Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Dark Knight, wenlafaksyna z tego co czytałem jest w niewielkim - ale zawsze to coś - stopniu zbliżona do amfetaminy właśnie. Sam jestem wielkim, choć już niepraktykującym fanem amfetaminy, która działała na mnie wprost idealnie, przynajmniej dopóki nie przegiąłem z dawkowaniem, a to z czasem każdego czeka. Jeśli więc nie próbowałeś dotąd wenlafaksyny, jako były użytkownik amfy - polecam z całego serca. Acha, tylko żeby nie było, wenla nie daje takich efektów jak A, natomiast jest bardzo skutecznym lekiem przeciwlękowym, również dodaje energii i motywacji. Tyle że na efekty wenli trzeba poczekać przynajmniej 4 tygodnie, które mogą być trudne - ja zaczynałem od 75mg i nie było lekko, ale warto było się przemęczyć i teraz, po wypróbowaniu całej gamy leków wiem już że najlepszym dla mnie lekiem jest wenla i będę się jej trzymał przynajmniej tak długo, aż czegoś lepszego nie wymyślą. I znając życie, to znaczy baaardzo długo, co mi wcale nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark KnightAcha, tylko żeby nie było, wenla nie daje takich efektów jak A, natomiast jest bardzo skutecznym lekiem przeciwlękowym, również dodaje energii i motywacji.

 

Jejku zazdroszczę, ja po wenlofaksynie nie mam w ogóle siły i żadnej motywacji. Ale widać na każdego działa inaczej. :-)

 

-- 30 wrz 2013, 22:56 --

 

Dark KnightAcha, tylko żeby nie było, wenla nie daje takich efektów jak A, natomiast jest bardzo skutecznym lekiem przeciwlękowym, również dodaje energii i motywacji.

 

Jejku zazdroszczę, ja po wenlofaksynie nie mam w ogóle siły i żadnej motywacji. Ale widać na każdego działa inaczej. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dam radę... Wenlafaksynę biorę od około 2 tygodni, na początku w dawce 33 mg przez 4 dni a po 4 dniach 75mg i jestem tak spięty zestresowany i zlękniony, że nawet zarzucenie dwóch tabletek hydroksyzyny oraz 1,25 mg lorazepamu z rana na pusty żołądek nic mi nie daje... nerwica i natręctwa są 2 razy mocniejsze teraz niż przed rozpoczęciem leczenia... jestem załamany....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was. Mam do Was pytanie. Kiedyś będąc w stanie warzywnym Efectin postawił mnie na nogi, wróciłem dawny ja. Brałem go 5 lat 150 mg, później narobiłem głupot w życiu i depresja wróciła. Zmieniłem leki: Zoloft- kicha, Seroxat - kicha, Lexapro przez 2 miesiące nieźle później - kicha. Tak na prawdę tylko wenlafaksyna mi pomogła, tylko ją toleruję. Lekarz zaproponował mi powrót do niej po półrocznej przerwie na testowanie innych leków. Moje pytanie brzmi czy wenlafaksyna ma szansę zadziałać po raz drugi po półrocznej przerwie. Słyszałem różne opinie, że niby drugi raz antydepresant nie zatrybi. Efectin to ostatnia deska ratunku, lekarz mówi że szansa jest ech. Na razie jestem po jednej tabletce 75 ER i nic się nie dzieje. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chester, ja biorę wenlę trzeci raz i zatrybiła, może na lęki już tak nie działa jak kiedyś, ale za to na nastrój i napęd lepiej niż przedtem, albo to może też kwestia tego, że już wychodzę z tych stanów depresyjnych i nawet wenla, która kiedyś mi nastroju nie poprawiała teraz poprawia ;)

 

a dlaczego u ciebie paro było kichą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, nie było lekko tzn jakie skutki występowały na początku leczenia?? Kurde no nie wiem chyba czas najwyższy spróbować a nie łudzić się ze klomipramina kiedyś w końcu zaskoczy

 

No więc: pobudzenie, nerwowość, bezsenność, jadłowstręt, zwiększenie lęku. A jednak, po przecierpieniu tych sytuacji, okazywało się że wenlafaksyna jest najlepszym anksjolitykiem (oprócz benzo, oczywiście), z czasem ta nerwowość u mnie przeszła w zdrowe pobudzenie. Tak wyglądała moja pierwsza przyjaźń z wenlą kilka lat temu w dawce przez rok 75, potem kolejny rok 150mg. Później błędnie zrezygnowałem z tego leku i przez kilka lat tułałem się po innych antydepresantach, że wspomnę tylko fluoksetynę, paroksetynę, sertralinę. Aż po wielu latach błądzenia nastąpił tryumfalny powrót do wenli. Przy czym, drugie podejście okazało się trudniejsze od pierwszego. Przez pięć tygodni prawie nie spałem i nie jadłem, lęki były znacznie gorsze niż do tej pory. Ale dałem radę, wytrwałem i okazało się że słusznie. Potem płynnie, już bardzo lekko przeszedłem na 150, jakiś czas później na 225mg. Reasumując: jak dla mnie, bezapelacyjnie najskuteczniejszy antydepresant jeśli chodzi o lęki w każdej postaci, do tego z potencjałem aktywizującym. To jest moje zdanie - czytałem opinie ludzi którzy po tym leku byli permanentnie zmęczeni i senni. Cóż mogę powiedzieć? Shit happens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lulu.onthebridge, ja na wenlafaksynie również nie mam motywacji do czegokolwiek i jestem stale zmęczona w ciągu dnia.

Lek który zimą bardzo mi pomół i dodawał energii a także zwalczył depresje, kilka miesiecy temu przestał działać. Lekarz zwiększył mi dawke z 225 do 300mg, ale nic to już nie dało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×