Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kontrolowanie seksualności dzieci przez rodziców.


DOMINIKKKK

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy przynosili do szkoły pisma porno 8) mieliśmy wtedy,po 13 lat.Nauczycielki jak,to widziały czerwieniły się :pirate: ,my wcale.

Rodzice,byli w większości wychowywani przez rodziców konserwatywnych,gdzie nagość była grzechem.Stąd,takie zachowanie.

Zgadzam się,że 7 latek,nie może widzieć nagich ludzi.Za mały jest.Co innego 16 latek,widok gołej kobiety nie wpływie na niego negatywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zrodzić ciekawość, dzieci mają takie rozbarwienie rzeczywistości i to może ich bardziej interesować. Później to rożnie może być, zależy jak sie skończyło poznanie co się kryje za tym czymś, czy było sie czego bać. To że rodzice tak reagują nie musi być wyznacznikiem tego jak dziecko to będzie odbierać, bo dzieci tak jak każdy odbiera z całego środowiska, widzi inne wzorce zachowań na ten bodziec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można śmigać nago przy swoim dziecku i nie ma w tym nic złego do momentu aż ono samo nie zacznie się tego wstydzić i krępować. a co do filmów to nie wiem..mi gdy byłam mała rodzice zawsze mówili żebym nie patrzyła w tv jak były takie sceny i z resztą czułam się dziwnie widząc je w ich obecności. ale nie jestem przez to skrzywiona;) (przynajmniej na tym tle heh)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi mama też mówiła,w dzieciństwie bym się nie patrzył.Na gołe baby w tv.
u mnie to ksiadz w kosciele mowil, ale o golych chłopach nic, to mozna gole chłopy ogladac. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie to, żebyśmy sami jakieś pornosy oglądali ale, jak wspólnie z rodzicami oglądaliśmy w miarę normalne filmy w TV i coś zaczynało się dziać to w stronę sceny łóżkowej bohaterów, to były reakcje typu "teraz będzie brzydka scena" (mama) albo głośne widowiskowe spluwanie "tfu tfu tfu" (tata) i rodzice przełączali kanał.

 

Byliśmy już nie tacy mali, myślę, że działo się to nawet gdy miałem dobre kilkanaście lat. Komentować nawet nie mam siły. W głowie mam miliony problemów psychicznych wyniesionych z domu, to geneza tylko jednego z nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czy uważacie, że w porządku jest np. wyganianie dzieci podczas filmów, gdzie zaczyna występuje golizna?

Czy takie zachowanie rodziców nie spowoduje oziębłości seksualnej?

Lęku przed seksem?

Obrzydzenia nim?

Po pierwsze dzieci powinny oglądać filmy dostosowane do ich wieku. Po drugie rodzice w odpowiednim momencie powinni porozmawiać z dzieckiem i wyjaśnić mu na czym polega seks, jak będzie wyglądać i zmieniać się jego ciało a nie robić z tego temat tabu. Opowiadanie w XXI w historyjek o bocianie, brak rozmowy rodzi takie chore sytuacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Idealne warunki do wychowania dziecka.

Bycie idealnym łatwo staje się patologiczne.

Najlepszy wzór to własny przykład.

 

Gdyby się dało dziecko zaprogramować.

Albo lepiej niech do 20 roku życia przebywa Matriksie, gdzie będą mu dostarczone przygotowane przez specjalistów z NASA bodźce specjalnie dobrane do jego momentu w rozwoju.

No sorry.

 

Hitler, dwie wojny światowe, narkotyki, choroby genetyczne, darwinizm, ateizm, teizm. Ten świat to jeden wieli burdel. Wstawianie dzieci do jakiegoś plastikowego świata to może fajne, ale nie można wiecznie takiego człowieka izolować.

 

Symbolem chyba jest aktor grający w "Kevin sam w domu". Nie znam jego historii, ale gdzieś się obracają jego zdjęcia po sieci, gdzie ma zniszczone zdrowie przez narkotyki.

 

Nie piszę tego żeby kogoś uświadamiać. Problem taki, że mamy rzeczywistość, gdzie 100% dzieci się wychowuje na urzędników, a miejsca w resorcie ograniczone.

