Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed schizofrenią


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Fifi, a ile bierzesz czy tez brałaś tego fluanxolu?bo ja biorę pernazyne, to tez lek na psychozy i schizofrenie, której teoretycznie nie mam, ale ostatnio lekarka podniosła mi dawkę tego leku, chciałabym wiedzieć ile ty bierzesz....bo ja niepokoje się, że jak na nerwice to za dużo tej pernazyny biorę bo aż 150 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiola a jak tolerujesz ta premazyne tzn. jakie miałaś skutki uboczne na poczatku lecznia? wiem ze u kazdego to inaczej wyglada, ale jak działa na ciebie ten lek? i to samo pytanie do ciebie Fifi jak u ciebie z tym fluanxolem? bo ja najprawdopodobniej od jutra bedę sie jakimś neuroleptykiem faszerował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kozlatko, poczułam poprawę, lek bardzo mnie uspokoił, nie panikuję już pod wpływem głupich myśli nawet z dd jako tako sobie radzę, nie płaczę codziennie tak jak kiedyś, także jest lepiej, tylko dd jakby bardziej nasilone, ale to też zależy u mnie chyba od pogody tak mi się wydaje, bo raz jest fajny dzień, a jak jest znowu źle to na całego...a jakie ty leki bierzesz?ja jakie masz odczucia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok dzieki Wiola tak pytam bo chyba też za jakiś neuroleptyk sie wezme jutro ide do mojej psycholki to obgadać, ja teraz brałem przez 3 tyg citabax ale tak mi d/d nasilał ze masakra i przedwczoraj nie wziołem i wczoraj było lepiej dzis też nie wziołem ale jest tak sobie no i xanaxem sie faszeroje ale małe dawki choć renegat mi napisał ze jemu sie też d/d nasilało przez pierwsze 3tyg brania leku a potem mu zaczeło pomału przechodzić, także nie wiem czy nie zrobiłem błedu ze przerwałem moze mogłem jeszcze przetrzymać eh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koźlątko jeśli czułeś, że ten lek źle na ciebie wpływa to musisz to obgadać z lekarzem bo ja brałam też chlorprotixen kilka dni ale wogole byla masakra, wszystko mnie raziło, spałam cały dzień więc odstawiłam i poszłam do lekarza a ten mi powiedział, że dobrze zrobiłam bo to widocznie nie lek dla mnie...lekarz ci powie czy to normalne, że może na początku bedziesz czul sie po nim zle a potem bedzie coraz lepiej bo tak tez moze byc, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem u mojej psycholki nie stety nie dostane narazie żadnego neuroleptyku, mam sie faszerowac dalej tym citabaxem moze to i dobrze choć ja sie uparłem na jakiś dobry neuroleptyk ale ona mowi że nie jest to konieczne a bede po takim leku tylko ospały, także dalej bede sie meczył na tym citabaxie z nadzieją że jednak wkrutce pomoze, choć ja wolałbym ten neuroleptyk sprubować ale to ona jest lekarzem i ona decyduje,wogule nie najlepiej mi sie z nią dziś rozmawiało:/ nie wiem czy może nie pora znowu zmienić psychiatre:/ ale dowiedziałem się że od 18 do 23 maja bedzie na jej zastepstwo jakiś psychoterapeuta dr.nauk medycznych specjalista to wykrywania poczatków schizy i leczenia nerwic a z warszawy i poleciła mi do niego udac sie na wizyte zeby rozwiać swoje watpliwosci co poczatkow schizy i tak też zrobie.