Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

rober6666, Jeśli tamten etap, jak to nazywałeś ''życia na krawędzi'' jest zamknięty i zamierzasz żyć uczciwie, to życzę Ci i kibicuję, żeby wszystko poszło pomyślnie. Tylko, że kominiarze nie każdemu wlatują na chatę, więc domyślam się, że święty nie byłeś. I konsekwencje tego trzeba ponieść. A choroba - chorobą... Chyba nikt z nas nie zasłużył sobie na takie zaburzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem....

Wcześniej niezbyt układało mi się z Żoną-wiadomo życie z CHADowcem to pewnie gehenna, wdała się w jakieś niepotrzebne kontakty....Nie chce do tego wracać.Gdy tak bardzo upadłem-stanęła na wysokości zadania.Żadne słowa nie oddadzą tego ile dla mnie zrobiła swoją miłością , gdy spotkały mnie te srogie terminy.Myślę , że uchroniła mnie przed najgorszym...

Teraz żyję głównie dla Niej i Synka.Ja się nie liczę.Stawiam się na końcu.

Michuj

Nie zamierzam nikogo przekonywać o swej świętości.To nie tak. Przypuszczam jednak, że gdyby nie to parszywe CHAD to nigdy bym się w takie coś nie wpakował...CHAD całkowicie zmieniło mój sposób postrzegania świata i zachowanie.Nie potrafię do końca prawidłowo ocenić co dobre a co złe.Co mądre a co głupie lub wręcz kretyńskie.

Myśle , że po cichu nawet liczyłem na to, że robiąc to co robiłem postradam życie , lub będę miał powód aby to zrobić samemu.Krzyk rozpaczy??

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, Robcio, teraz wszystko widzisz z innej perspektywy.

Zaczynasz nowy rozdział w życiu.

Nie oceniam Cię bo nie mam takiego prawa. Wiesz,że Cię bardzo lubię.

Byłam ciekawa Twojego powrotu, nie wiedziałam,że tak Cię potraktowano.

Cieszę się,że z żoną masz dobre stosunki.

Szkoda synka. Dobrze,że jest pod opieką specjalisty.

Co jeszcze mogę powiedzieć? Mimo,że stało się to, co się stało......a to się nie odstanie..........cieszę się,że jesteś.

 

 

Kasiu? Dobrze,że odreagowujesz w taki sposób. A lepiej się czujesz teraz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, podziwiam Cię, że nam to wszystko napisałeś, jesteś wielki. Jestem daleka od osądzania. Przeżyłeś piekło, takie, jakie trudno mi sobie wyobrazić. Aż mnie ściska w dołku. Trzymaj się, stary. Trzymaj się. Jesteśmy z Tobą, piszę to z serca, bez żadnej kurtuazji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa otuchy.

Bałem się osądzania.Sam wiem , jak bardzo źle robiłem, jak bardzo sie zagalopowałem w depresyjno-maniakalnym szaleństwie....

Liczę na to , że stanę na nogi.Sam nie dam rady.Potrzebuje wszelkiej możliwej pomocy.

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze ze masz taka zone.Az sie ciebie boje.Caly jestes polamany,wytrwaj jak juz nie bedziesz mogl wytrzymac to sie napij co ci szkodzi lepsze to niz samobojstwo.I pierdol innych

 

-- 28 mar 2011, 22:32 --

 

pozatym wjebali mi ostrzezenie za nic banda konfidentow..tera tez jestem zly

 

-- 28 mar 2011, 22:33 --

 

sensancja ze poprsoiles ksiedza?Nawrociles sie?Moze ci cos pomoze

 

-- 28 mar 2011, 22:41 --

 

przeczytaj sobie filozofie pascala,schopenhaure,nitschego,kartezjusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert - sytuacja w ktorej sie znalazles bylaby koszmarem dla zdrowej osoby i moglaby doprowadzic do samobojswa.Ja wogole nie jestem w stanie sobie wyobrazic jak mozna bylo cos takiego przetrwac bedac chorym na CHAD.To dla mnie zupelnie niezrozumiale.Jednoczesnie cala sprawa i jej zakonczenie (ze wyszedles calo) udowadnia ze jestes nieprawdopodobnie silny choc sam mozesz do konca nie zdawac sobie z tego sprawy.Z Twoja sila i przy odpowiednich dzialaniach i pozytywnym obrocie sprawy jestes w stanie stanac wreszcie na nogi.Zakladajac najgorszy scenariusz sam zdecydujesz co zrobic choc mam nadzieje ze w/w scenariusz nigdy sie nie sprawdzi.

