Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*,

Wybacz szczerość- ale nie odnalazłeś się bo nawet nie próbowałeś

I dobrze że piszesz szczerze. Masz rację. Po paru godzinach odpuściłem zupełnie. Nie dałbym rady dłużej. Jednakże nie ma co sobie tłumaczyć pewnych rzeczy, bo jesteśmy zwyczajnie z innej gliny.

 

A to przezwisko, powiedziane żartem i publicznie, nie pomogło mi wcale. Uwierz.

 

Po godzinie mialam sie ochote spakowac i wyjechac...albo go zatłuc

Dobrze, że mnie oszczędziłaś. ;) Ja też miałem ochotę spie..lić nocą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co niektórzy to tak mnie zadziwili swoim sposobem bycia (porównując z forumowymi wpisami) że o mało oczy mi z orbit nie wyskoczyły. Widać straszny ze mnie naiwniak i wiele z tego co tu użytkownicy piszą łykam bez popity.
to może coś o mnie ;)

Ale ja potrafię krótkotrwale i pod wpływem alko cieszyć się życia być nawet lekko ekstrawertycznym no ale gdybyście mnie zobaczyli jak funkcjonuje na co dzień to zmienilibyście zdanie. Mam spore doświadczenie w tzw imprezowaniu i potrafię wykrzesać z siebie energię i luz choć przed i po zlocie mogę być w totalnym dole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odnnoszę wrażenie że to zlot osób ,które nie mają zielonego pojęcia o psychicznym cierpieniu .

Odnosisz złe wrażenie. To że kiedyś "cierpiałem" (nie lubię tego słowa używać w odniesieniu do siebie ale pewnie oddaje to o czym Ty piszesz), nie znaczy że muszę w tym cierpieniu się tarzać. A poza tym dawno zrozumiałem że wychodząc do ludzi dobrze jest negatywne myśli stłamsić (jeśli akurat są) wszelkimi siłami, bo epatowanie nimi tylko pogarsza sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, A co w tym takiego obraźliwego? :shock:

 

 

Myślę , że ludzie w ciężkiej depresji na wiele innych rzeczy również nie mają siły ;) , Jednak z tego co mi wiadomo nikt z obecnych na zlocie nie jest w tak ciężkim stanie i tak straszliwie nie narzeka, więc nie wiem jaka obłuda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul,

miałeś tam jeden dzień w którym nie paliłeś a tylko piłeś? nie wiem jak reagujesz na trawe, ja też jestem zamknięty w sobie i trawa mnie zamyka jeszcze bardziej, dlatego jej nie jaram.

więc może tu jest przyczyna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, A co w tym takiego obraźliwego? :shock:

 

 

Myślę , że ludzie w ciężkiej depresji na wiele innych rzeczy również nie mają siły ;) , Jednak z tego co mi wiadomo nikt z obecnych na zlocie nie jest w tak ciężkim stanie i tak straszliwie nie narzeka, więc nie wiem jaka obłuda?

A ja to niby tak nie narzekam :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*,

ladywind, A co w tym takiego obraźliwego? :shock:

Poważnie pytasz? Mogę Ci przetłumaczyć. "Hej odmieńcu, gdzie łazisz, zamiast siedzieć tu z nami, hahaha" Tak to odebrałem. Mimo, że miałem uśmiech na twarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom,

Nic, po prostu jest zazdrosna że inni ludzie potrafią sobie lepiej radzić niż ona.

Nie wiem co ma piernik do wiatraka. :shock: Wyskoczyłeś z tą oceną jak Filip z konopii.

 

A po za tym tak to mówisz jak Ty nie byłbyś zazdrosny o to samo w przypadku innych ludzi. Każdy komuś czegoś zazdrości, jak mówi, że nie to jest obłudnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*,

Cytuj:

ladywind, A co w tym takiego obraźliwego?

 

Poważnie pytasz? Mogę Ci przetłumaczyć. "Hej odmieńcu, gdzie łazisz, zamiast siedzieć tu z nami, hahaha" Tak to odebrałem. Mimo, że miałem uśmiech na twarzy.

Jak widzę nie wszyscy na zlocie byli w pełni wyluzowani , ale to nie moja sprawa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul,

miałeś tam jeden dzień w którym nie paliłeś a tylko piłeś? nie wiem jak reagujesz na trawe, ja też jestem zamknięty w sobie i trawa mnie zamyka jeszcze bardziej, dlatego jej nie jaram.

więc może tu jest przyczyna?

Ja to proponuję jeszcze przed zlotem i spotkaniem walnąć tak 2-3-4( zależy od możliwości) piwka dla rozluźnienia, mi pomaga a trawa to wiadomo że potęguje nastrój i jeśli jest negatywny będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom,
Nic, po prostu jest zazdrosna że inni ludzie potrafią sobie lepiej radzić niż ona.

