Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emetofobia - Lęk przed wymiotowaniem


Dorotaa

Rekomendowane odpowiedzi

Mireille, ma w sobie mase syfu. Barwnikow, ulepszaczy smaku, jakis emulgatorow, a wiadomo, ze przy naszych zoladkach, to samobojstwo. :?

 

Mnie lekarz na nudnosci przepisal Metoclopramidum ale jeszcze nie zazywalam, wiec nie wiem czy skuteczny. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim,

 

ja znów po długiej przerwie :) Jestem w trakcie terapii grupowej w szpitalu na oddziale dziennym, póki co trwa to niecałe dwa tygodnie, ale czuje się o niebo lżej, że zaczęłam działać w tym kierunku i czuję, że trafiłam na dobrych terapeutów i bardzo fajną grupę :) szczerze polecam, jak macie pytania to chętnie odpowiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, co do piwa.. powiem Wam, że też nie piję redsów, żadnych cytrynowo-lemonowych badziewi. Lekarz też mi powiedział, że lepiej wypić klasyczne piwko - najlepiej niepasteryzowane.. gdyż nie zawiera tyle chemii..

 

U mnie często przed wyjazdem/imprezą.. gdzieś gdzie trzeba będzie coś wypić - na początku jest maxymalny stress... Pierwsze piwo często "męczę", ale już wypiję, to przestawia mi się coś w głowie i wracam do normalności.

 

Co do sikania - też tak mam i lekarka powiedziała mi kiedyś, że to klasyczny obiaw stresu.

 

W dalszym ciągu wszystkim "boli mnie żołądek" polecam ziółka na nerwicę żołądkową, do picia przed jedzeniem. Serio, może to psychicznie, może nie - ale pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PIsaneczko ja to bym zapodała zastrzyk przeciwwymiotny ale to chyba lekarz musiałby przyjsc no i niech dużo pije najlepiej kup mu jakies elektrolity.

 

Zgadzam się. Jeśli trzyma go od 3 dni, to zastrzyk by się przydał. Mógł się już odwodnić :?

 

------------------------

Wczoraj miałam atak na oddziale. Poszłam po hydroksyzynę, ale niestety nie było pani ordynator i zgodę na podanie leku musiała wyrazić stażystka. Najpierw rozmawiała ze mną o psychozie i samookaleczeniach (wtf?) i po 20 minutach w końcu zadała kilka pytań o fobię. Ostatecznie uznała, że leku nie dostałam, bo w czasie rozmowy byłam w miarę opanowana... Dobrze, że tym razem poczułam się lepiej i atak minął sam, bo mogło być naprawdę nieciekawie :roll:

 

-- 09 lut 2013, 16:47 --

 

Co ja piszę... *uznała, że leku nie potrzebuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj był lekarz, zastrzyku żadnego nie dał, w dodatku przepisał leki: 3 przeciwbiegunkowe i 1 przeciwgorączkowy, a na wymioty nic :/ chociaż po 3razowym maratonie dzisiaj, udało mu się w końcu pierwszy raz od trzech dni zjeść rosół i go nie zwrócić. każę mu ciągle pić, ale on się buntuje, że od tego mu nie dobrze. ważne, że teraz lepiej się czuje, ale przy rotawirusie nigdy nie wiadomo czy w nocy znowu nie wróci.

i najbardziej denerwuje mnie to, że z tego wszystkiego od trzech dni zajadam stres i zmęczenie, a jak on wymiotuje, to boję się, że wirus zaraz przejdzie na mnie i ja też będę wymiotować :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastrzyk dają raczej w szpitalu.

Jak często wymiotuje? Nie zwraca tych leków?

 

Jeśli nie chce pić to gratuluję :roll: Pije powoli, małe łyki wody?

 

i najbardziej denerwuje mnie to, że z tego wszystkiego od trzech dni zajadam stres i zmęczenie, a jak on wymiotuje, to boję się, że wirus zaraz przejdzie na mnie i ja też będę wymiotować :/

 

Rozumiem co czujesz. Kiedy dzieliłam pokój z rodzicami i zachorowała moja mama rozważałam wyprowadzenie się do kuchni...

Może już to czytałaś, ale powtórzę. Kiedy byłam dzieckiem nie zaraziłam się, przebywając 24/7 z 4 chorymi osobami. Mam nadzieję, że choć trochę cię to pocieszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirelle z wymiotami ma fazy, ale tak co 2-3 godziny z częstotliwością 2-3 razy w ciągu 20 minut. na razie od 15 mamy spokój. trochę pije, ale mówi, że od wody mu nie dobrze, bo mu się 'przelewa'. ale teraz jak mdłości trochę ustąpiły to zaczął pić.

 

dzięki za pocieszenie. ja też sporo przebywałam z chorymi i nie zawsze chorowałam i trochę mnie to pociesza ;) ja się szybko zarażam chyba tylko grypą w sumie :D

 

perla86 wiem i tak mu też mówię, ale on uparty jest jak osioł i ciągle swoje... ale chyba z racji, że się lepiej poczuł to zaczyna 'współpracować'. oby tylko noc była spokojna :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirelle z wymiotami ma fazy, ale tak co 2-3 godziny z częstotliwością 2-3 razy w ciągu 20 minut. na razie od 15 mamy spokój. trochę pije, ale mówi, że od wody mu nie dobrze, bo mu się 'przelewa'. ale teraz jak mdłości trochę ustąpiły to zaczął pić.

 

Czyli nie zwracał leków?

 

Pił bardzo powoli czy normalnie? Jeśli normalnie, szybko to się nie dziwię.

Dobrze, że już lepiej. Mam nadzieję, ze się nie odwodnił.

 

---------------

Dobra, znikam. Przypomina mi się jak ja to przechodziłam, jeszcze w panikę wpadnę... Życzę spokojnej nocy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie moje, widzę, że u was całkiem spokojniutko :smile: . Ja tymczasem w piątek lecę za granicę i trochę się zaczynam nakręcać. Chyba pomogła mi w tym historia P Pisanki, bo zaczęłam sobie wyobrażać, że to ja wymiotuję co parę godzin kilak razy w ciągu 20 minut i to jeszcze w obcym miejscu :why: . Głupia ja. Racjonalizacja, racjonalizacja i jeszcze raz racjonalizacja, potrzebna od zaraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokąd lecisz?

Moja wyobraźnia też zadziałała, ale jakoś ją odcięłam. Przeklęta fobia :-|

 

Mam dzisiaj gorszy dzień. W nocy męczyły mnie mdłości, ale sama na nie zapracowałam. Nie potrzebnie po północy rzuciłam się na jedzenie :roll: Teraz w ogóle nie mam apetytu i trochę się boję :(

 

Mam nadzieję, że Twój ukochany czuje się już lepiej.

Właśnie, jak on się czuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a chcesz sie uwolnic od leku wybierając droge na skroty? bierzesz te tabletki teraz to kiedy masz zamiar przestac? unikajac kontaktu z lekiem wlasnie go potęgujesz. dzis boisz sie ze zwymiotujesz a jutro zaczniesz sie bac ze tabletki moga nie zadzialac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×