianie serotoniny, ale to tylko hipoteza, przyznam szczerze dość wątpliwa, bo większość objawów typu drażliwość i inne wskazuje, że lek raczej obniża poziom serotoniny, co potwierdza jego główny mechanizm. I żeby nie było, uważam to za korzystne w pewnych typach depresji. We wszystkich innych pomocne będą SSRI. Ale to już chyba przerabialiście? :pirate:

 

PS. Niech Twój lekarz doczyta :pirate:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

senności? a co ma sennosć do tego? czytałem ze po długotrwałym podawaniu nie obserwowano u szczurów zmian w poziomie serotoniny, a ostatnio mi lekarz tez mówił ze wg najnowszych badań ten lek nie ma wpływu na serotonine, dlatego jestem ciekawy skąd inny lekarz twierdzi ze jest na odwrót

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic czytałeś raczej, że nie powoduje senności.

 

brown jest tylko hipoteza głosząca, że nasilenie wychwytu zwrotnego powoduje kompensację przez zwiększone uwalnianie serotoniny, ale to tylko hipoteza, przyznam szczerze dość wątpliwa, bo większość objawów typu drażliwość i inne wskazuje, że lek raczej obniża poziom serotoniny, co potwierdza jego główny mechanizm. I żeby nie było, uważam to za korzystne w pewnych typach depresji. We wszystkich innych pomocne będą SSRI. Ale to już chyba przerabialiście? :pirate:

 

PS. Niech Twój lekarz doczyta :pirate:

 

Jakie typy depresji masz na myśli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresja melancholijna

 

A czy melancholia to nie jest depresja o słabym nasileniu? Ewentualnie jest depresja, albo jest melancholia, dwa odrębne ciała. Chyba nie ma naukowego terminu "depresja melancholijna". Natomiast można mówić o charakterze - melancholik - ale tego nikt nie klasyfikuje jako chorobę.

 

Jak Ty to rozumiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Melancholia to nie jest depresja o słabym nasileniu, chodzi Ci o dystymię. Melancholią nazywano początkowo wszystkie depresje, później przyszło rozróżnienie na ten typ depresji. Jest to inaczej nazywana depresja biologiczna. To depresja którą da się zmierzyć chemicznie i w której główną rolę odgrywa nadaktywność osi HPA i hiperkortyzolemia. Depresja melancholijna to jeden z cięższych typów depresji, gdzie zaburzone jest całościowe funkcjonowanie człowieka. Chory zaniedbuje swoje obowiązki, higienę, obecna jest anhedonia (czyli brak uczucia przyjemności z czynności które ją przynosiły wcześniej), ubytki w emocjach, zaburzenia pamięci i koncentracji, pobudzenie lub spowolnienie myślenia, gestów, mowy.

 

Jest naukowy termin "depresja melancholijna". Poczytaj, ale wszystko jest głównie po angielsku. Polecam książki "Endocrine Psychiatry: Solving the Riddle of Melancholia" i "Melancholia: The diagnosis, pathophysiology, and treatment of depressive illness". Jej przeciwieństwem jest depresja atypowa. Polecam stronę Black Dog Institute, tam to jest przystępnie wyjaśnione: http://www.blackdoginstitute.org.au/healthprofessionals/depression/ourmodelofdepression/index.cfm

 

Nasza psychiatria (w Polsce) jest zbyt słabo rozwinięta by lekarze dzielili typy depresji. A jak już to nie mają powodu by taką wiedzą dzielić się z pacjentem. Dla chorego depresja to depresja i zazwyczaj nie ma potrzeby wiedzieć więcej. Natomiast dla lekarza zdiagnozowanie typu depresji powinno być pierwszą czynnością, bo różne typy depresji leczy się różnymi lekami.

 

Co do pojęcia "melancholik" to jest ono ogólnie przyjęte w języku i powszechnie używane. Ma jednak inne znacznie niż "depresja melancholijna".

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Melancholic_depression

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×