Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czym się różni lenistwo od ciężkiej depresji


jetodik

Rekomendowane odpowiedzi

mi chodzi właśnie o to, że leń też nie mógł.

 

Skąd taki wniosek, że leń nie mógł? Jeżeli już chcesz porównywać lenistwo(stan ducha/cechę osobowości) do jednostki psychopatologicznej to zestaw lenistwo z prokrastynacją, a nie z depresją. To jest temu bliższe. Wtedy można rozważać scenariusze pt.-

 

-prokrastynator chciał, ale nie mógł

-leń mógł, ale nie chciał albo

też chciał i też nie mógł itp.

 

Co do alternatywnych światów i praw fizyki to zejdź na Ziemię, bo najznakomitsze umysły nie ogarniają fizyki kwantowej, a co dopiero Ty czy ja. Temat ogólnie to takie pierdu pierdu, sranie w banie. Filozofowanie na kanapie dla samej sztuki, a i tak nic z tego nie wynika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-czy otrzymałeś kiedykolwiek diagnozę depresja, przebyłeś epizod ciężkiej depresji?

-czy miałeś próbę "s"?

-czy byłeś hospitalizowany?

- jakiej konkluzji oczekujesz w tym temacie- równouprawnienia dla leni i uznania, że ich nieróbstwo jest ekwiwalentem nieróbstwa u ludzi chorych na depresję? uznania, że ludzie z depresją nie robią nic z tych samych pobudek co lenie?

 

pierwsze trzy pytania pomijam, bo dalej są oparte na założeniu, że uważam depresje i lenistwo za to samo.

 

jakich konkluzji, takie by spojrzeć na leni z racjonalnego punktu widzenia.

 

uznania, że ludzie z depresją nie robią nic z tych samych pobudek co lenie?

 

i moja wypowiedź którą napisałem, zanim zadałeś to pytanie:

 

porównuje abstrahując od oczywistych różnic, a jedynie pod kątem tego, że leń, choć z innych przyczyn też nie był w stanie czegoś zrobić

 

tu masz potwierdzenie moich słów, że wszedłeś z uprzedzeniem do dyskusji imputując mi poglądy, którym przeczę, a z którymi dyskutujesz jako moimi.

 

-- 01 paź 2013, 00:45 --

 

L.E.,

Czyli można by powiedzieć tak, że depresja jest chorobą, która uniemożliwia działania, a lenistwo cechą, która to działanie również uniemożliwia. I że skoro na jedno ani drugie nie mamy wpływu to czemu usprawiedliwia się tylko to pierwsze?

 

 

no coś takiego, ale w odniesieniu do konkretnych czynności i sytuacji, a nie jako stała niezmienna cecha ;)

 

Dark Passenger,

 

Skąd taki wniosek, że leń nie mógł?

 

no bo na jego działania wpływały przyczyny, które spowodowały, że było właśnie tak, podobnie z rzuceniem monetą, jak wypadł orzełek, to nie mogła wypaść reszka.

 

 

Jeżeli już chcesz porównywać lenistwo(stan ducha/cechę osobowości) do jednostki psychopatologicznej to zestaw lenistwo z prokrastynacją, a nie z depresją. To jest temu bliższe. Wtedy można rozważać scenariusze pt.-

 

oj depresja to był tylko przykład równie dobrze mogłem właśnie z tym że ktoś nie mógł bo był w innym kraju.

 

Co do alternatywnych światów i praw fizyki to zejdź na Ziemię, bo najznakomitsze umysły nie ogarniają fizyki kwantowej, a co dopiero Ty czy ja. Temat ogólnie to takie pierdu pierdu, sranie w banie. Filozofowanie na kanapie dla samej sztuki, a i tak nic z tego nie wynika.

 

na tej samej zasadzie można o niczym nie pisać. a mi nie chodziło o alternatywny świat wg teorii równoległych światów, czy coś takiego a dokładanie do sytuacji czegoś czego nie było - alternatywny świat - wyimaginowany świat.

