Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emetofobia - Lęk przed wymiotowaniem


Dorotaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Jestem zupełnie nowa na tym forum. Trafiłam tu bo borykam się z tym samym problemem, co Wy.

Cierpię na silną emetofobię odkąd pamiętam. Już w wieku 6 lat brzydziłam się wymiotowania. Teraz mam 14 i czuję się okropnie. Nie wiem, co mi dolega ale jest mi strasznie niedobrze, od 2 dni męczą mnie paskudne mdłości, a w chwili, gdy to piszę to już w ogóle...

Jestem przerażona, mam jakąś dziwną chorobę żołądka, więc idę jutro do gastrologa. Uspokaja mnie tylko myśl, że on mi powie, co mi dolega i co jest przyczyną tych paskudnych mdłości.

Niemniej jednak teraz czuję ogromny, wręcz paniczny lęk przed rzyganiem bo zaraz idę spać, a gdy się położę, to aż czuję, jak mi do ust coś gorącego napływa :zonk:

Na dodatek ciągle mi się odbija i mam ślinotok, nie wiem jak zaradzić, brałam już Smectę chyba 3 razy ale nie pomogło...

Chcę, żeby to się już skończyło, chcę tylko zasnąć i jutro rano obudzić się zdrowa...

Bo nie wyobrażam sobie jak to będzie, jak zbierze mi się na wymioty...Chyba umrę z paniki...Już mi się ręce trzęsą... :why:

Błagam, jeśli ktoś tu jest na tym forum, to strasznie chciałabym pogadać...

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo to chyba jedyna rzecz, jaką mogę... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy się położę, to aż czuję, jak mi do ust coś gorącego napływa

 

Może śpij w pozycji półleżącej?

 

-------------------------

Fobia znowu uwięziła mnie w domu... Kiedy tylko wychodzę, od razu robi mi się niedobrze. Wpadam w panikę nawet w osiedlowym sklepiku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tam u was?

 

U mnie ostatnio było dobrze :-), ale wczoraj jechałam na jogę i facet w autobusie siedzący na przeciwko mnie wyciągnął torebkę foliową, jakoś dziwnie ją prostował i trzymał "niebezpiecznie" blisko twarzy :shock: . Spanikowałam jak głupia, zaczęłam się trząść i przesiadłam się dalej. Na szczęście na następnym przystanku wysiadałam. Spojrzałam przez okno na faceta nie wymiotował ;) . Na zajęcia dotarłam w lekkiej rozsypce, ale joga mnie maksymalnie odprężyła i w spokoju ducha wróciłam do domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj cały dzień jestem w napięciu, w szkole tuż przed lekcjami mój kolega powiedział, że jest mu niedobrze i boli go brzuch. Na dodatek był cały blady. Od razu odruchowo dostałam gęsiej skórki i postanowiłam przesiąść się do innej ławki tak, aby zminimalizować szansę zarażenia się od niego jakąś chorobą :/

No i okazało się na pierwszej lekcji, że piszemy kartkówkę i pani postanowiła przesadzić tego "niebezpiecznie chorego" kolegę do mnie! :shock:

Możecie sobie wyobrazić tą sytuację. On siada przy mnie, a ja się odsuwam jak najdalej.

Po prostu panicznie się bałam, że się zarażę jakąś grypą jelitową, a wiadomo, co to oznacza :(

Nie wiem, czy powinnam się bać, chciałabym wiedzieć, czy to możliwe, żeby po paru godzinach spędzonych przy potencjalnie chorej osobie można się zarazić...Tak naprawdę przez cały czas chciałam mu powiedzieć "Wiesz co, głąbie? Jak jesteś chory to lepiej kurde się tu nie pokazuj, bo jeszcze mnie jakimś wirusem zapaskudzisz!" :lol:

Ehh...

