Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed schizofrenią


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Carlos a więc maiłem tak samo jak ty i to parę razy, w sumie od tego zaczął się prawdziwy u mnie koszmar po pierwszym ataku paniki położyłem się do łózka i nagle słyszę jak moja mama coś gada, jakieś bzdury id razy otworzyłem oczy i byłem pewien...

ostatnio tez tak miałem w pracy, siedziałem u siebie w magazynie przy biurku i jakoś zachciało mi się spać. zamknąłem oczy i nagle kumpel do mnie gada żebym zaczął fruwać czy coś :) przeraziłem się kompletnie, myślałem że to już się nie skończy, wstałem latałem po magazynie aż się uspokoiłem wiedząc co to jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omam hipnagogiczny, pisaliśmy o tym tutaj:

strach-przed-schizofreni-t2813-1400.html

Mój psychiatra wczoraj nawet mi powiedział(a), że czasem ludzie z nerwicą potrafią usłyszeć coś nawet w stanie pobudzenia umysłu (co mi się naszczęście nigdy nie przytrafiło).Spokojnie, najgorsza jest panika :mrgreen: hihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej.

nie chce nikogo obrażać, ale włażenie na to forum wcale mi nie pomogło, do takiego wniosku dochodze. siedzei codzien sie wczytuje i czuje sie coraz gorzej. taka baba stara a taka głupia, żeby nie zauważyć schematu? moje myśli mnie zabijają no ale juz zaraz wracam do wawki. czas chyba przeprowadzic jakies u świadamiające rozmowy z moim otoczeniem. i wypuszczać macki i ściągać pomoc i walczyć świetlnym mieczem i rozpier....., bo kieeeerwa co jest no?! ja planowałam nastepny długoterminowy wyjazd a teraz to nawet se książki poczytać nie moge, co za złowrogi badziew. a o tej schizo se poczytałam tylko po to zeby chorym być, bo nie widze innego powodu. i teraz chodze po ulicy i mi sie wydaje ze ludzie sa dziwni, albo mam jakies wtrety myslowe ze mnei ktos zabije ( ale kto? kosmita kurna pewnie. ale przeciez oni nie istnieją... i jazda)

a przeciez ja w morde kopane uwielbiam ludzi. uwielbiam świat! uwielbiam niebo i góry i łąki i drzewa i pieski i kotki i koleżanki i włoskie żarcie i babskie seriale browar lubie, palic szlugi lubie, a najbardziej na świecie lubie się śmiać! co jest do ch.p.!!!!!! że teraz to mnie nie bawi? a kit w to. życie jest zajebiste a moja głowa ostro popier....

więc moi najukochańsi znerwicowani dziękuję za chwile wsparcia, ale dla mnie napewno nie jest dobre siedzenie i pisanie tutaj i czytanie, poza tym, nie chce należeć do tej grupy, proszę nie zrozumcie mnie źle, każdy ma własny sposób a ja teraz robic będe stejtment: dziękuję i żegnam :D

with grejt love

j.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do tej grupy....hehe a gdzie twoja nerwicowa wrażliwość ? :) oj chyba ty jednak nie masz nerwicy :)

żartuję sobie :) masz rację na pewno każdy musi mieć swoją dróżkę do wyzdrowienie i jeżeli od czytania tutaj wszystkiego miesza ci się tylko w głowie, gorzej się czujesz, to nie czytaj :)

A jak już to idź np do psychologa gdybyś sama nie dawała rady, ale widze, że jesteś optymistycznie nastawiona, więc uporasz się z tym. Tak więc powodzonka od Victorka z grupy :) hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze prawda jest taka że jak ktoś ma skłonności neurotyczne to może wpaść w schizofrenie, bardzo często występuje tzw początek nerwicowy schizofrenii, gdzie występują fobie, natrętne myśli i hipochondria. Później może ale nie musi zacząć się proces zanikania tzw krytycyzmu wobec tych myśli i lęków i mamy gotową psychozę. My nerwicowcy jesteśmy niebywale nastawieni na analizowanie rzeczywistości i także na analizowanie siebie, jeśli ktoś sie w tym za bardzo za pędzie to bum i jest w innym wymiarze:/ też sie strasznie tego boję:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety tak łatwo nie będzie :/ a tak chciałam juz nie mieć nerwicy a tu dupa :P

