Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Te panie,podaj mi tytuł tej ..tego wyrobu przemysłu literackiego,na allegro będzie za psi grosz,dobra,tania rozpałka *_*

Sorry, ale jakaś namiastka anonimowości musi zostać :P Znając internet zaraz powstałby z tego jakiś mem, mem stałby się sławny, źródło odszukane - i wyszłoby że taki deader z drukarni ******** publicznie wyśmiewa swoich klientów :P

 

Mam w domu trochę tych jego śmieci dla brechtu... W moim mieście co miesiąc są spotkania na których można się wymienić bądź oddać książki - kiedyś rozważałem czy się tam nie pozbyć tej makulatury, ale doszedłem do wniosku że lepiej nie, bo jeszcze ktoś to przypadkiem przeczyta i uzna za prawdę :D A jest tam tyle bzdur że głowa mała :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buzi od syna i udawanie przed nim, że idzie Mikołaj. Przy każdym dzwonku do drzwi wołam: "ooo, to pewnie Mikołaj!" a później okazuje się, że to listonosz :lol: . I to słodkie rozczarowanie w głosie: "pewnie Mikołaj jest jeszcze daleko mamo?" :)

Trzeba jakoś schować prezent pod choinką :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kokojoko,

i udawanie przed nim, że idzie Mikołaj

Ładnie to tak okłamywać dziecko? :hide:

Jedna z ciekawszych tradycji przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Ściema dzieciom, aby miały trochę zabawy. Tak jakby bez tego, było to niemożliwe. Gorzej jak rozczarowanie prawdą też zostanie w główce. Ja je doskonale pamiętam. Bardziej niż odwiedziny wynajętych mikołajów czy tam gwiazdorów. Jak zwał tak zwał. Synonim oszusta dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kokojoko,
i udawanie przed nim, że idzie Mikołaj

Ładnie to tak okłamywać dziecko? :hide:

Jedna z ciekawszych tradycji przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Ściema dzieciom, aby miały trochę zabawy. Tak jakby bez tego, było to niemożliwe. Gorzej jak rozczarowanie prawdą też zostanie w główce. Ja je doskonale pamiętam. Bardziej niż odwiedziny wynajętych mikołajów czy tam gwiazdorów. Jak zwał tak zwał. Synonim oszusta dla mnie.

Daj spokój... On ma dopiero 3 lata i jest to dla niego w tej chwili największa radocha, że może wypatrywać Mikołaja i czekać na prezent. Z czasem się zorientuje o co chodzi... Ja traumy po tym jak się dowiedziałam, że Mikołaj nie istnieje nie miałam. Bez przesady... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×