Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A ja byłem na terapii potem połaziłem po mieście.Fajnie bylo:).tylko szkoda ze laziłem sam :-|

A tak poza tym to kurcze z dnia na dzień coraz gorzej widze......normlanie twarzy nie rozpoznaje z bliskiej odleglości!!!!!,nie wiem co mam robići strasznie boje się ze będzie coraz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się dowiedziałem, że jedną dziewczynę ode mnie ze szkoły(rok młodszą) zabił pijany kierowca. Mam ochotę rozszarpać na kawałki gnoja...Dożywocie sku*wysynowi!!!Stało się to kilka kilometrów od mojego domu, niedaleko miejsca, w którym zginął mój ojciec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonim przykro mi z powodu tej dziewczyny...

A ja dziś drugi dzień bez lęku zaczynam - tak coś czuję. Martwię się tylko że jak w poniedziałek pójdę do szkoły, to wszystko się cofnie i będzie jak przedtem :( I oczywiście trzeba będzie się tłumaczyć wychowawczyni dlaczego nie było mnie w kinie w piątek przed feriami... A co ją to g...o obchodzi co ja robię ze swoim czasem wolnym? Ślubu z nią nie brałam, więc niech się ode mnie odczepi, nie muszę się jej spowiadać. Ech, szkoła polska od czasu "Ferdydurke" Gombrowicza nic a nic się nie zmieniła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałem myśli samobójcze, a od pewnego czasu już czułem się tak dobrze myślałem, że wyszedłem z tego gówna, a to znowu mnie dopadło i to w jednej chwili :/ Te myśli samobójcze się nasilają, jak coś mnie zdołuje to od razu powracają i mam ochotę skończyć ze sobą. O tej dziewczynie staram się nie myśleć, żeby dodatkowo się nie pogrążyć, ale to że siedzenie w domu nie napawa mnie optymizmem.

No na twoim miejscu bym zrobił to samo co na swoim miejscu zrobiłem - jakieś śmieszne zakupy, iść po coś nie wiadomo jak daleko byleby nie siedzieć w domu. Nie dość że to psychicznie pogrąża to dodatkowo jeszcze brak ruchu do tego swoje 3 grosze dokłada.

poprostu nic tylko isc sie "uczyc plywac "w pobliskiej rzece

no takich rzeczy to na pewno nie pisz...

nie mam pomyslu co zrobic ze soba .. zaczyna mnie wszystko bolec od tego siedzenia przy biurku , na spacer tez nie mam sie gdzie i z kim wybrac..;/

czytanie i nauka tez mi nie ida bo nie moge sie skoncentrowac....

spie bardzo dugo niezaleznie od godziny o ktorej sie poloze...

probowalam wstac o 8 ale zasnelam na kolejne 4 godziny ( zreszta lepiej przespac dzien niz blakac sie bez celu po domu)

Wkręcasz się w błędne koło i coraz gorzej będzie wyjść jeśli nie przestaniesz tak siedzieć w domu. Będziesz się czuć bardziej zmęczona, przez co nic Ci się nie będzie chciało jak i również wyjść, lepiej po prostu przejdź się na spacer, jest piękny dzień, ja we Wrocku sam po mieście się pałętam, teraz zalazłem na uczelnię i stąd piszę a potem jeszcze idę nie wiem sam gdzie.

A tak poza tym to kurcze z dnia na dzień coraz gorzej widze......normlanie twarzy nie rozpoznaje z bliskiej odleglości!!!!!,nie wiem co mam robići strasznie boje się ze będzie coraz gorzej.

A to nie zmęczenie? Ja w najgorszych momentach sesji nie byłem w stanie nic czytać ani pisać na kompie itp, bo po prostu musiałem mieć oczy jakieś 50-60 cm od monitora żeby ledwo co widzieć. Teraz kompletnie przeszło i wzrok jest w miarę ok.

 

anonim podobne mam podejście. U mnie jakieś 3-4 miesiące temu kolesie urządzili sobie wyścig uliczny (prawdopodobnie autkami pożyczonymi od rodziców) i zmasakrowali przechodzącego akurat przez jezdnię chłopaka. Gość był w moim wieku. Też niewiele z niego tam zostało :?

 

[*]

 

I oczywiście trzeba będzie się tłumaczyć wychowawczyni dlaczego nie było mnie w kinie w piątek przed feriami... A co ją to g...o obchodzi co ja robię ze swoim czasem wolnym? Ślubu z nią nie brałam, więc niech się ode mnie odczepi, nie muszę się jej spowiadać. Ech, szkoła polska od czasu "Ferdydurke" Gombrowicza nic a nic się nie zmieniła.