Nie wiem co ma piernik do wiatraka. :shock: Wyskoczyłeś z tą oceną jak Filip z konopii.

Nic nie ma, źle przeczytałem, źle skomentowałem dlatego skasowałem swój post. Ten też jest do skasowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*,

Nie przejmuj się. Mam dużo większe problemy na głowie, a epitetów się już nasłuchałem w życiu (znacznie gorszych).

 

żeby to coś zmieniło, był to chyba już ostatni wieczór

Fakt wcześniej już wiedziałem, że nic z tego nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, nie umówilismy się na stype, tylko zeby sie poznać, spędzic czas i pobawić wspólnie.

Ja rozumiem wszystko ale kogoś kto rzeczywiscie jest zamkniety w sobie nadawac jakieś przezwiska ,

Proszę Cię .....

 

Ciekawa jestem bardzo czy chcielibyscie być w skórze takiej osoby ,bo sądzę że napewno nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos , a czemu trzeba pić , palić, nie można chociaż raz niepoudawać ,że dupa wołowa ze mnie,,,i bez komentarzy innych .

Nie trzeba ale można, zależy od indywidualnego podejścia ja to muszę coś drinknąc przynajmniej na początku aby móc się rozluźnić, bo później już jakoś leci i wcale nie muszę się upijać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, Wobec tego zupełnie źle zinterpretowałeś - widmo , bo pojawiałeś się i znikałeś, .

Myślę , że z góry założyłeś , że nic z tego nie będzie , więc i nie było.

 

 

Kalebx3, A kto mówi , że trzeba pić?? Nie powąchałam nawet alkoholu przez cały zlot i niczego nie musiałam udawać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co niektórzy to tak mnie zadziwili swoim sposobem bycia (porównując z forumowymi wpisami) że o mało oczy mi z orbit nie wyskoczyły. Widać straszny ze mnie naiwniak i wiele z tego co tu użytkownicy piszą łykam bez popity.
to może coś o mnie ;)

Ale ja potrafię krótkotrwale i pod wpływem alko cieszyć się życia być nawet lekko ekstrawertycznym no ale gdybyście mnie zobaczyli jak funkcjonuje na co dzień to zmienilibyście zdanie. Mam spore doświadczenie w tzw imprezowaniu i potrafię wykrzesać z siebie energię i luz choć przed i po zlocie mogę być w totalnym dole.

Nie jest z Toba Karol tak źle jak ptzedstawiasz to na forum ,sorry ale musialam to napisać , poznalam Cie na żywo więc zdążyłam się przekonać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plusem uczestnictwa w zlocie (chyba jedynym) jest to, że jeszcze bardziej mi się otworzyły oczy na problemy, z którymi się zmagam. Szanse na ich pokonanie spadły niemalże do zera, bo teraz uświadomiłem sobie jakim to dziwolągiem jestem.

Nie wiem, czy pamiętasz, rozmawialiśmy w kuchni w domku z Kasią i wspominam ten dialog z Tobą miło i sympatycznie. :) Uważam, że fajną jesteś osobą, a że cierpisz, to widzisz świat tak jak i ja nie tak dawno temu, kiedy z daleka od domu wyłam w poduszkę, żeby mnie nikt nie słyszał i chciałam tłuc akademikową szklankę, żeby się pociąć. Uwierz, ludzie, którzy wchodzą na takie forum, wchodzą na nie nie bez przyczyny. Po prostu, nasze radzenie sobie z problemami jest różne. A z tego, co wiem, Ty przyjechałeś na zlot jak ja to nazywam w "stanie bez warstwy ochronnej", w którym w życiu bym się nie odważyła poznawać nowych ludzi i za to Cię podziwiam. Nie zniechęcaj się - nie poddawaj, walcz dalej. Warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3,

carlosbueno,

Panowie używki tu nie mają nic do gadania. Na trzeźwo to w ogóle bym dupy z domku nie ruszył. Po za tym zauważyłem, że to też już nie dla mnie i zwyczajnie pierwszy raz w życiu napiszę, że już zwyczajnie nie lubię tych rzeczy. Główną rzeczą, którą u mnie wywołują są ogromne luki w pamięci. Jak mi deader czy davin opowiadali treść rozmowy z poprzedniego wieczoru to kompletnie nic z tego nie pamiętałem. Z resztą jak większości dyskusji.

Carlos z Tobą chyba też o czymś rozmawiałem, ale bladego pojęcia nie mam o czym. Z Candy tak samo, a w głowie nic nie zostało. Najbardziej pamiętam przyjazd, chodzenie po zakupy, i strzelanie z wiatrówek. Reszta to jeden długi zamazany film.

 

Mushroom,

Pomyłka. Rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×