Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Monika1974, sam nie wiem. Boje sie tego. Moze dlatego, że wiele razy byłem krytykowany i to tak, że strasznie bolało. Dla mnie jedno źle skonstruowane zdanie może skreślić człowieka z mojego życia. Wystarczy, że uśmiechnie sie, a mi wydaje sie, że to krzywy uśmiech.

 

No bo wyolbrzymiasz Radek.Nie patrzysz obiektywnie. Nie nauczyłeś się takiego spojrzenia. Wszystko przed Tobą. Same skrajności. Albo "tak", albo "nie". NIe ma "nie wiem".

Ja też mam podobne problemy.

 

 

A kto cię tak krytykował?

U mnie matka i ojciec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KAcha, what is wrong in my english ?

I think it is good.

 

Milano, rozumiem.

To w przenośni, prawie wymiotowałbym, poprostu wydaje mi się to obrzydliwe i jak to robiłem to tak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tu świecić za bardzo optymizmem, bo patrzę teraz przez różowe okulary i mam "pozytywnie zaburzone" myślenie, ale dzisiejszy wieczór zapisze się pozytywnie w moim życiorysie jako ten w którym wreszcie się zrelaksowałem :) . Nie wiem czemu się tak stało, ale jest fajnie, może leki, a może zrobiłem coś jak należy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milano3, tak już mam, może chodzi bardziej o wrażenia bo miałem fantazję z starą kobietą i doczepieniem u pasa...

 

[Dodane po edycji:]

 

:(, why ?

 

Dlatego, że mamy tu mówić po Polsku czy jest kiepski ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wieczorem stałem się normalnym człowiekiem, aż szkoda że za niedługo pójdę spać, bo chciałbym się napawać tą normalnością. W chwili obecnej dociera do mnie nawet to , że jeszcze wiele leków zostało których nie brałem a które mogą mnie wyleczyć, że jeszcze warto próbować terapii i coś mi się wreszcie chce robić. Jest mi lekko i mam wolę działania, tak właśnie postrzegam normalność :)

 

Jestem pod wrazeniem. Cieszę się.

A pamiiętam jak do mnie powiedziałeś słowa w stylu,że Cię chcę prześwielić, czy zanalizować jak zapytalam o terapię.

Ok.

W każdym badź razie fajnie,że jest u Ciebie poprawa. Cieszy mnie,że masz pozytywny stosunek do terapii.

 

Asiu, cieszę się ,ze Kice nic się nie stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, u mnie dokładnie tak samo. Matka - Radek musisz sie wiecej uczyć, do dupy śpiewasz tą piosenke. Ojciec- Radek jak ty wyglądasz, bądź facetem. Idź do ludzi, a nie siedź nad książkami. Wiec moim rodzice byli już sprzeczni.

 

No wlaśnie....oni też powinni przejść terapię/ Ale nici z tego..........oni się nie czują chorzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milano3, tak, masz rację !

 

Może chodzi o wrażenia a mam przy tym skojarzenia męskie bo nie wpuszczam do tych fantazji kobiet.

:oops:

 

Mówić dalej ?

Dla wszystkich jest w porządku '?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chorzy dzielą się na tych którzy:

- są chorzy, bo zadają cierpienie innym

- są chorzy, bo cierpią

- są chorzy, bo cierpią i zadają cierpienie innym.

Tak mi się wydaje bynajmniej.

 

Monika1974, jak ciebie czymś kiedyś uraziłem to przepraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, u mnie dokładnie tak samo. Matka - Radek musisz sie wiecej uczyć, do dupy śpiewasz tą piosenke. Ojciec- Radek jak ty wyglądasz, bądź facetem. Idź do ludzi, a nie siedź nad książkami. Wiec moim rodzice byli już sprzeczni.

 

No wlaśnie....oni też powinni przejść terapię/ Ale nici z tego..........oni się nie czują chorzy.

 

Moi rodzice to też skrajności, moja mama wybuchowa ekschibicjonistka emocjonalna a tata cichy introwertyk.

 

[Dodane po edycji:]

 

New-Tenuis, o czym myślisz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korat, NIe, nie przepraszaj.

Ja poczułam się źle, bo poczułam się zignorowana ze swoimi cudownymi radami wobec Ciebie. A chciałam pocieszyc, naprawdę. Juz w porządku.

A potem....bałam się cokolwiek Tobie powiedzieć, odezwać się do Ciebie.......... poważnie mówię.

 

[Dodane po edycji:]

 

Vi., mnie już nic nie ździwi, możesz pisać nawet o wyrafinowanym okrucieństwie ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

milano3, Oni Tobie nie mówią,że Cię kochają,że im na Tobie zależy? Wspierają Cie?

 

Bo ja mam wrażenie,że moi mnie nie wspierają. Nie mówią,ze kochają,że im zależy. MOże tak czują.....nie wiem...............ale dają sprzeczne sygnały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×