Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kawa a stres


Rekomendowane odpowiedzi

Kofeina a jej wpływ na wywołyłanie lęków.

 

zakładam ten temat ,,,albowiem .

No tak ,lubię nowości chemiczne , to i zakupiłem pewien spalacz tluszczu w sklepie kulturystycznym. Było tam mnóstwo substancji, w tym czysta kofeina w dawce 70mg/ na tabletkę.

Jak tylko to wezmę , po dwóch godzinach od wzięcia nachodzą mnie lęki .Trzyma to dotąd ,aż nie łyknę coś z benzo. Kurcze , może tak działac kofeina?W dodatku sen mi sie pogorszył po tym suple.I apetyt to już w ogóle zniknął. Od razu mówię ,że nie jestem gruby , to lek na moja zatłuszczoną wątrobę.He.

Razu pewnego wziąłem dwie kapsułki , to lęk na maxa i pobudzenie bardzo ostre.

Kurcze , może być to od kofeiny? I kurcze znowu muszę pajacować z dzieleniem włosa na czworo( kapsułek) . A to ta supla:ww.aptekaotc.pl/p/pl/4639/olimp_slim_expert_*_60_kaps_.html

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Tolerancja na kofeinę jest chyba różna i rośnie również w miarę zażywania. Wiem to z doświadczenia- kiedyś piłam 1 kawę z 1 łyżeczki , teraz 2-3 dziennie z 2 czubatych. Musisz wypróbować jaka dawka Ci nie szkodzi i ewentualnie zwiększać bardzo powoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezkofeinowa , ,, to szczyny. Jak to pić???

Pewnie większa trucizna niż normalna kawa.Już wolałbym napić się porządnej zbożowej Inki. Ale potrzebuję łupnięcia ,więc kofeina.

Tyle tylko iż TU chodzi o DAWKĘ.

Już starożytny wielki Paracelsus powiedział:"wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo TYLKO DAWKA czyni truciznę. Tak samo tyczy się to kofeiny , jak psychotropów i soku z marchwi( od której to nadmiaru umarł jeden debil,ostatnio na Discovery o tym było).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kawę piłem od 17 roku życia zazwyczaj jedna lub dwie dziennie ale od miesiąca jej nie pije. Nie pije też coli ani napojow energ. bo zdałem sobie sprawę że wywołuje to u mnie lęk i co gorsza nasila i tak u mnie obfite nadmierne pocenie. Nawet jesli nie spożywam kofeiny to czuję pocenie a takie napoje wywołują u mnie dodatkowo nieokreślone lęki i co ciekawe mam wrażenie że chwilowo (na ok godzine - połtorej) znoszą dzialanie paroksetyny. W czasie picia kawy latem po ok 5 minutach robią mi się mokre plecy :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kofeina powoduje lęki i nasila ogólne znerwicowanie i trzęsawkę. Kofeina = przyspieszenie pracy serca = nasilenie wegetatywnych objawów lęku (pocenie się, tachykardia) = nasilenie lęku psychicznego. Od miesiąca nie piję kawy i energy drinków i widzę sporą różnicę. Tak samo z papierosami (nikotyna to też stymulant) - każdego ranka po zapaleniu papierosa (dosłownie już przy pierwszych dwóch sztachach) przypływ lęku. To jest zresztą logiczne - ten kto ma problemy z lękami ma je dlatego ze ma nadwrażliwy i bardzo czuły układ nerwowy - już niewielka dawka jakiegokolwiek stymulanta (chociaz nie przesadzajmy bo cukier to tez stymulant) powoduje przeciazenie OUN. Najlepiej zupelnie odstawic kawe/fajki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@one-half

 

wystarczy beta-bloker na twoj problem i mozesz se pic kawe i jarac ile chcesz.

to co piszesz dotyczy osob ktore nie biora leków na owe lęki a kawa i fajki robią właśnie to co piszesz, ja pije 2 kawy dziennie i pale pol paczki dziennie a jednak nie wpływa to niekorzystnie (bo biore leki).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@one-half

 

wystarczy beta-bloker na twoj problem i mozesz se pic kawe i jarac ile chcesz.

to co piszesz dotyczy osob ktore nie biora leków na owe lęki a kawa i fajki robią właśnie to co piszesz, ja pije 2 kawy dziennie i pale pol paczki dziennie a jednak nie wpływa to niekorzystnie (bo biore leki).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest w internecie mnóstwo artykułów o tym, że kawa powoduje zwiększone wydzielanie hormonu stresu, podobno jedna kawa rano podnosi jego poziom na cały dzień.

