Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Masked_Man, Nie tym razem.

Na pogrzebie własnego dziadka gdzie moja stara i familiada odpieprzali dantejskie sceny rozpaczy i dramatu,tylko stałem i smętnie się przyglądałem

Mimo tego,emocje chcąc nie chcąc (NIE CHCĄC!) nadal mam :<

Mnie nigdy nie ruszały pogrzeby w rodzinie, nie czułem żadnego współczucia (a na pogrzebie, gdy była cisza, to miałem chęć śmiania się, ale udawało mi się zawsze to powstrzymywać), nie ruszało mnie, gdy moja matka płakała w związku z pogrzebem. Wkurzało mnie, gdy rodzice mi kazali podchodzić do ludzi i mówić "współczuję".

A w dzieciństwie, gdy zmarła moja babcia, też miałem na to wywalone, nie pamiętam za bardzo, jakie relacje miałem z babcią, ale kojarzę, że często przychodziła i bardzo lubiłem soki, które robiła.

Gdy moja druga babcia miała poważne problemy zdrowotne, też nie czułem żadnego współczucia (a z nią, dokąd się często widywałem, miałem bardzo dobre relacje).

U mnie to raczej wynika z braku empatii. Ale do wymyślonych osób w swojej głowie mam pewnego rodzaju współczucie. Oraz przeżywam mocno niektóre filmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×