:shock: no comments

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkręcasz się w błędne koło i coraz gorzej będzie wyjść jeśli nie przestaniesz tak siedzieć w domu. Będziesz się czuć bardziej zmęczona, przez co nic Ci się nie będzie chciało jak i również wyjść, lepiej po prostu przejdź się na spacer, jest piękny dzień, ja we Wrocku sam po mieście się pałętam, teraz zalazłem na uczelnię i stąd piszę a potem jeszcze idę nie wiem sam gdzie.

 

 

racja trzeba gdzies wyjsc ... ide na spacer chociazby dooklola wlasnego domu ...posiedze na swiezym powietrzu poczytam .. a jutro pomysle co zrobic z moim zyciem...

dzis dostalam zaproszenie na spacer od tego przyjaciela ale odmowilam , stwierdzilam ze nie mam ochoty ... ( nie krzyczcie na mnie wiem ze powinnam isc ..) ale nie dalo rady ... a nie chce sie do niczego zmuszac , sama juz nie wiem ... obiecalam sobie ze takich znajomych bede ignorowac ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen Ja bym z tobą poszedł na taki spacer, gdybym mieszkał kilkaset kilometrów bliżej :smile:

 

Ja jestem nawet dziś nieco podbudowany mimo tego wypadku o którym pisałem, ale cóż...

Zarejestrowałem się na kilku serwisach randkowych i jak na razie panie oceniły moje zdjęcie w skali od 1-10 na 8,33 więc się z tego cieszę. Ale jak ktoś na ulicy powie, że kojarzy mnie z tymi serwisami to chyba zapadnę się pod ziemię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jeden z tych pseudo-znajomych? W sumie takiemu prztyczek w nos się przyda

 

w sumie jego njamniej uwazalam za pseudo znajomego a uwazalam go za przyjaciela ale kiedy powiedizal mi ze braklo troche szczerosci w tym ze chce sie z nim spotkac to uznalam ze to jednak przyjazn z jego strony nie byla.. wiec z mojej tez juz nie jest...

 

 

xCarmen Ja bym z tobą poszedł na taki spacer, gdybym mieszkał kilkaset kilometrów bliżej

oo taki spacer mmm dwoch panow pod reke i idziemy w las :mrgreen:;)IceMan idziesz z nami ?:D

 

 

Ja jestem nawet dziś nieco podbudowany mimo tego wypadku o którym pisałem, ale cóż...

Zarejestrowałem się na kilku serwisach randkowych i jak na razie panie oceniły moje zdjęcie w skali od 1-10 na 8,33 więc się z tego cieszę. Ale jak ktoś na ulicy powie, że kojarzy mnie z tymi serwisami to chyba zapadnę się pod ziemię...

 

ciesze sie ze coraz lepiej sie czujesz...

 

w ogole to .. robie sie zazdrosna o panow z forum .. xD :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oo taki spacer mmm dwoch panow pod reke i idziemy w las Mr. Green Wink IceMan idziesz z nami ?Very Happy

no ba, pewnie że tak ;)

ale kiedy powiedizal mi ze braklo troche szczerosci w tym ze chce sie z nim spotkac to uznalam ze to jednak przyjazn z jego strony nie byla.. wiec z mojej tez juz nie jest...

no i w sumie prawidłowo, czasem zderzyłem się z czymś co na siłę chciało albo miało być przyjaźnią, na siłę było tak nazywane, a w sumie nią nie było. Właściwie to przyjaźń podobnie jak miłość potrzebuje tej wyjątkowej więzi między dwoma osobami - nie mniej, nie więcej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień zaczął się i skończył pozytywnie, mimo kłótni z moim ojcem alkoholikiem. Po tej sytuacji z mojego serca do głowy popłynęły te oto słowa:

 

"Nie poddam się!!!

Mówią ten się poddał

Jest przegrany...

Nie poddam się!!!

Nie będę przegrany

Będę walczył,

walczył o swoje życie!!!

 

Wielcy tego świata

nigdy się nie poddawali

Przegrywali, ale

nie byli przegranymi...

bo z podniesionym czołem,

zaciskali zęby i

zdobywali świat.

