Mam bardzo wstydliwy problem - podniecenie

Od kilku lat zmagam się z NN, po nowym roku rozpoczynam kolejną terapię. Niemniej mam problem o którym potwornie wstydzę się mówić, może dlatego że nie słyszałam jeszcze o podobnym przypadku i bardzo mnie to stresuje i nakreca moje myśli.

Otórz.. zawsze bylam bardzo zakomplksiona, od kiedy pamiętam. Wiem, że nie jestem brzydka, ale jednak pewne mankamenty w mojej urodzie sprawiają, że nie wierzę w siebie i mam poczucie nijakości. Na codzień raczej średnio dbam o siebie, interesuję się modą i urodą ale sama sie raczej nie maluje i nosze stare, workowate ciuchy. Jednak sa momenty że podobam się sobie - gdy mam lepszy dzień, gdy coś mi się uda, gdy się ładnie ubiorę i umaluję. Trudno mi to napisać... kilka razy zdarzyło mi się że robiąc sobie zdjęcie (np. takie z ręki, na forum czy na facebook) lub pozując do zdjeć (np. gd robił mi je chłopak w parku) odczułam podniecenie i moje miejsca intymne stały się wilgotne. Nie wiem czy to z powodu tego że może poczulam sie jakoś atrakcyjnie, ale uznałam że to nie jest normalne i od pewnego czasu unikam zdjęć i jeszcze bardziej zamknęłam się w sobie. Nawet jak o tym piszę to czuje do siebie obrzydzenie bo mam wrazęnie że jestem chora psychicznie, bardziej niz mi się zdawało. Próbowałam szukać o tym informacji w sieci, ale nic nie znalazłam. Psychologowi do tej pory nie umiem o tym powiedzieć, bardzo się wstydzę. Pomyślałam że przez interenet jest bardziej anonimowo, więc napiszę. Może mnie nie wyśmiejecie

magda.mma, no to chyba dobrze, zę jestes wilgotna. Tak ma być

magda.mma, Nie ma się czym przejmować. Najwyżej powiedz chłopakowi, że lubisz jak ci robi fotki

Sama napisałaś, że to z powodu czucia się atrakcyjną, więc wszystko jest w porządku.

1234qwerty, dokładnie magda.mma, to zdrowy objaw gorzej jakbyś miała tam saharę niagara jest pożądana,

Witaj. Niepokojące jest to, że czujesz do siebie obrzydzenie.

lubudubu, co w normie. Nie będę sie rozwodzić nad mokrością narządów kobiecych fakt faktem autorka jest zdrowa fizycznie.

Sucho byc nie moze a leciec jak z wodospadu tez nie bardzo..

lubudubu, a przy podnieceniu to nie ma niagary?

lubudubu, to są jakieś limity ile tego ma być?

anna.anakaia, żadne limity lepsza wielka wilgoć niż suchość i otarcia. Facet sie ma cieszyć,ze tak podnieca kobietę, ze jest wodospad a nie narzekać

khaleesi, dlatego się dziwię słowom lubudubu, że wodospad jest zły

anna.anakaia, szczerze też sie dziwie. Ogólnie pierwszy raz sie spotykam z taka opinią, zę facet nie chce by kobieta tam miała zbyt mokro

oo napisalem wyslalem patrze nie ma nic...moze to i lepiej:).

Dobrze , ze nie wiesz co mi sie kojarzy z okresleniem zbyt mokro:P

khaleesi, ja też pierwszy raz to słyszę :)

lubudubu, ma racje . I wiem o co mu chodzi

magda.mma, a tam wstydliwy problem. Nie ma sie cxzego wstydzic i podciagac podniecenia pod NN bo wtedy wszyscvy faceci by to mieli... toz podniecaja sie kilka razy dziennie jak im sie jakas ladna laska nawinie pod oko

Dzieki candy14.

Zostalem osaczony przez zwolennikow wilgotnosci...ktore to pojecie moze byc rozne interpretowane;p

Ja tam bym wolała podniecać się na swój widok niż to co mam ostatnio

Autorka jest w pełni zdrowa fizycznie. normalne, że sie podnieca

ktore to pojecie moze byc rozne interpretowane;p

no więc własnie

w końcu sama nazwa mówi błona śluzowa-wydziela śluz w odróżnieniu od skóry.to nie powinno dziwić nikogo.jamę ustną też wyścieła śluzówka,zatoki,jelita,żołądek,przełyk i odbytnicę też.i tam tez jest cały czas wilgotno.śluzówka również wyścieła pęcherz moczowy i czasem w moczu stwierdza się pasemka śluzu.śluz w żołądku zapobiega samostrawienu i ma aktywność chemiczną podobną do aktywności chemicznej szkła.

To ja się w sumie podłączę z pytaniem. Czy jeśli coś nas podnieca to zawsze świadczy o jakichś skłonnościach?? Przykład: widok kopulujących zwierząt, pary osób jednej płci lub scena gwałtu - czy to świadczy o zoofilii, homoseksualiźmie lub o tym, że ktoś jest gwałcicielem??

edit: tak sobie przemyślałam co napisałam i to chyba nie jest normalne...

amandia, chyba sam akt kopulacji podnieca bo kojarzy sie z czyms przyjemnym. Mnie co prawda wszystko opada na widok kopulacji gejowskiej czy ze zwierzetami ale rozne sa gusta

amandia, chyba sam akt kopulacji podnieca bo kojarzy sie z czyms przyjemnym. Mnie co prawda wszystko opada na widok kopulacji gejowskiej czy ze zwierzetami ale rozne sa gusta

No właśnie, to mnie podniecają różne rzeczy, a właściwie sprawiają że mam ochotę na seks - tyle że ze swoim partnerem...

I też najczęściej mam poczucie winy, że tak jest.

amandia, dlatego nie sadze zebys musiala sie przejmowac :) Skad to poczucie winy, ze ma sie ochote na seks?

Ja mam kilka razy dziennie i uwazam ze to zupelnie zdrowe

amandia, dlatego nie sadze zebys musiala sie przejmowac :) Skad to poczucie winy, ze ma sie ochote na seks?

Ja mam kilka razy dziennie i uwazam ze to zupelnie zdrowe

Bo po takich dziwnych scenach :/

Moja znerwicowana głowa już wymyśliła masę najróżniejszych sytuacji:

Czy ktos jest zoofilem, homoseksualistą czy też np. jakimś fetyszystą - zależnie od sytuacji jaka wywołała w nim pobudzenie seksualne?

Przepraszam, za dziwny wtręt w ten wątek, po prostu mam nerwicowy napad i mój umysł pracuje na najwyższych obrotach, rozważam najróżniejsze, najbardziej wydumane i czysto teoretyczne sytuacje, bo atakuje mnie masa myśli na zasadzie: co by było gdyby....

*edytowałam post bo niejasno się wyraziłam, nie chciałabym zostać źle zrozumiana.