Ja byłem hodowany na geniusza, przez mojego tatę. Na świętego przez babcię. Na grzecznego przez mamę.

 

A aktualnie mam myśli samobójcze, wstręt do społeczeństwa, nie chodzę do kościoła.

 

Ale może się ogarnę jeszcze. Są jakieś pozytywy.

 

A nie powiedziałem wiele o seksie? Aktualnie preferuje ujęcie materialistyczne, biologiczne. Seks to pierwotny popęd, nie należy się wstydzić tej sfery. Jest to jednak prymitywne by nie kierować się jakąś idealistyczną wizją świata i dawać ponosić się libido. Podoba mi się ujęcie "na Petroniusza z Quo Vadis".

 

A dzieci? Ładować do głowy matmę, szachy, komputery, biologię, niech sobie idą na spacer do parku pooglądać gatunki drzew. Szybko się skapną że rozum jest ważniejszy od potrzeby zaliczenia.

 

Uważałbym też na ryzyko myślenia w kategorii grzechu.

 

Gdzieś czytałem, że Jaruzelski wychowywany był w tradycji religijnej, post-szlacheckiej. Wyrósł na komunistę.

Kardynał Glemp wyrósł w tradycji "czerwonych", został prymasem.

Taka ciekawostka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wyganiałam mojego syna z pokoju. Nigdy przy nim nie oglądaliśmy nic co my uznalibyśmy za niestosowne. Teraz mój syn 10 letni się wstydzi sam jak za bardzo się "przytulają". Nie chodzi już spać o 8 wieczorem, często siedzi z nami do 23. Nigdy nic nie mówimy...co najwyżej dyskretnie czasami przełączymy kanał :mrgreen: W zeszłym roku szkolnym był w 3 klasie i wiem, że w bibliotece jest komputer z internetem. Pani go nakryła jak oglądał z kolegami gołe baby. Wiem, że w google wpisywali hasło seks :!::twisted: Niedługo wyślę tatusia na rozmowę z synem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

90% dzieciaków urodzonych w latach 90 i później oglądało pornole. I jakoś wszyscy żyją.

Wydaje mi się, że lepiej jest kontrolować ruch w sieci, co robi dziecko, niż interweniować od razu. Jak zacznie wpisywać jakieś chore hasła np. Grandma hardcore, to wtedy trzeba odłączyć kablówkę i wezwać egzorcystę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Moi rodzice byli i są bardzo liberalni, tolerancyjni, a i tak mam blokady i nie poukładaną do końca seksualność, to pewnie kwestia religijna (nerwica, skrupulactwo).

2) Jako dziecko odkryłem masturbację. Nazywałem ją "łaskotkami". Pochwaliłem się rodzicom, że odkryłem coś tak fajnego. Powiedzieli mi, że to normalne. Gdy wszedłem w okres dojrzewania, doszło do pierwszego wytrysku. Nie spodobało mi się to. Sprawdziłem później jeszcze raz i znów wytrysk. Brzydziłem się tym chyba, więc po prostu przestałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pornografia - koszmar purytan,

Ostatni pomost, gdy będzie można robić co się chce.

Bo mimo wszystko chcemy, żeby były zakazy.

Wtedy nie zostało powiedziane ostatnie słowo - możemy żyć nadzieją.

Nie masturbować się, by trafić do raju i żyć wiecznie? To dobry deal.

 

Tzw. zgorszenie, to nic innego jak poznanie zwierzęcej natury człowieka. Może prowadzić do naturalizmu, pogaństwa, chorób wenerycznych, ale wśród tych rzeczy najgorsza to ateizm. Nic dziwnego, że w religii chrześcijańskiej, masturbacja jest grzechem ciężkim. Bo piractwo, niszczenie banknotów, czy słuchanie Disco Polo już nie.

 

W sprawie dzieci, nic nie poradzimy. I tak zrobią co chcą, pytanie tylko jakie to będzie dla nich uczucie? Poczucie winy, mentalność narkomana, który wciąga THC, drżąc przed najazdem Policji? Osobą uświadomioną, nie traktującą seksu jako grzech, ale też nie robiącej z orgazmu świeckiego sakramentu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×