Tutaj jest ciekawie opisanejak kawa wpływa na organizm http://www.giveupcoffee.com/2012/01/04/how-coffee-effects-your-energy-levels/ można skorzystać z google tłumacza, da się zrozumieć.

Kawa daje krótkotrwałego kopa, po którym przychodzi zjazd w dół i głód na słodkie.

Długotrwałe picie kawy może powodować zmęczenie, zmienność nastrojów, ból głowy i depresję, choć pewnie nie u wszystkich.

 

Co o tym myślicie?

Ja osobiście, odkąd kupiłam ciśnieniowy ekspres do kawy, jestem chyba uzależniona. Co innego rozpuszczalna lura, co innego cappuccino z pianką, takie coffee heaven w domu. Wszystko robi się na bazie espresso, od którego serce staje. Można się oszukiwać mlekiem i syropem, ale zawartość kofeiny w tym jest i tak spora.

Powoli się zaczynam zastanawiać nad odstawieniem kawy... ale czarno to widzę :roll:

 

Macie jakieś doświadczenia/obserwacje związane z piciem i nie piciem kawy?

Dziś rano byłam w miarę spokojna, koło 9 zrobiłam sobie kawę, jednocześnie zbliżała się godzina wyjścia do pracy, i tak siedzę, piję ta kawę i czuję narastający stres, zrobiłam się taka spięta, w końcu trzeba było iść do pracy i teraz nie wiem czy to przez kawę czy przez pracę.. no bo właśnie w tej chwili jestem w pracy i znów jest w miarę spokojnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam prawie codziennie koło godz 16 taki zjazd, że tylko się położyć i leżeć. oczy mi się zamykają, nie mam siły siedzieć prosto na krześle :/

no i wtedy albo kawa albo napój energetyzujący albo baton jakiś słodki, albo wszystko na raz.

 

nie wiem czy to przez kawę czy coś innego. generalnie aż się boję pomyśleć co będzie jak odstawię kawę - zamierzam miesiąc się przemęczyć na diecie budwig więc kawa odpada. wykończony, piję kawę od dawna i nie uodporniłam się, czuję to uderzenie do głowy, ciśnienie wzrasta, poza tym takie głupie rzeczy jak trzymanie kubka z kawą, albo jak on stoi obok i wiem, że tam jest :lol: uzależnienie jak nic.

 

z tego co piszecie widać, że na jednych działa, na innych nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko robi się na bazie espresso, od którego serce staje. Można się oszukiwać mlekiem i syropem, ale zawartość kofeiny w tym jest i tak spora.

 

Niczym nie potwierdzony mit. Espresso ma jedną z najniższych dawek kofeiny.

 

Dane na podstawie wikipedii, cafeprego itd:

 

  • Zawartość kofeiny w napojach [mg]
    Filiżanka kawy gatunku Robusta 330
    Filiżanka kawy Arabica 175-185
    Filiżanka etiopskiej kawy mokka 160
    Filiżanka kawy rozpuszczalnej 95
    Szklanka czarnej kawy 80-120
    Filiżanka espresso 60
    Filiżanka kawy mrożonej 50-70
    Szklanka herbaty 45-65
    Puszka coca-coli 45

 

Poprawnie przyrządzone espresso to czas ok 25 sekund (+/- 2 sek). W tak krótkim czasie w wodzie rozpuszcza się bardzo mała ilość kofeiny zawartej w ziarnach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×