Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Monika

Starałam się zamienić z każdym chociaż słowo, ale nie wiem czy mi to wyszło.

Zbyt mało czasu!

 

 

Ja jeszcze czekam na zniżkę i zwrot kosztów zlotu . Chcę żebyś była moją księgową :mrgreen:

 

Co tam , naczelniczką mojego US :mrgreen:

 

A może Ministrem Finansów :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretiri-jak dla mnie królowa parkietu
Uwielbiam to Twoje przekręcanie mojego nicka :lol::mrgreen: Aczkolwiek dzięki za miłe słowa ;)

 

Robinho, wybacz, ale szczerze Ci współczuję. Skoro Ty wychodzisz z założenia, że konieczne są konflikty, to naprawdę masz problem i rzeczywiście na zlocie byś się raczej dobrze nie bawił. No cóż, każdy z Nas ma wybór. A jeśli już chcesz wiedzieć, to zloty nie są życiem tylko bajką-całkowitym oderwaniem od rzeczywistości i między innymi dlatego nie ma tam konfliktów, zloty są niepowtarzalne i uczestnicy nie mają ochoty wracać do zwyczajnego życia. Nie musisz mi wierzyć na słowo. To trzeba przeżyć, żeby zrozumieć. Na przyszłość jednak nie mierz wszystkiego jedną miarą, bo ta ocena jest bardzo niesprawiedliwa i krzywdząca. Gdybyś był na zlocie, to miałbyś prawo się wypowiadać, jak tam było. Nie byłeś, więc nie wiesz i nie masz prawa zarzucać nikomu kłamstwa(uściślając, mówienie, że ktoś koloryzuje jest równoznaczne z zarzuceniem mu mówienia nieprawdy). To tyle z mojej strony.

Bellciuniatrixuś a jak ja twoje nicki przekręcałem to nie podobało się? :twisted:;):o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika

Starałam się zamienić z każdym chociaż słowo, ale nie wiem czy mi to wyszło.

Zbyt mało czasu!

Ja jeszcze czekam na zniżkę i zwrot kosztów zlotu . Chcę żebyś była moją księgową :mrgreen:

Co tam , naczelniczką mojego US :mrgreen:

A może Ministrem Finansów :mrgreen:

Miło usłyszeć z Twoich ust takie stwierdzenie :D

:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam rozliczenie ze zlotu, chciałabym tu zrobić rozpiskę z zaliczki, którą wpłacali zlotowicze.

Sumy będą różne bo niektórym udało się zapłacić za salę, niektórym nie.

Niektórzy nie ujęci w rozpisce to osoby, które zaliczki nie wpłaciły, albo mają już wszystkie płatności uregulowane :D

Postaram się jak najszybciej tą rozpiskę tutaj zamieścić, muszę tylko tu wszystko przepisać z mojego czarodziejskiego czerwonego zeszytu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi niestety dobry nastrój pozlotowy padł, przykrył go smutek i nostalgia. Niestety nie mam stałej pracy w życiu w którą mógłby teraz uciec, a nie ma we mnie żadnej chęci żeby coś zrobić. Nie mam też żadnej pasji która by mnie zajęła tak więc tkwię w w/w stanie. Jak jest u Was z nastrojem po zlocie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi niestety dobry nastrój pozlotowy padł, przykrył go smutek i nostalgia. Niestety nie mam stałej pracy w życiu w którą mógłby teraz uciec, a nie ma we mnie żadnej chęci żeby coś zrobić. Nie mam też żadnej pasji która by mnie zajęła tak więc tkwię w w/w stanie. Jak jest u Was z nastrojem po zlocie?

U mnie też padł choć jeszcze wczoraj się trzymał. No i ta pogoda wstrętna do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ta pogoda wstrętna do tego.

Niestety pogoda zdecydowane pogarsza sytuacje

 

-- 20 sie 2013, 12:28 --

 

slow motion, niestety nie jest to hobby, może tylko z początku było. Od dłuższego czasu chodzę na treningi po to żeby się wyrwać z domu, żeby mieć cel, żeby się wyżyć, zobaczyć "na żywo" innych ludzi a nie w TV.