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Koźlątko;) U mnie dzisiaj do du...y, wrócił lęk przed schizą.. od kilku dni biorę Zoloft, antydepresant, od poniedziałku doła załapałem, potężna deprecha:( doktor przez telefon mi powiedział że minie bo to dopiero piąty dzień.. Nie mam na nic ochoty, w robocie prawie nie istnieje, wracają myśli egzystencjalne, lęki że zaraz będę miał urojenia itd.. a wstyd pisać. Za tydzień mam rozpocząć psychoterapię u psycholki z polecenia mojego doktora.. aż ciężko mi się kurcze pisze tego posta, martwi mnie to że nie mam ochoty na spotkanie z nikim, tylko się zamknąć w swoim pokoju i rozmyślać.. a to bez sensu nakręca.. mam nadzieję że to chwilowy kryzys.. ta schiza to zakała, jak lęk przed nią męczy tylu ludzi!!! A doktor ciągle powtarza.. K....a to nie jest schizofrenia!!! Niby wiem, a jednak ciągle rozważam i rozmyślam.. i tak już siódmy miesiąc...:( pozdrawiam wszytkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Wojciech to nie dobrze że tak załapałeś tą depreche:/ ale ja też tak mam już czasem nie wierze że z tego wyjde i też łapie doła jak diabli:/ ehh ja to ci powiem że ja już nawet lęku przed schizą nie mam tylko po prostu boję sie że ten stan w którym jestem czyli d/d czy co to jest, lęki wogule to nie nerwica tylko poczatek schizy ehh... choć moja psycholka zapewnia że nie jest to zaden poczatek schizy tylko nerwica to i tak sie martwie i myśle i też rozwarzam:/być może za dużo sie naczytałem na temat schizy i teraz sie boje ze w końcu wybuchnie:/a narazie mam brać ten citabax choć nie czuję sie najlepiej po nim ale mam go brać bo ona mowi że z biegiem czasu pomoże, na psychoterapie chodziłem z 3 miesiące i zrezygnowałem bo nie wieże ze to może pomuc, o rodzinie o emocjach, przyszłości zeby sie nie skupieć na objawach to ja sobie moge porozmawiać z dziewczyną lub z kumplem czy mama i na to samo wyjdzie a czuł sie bede i tak tak samo:/ tak że piernicze całego psychologa i terapie, choć mam nadzieje że moze ty trafisz na jakiegoś dobrego psychoterapeute który ci pomoże w jakiś sposob z tego baga wyjść czego ci życze, moim zdaniem terapia jest dobra na problemy w rodzinie w pracy jakiś problemy z samym soba, po przebytych jakiś traumatycznych wydarzeniach, a w moim przypadku raczej nie pomoże o czym sam sie przekonałem moge rozmawiać z psychologiem na milion tematów może odwracac uage od moich objawów,ale czuł i tak sie bede tak samo czyli do d...py:/Trzymaj sie jakoś

