Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jakies 7 tygodni, z tym że to było intensywne 7 tygodni. Pociągała mnie tak bardzo że żadna cecha jej charakteru mnie nie raziła, ale niedawno zaczełem się zastanawiać kiedy mnie zrani i czy zaboli. Chodzi o to że jest taka piękna że mogła by być z każdym. Jest materialistką, była i jest i będzie. Ja nawet z nią nie rozmawiałem o uczuciach żadnych, żadnego kocham cię. I nie musiałem jej się żalić z niczego ani ona mnie. Teraz chciałbym tylko wrócić do codzienności i nie myśleć o niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Quakerdramon, daj sobie czasu trochę, z tego co piszesz to z Ciebie raczej wrażliwy chłop jest (mam podobnie). Zauroczenie musi samo przejść, po ludziach gruboskórnych spływają takie sytuacje jak po kaczce, u bardziej wrażliwych trochę to trwa. Ja zawsze starałem się w takich sytuacjach zająć czymkolwiek przyjemnym (pisaniem, foceniem, czytaniem książek) żeby myśli zająć. Może i tobie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje kombinowanie z lekami i ich dawkami sprawiło, że pół dnia męczą mnie natrętne myśli i dawno nie miałem takiego doła, że aż żyć się nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obecny pasuje :smile:

Nie lubię małych dziewczynek umazanych błotem tulących pieski, zmienisz? :P

 

----------------------------------------------------------------------------

w temacie:

 

Połowę dnia spier*oliła mi wizyta znajomej pary alkoholików. Mieli wpaść oddać mi kasę, na chwilkę, bo mówili że idą nad wodę. No, ale jak to tak - wpaść i gdzieś na więcej niż 3 minuty i piwa się nie napić? Więc dawaj - otworzyli arsenał ("plecak z browarami" jest zbyt ubogim określeniem na to co ze sobą tachali), ja nie chcąc wyjść na chama, myśląc że wypiją po piwie i pójdą nad tą pieprzoną rzeczkę czy jezioro czy gdzie tam mieli zamiar iść - nalałem sobie małego drinka i dołączyłem do sączenia.

 

Nie mam siły wchodzić w detale, ale siedzieli u mnie prawie 6 godzin, upili się w trupa, koleżanka wpadła w fazę "rany ale ty masz brudno w domu" i po pijaku zaczęła mi czyścić różne rzeczy, nie chciała chodzić w skarpetkach "bo się pobrudzą", wiec co kwadrans łaziła do łazienki myć stopy, pokrywając po jakimś czasie całą podłogę szarawymi odciskami stóp. nasłuchałem się straszliwie "ciekawych" szczegółów co, gdzie, kiedy i ile ostatnio wypili i jakich narobili przypałów, pozostawili piękną dziurę w dywanie od upuszczonego papierosa... oh kurva, krótko mówiąc - przedwczoraj po spędzeniu całej nocy na piciu z dawnoniewidzianym kumplem mniej mnie bolała głowa niż po tych kilku godzinach z nimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader,

Fajni ludzie, miła wizyta :D . To nie byli czasem moi znajomi, bo ten opis zachowania pasuje do niektórych jak ulał. :smile: Za tą dziurę bym za..bał.

 

nasłuchałem się straszliwie "ciekawych" szczegółów co, gdzie, kiedy i ile ostatnio wypili i jakich narobili przypałów

Kocham takie historie, nigdy mi się nie znudzą :evil:

 

Miło Ci niedziela zleciała. Myślę, że sporo osób Ci zazdrości. Ja na pewno ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło Ci niedziela zleciała. Myślę, że sporo osób Ci zazdrości. Ja na pewno ;) .

Heh heh, widzę że duch Monty Pythona ciągle żywy pośród ludzi :P Heh heh pewnie jeszcze bardziej ucieszy cię że miałem w planach na dziś projektowanie twojej koszulki ale żeby z nimi wytrzymać to sam musiałem się nieco "znieczulić" i nici dziś z projektowania... :P

 

deader, nie wpuszczaj ich więcej do domu

Taki jest plan. Wpuściłem ich dziś tylko dlatego że ostatnio jak po ich wizycie się żaliłem na podobne "akcje" ktoś mi doradził żebym im powiedział wprost co mi nie pasuje a nie ściemy walił żeby ich szybciej wygonić. Więc im dziś przy każdej "akcji" mówiłem co i dlaczego mi przeszkadza, co sprawia że się nie czuję komfortowo. Działało na jakiś kwadrans - i znowu to samo. Palimy fajki, popielniczka się wypełnia - kumpela wstaje i chce wyrzucić kiepy do śmietnika. Zatrzymuję ją w pół drogi - mówiąc że w moim domu się kiepów nie wyrzuca do śmietnika, bo potem z niego capi; albo spuszczam pety w kiblu albo wychodzę z domu do śmietnika pod blokiem. "A, tak, tak, dobra!". Pół godziny później - popielniczka pełna - dziewczyna chwyta ją i zaczyna człapać do śmietnika u mnie w kuchni...

 

Jeden tylko perfidny, chamski, podły numer uznaję za rekompensatę całego tego zwalonego popołudnia. Po którymś z kolei myciu nóg laska wyłoniła się z łazienki z moim kremem nivea i zaczęła sobie nim smarować nogi, ramiona, twarz, usta... Oczywiście obściskiwanie się i nieustanne cmokanie odwalali bez krępacji tuż przede mną... Jakoś nie miałem serca powiedzieć im że tego kremu używałem tylko do trzepania kapucyna... :twisted:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, nie zmieniaj, ta dziewczynka z pieskiem jest suuuper :D

obecny pasuje :smile:

Nie lubię małych dziewczynek umazanych błotem tulących pieski, zmienisz? :P

 

:bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader,

Heh heh pewnie jeszcze bardziej ucieszy cię że miałem w planach na dziś projektowanie twojej koszulki ale żeby z nimi wytrzymać to sam musiałem się nieco "znieczulić" i nici dziś z projektowania... :P

No to teraz ich już ich nienawidzę. Przyślij mi namiary na PW. :twisted:

 

 

Jakoś nie miałem serca powiedzieć im że tego kremu używałem tylko do trzepania kapucyna... :twisted:

:mrgreen::mrgreen::mrgreen: No comment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×