Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Aborcja i eutanazja


DEPERS

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że problem jest spowodowany słabo rozwiniętą wiedzą spirytystyczną. Gdyby ludzie oswoili śmierć problem zniknąłby. Jeśli ktoś wierzy w reinkarnację aborcja nie jest problemem. Dusza opuszcza zmarły, chory płód i być może będzie mogła wcielić się w zdrowy, gdy matka zajdzie w ciąże ponownie. Dziwne ale słyszałem od buddystów o podobnej sytuacji. 

Gdybyśmy mieli pewność co dzieje się z duszą po śmierci eutanazja i aborcja nie byłyby żadnym większym dylematem. 

W Polsce ścierają się dwa nurty: chrześcijaństwo i naukowy materializm. Psychiatria to wymysł niewierzących w istnienie duszy naukowców. Wydaje mi się, że potrzebny jest odpowiedni kompromis między tymi dwoma światopoglądami. Niestety nie mamy duchowego sejmu i duchowej demokracji.

Aktualnie popieram starą ustawę w sprawie aborcji, czyli tzw. kompromis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wchodzimy w (podmiotowy) aspekt duszy, to potwierdzamy istnienie niezależnego bytu powiązanego z ciałem,

Jeżeli ten byt jest podmiotem to człowiek nie ma prawa decydować czy ma się narodzić czy nie.

Wielki "projekt" istnienia (wszechświata) życia opera się na pięknych i niepodważalnych prawach fizyki, matematyki, chemii...  a jednak największe umysły obecnie dochodzą do wspólnego wniosku/pytania "czy to możliwe aby tak majestatyczny, piękny, zdefiniowany wszechświat mógł powstać z przypadku/niczego?"

Z jednej strony mamy definiowany poznany i ciągle odkrywany świat (fizyka, matematyka, itp) a z drugiej pytania pozostające bez odpowiedzi "sens cierpienia?, sens istnienia?)

To człowiek wprowadził "kompromis" w fundamentalnych kwestiach (życia i śmierci) i to człowiek w swojej decyzji dokonuje wyboru i ponosi pełne konsekwencje tego wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo rozwój nauki i techniki wiele namieszał. Jakby tak pozostawiać kwestie jestestwa samemu sobie, to noworotki chore same by umierały. Tak samo jak człowiek dorosły którego dotyka choroba śmiertelna. 100 lat temu a nawet mniej śmiertelność dzieci na "choroby płucne" była powszechna, a ludzie oswojeni bardziej ze śmiercią i dorastali w rodzinach wielodzietnych:) 

,,Czy możesz zaprzeczyć istnieniu duszy jeśli nie zaprzeczasz istnieniu milosci" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.10.2023 o 21:12, acherontia styx napisał(a):

Jakby pozostawić kwestie jestestwa samemu sobie to prawdopodobnie zwykłe przeziębienie by połowę ludzkości pozabijało, a co najmniej 1/4 dzieciaków zostawałaby bez matek bo umierałyby z powodu powikłań śród/poporodowych 🙃 nie wspominam nawet o chorobach, których już dawno u nas nie ma w stylu polio, odra itp.

Nie da się nie ingerować tylko w jeden aspekt.

 

Inna sprawa, że powiedz coś takiego osobie, która urodziła się z poważną wadą serca (np. niedorozwojem lewego serca)  a dzięki właśnie nauce i technice żyje normalnie po średnio 3 operacjach kardiochirurgicznych w dzieciństwie. Gdzie wcześniej takie dzieci przeżywały maks. miesiąc.

Rozwiń  

Świadome zabijanie i świadome ratowanie nigdy nie będzie równoznawcze. Nigdy nie będzie identyczną definicją człowieczeństwa. Wykożystanie nauki do ratowania życia to rozwój cywilizacji. Wykożystywanie nauki do świadomego zabijania/demoralizacji zawsze prowadziło do upadku cywilizacji-to pokazuje historia świata. A krzyk zabitych nienarodzonych, zawsze odezwie się w głowach sprawców, zawsze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.10.2023 o 21:12, acherontia styx napisał(a):

Jakby pozostawić kwestie jestestwa samemu sobie to prawdopodobnie zwykłe przeziębienie by połowę ludzkości pozabijało, a co najmniej 1/4 dzieciaków zostawałaby bez matek bo umierałyby z powodu powikłań śród/poporodowych 🙃 nie wspominam nawet o chorobach, których już dawno u nas nie ma w stylu polio, odra itp.

Nie da się nie ingerować tylko w jeden aspekt.

 

Inna sprawa, że powiedz coś takiego osobie, która urodziła się z poważną wadą serca (np. niedorozwojem lewego serca)  a dzięki właśnie nauce i technice żyje normalnie po średnio 3 operacjach kardiochirurgicznych w dzieciństwie. Gdzie wcześniej takie dzieci przeżywały maks. miesiąc.