Cóż, mogę tylko mieć nadzieję, że będę zdrowa, bo jak mówi babcia "Jakby się tak ludzie ciągle zarażali nawzajem, to by nie wychodzili z toalety" :lol:

Śmieszny żart...Dla kogoś, kto się nie boi...

Cóż, tak czy siak, proszę trzymajcie za mnie kciuki, a ja pozdrawiam Was i życzę dużo zdrówka i dobrego samopoczucia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim,

 

przechodzę kurację na lamblie - truje mi to organizm nieziemsko, co oczywiście oznacza, że ciągle mi niedobrze. Muszę codziennie wstać o 6.00 i wyjść do cholernej pracy ( już zatęskniłam za studiami, gdybym dalej się edukowała, na bank robiłabym sobie częściej wolne). Za dwa tygodnie muszę jechać do wawy na szkolenie, za miesiąc wyjazd integracyjny z całą firmą.. jedziemy autokarem, a dodam, że już od dobrych 2 lat nie wsiadałam w żadnen autobus.

Matko, jestem przerażona, że z tych nerwów i mdłości dam plamę przed wszystkimi z pracy. Szok.

Miejmy nadzieję, że może antybiotyki wytrują to cholerstwo i już za dwa tygodnie będę się czuła wzorowo.

 

Zabela,

pewnie na Twoim miejscu wyskoczyłabym przez okno ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MartaKo,

 

Wszyscy znamy tu ten ból. Gwarantuje, że nikt by się nie chciał dowiedzieć jaką wiązankę puszczałam w myślach pod adresem wczorajszego pana z autobusu i w ogóle wszystkich, którym kiedykolwiek było przy mnie niedobrze :oops: to silniejsze odemnie :roll:

 

Afera,

Na pewno wszystko będzie okej na wyjeździe i szkoleniu! Po antybiotykoterapii żołądek się zregeneruje, mdłości ustaną a tym samym wzrośnie twoje poczucie bespieczeństwa :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możecie sobie wyobrazić tą sytuację. On siada przy mnie, a ja się odsuwam jak najdalej.

Po prostu panicznie się bałam, że się zarażę jakąś grypą jelitową, a wiadomo, co to oznacza :(

Też tak robię. W szpitalu dosłownie uciekałam od osób które wymiotowały. Jedna z nich później mnie przepraszała, za zatrucie... :P

Nie wiem, czy powinnam się bać, chciałabym wiedzieć, czy to możliwe, żeby po paru godzinach spędzonych przy potencjalnie chorej osobie można się zarazić...

Chyba możliwe, ale raczej mało prawdopodobne.

Jak zawsze w takiej sytuacji napiszę, że kiedyś mieszkałam z 5 osobami. Zachorowały 4 z nich, a ja się nie zaraziłam, przebywając z nimi 24/7, więc to nie taka prosta sprawa ;)

 

Zauważyłam, że już nie wpadam w panikę kiedy ktoś mówi o wymiotowaniu. Wreszcie panuję nad wyobraźnią :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

POMOCY!

Znowu się zaczyna, to samo co parę dni temu!

Czuję się fatalnie, boli mnie żołądek i jelita, ciągle mi się odbija i mam uczucie ucisku w przełyku - nie wiem co to jest ale mnie potwornie mdli i nie chcę, nie chcę, nie chcę...Wiecie czego. :why:

Mam nadzieję, że przejdzie, aż mi się zrobiło gorąco, pomocy!!! :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc...fobię mam od 10 lat, ostatnio wymiotowałam pół roku temu ale wczoraj miałam silne odruchy wymiotne, dławiło mnie ale nie chciało wyjść...straszne. Boję się, że dzisiaj w nocy też tak będzie...

 

-- 14 sty 2013, 21:17 --

 

Więc...fobię mam od 10 lat, ostatnio wymiotowałam pół roku temu ale wczoraj miałam silne odruchy wymiotne, dławiło mnie ale nie chciało wyjść...straszne. Boję się, że dzisiaj w nocy też tak będzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×