choroba psychiczna to wielka rzadkość, psychoza to nie schizofrenia. psychoza jest uleczalna w dodatku. a myślisz że zaawansowany stan hipochondrii to co to jest jak nie psychoza. lęk o włąsne zdrowie to najstarszy lęk świata(pomijając lęk o bliskich), ale prawdziwa hipochondria to jest psychoza, urojenia. i znam takich co wyszli z tego. he

tego nie ma jest tylko zaje...na nerwica, a jak bedzie choroba psychiczna to i tak zadne z nas nie bedzie wiedzialo i czym sie tu przejmować?

CZŁOWIEK CHORY PSYCHICZNIE NIE WIE, ŻE JEST CHORY. brawo dziękuję

mi od 4 dni towarzyszy derealizacja i tu sie dopiero czuje jak psychol, wszystko jest dziwne. skąd sie wzięła? jak sie naczytałam o shizo to wyszedł ze mnie taki lęk ze prawie srałam pod siebie a w tym momencie wyjeżdzałam z rodziną na tydzien, i przez tydzien mega kontrola siebie, bo przeciez oni nic nie wiedza, bo przeciez ja nie chce zadnej pomocy, i masakra, przerobiłam wszystkie lęki które wyczytałam w necie na temat schizy przez ten tydzien, jeszcze tylko deerealizacja jest mi potrzebna co za badziew. wszystko jest obce, czuje sie jak w filmie, czekam tylko az zaczne widziec rzeczy których nie ma. wolałabym sporadyczne ataki paniki niz te popier.... mysli od rana do wieczora, albo jakies racjonalne lęki a nie jakies urojeniowe. i weź sie nie czuj jak psychol.

chce magiczną pigułkę, albo jakiś sznur.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że lęki, fobie , myśli natrętne, hipochondria to klasyka jeśli chodzi o nerwicę, sama to przerabiam od wielu lat. I wszystko jest "ok" póki człowiek trzyma się jakoś logiki i zachowuje krytyczne podejście do tego co się z nim dzieje. Jeśli się za bardzo "wsiąknie" w analizowanie swoich dolegliwości to mamy gotową psychozę. Schizofrenia jest chorobą której istotnym elementem jest psychoza. Psychoza to nic innego jak omamy i urojenia. Generalnie chodzi mi o to że ta granica jest cholernie cienka. Najważniejsze jest to, że chory psychicznie tak jak napisałaś nie wie że jest chory i mocno wierzy w te swoje wizje, później dopiero przychodzi to oszołomienie i rozdwojenie i chory nie wie komu ma wierzyc czy sobie czy tym co mu tłumaczą że jest inaczej. Kurcze strasznie się boję tego że tak odjadę :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ależ sie skupiasz na tym, olej to, jak odjedziesz to i tak nie bedziesz wiedziała. gdzie to wyczytałaś, w necie wszystko. kto to do cholery pisał, przecież nie lekarze. na stronach najlepszych instytutów psychologicznych nie ma wyspecjalizowanych informacji na ten temat. za to jest duzo o nerwicy poczytaj i tam sie dopasuj, pisza tez duzo o tym ze chory czesto pyta: " panie doktorze a czy t o napewno nei schiza?" i czesto ma subiektywne poczucie choroby psychicznej, bo jak do kurwy nedzy mam sie czuc, jak swiat wydaje mi sie filmem, co za GÓWNO, mam ochote rozszarpac, zabić nie wiem co zrobić, nienawidze siebie, nienawidze wszystkiego, ja to mam wielka ochote sie puścić, taka psychoza i koniec cierpienia. mam swój lepszy swiat i nara, w dupie mam wszystko.

 

[*EDIT*]

 

a w ogóle to czemu tak się skupiasz na sobie? ja ci tu odpisuję i pisze również o sobie, a ty nic zamiast mnie podnieśc na duchu to tylko o sobie i co to będzie co to będzie jak zwariuję. nic nie bedzie bo nie zwariujesz.