 

Sam jestem ku.rwa na krawedzi i kazdy dzien jest walka o przetrwanie.Wiedz ze jezeli bedziesz chcial pogadac to zawsze jestem.

Pamietajmy ze najlatwiej jest oceniac innych po ich czynach stojac z boku.Nikt z nas nie jest idealny i zanim ktokolwiek sie wypowie powinien sprawe dokladnie przemyslec.

Granica pomiedzy tym co "dobre" a tym co "zle" jest płynna a nawet czesto niezauwazalna.Nasze odmienne stany swiadomosci mocno znieksztalacaja postrzeganie rzeczywistosci.Dla zdrowych w/w granica jest z reguly bardzo wyrazna i czysta.Dla nas natomiast bardzo trudna lub wrecz niemozliwa do zauwazenia.

 

Musimy probowac walczyc o to,zeby nasza fizyczna egzystencja nie byla niekonczacym sie koszmarem.Nikt z bas nie ma pewnosci ze ta walka bedzie wygrana lecz zawsze pozostaje nadzieja ktora nas napędza i dodaje sił.

Wsparcie rodziny jest tez bardzo wazne.Trzeba miec cel aby walczyc o przetrwanie choc czesto zastanawiamy sie czy warto.Mysle ze dopoki mamy wokol siebie ludzi na ktorych nam zalezy i ktorzy nas w jakis sposob wspieraja i jestesmy czescia ich zycia nie mozemy tak po prostu sie poddac i odpuscic.

 

 

Ka-Po jak z projektem Twojego forum?Widze juz kilku uzytkownikow.Tym ktorzy jeszcze nie wiedza o tej stronce polecam skontaktowac sie z Ka-Po na PW.Linkow nie bede zamieszczal z wiadomych powodow.

 

Trzymajcie sie

 

RafQ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

............i dlategoż właśnie tak bardzo brakowało mi tego forum........brakowało mi wypowiedzi ludzi, którzy na co dzień borykają się z taką samą jak moja męką i którzy również balansują na krawędzi egzystencji i niebytu...Tam miałem do czynienia z lekarzem , który za bardzo nie wiedział co to jest CHAD , a gdy mówiłem ,że pogłębia mi się faza depresyjna to poinformował mnie , że też ma depresję jak musi tam do pracy przychodzić.....Dobry lekarz-dzięki takim słowom terapeutycznym faktycznie depresja puszczała ,hehehehe, lecz zamieniała się w furię :-)

Dzięki , że jesteście.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...oj wieszają, wieszają......nawet zdrowi.Tylko sie o tym nie mówi nigdzie.Ci co się podejmują potem zdjęcia i odtransportowania delikwenta do miejsca skąd go zabiorą "profesjonaliści" dostają 200 pln na zakupy w kantynie..

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, przeczytałam twoją historię, szok! Co mogę powiedzieć, że cieszę się że żona jest dla ciebie takim oparciem, i że się układa między wami. Myślę że potrzebujesz dobrego psychiatry który ci pomoże się wybronić na ile to możliwe. Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktywnosc fizyczna to podstawa.Wysilek fizyczny pozwala rozladowac czesc napiecia i poprawiajac sprawnosc fizyczna powoduje wzrost pewnosci siebie i satysfakcje ze cos sie robi.Wewnatrz jestem rozbity wiec chociaz chcialem wygladac zdrowo.Niestety chodze ostatnio wqurwiony na maksa,bo cos mi sie stalo w prawa reke i nie moge cwiczyc.Albo przesilenie miesni albo staw barkowy.Pojawilo sie to jak cwiczylem na drazku i teraz boli dosc ostro chociaz nie cwicze juz ok 2-3 tyg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...a ja wyglądam jak cypisek,hehehehehehe, wszystkim laseczkom z prawdziwą lub wyimaginowaną nadwagą polecam Areszt Śledczy Bytom...gwarantuje własnym przykładem zrzucenie bez wysiłku ponad 10 kg w 150 dni ,hehehehe

Patrzcie jak Esprit się nam rozpisał,heheheh

Siłka, basen, -kolejny kark sie szykuje.Chcesz koks? hehehehe

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, Ale ja nie biorę żadnych leków oprócz tych wymienionych powyżej. Kardiolog wspominał, że antydepresanty wspomagają ten proces ale nie eliminują nadciśnienia :-|

Czy ja wiem... Na Anafranilu jest napisane, że wywołuje hipotonię (niedociśnienie), na amitryptylinie tak samo. Aż się boję brać, bo mam 90/60. Jak mi obniży jeszcze bardziej to będę spała całymi dniami. Może w Twoim przypadku warto spróbować trójpierścieniowych? Przyniosą podwójną korzyść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×