Skocz do zawartości
Nerwica.com

maya

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maya

  1. maya

    Strach przed schizofrenią

    Chodziło mi o to, że lęki, fobie , myśli natrętne, hipochondria to klasyka jeśli chodzi o nerwicę, sama to przerabiam od wielu lat. I wszystko jest "ok" póki człowiek trzyma się jakoś logiki i zachowuje krytyczne podejście do tego co się z nim dzieje. Jeśli się za bardzo "wsiąknie" w analizowanie swoich dolegliwości to mamy gotową psychozę. Schizofrenia jest chorobą której istotnym elementem jest psychoza. Psychoza to nic innego jak omamy i urojenia. Generalnie chodzi mi o to że ta granica jest cholernie cienka. Najważniejsze jest to, że chory psychicznie tak jak napisałaś nie wie że jest chory i mocno wierzy w te swoje wizje, później dopiero przychodzi to oszołomienie i rozdwojenie i chory nie wie komu ma wierzyc czy sobie czy tym co mu tłumaczą że jest inaczej. Kurcze strasznie się boję tego że tak odjadę :/
  2. maya

    Strach przed schizofrenią

    kurcze prawda jest taka że jak ktoś ma skłonności neurotyczne to może wpaść w schizofrenie, bardzo często występuje tzw początek nerwicowy schizofrenii, gdzie występują fobie, natrętne myśli i hipochondria. Później może ale nie musi zacząć się proces zanikania tzw krytycyzmu wobec tych myśli i lęków i mamy gotową psychozę. My nerwicowcy jesteśmy niebywale nastawieni na analizowanie rzeczywistości i także na analizowanie siebie, jeśli ktoś sie w tym za bardzo za pędzie to bum i jest w innym wymiarze:/ też sie strasznie tego boję
  3. zolafren, zalasta itd w ogóle neuroleptyki atypowe mają koszmarne skutki uboczne. Ja brałam zolafren przez 3 lata na natręctwa jako wspomaganie SSRI. Te leki działają na ośrodki głodu i sytości w mózgu powodując apetyt, którego nie da się "uśpić", poza tym zatrzymuje wodę w organizmie powodując obrzęki, znacznie spowalnia metabolizm, no i zaburza gospodarkę hormonalną (szybko rośnie prolaktyna, która to szczególnie u kobiet powoduje niezły chaos zaburzając funkcjonowanie jajników, poziom androgenów i estrogenów, powodując przyrost wagi). Ja po tym leku nabawiłam się poważnej choroby somatycznej właśnie związaną z hormonami, ale dłuższe stosowanie grozi też cukrzycą :/ hmmmm fajnie by było jakby wymyślili wreszcie jakieś dobre neuroleptyki.
  4. hej...jak czytam wasze posty to stwierdzam, że ten cały zoloft jest do bani :/ biorę go 10 dzień w dawce 50 mg i myślę, że czuję się znacznie gorzej niż przez rozpoczęciem leczenia. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam takich lęków jakie funduje mi ten lek. Do tego silne mdłości, jadłowstręt, suchość w ustach, drżenie rąk, nawet z domu boję się wyjść. Dzwoniłam do lekarki, kazała czekać i brać afobam, tylko, że muszę go brać coraz więcej bo i lęki coraz większe a poza tym on szybko uzależnia :/ nie wiem już chyba nie wytrzymam....Boję się, że mi się pogorszy tylko
  5. hmmm jeśli ktoś bierze stilnox przez taki długi czas i do tego musi go zażywać w dzień , wiec zakładam, że dawka jest mocno przekraczana to wyjściem tragicznym byłoby po prostu nagłe "odcięcie" człowieka od możliwości brania tego leku. Nagłe odstawienie przy takim uzależnieniu może skończyć się bardzo źle;wzmożonym lękiem a nawet napadem padaczkowym czy halucynacjami. Najlepiej byłoby uświadomić tą osobę o tym, że długotrwałe przyjmowanie tego leku i przekraczanie dawki może się zakończyć psychozą a potem wydzielać tej osobie lek , zmniejszając po woli dawkę. Myślę, że konieczne byłoby tutaj podanie jakiegoś leku zmniejszającego napięcie, przeciwdepresyjnego ale tu potrzeba po prostu konsultacji lekarza psychiatry. Ten lek jest bardzo zdradliwy, niby działa nasennie ale przy okazji chwilowo po wzięciu wywołuje lekką euforię, poprawia nastrój, sprawia , że wszystko wydaję się dosyć proste itd. Po ustąpieniu działania nie pamięta się rzeczy, które sie robiło pod jego wpływem...przestrzegam wszystkich przed substancją o nazwie zolpidem.
×