 

[*EDIT*]

 

ale jestem taka na siebie zła że zaraz wybuchne.

jestem zła że mam nerwice

że cos we mnie jest takiego że mam newrice

ze sobie nie poradziłam z życiem na tyle żeby jej nie mieć

jestem zła na ludzi którzy mi dołożyli swoje

jestem zła ze sobie nei poradziłam z tym co mi dołożyli

jestem zła że nie znam nikogo z nerwica i nei moge teraz do niego pójść i sie razem z siebie pośmiać

jestem zła że wkrety przychodzą same i nie moge za bardzo przestac o nich myśleć

jestem zła że cały czas mam poczucie ze cos ze mna nie tak

jestem zła ze nie mam w domu psychologa psychiatry psychoterapeuty 24h do mojej dyspozycji

jestem zła ze mnie zatoki bolą nie moge mówić i mam wate w uszach

jestem zła ze wkrecam sie w beznadziejne głupoty

jestem zła ze isnieje cos takiego jak d/d

jestem zła ze to wszystko mam i nienawidze siebie

jestem zła na cały swiat i kazdego z osobna

jestem zła ze nie moge pójsc na browar, a on zawsze pomagał jak byłam zła :P

jestem zła bo nie pamietam o czym myślałam jak nie myślałam o lękach

jestem zła że musze chodzic do psychologów itd i sie odkrywac i zmieniac ja wcale nie chce nic zmieniac tylko zeby to sie ode mnie odkleilo w tej cholernej chwili, nie chce zadnych leków w morde kopane, nic nie chce. chce moje cholerne zycie spowrotem i bardzo chce komus teraz dokopać.

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maya, słuchaj piszac tak straszysz sama siebie i jeszcze innych na forum :) sam przeczytałem twój post i od razu ogarneły ,mnie wątpliwości więc jednak to nie nerwica.... he zabawne jak to działa. Prawda owszem jest taka że można zachorować ale nie od nerwicy to nie tak, tylko że my i tak się będziemy bali dopóki nie zniknie w nas lęk, to co powoduje nerwice, jak się nie bedziemy bali psychozy, to raka jak nie raka to po prostu śmierci. Tak to w tym jest...niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po naczytaniu sie o shizie, czuje jakbym wkroczyła w jakis straszny swiat opedzania sie o mysleniu o kamerach sledzeniach patrzeniu sie itd, czuje sie nie sobą jestem przerazona na max, boje sie wyjsc z domu i isc do szkoly zeby mnie to wszystko nie dopadlo, juz czuje sie jak schizofrenik, mysle inaczej, swiat jest straszny

 

[*EDIT*]

 

miło że czasem mozna sie pośmiać, kurcze mi nei jest do śmiechu. czuję sie innym człowiekiem. w zyciu sie nie czułam tak jak teraz. cały czas czuje sie jak świr. chodze i sobie powtarzam że jestem świrem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze prawda jest taka że jak ktoś ma skłonności neurotyczne to może wpaść w schizofrenie, bardzo często występuje tzw początek nerwicowy schizofrenii, gdzie występują fobie, natrętne myśli i hipochondria. Później może ale nie musi zacząć się proces zanikania tzw krytycyzmu wobec tych myśli i lęków i mamy gotową psychozę.

Neurotyzm nie jest cecha presysponujaca do zachorowania na psychoze!!!Zachorowac moze kazdy, nawet czlowiek nie majacy nerwicy. Osobiscie proponuje zajac sie czyms

spedzac duzo czasu z ludzmi i przestac doszukiwac sie u siebie objawow psychozy>>to naprawde pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam 13 lat. Wiem, że cierpię na nerwicę natręctw ( dotykam różnych rzeczy z przymusu, mam myśli itd. ) Moi rodzice nawet tego nie wiedzą ( widzą to ale nie wiedzą że to ta choroba ) Przejdźmy do rzeczy. Z racji, że jestem gorliwym katolikiem, ministrantem opiszę wam swoją sprawę. Tak ów ona wygląda : Byłem dzisiaj u spowiedzi, nie pamiętam już ( ale chyba go powiedziałem ) pewien grzech. I mam takie myśli : nie moge isc do komunii św. ponieważ nie powiedziałem tego grzechu ( wiem ze moge powiedziec przy nastepnej spowiedzi ale mam takie mysli ze mnie tak drecza ). Albo tez tak sobie bardzo chce przypomniec i przypominam sobie ( powiedziałem cicho ten grzech ze ks nie usłyszał chyba ) i tez mysle ze nie isc do komunii.