Rozwiń  

Hah, na tym polegała ewolucja, że kiedyś i owszem połowę zabijało w czasach jak lataliśmy po jaskiniach, ale wykształciła się odporność i już zwykłe przeziębienie nas nie zabija. Co ty mi tu wyskakujesz z wadami serca i naukowymi terminami 😂 gdzieś napisałam ze jestestwo luzem latające jest dziś do zrobienia?

  W dniu 26.10.2023 o 21:36, miL;) napisał(a):

Świadome zabijanie i świadome ratowanie nigdy nie będzie równoznawcze

Rozwiń  

Och prawda:( 

A odra to nawet wróciła, coś zaspała?:p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.10.2023 o 22:20, Dalja napisał(a):

że kiedyś i owszem połowę zabijało w czasach jak lataliśmy po jaskiniach

Rozwiń  

Zabijało tak naprawdę dosyć niedawno. XIX wiek to nie czas jaskiń. Do tego korzystając dzisiaj chociażby z leków, czy którekolwiek z was chociaż raz pomyślało o tym ile osób zginęło testując na nich te leki? Tak całkiem niedawno chociażby. Tak, niedawno bo w czasie drugiej wojny światowej robiono multum eksperymentów na ludziach w obozach testując leki czy szczepionki. Chociażby firma Bayer. Ile ludzi zginęło np w szpitalach psychiatrycznych gdy testowano na nich różne techniki leczenia. Tak naprawdę zabijamy się od zawsze. Największym wrogiem człowieka jest człowiek. 

  W dniu 26.10.2023 o 22:20, Dalja napisał(a):

odra to nawet wróciła, coś zaspała?:p

Rozwiń  

A dlaczego wróciła? Już tłumaczę. U nas w pl szczepi się dzieci przeciwko Odrze, ale są państwa w których tych szczepień nie ma jako obowiązkowych. Np Ukraińcy nie mają wielu szczepień które mamy my. Po za tym jest coraz więcej osób która unika szczepień uważając je za zło.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.10.2023 o 22:58, Szczebiotka napisał(a):

U nas w pl szczepi się dzieci przeciwko Odrze, ale są państwa w których tych szczepień nie ma jako obowiązkowych. Np Ukraińcy nie mają wielu szczepień które mamy my. Po za tym jest coraz więcej osób która unika szczepień uważając je za zło.

 

Rozwiń  

 

zgadza się. Odra jest chorobą o bardzo wysokiej zakaźności. Dlatego w przypadku, gdy nawet niewielka część osób jest niewyszczepiona to choroba ta może się podstępnie szerzyć. Osoby z innych krajów, gdzie nie ma obowiązku szczepień mogą zakażać u nas osoby niezaszczepione albo z powodu istnienia u nich indywidualnych przeciwskazań  do szczepień albo w przypadku gdy rodzice uchylali się od obowiązku szczepień i nie zaszczepili (antyszczepionkowcy)

  W dniu 27.10.2023 o 06:17, acherontia styx napisał(a):

Szczepionki się do tego przyczyniły, które jakby są nie patrzeć są efektem ewolucji i nauki. I tak jak napisała @Szczebiotka, polecam się cofnąć chociażby 100- 200 lat wstecz jak przeczytasz na jakie choroby ludzie wtedy umierali to wtedy wróć ;)

Rozwiń  

 

To prawda, za pomocą szczepień od dawna całkowicie wypleniono ospę prawdziwą - choroba ta nie istnieje już a obecnie zbliżamy się do całkowitego wyeliminowania polio. 

Edytowane przez Nerwosol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 27.10.2023 o 09:50, Dalja napisał(a):

Gruźlica tyfus odma zapalenie płuc febra No dobrze jeśli twierdziciw ze umierano na przeziębienie to się nie będę kłócić. To co ja juz czytałam - popatrzcie szok normalnie - nic o przeziębieniach nie mowilo

Rozwiń  

Tak się składa że bardzo długo tłumaczyłam różne księgi z łaciny i niemieckiego, z przełomu lat 1700-1945 i uwierz mi że często gęsto były takie przyczyny zgonu. Do tego wystarczy poszukać sobie w google czy gdziekolwiek o tym na co i kiedy umierało sporo dzieci. 

No ale co ja tam mogę wiedzieć, prawda 😉w końcu to były tylko księgi często jedyne dane i informacje o ludziach z danego okresu. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 27.10.2023 o 11:01, Jurecki napisał(a):

Znasz łacinę i niemiecki?