 

temat się może podobać albo i nie tego nie kwestionuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, już wiem co miałeś na myśli, zagalopowałem się. Pardon, i'm only human. poza tym jest po północy.

 

no bo na jego działania wpływały przyczyny, które spowodowały, że było właśnie tak, podobnie z rzuceniem monetą, jak wypadł orzełek, to nie mogła wypaść reszka.

 

Żeby znowu czegoś na opak nie zinterpretował- czy mam to traktować jako emanację fatalizmu? Bo to tak wygląda jakby nieróbstwo tego lenia X nie zależało od jego woli tylko od czynników zewnętrznych, praw fizyki, sił wyższych- i ot tak wyszło, że nie zrobił, ale równie dobrze mogło wyjść, że zrobi ergo nie należy go potępiać za jego nic-nie-robienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwazam, ze leniwi sa dyskryminowani w naszym spoleczenstwie, a powinno sie ich traktowac na rowni z pracowitymi :?

 

-- 30 wrz 2013, 16:10 --

 

dobra spadam, pozniej zajrze, pilnujcie mojego tematu przed spadnieciem na poziom gimbazy, jak to sie dzieje w innych watkach, hej.

Gimbusiarska kawaleria przybyła skoro pan wzywał,spamerzy CHARRGGGEE!

 

Tak na poważnie,porównanie deprechy do lenistwa kojarzy mi się z typową polacką duszą która g*wno wie na owy temat,ale w myśl polackich dusz "chuja wiem więc się wypowiem" typowa polacka dusza widząc kogoś przybitego/pasywnego albo oba - LENISTWO (omfg na stos z nim),nieważne czy to deprecha czy lenistwo.

 

Różnica jest taka że leń akceptuje dany stan rzeczy,ma wyjebane,nie musi się męczyć z nędznym poczuciem wartości,lękiem przed wszystkim,myślami samobójczymi i całą resztą.

Tego jednak nie zawsze widać,a polackie dusze "widzo" to co chcą,nie mając za grosz pojęcia o zaburzeniach i jaki shitstorm siedzi człowiekowi we łbie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger,

Dobra, już wiem co miałeś na myśli, zagalopowałem się. Pardon, i'm only human. poza tym jest po północy.

 

luzik, mam w tym też swój udział, nieprecyzyjnie nakreślając temat i nie odcinając go od koleiny określonych skojarzeń nasuwających się na zestawienie depresji z lenistwem, grunt, że się zrozumieliśmy.

 

Żeby znowu czegoś na opak nie zinterpretował- czy mam to traktować jako emanację fatalizmu? Bo to tak wygląda jakby nieróbstwo tego lenia X nie zależało od jego woli tylko od czynników zewnętrznych, praw fizyki, sił wyższych- i ot tak wyszło, że nie zrobił, ale równie dobrze mogło wyjść, że zrobi ergo nie należy go potępiać za jego nic-nie-robienie.

 

to znaczy nie do końca, bo ja tu nie orzekam o braku wolnej woli, swoje poglądy na ten temat odstawiłem na bok, odnosząc się do podejścia racjonalistów, którzy ją negują.

 

więc chodzi o to, że pewne zjawiska zwykło się traktować racjonalnie, naukowo, a lenistwo ciągle jest napiętnowane w bardziej frywolnym światopoglądzie. ja wskazuje na sama tą niekonsekwencje. byłoby to zrozumiałe dla mnie gdyby, chodziło o krzywdzenie kogoś.

jak ktoś morduje, to nie można temu pobłażać, nawet gdy ten ktoś nie ma wolnej woli.

ale leń tylko sobie szkodzi.