 

Fakty : W sumie zapomnienie grzechu to nie jest grzech ( wystarczy powiedziec przy nastepnej spowiedzi), że powiedziałem nie wyrazne to ks by sie dopytał chyba. I tak mnie to dreczy, nawet wiem ze to nie jest grzech i moge isc spokojnie do komunii św. to to mnie tak dreczy takie mysli, taka pustka jakby, ze juz nie moge isc , chociaz wiem ze to nie jest grzech ciezki i moge isc. Prosze drodzy uzytkownicy, pomozcie bo tylko Wy którzy macie taki problem jak ja ( nerwica natrect, itd. ) najlepiej wiecie inni to by wysmiali. Aha jeszcze jedno, to jest nerwica natrectw czy schizofrenia ( ten objaw opisany w tekscie ?)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Witam. Mam 13 lat. Wiem, że cierpię na nerwicę natręctw"

 

Młody człowieku a skąd Ty wiesz że masz nerwice natręctw???????? Samodiagnoza??????

 

Czy grzech czy nie grzech to najlepiej zapytać księdza, skoro jesteś ministrantem to chyba często ich spotykasz :) Fakt, że Twoje dylematy "pachną" skrupulanctwem, ale czy odrazu nerwica natręctw....

 

Powiem Ci (z własnego doświadczenia), że jeśli faktycznie masz zespół natręctw to nie kryj tego przed rodzicami i poproś o pomoc. Często jest tak, że drobne natręctwa same przemijają ale bywa (niestety też że się rozwijają). Dlatego żeby rozwiać swoje wątpliwości poproś o pomoc. Nie wiem skąd jesteś ale w niektórych miastach są Chrześcijańskie ośrodki pomocy psychologicznej - może warto by skorzystać.

 

Co do schizofrenii - to ponoć cierpiący na nią ludzie nie zdają sobie sprawy że są chorzy, przynajmniej do pewnego momentu. Poza tym jak czytam Twojego posta to zupełnie nie wiem skąd Ci się wzięła ta schizofrenia...:)

 

Pozdrawiam i radze porozmawiaj z kimś i zasięgnij pomocy jesteś zbyt młody żeby męczyś się z takimi sprawami - szkoda życia.

Uszy do góry Młody!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

posłuchaj to błędne koło... znajdź sobie kierownika duchowego rozmawiaj z nim o tym i pamiętaj.. BÓG to nie srogi sędzia który każe bo nie powiedziałeś jednego grzechu... nie przesadzajmy.. tym bardziej jeśli nie robisz tego celowo tylko jest to objaw choroby..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tymi grzechami mialem to samo i spowiedzia.To Nerwica natręctw o ile została wcześniej zdiagnozowana przez psychiatre. Ale z wlasnego doswiadczenia wiedzac i patrzac na to co opisujesz to moge domyslac sie ze masz NN.

 

[*EDIT*]

 