 

I JA TAK BĘDĘ!!!! "

 

Słowa te pozwoliły mi uwierzyć w siebie i bardzo pozytywnie dokończyć ten dzień :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień to koszmar ;/ moje lęki po tych tabletkach zwiększyły si dwukrotnie :( podczas stania w kolejce w sklepie, zacząłem się cały trząś, już nie mówić o mokrych dłoniach. Zażyłem rano kolejną tabletkę salipaxu, to już prawie dwa tygodnie, a mi jest coraz gorzej :( spróbowałem także proponolu który mam zażywać doraźnie, niestety on nic mi nie pomaga :( nie mogę się już doczekać jak tabletki zaczną działać na razie wyjście z domu to dla mnie tragedia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień... nawet niezły;) Niby nic ciekawego sie nie wydarzyło ale nie odczuwałem też nic nieprzyjemnego, taki zwykły dzień jaki czasem by się chciło mieć, spokojny i wogóle bez nerwów. Przed południem ciągle w ruchu, załatwianie różnych spraw - to lubie najbardziej, wtedy nie ma nawet czasu na to zeby dopuścić nerwice do władzy;) Później nudy... - tego nie lubie strasznie:/ , weekend a ja w domu..., mimo to nie dam sie zdołować już tak łatwo... Postanawiam sobie że będe poświęcał ten czas spędzany samemu na zmiany siebie na lepsze, mam zamiar ponadto poprawić kontakty z ludzmi i przede wszystkim utrzymać te które mam teraz. Mam nadzieje że ten zapał do zmian nie zniknie mi po przespaniu tej nocy...;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień zaczął się o 4:45 :smile: a przecież niedziela to jeden z tych dwóch dni gdy mogę się wreszcie wyspać. No cóż, chyba nie dziś. Ale to nic, po prostu posiedzę tu sobie i obejrzę wschód słońca, szkoda że nie jestem nad morzem :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hauwaii gratuluję podejścia ;)

 

rebus ale czy zaczynasz brać te leki? z tego co wiem to są 2 opcje: albo to są "początki" i leki potem zaczną prawidłowo działać albo coś faktycznie szkodzi zamiast pomagać. Ten psychiatra który Ci to przepisał to pewnik?

 

Leki biorę od prawie dwóch tygodni, ostatnio spytałem mojego psychiatrę czy to możliwe że moje lęki się zwiększyły po tych tabletkach, on stwierdził że tak i będzie tak się dziać do 3 tygodni :( ja mu wierzę, chodzi do niego dużo osób, poza tym pomógł mojej mamie wyjść z lęków ;) ale jutro idę na komisję wojskową i nie wiem jak sobie tam poradzę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzień zacząłem od zerwania się z łóżka i sprintu na uczelnię (akcja kryptonim: "Daj mi wpis!"). No bo oczywiście budzika nie nastawiłem :P

 

rebus komisji się nie bój - to tylko bujda że takie to straszne - zwykle idziesz do jednego pokoju, dostajesz papierki, idziesz do drugiego gdzie sprawdzają zdrówko, potem wracasz do pierwszego i dają Ci książeczkę wojskową i po strachu! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzień zacząłem od zerwania się z łóżka i sprintu na uczelnię (akcja kryptonim: "Daj mi wpis!"). No bo oczywiście budzika nie nastawiłem :P

 

rebus komisji się nie bój - to tylko bujda że takie to straszne - zwykle idziesz do jednego pokoju, dostajesz papierki, idziesz do drugiego gdzie sprawdzają zdrówko, potem wracasz do pierwszego i dają Ci książeczkę wojskową i po strachu! ;)

W sumie to wiem jak wygląda komisja, bo rok temu miałem :) ale boje się że teraz po tych lekach, nie wytrzymam tego czekania, skoro stanie w kolejce to dla mnie koszmar a co dopiero długie oczekiwanie wśród dużej ilości osób :( na samą myśl się denerwuje :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rebus ja na komisji wojskowej byłem w chwili, gdy przerwałem naukę w szkole z powodu nerwicy, czyli było to okres jej największej intensywności. Miałem takie same obawy jak Ty... strach, co to będzie, jak dostane ataku. Ale w środku zacząłem rozmawiać z ludźmi czekającymi w kolejce... i co się okazało? Taki, że tak powiem, luzik. Bo wielu ludzi jednak było zestresowanych samym badaniem i rozmowy były takie... no wiesz, na siłę wesołe ;) W moim przypadku był tylko strach, że mogę dostać ataku, ale samego ataku nie dostałem. Będzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×