 

odnośnie potępiania lenistwa, to mogę rozumieć z innego względu - wejdzie ono w skład przyczyn przy następnej okazji, w której zadziała mobilizująco na lenia, no ale wtedy potępianie byłoby wartościowe tylko jako praktyczne działanie, a nie jako osąd sytuacji.

 

 

Kestrel,

 

Tak na poważnie,porównanie deprechy do lenistwa kojarzy mi się z typową polacką duszą która g*wno wie na owy temat

 

nie o to mi chodziło ;) ale skoro tak się kojarzy i trudno to odwrócić to można przedyskutować te obiegowe opinie też :D

 

najlepiej zostawmy do dyskusji samo lenistwo, bo to o nie tu chodzi.

czy leń faktycznie ma to gdzieś, że jest leniem?

wiele tematów się pojawia gdzie ludzie skarżą się na tą cechę, jaka jest różnica miedzy nimi a tymi którzy akceptują swoje lenistwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy leń faktycznie ma to gdzieś, że jest leniem?

wiele tematów się pojawia gdzie ludzie skarżą się na tą cechę, jaka jest różnica miedzy nimi a tymi którzy akceptują swoje lenistwo?

:shock:

 

...jedni zaakceptowali swoje lenistwo a drudzy - nie..?

 

Nie kumam nadal o co ci chodzi, różnice na poziomie komórkowym chcesz rozważać? Nikt chyba nie badał leni tak wnikliwie, chyba i dobrze bo im mniej kandydatów do nagrody AntyNobla tym lepiej... Seriously, WTF?..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyobraźcie sobie że leń- typowy leń bez wyrzutów sumienia leni się całe dotychczasowe życie olewał szkołę, nie pracował nigdy, żył na utrzymaniu rodziców i oni umierają i co się z nim dzieję duża szansa ze popadnie w depresję nawet ciężką. Ciężko mu będzie znaleźć pracę bo zero doświadczenia i umiejętności, a nawet jak znajdzie to może nie wytrzymać tylu godzin pracy i szybko rezygnować. Z dużym prawdopodobieństwem popadnie w depresję, może skończyć z sobą lub wylądować na ulicy, kraść itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

im mniej kandydatów do nagrody AntyNobla tym lepiej

 

No ej, bez takich.

Ja uwielbiam te badania :105:

 

Nagroda w dziedzinie anatomii: Frans de Waal oraz Jennifer Pokorny za odkrycie, że szympansy potrafią rozpoznawać inne szympansy na podstawie zdjęć… ich zadków. Badania opublikowano w Advanced Science Letters (2008), 1: 99–103.

 

no magia i poezja po prostu :twisted::105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader,

...jedni zaakceptowali swoje lenistwo a drudzy - nie..?

 

Nie kumam nadal o co ci chodzi, różnice na poziomie komórkowym chcesz rozważać?

 

oj tam o co mi chodzi, najpierw chodzilo o to co wczesniej napisalem, a teraz jak temat poszedl w inna strone to inna kwestie, nie na poziomie komorkowym, tylko zwykle podejscie czy ten co akceptuje w sobie lenistwo, jest gorszym leniem niz ten co w sobie tego nie akceptuje w zalozeniu ze robia tyle samo? jak uwazacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tam o co mi chodzi, najpierw chodzilo o to co wczesniej napisalem, a teraz jak temat poszedl w inna strone to inna kwestie, nie na poziomie komorkowym, tylko zwykle podejscie czy ten co akceptuje w sobie lenistwo, jest gorszym leniem niz ten co w sobie tego nie akceptuje w zalozeniu ze robia tyle samo? jak uwazacie?

Powiedzmy, że ktoś by opracował naukowo terapię wychodzenia z lenistwa. Czy akceptacja lenistwa by oznaczała nie skorzystanie z tej terapii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ten co akceptuje w sobie lenistwo, jest gorszym leniem niz ten co w sobie tego nie akceptuje w zalozeniu ze robia tyle samo? jak uwazacie?