ps. tez bylem ministrantem 6 lat :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowy na forum. U mnie zaczelo sie wszystko od jednego filmu ... byly to egzorcyzmy Emily Rose ... i wszystko zaczelo mi sie zmieniac, ciagle mialem natretne mysli, ciagle myslalem ze moze opentac mnie szatan, zmagalem sie z tymi myslami okolo 4 miesiecy i poszedlem do psychologa i powiedzial mi ze moge miec nerwice natrectw i skierowal mnie do psychiatry, oczywiscie poszedlem do lekarza i przepisal mi leki na na nerwice Asentre podajze, nie biore lekow. I wlasnie od tygodnia mam mysli ze moge miec schizofrenie!! doszukuje sie objawow, wydaje mi sie ze mam urojenia chociaz wiem ze to moja wyobraznia ktora sie zastanawia jak by to bylo gdybym mial schizofrenie... boje sie tego strasznie, przed spaniem mam mysli takiego typu ze w myslach naprzyklad rozmawiam ze swoim najlepszym przyjacielem, nie robie tego na glos, robie to w myslach, nie boje sie ludzi, nie odwalam zadnych komedii, zachowuje sie normalnie, zwidow zadnych tez nie mam, ale ciagle w mam taka mysl " a moze to poczatek schizofrenii", "objawy pseudonerwicowe", "ze nie dlugo moge miec wszystkie objawy", obawiam sie tego strasznie, wywoluje to u mnie lek niesamowity ... co o tym myslicie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!Strasznie boję się zchizofremi myślę że życie z tą choroba jest straszne i ciężkie pewnie się cierpi psychicznie okrutnie ,i to odrzucenie przez ludzi jak trendowatego w dawnych czasach.Jaki sens ma w tedy życie??? :cry: Nie mogą czegoś wymyślić na schize tylko piją te kawy i rozmowa o niczym zamiast pomóc ludziom.Jak bym miał zchize chyba bym :cry: Nie po prostu musieli by mnie uśpić i poszedł bym do krainy wiecznych łowów :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co o tym myslicie??
Ja myślę, że jesteś zdrowy i uzależniony od myślenia. Hmm, pewnie zapytasz jak możesz być uzależniony od myślenia, skoro każdy myśli non stop!? Wtedy odpowiem, że każdy jest uzależniony..

Różnica jest taka, że Twoje myśli mają dodatkową energię, którą tworzy lęk - taki bonus energetyczny :roll:

Myśli z pokaźną dawką energii, mają już spory wpływ na ciało. Oto przykład: Jeśli np. osoba cały czas będzie się skupiać na oddychaniu lub przełykaniu i o tym nieustannie myśleć, każda wychwycona przez nas nieprawidłowość tychże procesów (oczywiście te procesy są prawidłowe w 100%) spowoduje lęk, który doda jeszcze więcej energii myślom i powstanie błędne koło. W ten sposób można sobie wkręcić wszystko, nawet nowotwór. Wkręcenie jednak jest tak samo myślą, a dokładniej wyobrażeniem, ponieważ wzięło się z myśli. Wyobrażenie (o raku, o schizofrenii, o wszystkich chorobach świata) nie jest, podkreślam nie jest rzeczywistością i ma z nią tyle wspólnego co krowa z murem.

Wyobrażenia za to niesamowicie wpływają na ciało! Jeśli myślisz, że masz schizofrenię, Twój umysł wygeneruje wszystkie objawy, które znasz, dotyczące schizofrenii. Jeśli wydaje Ci się, że masz nowotwór czegokolwiek, Twój umysł wygeneruje objawy, które poznałeś na temat tego nowotworu. Wszystko to pojawi się w ciele!! Dlatego czytanie objawów w internecie jest niepożądane! Dlatego myślenie jest niepożądane!

 

OK dość teorii, przejdźmy do praktyki. Oto sposoby na pozbycie się natrętnych myśli, od najtrudniejszego:

  • Psychoterapia - znaleźć przyczynę błędnego myślenia - POLECAM !!!
  • Wyłączyć myślenie. Można to zrobić poprzez totalne skupienie się na teraźniejszości. Powiadam na teraźniejszości, a nie na wyobrażeniu o teraźniejszości! Tym samym przeszłość i przyszłość nie istnieje :roll: Stosujemy tu takie metody jak: medytacje, kontemplacje, świadome spacery, relaksacje, metody związane z oddychaniem
  • Skupić świadomość zupełnie na czym innym: praca, hobby, sport
  • Używki - NIE POLECAM!!!
  • Sen.. ale ile można spać !?

 

Podsumowując jesteś zdrowy. Samo wyobrażenie to nie choroba. Za to brzydkie wyobrażenia generują brzydkie emocje. Na szczęście działa to też na odwrót: przyjemne wyobrażenia generują przyjemne uczucia ;)

Może warto zmienić wzorce myślenia!?

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po co się jej boisz jak jej nie masz.

poza tym - schizofrenia w 40% przypadków jest całkowicie uleczalna, a 60% dobrze żyje, więc naprawdę wyluzuj. reszta mozliwe ze nie chce podjąć leczenia. lęk przed nią niczego nie zmienia. wiem po sobie...

ja znam wielu ludzi ze schiza i żyją i mają się dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×