Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Boże, jak to jest że ciągle czuję się tak strasznie wyobcowana i nie zasługująca na nic? Próbowałam, uwieżcie mi próbowałam dobrze się bawić na wakacjach o których pewnie większość może tylko pomarzyć. Ale nie mogłam, pomimo rajskich widoków, cudownej pogody i wygód. Te myśli ciągle wracają, ciągle czuję się ciężarem dla wszystkich wogół, nie potrafię nawet rozmawiać, nie mogę sklecić w głowie myśli, chciałabym umrzeć w tej chwili, nie mogę już tak dłużej, to wszystko mnie zbyt długo dręczy. Nie kontroluję już samookaleczania się, robiłam to nawet tam, w miejscu w którym chciałam wyglądać pięknie, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać. Jego była nosi soczewki, wygląda zupełnie jak ktoś inny, boję się że zobaczy jej nowe zdjęcia i zechce się z nią spotkać, jak można wahać się między kimś kto nie ma nawet własnego zdania, kto nie potrafi nic, nic nie osiągnął i nigdy nie osiągnie w życiu, źle czuje się wśród ludzi, nie potrafi się z nimi komunikować i nawet uroda mija, z kimś kto odnosi tak ogromne sukcesy, jest pogodny, ma wielu znajomych i wypiękniał? Nie można, to się stanie, chyba że sama to skończę, nie mogę ciągle o tym myśleć, jak będzie się z nią spotykał potajemnie, pisał, myślał... Nie zniosę już tego, tak samo jak sytuacji w domu. Jestem na skraju wyczerpania, nie mam już sił stać w ciszy na piętrze słuchając obelg na mój temat. Ten świat jest nie dla mnie, umrę jak tylko znajdę dobry moment, może jutro, może za miesiąc, może jak zobaczę że nie mogę już nigdy doznać szczęścia, może w najlepszym dniu jaki mi się przytrafi, mając świadomość że to ostatni piękny dzień i od tąd może być już tylko gorzej. W każdym razie wiem jedno, nie mogę się doczekać tej chwili, w której będę zasypiać wiedząc że już nigdy się nie obudzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela - Myślę że ona jest bardzo ogarnięta, odnosi naprawdę wielkie sukcesy. Dlaczego urodziłam się bez żadnego talentu:( Życie jest okrutne ...

 

Ale dlaczego przejmujesz się jego byłą? On jest teraz z Tobą, ona to przeszłość. Skoro jest z Tobą, to znaczy, że wcale nie jesteś taka beznadziejna jak Ci się wydaje. Nie zadręczaj się niepotrzebnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mara_, ,, Nie zniosę już tego, tak samo jak sytuacji w domu. Jestem na skraju wyczerpania, nie mam już sił stać w ciszy na piętrze słuchając obelg na mój temat. Ten świat jest nie dla mnie, umrę jak tylko znajdę dobry moment, może jutro, może za miesiąc, może jak zobaczę że nie mogę już nigdy doznać szczęścia, może w najlepszym dniu jaki mi się przytrafi, mając świadomość że to ostatni piękny dzień i od tąd może być już tylko gorzej. W każdym razie wiem jedno, nie mogę się doczekać tej chwili, w której będę zasypiać wiedząc że już nigdy się nie obudzę."

 

ale GreyEye, pisze ,ze on ja wyzywa przynajmniej tak wywnioskowałam z jej wypowiedzi skoro cała wypowiedź jest o nim to nagle by nie pisał np. o mamie a to juz mniej fajne, :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mara_,

Sporo ludzi tkwi w czyms takim i ta sytuacja trwa latami, ja osobiscie nie rozumiem tego, jeszcze w emocjach podczas kłotni mozna moze z raz wybaczyc , ale nie jakeś wyzywki ciagłe, jęsli była na tych wakacjach z tym kulturalnym gosciem to sie nie dziwie ,ze nie jest po nich szczęśliwa.

 

-- 01 paź 2012, 03:00 --

 

dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obelgi nie są z jego strony, ale ze strony rodziny. tahela - uwierz, chciałam odnosić sukcesy, byłam w klubie siatkarskim, ćwiczyłam naprawdę ciężko przez wiele lat, znosiłam straszne traktowanie dziewczyn w zespole, wiele kontuzji, oddałam się temu w zupełności... jednak bez rezultatu. Byłam NAJGORSZA, tak beznadziejna, że lepsze były dziewczyny które krócej grały, zostałam wyrzucona... Podobnie się miało z maturą. Uczyłam się tyyle czasu, chciałam dostać się na medycynę, miałam mocny cel, swój cel,nie udało się, maturę zdałam bardzo źle. Teraz jestem na studiach, nie takich jakie chciałam, ale można powiedzieć, że na każdych innych byłoby gorzej. Uczę się bardzo dużo, nie wkuwam, wszystko ze zrozumieniem... Nadal jestem NAJGORSZA, nie mogę nic zapamiętać, także w momentach kluczowych mój umysł staje się jak tabula rasa, zupełnie nic nie wiem, kompletnie... Czuję się tragicznie bo wiem jaki jest stan mojego ciała, od kołyski jestem skazana na niepowodzenie, pomóc może mi tylko śmierć. Nie potrafię nawet komunikować się z ludźmi, czuję się jakbym była z innej planety... Nie umiem fałszywie się uśmiechać i rozmawiać o niczym, nie jestem zdolna nawet do kochania... nie kocham swojej rodziny i nie czuję żadnej więzi z nimi, czasem tylko czuję że kocham mojgo chłopakaz którym jestem już 4 lata. Ale tylko czasem. Jedyne co lubię robić to spać, okaleczać się i brać gorące kąpiele. Nic więcej nie jestem w stanie robić. Moje życie jest pozbawione sensu i pełne zadręczania się. Mam już dosyć, chcę umrzeć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×