Szczerze mówiąc... nic na ten temat nie uważam i nawet chyba nie chce mi się uważać, leń to leń, świadomy czy nie, liczy się jego produktywność. Jedyne przemyślenie jakie mam na ten temat to że leń który "akceptuje swoje lenistwo" jest lepszym materiałem na ewentualną poprawę tej cechy charakteru bo ją zauważa. Za to takiemu "klasycznemu" leniowi zawsze się znajdzie ileś wymówek na nierobienie.

 

Generalnie dziwny jakiś ten temat, dziwne rozważania. A jako że temat porypany, to i moim zdaniem prawidłowy kierunek dyskusji biegnie od dupy strony. Czyli - najpierw to powiedz nam czemu tak cię interesują nasze postrzeganie lenistwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ten co akceptuje w sobie lenistwo, jest gorszym leniem niz ten co w sobie tego nie akceptuje w zalozeniu ze robia tyle samo? jak uwazacie?

Szczerze mówiąc... nic na ten temat nie uważam i nawet chyba nie chce mi się uważać, leń to leń, świadomy czy nie, liczy się jego produktywność. Jedyne przemyślenie jakie mam na ten temat to że leń który "akceptuje swoje lenistwo" jest lepszym materiałem na ewentualną poprawę tej cechy charakteru bo ją zauważa. Za to takiemu "klasycznemu" leniowi zawsze się znajdzie ileś wymówek na nierobienie.

Moim zdaniem leni można podzielić na trzy grupy: tacy, którzy nie zdają sobie sprawy ze swojego lenistwa; tacy, którzy zdają sobie sprawę i akceptują to oraz tacy, którzy zdają sobie sprawę i nie akceptują, a jedynie tolerują.

Największe szanse na poprawę ma trzecia grupa, najmniejsze pierwsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader,

 

no bo ostatnio taką książkę czytałem - "Siedem grzechów głównych. Lenistwo" ks. Andrzeja Zwolińskiego i zastanawiałem się jak racjonaliści i ateiści to widzą, zaskoczyło mnie, że podobnie z wyjątkami.

Lol, przecież co najmniej połowa osób na forum jest wierząca, trzeba było od razu tak mówić :D To rzuca całkiem nowe światło na temat i rodzi pytanie z mojej strony - co też tam w tej książce jest napisane, bom jako ateista i racjonalista ciekaw jak wierzący podchodzą do tematu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie czy jak ktoś czegoś pozytywnego nie zrobi z tzw. lenistwa to jest to bardziej niedobre, jakby nie zrobił tego z powodu ciężkiej depresji?

bo moim zdaniem nie, zapraszam na dyskusje.

IMO :P

 

Lenistwo : chciałbyś coś zdziałać, być kimś, coś zmienić...widzisz sens/przyszłość w tych zmianach... ale nie chce Ci się podjąć wysiłku. Najlepiej, aby samo przyszło lub ktoś zrobił to za Ciebie. Zawsze znajdziesz jakieś usprawiedliwienie dla swojej próżności. W głębi duszy przejmujesz się opinią ludzi na swój temat. Szukasz kontaktu z ludźmi <- najczęściej virtualnego, bo najwygodniejszy.

Depresja : nie chcesz zmian, bo nie widzisz w tych zmianach sensu/przyszłości. Jest Ci wszystko jedno jak się czujesz i jak ludzie Cię postrzegają. Nie szukasz usprawiedliwień, bo Ci na tym nie zależy. Nie szukasz kontaktu z ludźmi. Wręcz od nich uciekasz. Z pewnością nie zarejestrujesz się na żadnym forum ;)

 

Lenistwo nie daje nic od siebie, ale oczekuje wiele od innych/od otoczenia. Depresja nic nie daje, ale też nie oczekuje niczego <- zachowana jest równowaga/sprawiedliwość . Dlatego właśnie brak działania w przypadku lenistwa jest bardziej negatywny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×