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Koźlątko za kilka słów wsparcia.Dzisiaj, trochę lepiej, ale nadal nie jest najlepiej. D/D trochę minęło, lęki też, ale dolina pozostała.. straram się czymś zająć, najbardziej mnie martwi to że od jakiegoś już miesiąca lub dwóch w ogóle tylko się skupiam na sobie, nie chce mi się spotykać ze znajomymi, uciekam od ludzi, zainteresowania mam w dup...e, nawet ciężko mi obejrzeć sobie jakiś film na dvd czy coś. Jak się zmuszę do czegoś to wracają głupie myśli, lęki i znów błędne koło. Jak jest dolina to mam wrażenie że jakbym wchodził w swój "świat" i w nim się dobrze czuł. Oczywiście cały czas mam tego świadomość, jak z kolei mam przebłyski że się czuję całkiem normalnie to tak jak by mi brakowało d/d i lęków, tak jakbym się nie mógł dostosować do normalnego życia, a chciałbym ale coś nie mogę znaleźć drogi. Branie leków niczego na dłuższą metę nie rozwiąże.. myślę że może psychoterapia dużo wniesie..najgorszy chyba okres w życiu teraz przechodzę..

a doktor mi powiedział że raczej są to zaburzenia ososb. typy borderline, co też mnie specjalnie nie ucieszyło.. Życzę wszystkim wyjścia z tego situ!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wojciech28 mam to samo też od jakiegoś czsu skupiam uwage tylko na sobie, nie mam ochoty spotykac sie ze znajomymi nawet wychodzić z domu , zainteresowania tez poszły na drugi plan nie mam ochoty dosłowie na nic, a w zasadzie to mam tylko ten stan d/d czy co to jest strasznie mi to udrudnia:/ choć staram sie przymuszam sie do wszystkiego to jakoś coś robie pomału ale satysfakcja jakby mniejsza albo jakby jej wogule nie było:/ mnie sie to już wszystko pierniczy w głowie czasem jak mam też jakieś przebłyski niby normalnosci to sam nie wiem czy to tak jest nmormalnie czy nie...:/ u mnie to też najgorszy okres w zyciu jaki mam:/mysle ze borderline to chyba nie masz bo ten typ osobowosci to od dziecka sie ma i takim sie juz jest, też życze wszystkiem jak najszybszego wyjscia z tego baga.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Koźlątko, dzięki za miłe słowa, ale tutaj się mylisz. Bo zaburzenia osobowości nabywa się za życia, a nie ma się ich od urodzenia. Osobowość się kształtuje w trakcie życia, a u mnie być może się zaburzyła. W dzieciństwie się kiedyś bardzo przestraszyłem i od tego momentu stałem się bardzo lękliwy. Miałem wtedy trzy lata i w ogóle tego nie pamiętam, rodzice mi tylko opowiadali. Ale mogła to być trauma w dziecińśtwie. Tym się już zajmie psycholog. Potem w podstawówce miałem też lęk przed schizą i czasem d/d też chyba miałem, tylko wtedy nie było netu, no i młody byłem. Natręctwa mnie męczyły ale jakoś samo przechodizło. Potem na początku liceum miałem podobne lęki, też minęło, w klasie maturalnej też, ale również obyło się bez leków minęło. Ostatnie osiem - dziewięć lat miałem spokoju, poza nerwicą serca, i od czasu do czasu hipochondryczne jazdy mi się włączały. Teraz mam dziwne przeczucie że mnie coś na dobre "dopadło", sam nie wiem, wtedy też może tak myślałem, a minęło. Jutro idę do lekarza. A samo borderline mnie nie przeraża Koźlątko, bo lekarz mi powiedział że z tym można żyć, bardziej nawet jest to pewnego rodzaju "uroda" psychiczna niż silne zaburzenie. Oczywiście są również okresy bardzo cięźkie, a nawet niebezpieczne jednak stany te przemijają. Po prostu można z tym żyć i zaakceptować, myśli, czasem lęki, i wahania nastroju, gorzej z deprechami;)

