Skocz do zawartości
Nerwica.com

rano vs. wieczor


nerwa

Rekomendowane odpowiedzi

Zauwazylam u siebie znaczna roznice w stanie psycho-fizycznym pomiedzy pierwsza a druga polowa dnia.

Nie biore zadnych leków wiec to nie jest zaden wplyw ich dzialania (że np. po południu zaczynaja dopiero działać).

Rano jest masakra, mega zmeczenie, nadwrazliwosc na swiatlo, wiekszy lęk (czyli psychicznie zły stan i fizycznie). Ledwo udaje mi sie dojechac do pracy. Czuje się jakbym miala jakąs cięzką grype i nie jadla z tydzien. I oczywiście boje się, ze faktycznie coś mi dolega, że cierpie na jakąs ciężko chorobe itpd.

Natomiast z czasem, po poludniu (albo raczej wieczorem) jest zueplnie inaczej. Mniejszy lęk, duuuzo mniejsze zmeczenie (co jest dziwne, po całym dniu pracy) i to wlasnie wtedy mam ochote isc na zakupy i mam sile na rozne aktywnosci.

 

Pewnie wiele osob ma podobnie. Tylko co z tym mozna zrobic? Co pomaga z rana?

Moze rzucenie sie od razu (bez zbednego myslenia) w wir obowiązków ? (chociaz nie wiem czy to mozliwe). Moze wczesniejsze wstawanie (teraz wstaje tak 8-9). Bo szczerze mowiac zastanawaiam sie - jak zyc, kiedy polowe (albo i wiecej) dnia jest do niczego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś miałem cały dzień zepsuty prócz wieczoru ,aktualnie po przebudzeniu cało rano czuję się bardzo ok ,najgorzej jest po południu.Hmm z tym raczej nic nie zrobisz musisz po prostu piąć się coraz wyżej i nie poddawać, pewnego dnia to zniknie i od rana samopoczucie będzie dopisywać.

Możesz lepiej się odżywiać,dodać jakieś suplementy i sport,coś tam na pewno pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień też zazwyczaj jest podzielony. I mam tak jak nerwa - ranek mam do kitu, wieczorem za to czuję się najlepiej. W nocy to różnie bywa. Jak mam stan lękowy to po prostu nie śpię i jest źle, jak jest w miarę ok, lęki ustępują, to zazwyczaj przesypiam całą noc.

Ale kiedyś miałam zupełnie odwrotnie, ranek znosiłam, a najgorsze lęki, otępienie, wszelakie bóle etc. przychodziły wieczorem i trwały zazwyczaj tez i całą noc. Rano ledwo zapadałam w sen i mogłam trochę odpocząć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie nie wiem jak to jest, u mnie aktualnie ranki są lękowe, budzę sie z bólem glowy i sie nakręcam, po południu i wieczorem względny spokój, ale ja mam takie stany w kratkę, czasami wieczory są okropne, a ranki calkiem znośne. Nie wiem od czego to zależy?? Wlasnie sie obudzilam i mam wrażenie,ze jestem ciezko chora, brak sily, bol calego ciala, mdlosci. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczeszczalam kilka lat (to bylo z 10 lat temu) i w sumie pomoglo, przez kolejne lata bylo stosunkowo dobrze.

Teraz mam jakis nawrot :-/ z psychoterapia sprawa troche utrudniona, bo mieszkam obecnie za granica...

 

Najgrsze jest to, ze na terapii nauczylam sie pewnych rzeczy i wydawalo mi sie, ze "oragnelam" lęk, ale jak widac - niekoniecznie... ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, no wlasciwie masz racje... (chociaz oczywiscie nie obywało sie w ciagu tych lat calkowicie bez zadnego lęku - np. pełnego koszyka w markecie nigdy bym nie kupiła, albo mialam czasem stres w samolocie - no ale umowmy sie... to jest NIC :) ).

Ale po prostu myslalam, ze po wieloletniej terapii nauczylam sie jak reagowac na pewne rzeczy, jakas taką hmm samoświadomość nabyłam, zauwazylam, ze np. jak skupiam sie na tym co czuje (tak emocjonalnie a nie odczucia z ciala) - to to pomoga bardzo przy lękach - bo skupiamy sie na tym co ważne i realne i uswiadamiamy czego sie naprawde obiawamy czy co przezywamy i wtedy lęk po prostu nie występuje.

No a teraz sie okazuje - ze to nie dziala nagle po latach :( To jest wlasnie zalamujace....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj o zjawisku deprywacji snu. Ogólnie przeczytasz o tym zjawisku same złe rzeczy. ALE... przy deprywacji snu na poziomie kilkunastu do max. 24-48h następuje wzmożony wyrzut neurotransmiterów- 5-HT, NE i DA. A co za tym idzie następuje poprawa nastroju i redukcja niektórych symptomów. Deprywację snu stosuje się np. w lekoopornej depresji obok terapii EW.

 

Oczywiście do pewnego stopnia, bo bez snu prędzej czy później nasz organizm odmówi posłuszeństwa, już po 48-72h bez snu można doświadczyć nieciekawych reakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi na to, że najlepiej spac co 2 dni ? :) Wtedy to wieczorne lepsze samopoczucie, powinno sie utrzymac jeszcze przez caly kolejny dzien.

Chociaz szczerze mowiac, czarno to widze - ja np. po nieprzespanej nocy, czuje sie wrecz fatalnie i wydaje mi sie, ze wszystkie objawy sa duzo gorsze niz po dobrym snie. Ale ciekawa metoda! musze o tym poczytac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, ze raz na jakiś czas można sobie zafundować bezsenną noc. Raczej sprawdza się to u osób z niektorymi rodzajami depresji, niekoniecznie u lękowców. Ja np. po 24h deprywacji zawsze czuję się lepiej niż bezpośrednio po przespanej nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Moje "wczoraj" było bez następstw, ale szukało ich długo

Więc moje "dziś" budzi się po jedenastej grubo "

 

Poczytaj o zjawisku deprywacji snu.

Coś takiego Da Vinci chyb stosował :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano a wieczór - mogłabym napisać o tym elaborat. Budziłam się wcześnie rano, roztrzęsiona, z telepiącym się serduchem i lękami. Kulka w gardle, jadłowstręt, nadwrażliwość na zapachy, zawroty głowy ...... no generalny koszmar. Z upływem dnia coraz lepiej, coraz spokojniej, koło południa coś już mogłam zjeść a po południu funkcjonować..... wieczór to była moja ulubiona pora dnia....

 

Moja terapeutka powiedziała, że to normalne.... w sensie, że dużo osób z zaburzeniami tak ma....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×