Rozwiń  

Niemieckiego się kiedyś uczyłam w szkole, łacinę się nauczyłam by tłumaczyć stare księgi kościelne, ponieważ moją pasją była genealogia a niestety w starych czasach księża głównie używali łaciny, więc nie miałam wyjścia. Nie znam jej całej😅 bo to jednak trudny język i martwy niestety. Ale nauczyłam się go na tyle by wiedzieć co pisali księża. Do dzisiaj mam skany starych ksiąg, np z 1700 któregoś roku, ale tam to jest ciężko się doczytać bo niestety stan jest kiepski. Nawet staropolski był w takich księgach. Czytając je człowiek przenosił się jakby w inny świat. Stąd wiem jak ludzie umierali, szczególnie dzieci bo były to dosyć obszerne opisy ( fakt że często to zależało od księdza, ale oni naprawdę prowadzili bardzo dokładne notatki). Najbardziej bolało mnie czytanie wpisów śmierci całych rodzin które zginęły z rąk żołnierzy SS itp, nie raz łza poleciała. Dlatego mówię że największym wrogiem człowieka jest człowiek. I dodam jeszcze że w tamtych czasach również dokonywano aborcji, nawet trafiłam na taki wpis w jednej z ksiąg gdzie ksiądz nie szczędził opisu i uwag do zmarłej😏 tylko wtedy stosowano zioła, które nie raz zabiły kobietę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 27.10.2023 o 09:29, acherontia styx napisał(a):

W naszym kraju polio nie stwierdzono u nikogo od ponad 20 lat ;)

Rozwiń  

 

Tak, to prawda ale chodziło mi o świat.

  W dniu 27.10.2023 o 11:40, Jurecki napisał(a):

Zioła na śmierć?  Zioła na leczenie? Nie bardzo to rozumiem :?

Rozwiń  

 

Są takie i takie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, aborcja do 12. tygodnia ciąży nie powinna być karana. Choć najlepiej, gdyby przed podjęciem decyzji o aborcji kobieta była zobowiązana porozmawiać o tym z psychologiem, by mieć świadomość możliwych skutków tej decyzji. I ogólnie najlepiej stosować antykoncepcję, gdy nie chce się zajść w ciążę - jednak gdy zdarzy się, że guma pęknie, to nie jestem za zmuszaniem dziewczyny/kobiety do donoszenia ciąży i urodzenia.

Co do aborcji na późniejszych etapach ciąży, to gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony, ma tzw. wady letalne, czyli śmiertelne, to uważam, że aborcja również powinna być dozwolona. To samo gdy ciąża zagraża życiu kobiety. Oraz gdy ma miejsce ciąża bliźniacza i sytuacja wygląda tak, że albo oboje bliźnięta umrą przed narodzinami, albo jedno z nich musi zostać zabite, by drugie mogło żyć. Są sytuacje, z których nie ma dobrego wyjścia. I trzeba zdecydować, co zrobić, by skutki niepożądanych zdarzeń były możliwie najmniej złe.

 

Judith Jarvis Thomson w 1971 opublikowała esej "Obrona aborcji", w którym, w ramach eksperymentu myślowego, poruszyła kwestię użyczania swojego ciała innemu ludzkiemu organizmowi, w tym przypadku skrzypkowi. W debacie o aborcji nieraz używany jest właśnie tzw. argument skrzypka. I choć ten argument ma pewne wady, to jednak jest znacznie lepiej uargumentowany niż stwierdzenia działaczy pro-birth, mylnie nazywających się "pro-life".

Określanie płodu mianem "dziecka" oprócz tego, że błędne, jest próbą grania na emocjach.

Aborcja nie wygląda tak, jak ukazuje to manipulacyjny film "Niemy krzyk" z 1984, propagowany przez religiantów.

 

Płód, przynajmniej do pewnego etapu ciąży, jest całkowicie zależny od matki i jej organizmu. Od tego, co kobieta zje, wypije, zrobi, co będzie wprowadzać do swojego organizmu. W żadnym innym przypadku jeden organizm nie jest tak bardzo zależny od innego konkretnego organizmu. Do tego płód nie jest samoświadomy. I do pewnego etapu ciąży nie ma też zdolności odczuwania bólu. Nie ma też bagażu życiowego ani emocjonalnego, zdolności myślenia ani planów na przyszłość. Więc wydaje się logiczne, że to do matki powinna należeć decyzja.

 

Ostatnio pisałem o tym w innym temacie. Stwierdziłem, że może lepiej wypowiedzieć się tutaj. Może ktoś zechce mi odpisać i kontynuować ten wątek tutaj.

 

Co do eutanazji, to pomoc w samobójstwie osoby nieuleczalnie chorej jest lepsza niż uporczywa terapia nieprowadząca do wyzdrowienia, a tylko przedłużająca męki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×