Ja się strasznie czuję fizycznie.

ale to po zlocie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi niestety dobry nastrój pozlotowy padł, przykrył go smutek i nostalgia. Niestety nie mam stałej pracy w życiu w którą mógłby teraz uciec, a nie ma we mnie żadnej chęci żeby coś zrobić. Nie mam też żadnej pasji która by mnie zajęła tak więc tkwię w w/w stanie. Jak jest u Was z nastrojem po zlocie?

Ja się czuję znakomicie, właśnie wstałem znów wyspany, zaraz lecę na zakupy, ogarniać chatę itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, niestety nie jest to hobby, może tylko z początku było. Od dłuższego czasu chodzę na treningi po to żeby się wyrwać z domu, żeby mieć cel, żeby się wyżyć, zobaczyć "na żywo" innych ludzi a nie w TV.

Ja się strasznie czuję fizycznie.

ale to po zlocie?

 

może pora zrobić kolejny krok na przód? znaleźć inny punkt zaczepienia? coś co Cię zainteresuje?

 

Żałuję, że nie mieszkam bliżej Was- ekipy trójmiejskiej, bo jesteście na prawdę super paczką.

 

Tak po zlocie. Jestem już za stara na takie długie balety :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się czuję znakomicie, właśnie wstałem znów wyspany, zaraz lecę na zakupy, ogarniać chatę itd...

deader, :brawo:

 

Tak po zlocie. Jestem już za stara na takie długie balety

Za stara, dobre sobie. Ale jeśli chodzi o długość zlotu to specjalnie ograniczyłem sobie do dwóch dni, bo nie byłem pewny swoich sił ale raczej psychicznych niż fizycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi niestety dobry nastrój pozlotowy padł, przykrył go smutek i nostalgia. Niestety nie mam stałej pracy w życiu w którą mógłby teraz uciec, a nie ma we mnie żadnej chęci żeby coś zrobić. Nie mam też żadnej pasji która by mnie zajęła tak więc tkwię w w/w stanie. Jak jest u Was z nastrojem po zlocie?

Piotrze, u mnie jest podobnie. Nastrój się obniżył, czegoś mi brakuje.

Zdecydowanie wolę chodzić do pracy czyli mieć stałe zajęcie, niż siedzieć sama w domu.

Wakacje w ogóle są dla mnie okresem kiedy mogę wziąć urlop więc kiedy je mam, to staram się naprawdę odpoczywać.

Rozumiem co chciałeś powiedzieć poprzez ucieczkę w pracę.

Myślę, że gdybym była dla siebie sterem i okrętem (jakaś własna działalność) to byłabym niezdyscyplinowana, wtedy mogłabym przeginać. A tak...kiedy pracuję w budżetówce, to do czegoś mnie to zobowiązuje. Czuję nad sobą taki bat. Rozumiesz? Zobowiązuje do systematyki, obowiązkowości, starania się etc.

Z pasjami...teraz też krucho. Już nie gram na pianinie, nie chodzę na siłownię, czasem jeżdżę na łyżworolkach czy chodzę na basen.

Stwierdzam, że zbytnio dużo czasu spędzam w pracy i trzęsę się nad tą pracą, a to też nie jest dobre.

I tak źle i tak niedobrze. Ja szybko się nudzę.

Należałoby nauczyć się znalezienia złotego środka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak po zlocie. Jestem już za stara na takie długie balety

Za stara, dobre sobie. Ale jeśli chodzi o długość zlotu to specjalnie ograniczyłem sobie do dwóch dni, bo nie byłem pewny swoich sił ale raczej psychicznych niż fizycznych.

 

Akurat mój zlot jeśli chodzi o kwestię samopoczucia psychicznego to był najlepszy. Być może teraz idzie mi płacić spadkiem energii fizycznej :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×