Wkurzam się na siebie bo zawsze sobie ze wszystkim radziłem, a tymbardziej ze swoim umysłem.. Pozdr!! Wiara jest potrzebna Koźlątko i chyba zaufanie do lekarzy, bo tego może na czasem brakować. Coś Victorka dawno nie "widziałem" ? coś pisał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gandalf, nie wolno się poddawać, pamiętaj że nie Jesteś sam. Wtorek i środę miałem też myśli najgorsze, a wszytkie mnie wkur...iało, i nie widziałem już dla siebie w ogóle przyszłości.. dziś jest małe światełko w tunelu bo się wkurzyłem już na siebie. Wiem że znów będą do du.y dni ale od czegoś trzeba zacząć i coś trzeba zrobić.. mimo że też ręcę mi opadają. Na siłę się zmuszam do działania. Zobaczymy. Gandalf, trzymam kciuki że będzie lepiej;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ganadalf dasz rade ja daje to i ty dasz;) schizy nie masz napewno, zobacz jakie ja mam objawy porąbane i przedziwne prawie 24h na dobe mnie sie to trzymie czy gdzieś jestem ze znajomymi czy w knajpie czy na miescie czy u laski czy w domu cały czas tom samo poczucia obcości, dziwności, inności, ze ja to nie ja, nie czuje sie sobą,czuje sie jakby odciety od swiata, przymulony, otepieły i już sam nie wiem jak to wszystko okreslać czy poprostu d/d czy cholera wie co:/ do tego lęki i szum uszny jakiś i jest niezła mieszanka:/ i tez kur...je codziennie na to wszystko na ten moj stan i ze już mam tego dość i chce normalnie sie czuć wreszcie eh... ale żyje staram sie jakoś pomału żyć i mieć nadzieje na lepsze jutro i że to wszystko wkońcu minie i bedzie ok.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam mam 25 lat i od roku mam nerwice stwierdzona (pisałem tu juz na forum ale zapomniałem logongu bo dlugo nie wchodziłem). napoczatku bylo jak chyba u wiekszosci ze mam raka mozgu czy tentniaka jakos musialem to wytlumaczyc sobie dlaczego mam kołatania serca.zawroty głowy d/d itp.no ale badania uznały ze jestem zdrowy wiec pojawiła sie choroba psychiczna:(no to ze tylko znalem shizofrenie to jak kazydy zaczolem sobie wkrecac i czytac na necie (nie potrzebnie) konsultowałem sie z psychiartą zapewnial ze to klasyczny obiaw nerwicy ale mi to nie wystarczalo:(bylo ciezko a nawet bardzo ciezko:(bralem leki po 6 miesiacach przeszlo jakos bylo lepiej nie myslalem o tym nie wchodzilem na forum nie czytalem o tym zapomnialem bylo ok:)w tym roku moja dziewczyna mnie zdradzała i zerwalismy jakos to przełknołem ale nerwica dala o sobie znac:(jeszcze wczoraj obejrzalem film triler o shizofreni (jak bym wiedizał ze tam bedzie ta choroba nie zabierałbym sie za niego) no i znou w nocy to samo niemogłem spac myslame analizowałem czy czegos dziewnego nie zrobiłem:( mieliscie tak ze wydaje wam sie ze dane sytuacje nie miały mijsca koszmar poprostu:( boje sie ze to jednak shzofrenia:(kurcze juz wolałbym lenk przed rakiem albo czyms innym :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego akurat boje sie schizo?mam juz tego dosc ciągłe mysli o tej chorobie:a moze jednak, a moze to a moze tamto........

skad takie myśli ech czasami tosie odechciewa wszystkiego.......

 

[Dodane po edycji:]

 

dlaczego akurat boje sie schizo?mam juz tego dosc ciągłe mysli o tej chorobie:a moze jednak, a moze to a moze tamto........

skad takie myśli ech czasami tosie odechciewa wszystkiego.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika03 bo tak naprawde jeżeli somatycznie jesteś zdrowa, a masz stwierdzoną nerwice lękową a objawy daja znać o sobie to co innego można sobie wkrecić jak nie schize lub jej poczatek....:/ a tak naprawde psychika ludzka nie zna granic to jest tzw. strach przed nie znanym, a co bedzie to czas dopiero pokaże:/ ale trzeba być dobrej myśli że to tylko albo aż nerwica, ja co do swojej diagnozy czyli nerwicy też nie jestem przekonany w 100% mimo zapewnień lekarzy i ciągle chodzą mi po głowie myśli że to jednak schiza a raczej jej początek... eh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kozlatko, ty nadal myślisz o tej schizie :?: Jeśli masz zapewnienia od lekarzy że to jednak nerwica to skąd ta niepewność :?: Wiesz dobrze że im bardziej o tym myślisz że ją masz tym gorzej :? Postaraj się wziążć słowa lekarzy do siebie że to jednak "tylko" nerwica ;) Pozdrawiam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka no nie stety ciagle sie tym zadręczam:/ wiem jak sie czuję nie mam zadnych urojeń omamow itp. ale czuje ze jest ciągle gorzej ze mna:/ mimo że już sporo czasu to trwa i cały czas s sie lecze to nie chce ustąpić to cholerstwo a moje objawy ostatnio sa czysto psychiczne i sam już nie wiem czy to d/d czy coś innego czy co to jest co sie ze mna dzieje ehh, mam nadzieje oczywiście że to jednak taka silna forma nerwicy i że z tego wyjdę już niebawem.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam ppytanie jesli sobie cos ubzdurałam-uroiłam i inni mnie przekonywali ze to nieprawda a ja swoje potem mi przeszło wiiem ze zle robiłam ale dopiero teraz po czasie wstydze sie tego czy to schizo nie brałam leków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×